Ekspert: Debata Harris–Trump bardzo niepokojąca w kontekście polityki USA wobec Ukrainy
Publicysta wyraził zaniepokojenie "brakiem konkretów" co do możliwości rozwiązania konfliktu w Ukrainie przy udziale USA zarówno ze strony Harris, jak i Trumpa.
"Poza ostrą wymianą zdań zabrakło deklaracji"
"Donald Trump regularnie powtarza, że zna Władimira Putina i będzie mógł z nim dogadać się w sprawie Ukrainy, ale dotychczas nie wyjaśnił w jaki sposób. Kamala Harris też nie przedstawiła konkretnych sposobów zakończenia tej wojny w Europie" - powiedział Mateus.
Wyraził przekonanie, że opinia publiczna w Ukrainie, ale również w sąsiadującej z nią Polsce, może być nieusatysfakcjonowana poziomem debaty, w której "poza ostrą wymianą zdań zabrakło deklaracji, w jaki sposób działać, aby powstrzymać ekspansywną politykę Rosji".
"Ta debata była wydarzeniem głównie na użytek wewnętrzny Amerykanów, więc nie należało się spodziewać, że moderujący ją dziennikarze będą koncentrować się na problematyce międzynarodowej. Szkoda, bo straciliśmy okazję do usłyszenia tego, co przyszły prezydent USA będzie mieć do zaoferowania sojusznikom Waszyngtonu w Europie, szczególnie w jej środkowo-wschodniej części, takim jak Polska" - dodał.
Skrytykował Trumpa za "tajemniczość w sprawie przyszłej polityki USA wobec Rosji", zaś Harris za składanie deklaracji politycznych "w formie sloganów".
"Zachowanie byłego prezydenta USA podczas debaty należy określić jako agresywne, z kolei wiceprezydent Harris zbyt mocno trzymała się linii politycznej poprawności" - ocenił portugalski ekspert.
Czytaj również: Nowe porządki w TVP. „To wytrych do wyprowadzania pieniędzy bokiem”
"Sojusznicy mogą czuć się zawiedzeni"
"Sojusznicy Stanów Zjednoczonych, w szczególności obywatele państw takich jak Polska, którym zagraża Rosja, mogą czuć się zawiedzeni poziomem tej debaty. Nie dowiedzieli się bowiem, czego mogą spodziewać się od przyszłego prezydenta USA" - powiedział Mateus.
Zaznaczył, że zbyt powierzchowne, jego zdaniem, potraktowanie sprawy konfliktu w Ukrainie oraz relacji z sojusznikami z Europy Środkowo-Wschodniej powinno niepokoić opinię publiczną i polityków w krajach sąsiadujących z Rosją.
"Kandydaci pokazali podczas tej pierwszej debaty, że kwestie dotyczące sytuacji w Europie są im dosyć odległe" - podsumował Antonio Mateus.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)
Czytaj także: Celem destrukcyjnych igrzysk Tuska jest utworzenie europejskiego superpaństwa