"Cztery godziny brutalnych ataków". Prokuratura Bodnara przesłuchuje sędzię, która ośmieliła się zadać mu pytanie

Maria Szczepaniec, sędzia Sądu Najwyższego, została wezwana do Prokuratury Krajowej. Zeznawała w charakterze świadka, ale przesłuchanie określiła jednoznacznie: – To były cztery godziny brutalnych, opresyjnych ataków. Przyznała też: – Teraz wiem, co mogła czuć Barbara Skrzypek. Sędzia podkreśliła, że w jej przekonaniu agresywne przesłuchanie było zemstą za jej pytanie do Adama Bodnara podczas posiedzenia SN, dotyczącego stwierdzenia ważności wyborów prezydenckich.
Sędzia SN Maria Szczepaniec
Sędzia SN Maria Szczepaniec / PAP/Leszek Szymański

Co musisz wiedzieć?

  • Sędzia Maria Szczepaniec została poddana długiemu i "brutalnemu" przesłuchaniu w Prokuraturze Krajowej. 
  • Według niej była to zemsta za jej pytanie do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara podczas posiedzenia SN, dotyczącego stwierdzenia ważności wyborów prezydenckich.
  • – Teraz wiem, co mogła czuć Barbara Skrzypek – powiedziała po przesłuchaniu sędzia Szczepaniec.

 

Sędzia Szczepaniec: Zarzut absurdalny

O sprawie poinformował portal niezalezna.pl. Sędzia Szczepaniec dostała wezwanie do prokuratury 1 lipca, a więc w dniu posiedzenia SN ws. ważności wyborów prezydenckich. 

Jak napisała niezalezna.pl, chodzi o kuriozalne śledztwo Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej wszczęte z zawiadomienia s. Waldemara Żurka. Sędzia Szczepaniec orzekała w jednej ze spraw dotyczących s. Żurka. Ten ostatni uznał, że podszywała się ona pod sędziego SN. 

Sędzia Szczepaniec stwierdziła  w rozmowie z portalem, że podobny "zarzut jest absurdalny". 

Jak relacjonowała sędzia SN, przesłuchanie z udziałem prokuratora i dwóch pełnomocników Żurka trwało cztery godziny. Sędzia określiła jej jako "cztery godziny brutalnych, opresyjnych ataków".  

 

"Wiem, co mogła czuć Barbara Skrzypek"

Przesłuchiwana prawnik podkreśliła, że "nie umożliwiono jej swobodnego wypowiedzenia się, o którym stanowi art. 171 Kodeksu postępowania karnego, a jej odpowiedzi były notorycznie komentowane przez panią prokurator".

Jestem prawnikiem, byłym adwokatem, od prawie siedmiu lat sędzią Sądu Najwyższego. Oczywiście dam sobie radę w takich sytuacjach, ale mocno poruszył mnie sposób przeprowadzenie przesłuchania. Teraz wiem, co mogła czuć Barbara Skrzypek

– stwierdziła w rozmowie z Niezależną.

Sędzia Szczepaniec odebrała taki rodzaj przesłuchania jako "formę represji". 

To odwet za słowa, które wypowiedziałam do ministra Bodnara podczas jawnego posiedzenia ws. ważności wyborów 


– zaznaczyła.

 

Tło przesłuchania sędzi SN w Prokuraturze Krajowej

1 lipca podczas posiedzenia SN dotyczącego stwierdzenia ważności wyborów prezydenckich minister sprawiedliwości Adam Bodnar domagał się wyłączenia z tego procesu sędziów z Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych i przekazania sprawy innej izbie SN. 

Sędzia Maria Szczepaniec przypomniała wówczas o wyborach do Sejmu i Senatu w 2023 roku. Wówczas to mandat senatora uzyskał m.in. Adam Bodnar. Podobnie jak teraz o ważności wyborów orzekała Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. – W związku z tym mam do pana pytanie, czy czuje się pan wadliwie wybranym senatorem? Tak zwanym neosenatorem? – zapytała sędzia. – Jakoś nie przypominam sobie, żeby wówczas pan protestował – dodała.

Pytanie, po którym na na sali rozległy się oklaski, urosło do rangi symbolu, a sam minister sprawiedliwości musiał się z nim jeszcze zmagać podczas wywiadów w mediach.  


 

POLECANE
Lewandowski inwestuje w Warszawie. Chodzi o 96 milionów złotych Wiadomości
Lewandowski inwestuje w Warszawie. Chodzi o 96 milionów złotych

Robert Lewandowski, choć być może zbliża się do końca swojej piłkarskiej kariery w Barcelonie, nie zwalnia tempa - zwłaszcza w świecie biznesu. Jego firma Monting Development zainwestowała aż 96 milionów złotych w projekt, który ma całkowicie odmienić fragment warszawskiej Woli.

Sankcje przeciwko nielegalnej migracji. Pierwszy kraj podejmuje zdecydowane kroki z ostatniej chwili
Sankcje przeciwko nielegalnej migracji. Pierwszy kraj podejmuje zdecydowane kroki

Wielka Brytania jako pierwszy kraj na świecie wprowadza sankcje wymierzone w gangi przemytników ludzi. Londyn chce w ten sposób ograniczyć nielegalną migrację przez kanał La Manche i rozbić międzynarodowe siatki przestępcze.

TVN24: Adam Bodnar odchodzi z rządu z ostatniej chwili
TVN24: Adam Bodnar odchodzi z rządu

Adam Bodnar straci stanowisko ministra sprawiedliwości – ustaliła we wtorek dziennikarka TVN24 Agata Adamek.

Ludobójstwo w Strefie Gazy. Pozwana Belgia z ostatniej chwili
"Ludobójstwo" w Strefie Gazy. Pozwana Belgia

Belgia została pozwana przez koalicję organizacji społecznych i prawników przed brukselski sąd w związku z zarzucanym jej niewywiązywaniem się z międzynarodowych zobowiązań wynikających z Konwencji o zapobieganiu i karaniu zbrodni ludobójstwa. Pozew dotyczy „ludobójstwa” w Strefie Gazy.

Sławomir Nitras traci stanowisko ministra z ostatniej chwili
Sławomir Nitras traci stanowisko ministra

Sławomir Nitras nie będzie dłużej ministrem sportu i turystyki. O tym, że odchodzi z rządu poinformował sam we wtorek za pośrednictwem platformy X.

ZUS wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
ZUS wydał pilny komunikat

Wielu studentów dorabia w wakacje, również na umowie o pracę. Rodzice powinni wtedy pamiętać, że dziecko zyskuje własny tytuł do ubezpieczenia zdrowotnego – informuje ZUS.

Teatr w Toruniu w żałobie. Nie żyje wyjątkowy aktor Wiadomości
Teatr w Toruniu w żałobie. Nie żyje wyjątkowy aktor

W wieku 76 lat zmarł Janusz Kwasowski, aktor związany z Teatrem im. Wilama Horzycy w Toruniu, który swoją pasją do sztuki zarażał zarówno na scenie, jak i przed kamerą.

Kolumbijczyk zaatakował nożem w Radomiu. Jest decyzja sądu z ostatniej chwili
Kolumbijczyk zaatakował nożem w Radomiu. Jest decyzja sądu

Sąd zdecydował o tymczasowym areszcie dla 46-letniego Kolumbijczyka, który w nocy z soboty na niedzielę, podczas awantury przed hostelem w Radomiu, zamachnął się nożem na mieszkańca tego miasta. Prokuratura postawiła mu zarzuty. Podejrzany nie przyznał się do winy. Zaprzeczył, że był agresywny, choć przyznał, że kilkukrotnie zamachnął się nożem w kierunku radomianina, zaznaczając, że nie miał zamiaru go skrzywdzić.

Ten serial nie przetrwał próby czasu. Wystarczył jeden sezon Wiadomości
Ten serial nie przetrwał próby czasu. Wystarczył jeden sezon

Serial „Uśmiechnięta buźka: seryjny morderca”, który można było oglądać na SkyShowtime, został skasowany po pierwszym sezonie. Choć opowiadał prawdziwą i mocną historię, nie zdobył wystarczającej popularności.

Czarne chmury nad Bodnarem. Padło nazwisko możliwego następcy z ostatniej chwili
Czarne chmury nad Bodnarem. Padło nazwisko możliwego następcy

Premier Donald Tusk rozważa odwołanie ministra sprawiedliwości Adama Bodnara – donosi Wirtualna Polska i podaje, że sędzia Waldemar Żurek typowany jest jako jego potencjalny następca.

REKLAMA

"Cztery godziny brutalnych ataków". Prokuratura Bodnara przesłuchuje sędzię, która ośmieliła się zadać mu pytanie

Maria Szczepaniec, sędzia Sądu Najwyższego, została wezwana do Prokuratury Krajowej. Zeznawała w charakterze świadka, ale przesłuchanie określiła jednoznacznie: – To były cztery godziny brutalnych, opresyjnych ataków. Przyznała też: – Teraz wiem, co mogła czuć Barbara Skrzypek. Sędzia podkreśliła, że w jej przekonaniu agresywne przesłuchanie było zemstą za jej pytanie do Adama Bodnara podczas posiedzenia SN, dotyczącego stwierdzenia ważności wyborów prezydenckich.
Sędzia SN Maria Szczepaniec
Sędzia SN Maria Szczepaniec / PAP/Leszek Szymański

Co musisz wiedzieć?

  • Sędzia Maria Szczepaniec została poddana długiemu i "brutalnemu" przesłuchaniu w Prokuraturze Krajowej. 
  • Według niej była to zemsta za jej pytanie do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara podczas posiedzenia SN, dotyczącego stwierdzenia ważności wyborów prezydenckich.
  • – Teraz wiem, co mogła czuć Barbara Skrzypek – powiedziała po przesłuchaniu sędzia Szczepaniec.

 

Sędzia Szczepaniec: Zarzut absurdalny

O sprawie poinformował portal niezalezna.pl. Sędzia Szczepaniec dostała wezwanie do prokuratury 1 lipca, a więc w dniu posiedzenia SN ws. ważności wyborów prezydenckich. 

Jak napisała niezalezna.pl, chodzi o kuriozalne śledztwo Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej wszczęte z zawiadomienia s. Waldemara Żurka. Sędzia Szczepaniec orzekała w jednej ze spraw dotyczących s. Żurka. Ten ostatni uznał, że podszywała się ona pod sędziego SN. 

Sędzia Szczepaniec stwierdziła  w rozmowie z portalem, że podobny "zarzut jest absurdalny". 

Jak relacjonowała sędzia SN, przesłuchanie z udziałem prokuratora i dwóch pełnomocników Żurka trwało cztery godziny. Sędzia określiła jej jako "cztery godziny brutalnych, opresyjnych ataków".  

 

"Wiem, co mogła czuć Barbara Skrzypek"

Przesłuchiwana prawnik podkreśliła, że "nie umożliwiono jej swobodnego wypowiedzenia się, o którym stanowi art. 171 Kodeksu postępowania karnego, a jej odpowiedzi były notorycznie komentowane przez panią prokurator".

Jestem prawnikiem, byłym adwokatem, od prawie siedmiu lat sędzią Sądu Najwyższego. Oczywiście dam sobie radę w takich sytuacjach, ale mocno poruszył mnie sposób przeprowadzenie przesłuchania. Teraz wiem, co mogła czuć Barbara Skrzypek

– stwierdziła w rozmowie z Niezależną.

Sędzia Szczepaniec odebrała taki rodzaj przesłuchania jako "formę represji". 

To odwet za słowa, które wypowiedziałam do ministra Bodnara podczas jawnego posiedzenia ws. ważności wyborów 


– zaznaczyła.

 

Tło przesłuchania sędzi SN w Prokuraturze Krajowej

1 lipca podczas posiedzenia SN dotyczącego stwierdzenia ważności wyborów prezydenckich minister sprawiedliwości Adam Bodnar domagał się wyłączenia z tego procesu sędziów z Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych i przekazania sprawy innej izbie SN. 

Sędzia Maria Szczepaniec przypomniała wówczas o wyborach do Sejmu i Senatu w 2023 roku. Wówczas to mandat senatora uzyskał m.in. Adam Bodnar. Podobnie jak teraz o ważności wyborów orzekała Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. – W związku z tym mam do pana pytanie, czy czuje się pan wadliwie wybranym senatorem? Tak zwanym neosenatorem? – zapytała sędzia. – Jakoś nie przypominam sobie, żeby wówczas pan protestował – dodała.

Pytanie, po którym na na sali rozległy się oklaski, urosło do rangi symbolu, a sam minister sprawiedliwości musiał się z nim jeszcze zmagać podczas wywiadów w mediach.  



 

Polecane
Emerytury
Stażowe