Niedźwiadki opanowały siedzibę ZUS. Obyło się jednak bez interwencji pogotowia dla zwierząt…

- Oczywiście, jak prawdziwi goście, otrzymali stosowne plakietki z napisem „GOŚĆ ZUS-u”, dzięki którym zostali „upoważnieni” do poruszania się po placówce. Nie obyło się bez załatwienia spraw urzędowych. W końcu każde z dzieci miało swój osobisty interes, aby emerytura babci czy dziadka była wyższa. Dlatego dokumenty ochoczo zaczęli wypisywać, a raczej zamalowywać, bo wiadomo, że obraz znaczy więcej niż tysiąc słów. Zanim jednak zostali obsłużeni, pilnowali swojej kolejki i numerów z bilecików jakie pobrali z dyspensera. Po załatwieniu „finansowych” interesów, przeszli do zwiedzania poszczególnych wydziałów i pokoi
Wielkim zaskoczeniem dla niedźwiadków był fakt, że w urzędzie, który kojarzą z papierami i komputerami są…. gabinety lekarskie i lekarze. Mieli okazję porozmawiać z jedną z lekarek, a zamiast orzeczenia otrzymali cukierki.
Końcowym etapem wycieczki po siedzibie ZUS były odwiedziny w gabinecie szefostwa placówki. Ewa Brożek, dyrektor zabrzańskiego ZUS, na pytania dzieci czym zajmuje się dyrektor ZUS króciutko opowiedziała o swojej pracy. Kilku ochotników zasiadło za dyrektorskim biurkiem, pokręciło się na fotelu i wydało „konkretne polecenia”. Jednak ostatecznie zabawa i obowiązki przedszkolaka wygrały w konkurencji z byciem dyrektorem. Stąd też dzieci pożegnały się grzecznie, by udać się do sali konferencyjnej w celu naradzenia się co robić dalej. O dziwo, zza drzwi nie dobiegały odgłosy poważnych dyskusji, jak to zazwyczaj tutaj jest, ale smerfne hity i poczęstunek. Dzięki smakołykom maluchy nabrały sił do dalszej zabawy.
Potem w ruch poszły farby i kredki. Było malowanie gipsowych odlewów: rybek, słoni, kwiatków, motyli, kolorowanie obrazków i dekorowanie logo ZUS. Dzieci układały również puzzle przedstawiające w wesoły sposób tematykę ubezpieczeń społecznych oraz rozwiązywały rebusy i łamigłówki na podstawie informacji otrzymanych w trakcie wizyty w ZUS. Dodatkową atrakcją było malowanie twarzy przez animatorki z Centrum Zabaw „Akuku” w Zabrzu.
Z kolorowymi buźkami, balonikami, pamiątkami z ZUS oraz ogromnymi wrażeniami z gromkim „Do wiiidddzzzenia” i „dziiięękkujemmyy” pożegnały się uroczo. To był wyjątkowy dzień i już dziś pracownicy ZUS zapowiadają, że niejedną gromadkę, czy to niedźwiadków, czy innych przedszkolaków, chętnie po oddziale oprowadzą i pokażą czym zajmuje się ZUS.