Waldemar Biniecki: Polonia, polska racja stanu, a profesjonalna niemoc

Ostatnio lansuje się w Warszawie bardzo modną wersję o skłóconej Polonii i niemożności dogadania się z nią. Podkreśla się brak liderów Polonii. Można ją usłyszeć w słowach czołowych liderów dobrej zmiany i dyplomatów. A co dobra zmiana zrobiła w aspekcie zmiany tej sytuacji? Wyciąga kolejne „króliki z kapelusza”, nikomu nieznanych w świecie polonijnym ludzi z kategorii miernych, ale wiernych i to właśnie oni mają być nowymi mężami opatrznościowymi Polonii. Bardzo ciekawa jest ta "nowa próba" zamiecenia indolencji osób odpowiedzialnych za współpracę z Polonią pod przysłowiowy dywan.
 Waldemar Biniecki: Polonia, polska racja stanu, a profesjonalna niemoc
/ wikipedia/domena publiczna
Polonia na całym świecie dysponuje potencjałem, który może nie tylko pomóc wspierać strategicznie polskie interesy, ale również zmienić dotychczasowy obraz Polski. Najwięcej mówiono i pisano o tym w trakcie polskich wyborów prezydenckich i parlamentarnych w roku 2015, a najpopularniejsza wówczas fraza brzmiała: „potencjał Polonii”.

Co wiemy o Polonii amerykańskiej jako największej grupie polskiej diaspory?

 (Ponieważ dysponujemy tylko badaniami na temat Polonii amerykańskiej, nie omawiamy innych części polskiej diaspory. Konieczne jest przeprowadzenie takich badań). Otóż amerykańskie wybory prezydenckie 2016 zburzyły mit o tym, że Polonia nie głosuje. To właśnie głosy Polonii w stanach: Wisconsin (9,3% Amerykanów polskiego pochodzenia), Michigan (8,6) i Pensylwanii (7.28%) jako „swing states” miały istotny wpływ na wynik wyborów prezydenckich. Przy liczbie 9,569,207 co stanowi (3.2%) populacji USA (Źródło: U.S. Census Bureau, 2010 American Community Survey). Amerykanie polskiego pochodzenia są bogatsi niż przeciętny Amerykanin (79 tys. dol. wobec średniej 63 tys., jeśli chodzi o dochód na rodzinę) oraz są lepiej wykształceni (36 proc. wobec 28 proc. ukończyło studia). “Większość (71 proc.) deklaruje przynależność do kościoła rzymsko-katolickiego (Piast Institute. Studium „Polish Americans Today: A Survey of Modern Polonia Leadership”2013).
Dobrze wykształcony Amerykanin polskiego pochodzenia z doktoratem już na samym początku wart jest około $250.000. Na uniwersytetach istnieją i powstają polskie kluby studenckie, od wschodniego wybrzeża do zachodniego po Alaskę i Hawaje. Sporą, ciągle powiększającą się grupę stanowią studenci z Polski. Potrzebują oni jakiegoś planu, wizji jednoczących ich wokół wspólnych celów. Jednym z takich narzędzi mogłaby być idea stworzenia transparentnego systemu stypendialnego. Poza Fundacją Kościuszkowską żadna inna organizacja polonijna nie dopracowała jeszcze naprawdę czytelnego, dostępnego i stabilnego systemu stypendialnego. Tymczasem stypendia odgrywają istotną rolę, jeśli myśli się poważnie o stworzeniu propolskiego lobbingu w Ameryce. Czekamy również na projekty i programy badawcze dla naszych studentów i naukowców adresowane z Polski. Bez zaplecza intelektualnego nie można budować polskiego lobby. Istotną rolę w tym procesie odgrywają polscy naukowcy pracujący w USA, amerykańscy naukowcy polskiego pochodzenia i inni, którzy zajmują się polską problematyką. Wstępne szacunki mówią, że w samych Stanach Zjednoczonych jest ponad 800 naukowców na poziomie „tenure”, czyli amerykańskiej habilitacji. Naukowców ze stopniem doktora jest znacznie więcej. Jest to więc poważna grupa ludzi, z istotnym potencjałem intelektualnym, której nie można lekceważyć. Polscy naukowcy pracują na setkach uniwersytetów na całym świecie i grupa ta powinna również być motorem rozwoju w Polsce i to o nich powinny zabiegać polskie uniwersytety, ośrodki badawczo-rozwojowe oraz różnego szczebla ośrodki władzy. Dokładnie tak jak robiła to II Rzeczpospolita. Rząd Ignacego Paderewskiego potrafił transparentnie tworzyć polską elitę i integrować Polonię z odtwarzającymi się strukturami społecznymi i państwowymi II Rzeczpospolitej. Dlaczego dotąd nie robiły tego rządy III RP?
Długo i naiwnie Polonia na całym świecie oczekiwała otwarcia i działań kolejnych rządów III RP, w celu włączenia Polonii w proces zmian struktury politycznej i społecznej III Rzeczpospolitej. Po 1989 roku w wyniku ustaleń „okrągłego stołu”: Polacy żyjący na emigracji jako pierwsi zostali odepchnięci i zablokowani od udziału w polskim życiu społecznym i politycznym z jednym zastrzeżeniem: pieniądze od rodaków spoza kraju powinny nadal płynąć do Polski wartkim strumieniem. Według danych Banku Światowego z 2015 roku, Polonia amerykańska co roku wysyła do Polski przeszło 900 milionów dolarów; z relacji Polskiego Radia, wynika, że Polacy z Wielkiej Brytanii każdego roku transferują do kraju ok. 3 mld funtów.

Przyjrzyjmy się faktom.

 Fakty wyraźnie potwierdzają, że wierne ustaleniom „okrągłego stołu” w tym aspekcie są również rządy dobrej zmiany, na które Polonia głosowała i wspiera je w dalszym ciągu. W ciągu ostatnich lat trwania rządów III RP nie powstał żaden transparentny program, który by potrafił włączać Polonię w struktury społeczne i polityczne państwa. Obawiamy się, że również rządy dobrej zmiany nie zamierzają nic zrobić w aspekcie integracji Polonii z Polską. Doskonałym przykładem ilustrującym ten proces jest zawieszenie Pani Marii Szonert Biniedy w funkcji konsula honorowego w Ohio. Nie znamy w USA osoby bardziej zaangażowanej w działalność polonijną niż Pani Maria. Niestety rządy dobrej zmiany zawiesiły Ją w obowiązkach konsula honorowego, pozostawiając tę sprawę „profesjonalnej niemocy”. Zjawisko to polega między innymi na tym, że nikomu nie przeszkadza fakt, że niektórzy polscy dyplomaci to byli współpracownicy służb specjalnych a najbardziej zaangażowana w sprawy polskie w USA Pani Maria jest ciągle blokowana w swoich patriotycznych działaniach. Widocznie pani Maria komuś bardzo przeszkadza. Proces lekceważenia i blokowania Polonii doskonale widać w trakcie odbywających się konferencji na tematy polonijne. W 2016 roku w Warszawie Pan Adam Bąk z Nowego Jorku jako pierwszy zadał pytanie: dlaczego nowo wybrane w demokratycznych wyborach władze nie podejmą współpracy z Polonią? Przedstawicieli Rządu RP zabrakło jednak na tej konferencji. Mimo, że konferencja była sponsorowana przez MSZ, nikt z osób odpowiedzialnych za Polonię się tam nie pojawił z wyjątkiem Pani poseł Pawłowicz i Pana posła Rzymkowskiego. Pani z departamentu MSZ d/s Polonii i Pan z Senatu odczytali nudne kwestie, po czym pojechali do domu na obiad, nie przejawiając zainteresowania tymi, którzy przemierzyli tysiące mil, dla dobra ojczyzny. W Krynicy na forum polonijnym w 2017 o mediach polonijnych mówiły osoby z TV Polonia, która od lat nie zajmuje się problemami Polonii. Dlaczego zabrakło dziennikarzy polonijnych? Na tematy biznesowo- finansowe mówili, a raczej dzielili się swoimi kosmicznymi wizjami szefowie polskich spółek, a prezes największej polonijnej firmy finansowej z Nowego Jorku siedział na widowni. Na innych konferencjach zaczyna dochodzić do coraz ostrzejszej wymiany poglądów. W Toruniu w 2018 Pani Renata Cytacka z Wilna głośno powtórzyła zarzuty, że dobra zmiana nie ma żadnej wizji współpracy z Polonią. Została za to w mało dyplomatyczny sposób skarcona przez Pana Marszałka Senatu. Adam Bąk działacz polonijny, filantrop i milioner z Nowego Jorku zrezygnował z dalszego udziału w pracach Rady Konsultacyjnej Polonii przy Marszałku Senatu RP.  Zasada jest ciągle taka sama tj. główni paneliści i osoby wypowiadające się w imieniu Polonii, nigdy nie mieszkali za granicą a miarodajnym źródłem informacji o Polonii jest przysłowiowy szwagier z Chicago. Nie istnieją żadne aktualne badania na temat Polonii, a ostatnie zostały przeprowadzone przez rząd PO w ramach badania Piast Institute z Michigan. A miało być partnerskie traktowanie Polonii. Historia znów się powtarza. Sprawa historycznych relacji pomiędzy Rzeczpospolitą a Polonia nie wygląda różowo. Od momentu fatalnego za sprawą Rządu II RP, powrotu Błękitnej Armii do USA, do zmuszania Polonii w realizacji polityki zagranicznej rządu II RP, inwigilacji Polonii w okresie komunizmu i czarnych list dla niektórych działaczy Polonii po 1989 roku, rząd dobrej zmiany chyba też realizuje błędy poprzedników starając się narzucać Polonii swoją politykę. Różne ośrodki władzy RP i różni politycy realizują wśród Polonii swoje priorytety, które często są sprzeczne z priorytetami Polonii. Lansowanie przez frakcje dobrej zmiany różnych ludzi wśród Polonii wpływa tylko na dalszą destrukcję Polonii. A jeśli nic nie wychodzi pozostaje winą obarczyć .... Polonię.

Nowy, sposób rozumienia Polonii w Warszawie

W trakcie wspomnianych konferencji lansuje się ostatnio bardzo modną wersję o skłóconej Polonii i niemożności dogadania się z nią. Podkreśla się brak liderów Polonii. Można ją usłyszeć w słowach czołowych liderów dobrej zmiany i dyplomatów. A co dobra zmiana zrobiła w aspekcie zmiany tej sytuacji? Wyciąga kolejne „króliki z kapelusza”, nikomu nieznanych w świecie polonijnym ludzi z kategorii miernych, ale wiernych i to właśnie oni mają być nowymi mężami opatrznościowymi Polonii. Bardzo ciekawa jest ta nowa próba zamiecenia indolencji osób odpowiedzialnych za współpracę z Polonią pod przysłowiowy dywan.

 Czego domaga się Polonia?

 Polonia już od dawna informuje, że najważniejszymi priorytetami dla niej jest jej profesjonalna lustracja (przeprowadzona przez IPN a nie samozwańczych ekspertów), zaprzestanie dofinansowywania projektów dla organizacji, które są przeciwne patriotycznej wizji Polonii. W tej chwili projekty patriotyczne nie otrzymują żadnego dofinansowania ze źródeł senackich. Sytuacja jest podobna do sytuacji w Polsce, gdzie polski rząd dobrej zmiany finansuje opozycyjne, wrogie polskiej racji stanu organizacje i osoby. Jeżeli chcemy bronić dobrego imienia Polski i Polaków nie możemy finansować wrogów, musimy finansować tych, którzy chcą bronić Polski!!! Polonia na całym świecie musi także posiadać długofalowy program na przetrwanie. Ewentualna wygrana marksizmu kulturowego spowoduje błyskawiczną asymilację polskiej diaspory i utratę dla państwa polskiego możliwości posiadania efektywnego lobbingu polityczno-ekonomicznego. Na taką ewentualność Polonia powinna mieć konkretny plan działania.
Po płomiennych apelach marszałka Senatu Karczewskiego i ministra MSZ Dziedziczaka do Polonii: „o reagowanie na przejawy antypolonizmu" na Wawelu obył się swoisty hołd lenny w postaci podpisania przez przedstawicieli największych organizacji polonijnych apelu: o wzmacnianie więzi ze wspólnotą budującą Polskę taką, jaką wymarzyli sobie jej przodkowie – wolną, podmiotową, sprawiedliwą i bezpieczną, wyrastającą z chrześcijańskich fundamentów Europy. Hołd lenny miał tylko znaczenie dyplomatyczne, albowiem w licznych listach beneficjentów senackich grantów powiedziano Panu Marszałkowi: "Polskę zawsze wspieraliśmy i wspierać będziemy, ALE ODMAWIAMY wsparcia działań obecnych polskich władz w tej dziedzinie" – to odpowiedź niektórych polonijnych organizacji zwłaszcza tych, które ze swoich misji wykreśliły hasło: Bóg, Honor, Ojczyzna. Flagowe polonijne projekty w Ameryce i w Europie milczą w momencie, gdy polska racja stanu potrzebuje ich wsparcia.
Jako Polonia patriotyczna głosowaliśmy na idee reformy państwa polskiego w postaci programu wyborczego Prezydenta Dudy i programu dobrej zmiany. Czekamy już dwa lata na jakiekolwiek wspólne przedsięwzięcia, ale albo w wyniku „profesjonalnej niemocy”, albo braku woli politycznej lub ciągłej akceptacji doktryny okrągłego stołu- trzymania Polonii z dala od wpływu na polską politykę, Polonia pozostaje na marginesie polskiego życia społecznego i politycznego. Proces ten było widać jak na dłoni, podczas trwającej akcji Stop Act H.R 1226, gdzie warszawskie elity zastosowały wobec Polonii popularną zabawę dla dzieci, „stary niedźwiedź mocno śpi”. Udając, że żydowskie roszczenia bezspadkowe nie istnieją i Polonia też w tej zabawie nie istnieje i wszystko z nadejściem kolejnej wiosny przeminie i będzie pięknie. Akcja Stop Act H.R 1226 obudziła Polonię. Jest to również widoczne podczas dramatycznej obrony pomnika katyńskiego w Jersey City. Propolski lobbing Polonii amerykańskiej, przy propolskim przywództwie dał pozytywny skutek. Polonia amerykańska zrobiła pierwszy krok do utworzenia propolskiego lobbingu w USA, teraz wszystko zależy od Warszawy, czy zechce ten krok zauważyć i podjąć wspólne działania chociażby w reagowaniu na przejawy antypolonizmu. Tym razem nie chodzi nam o puste deklaracje, ale o wspólne budowanie narzędzi aktywnie reagujące na antypolonizm. Naturalnym sprzymierzeńcem w tym zakresie jest integralna część narodu polskiego jakim jest Polonia.
W tym celu jednak trzeba sobie odpowiedzieć na zasadnicze pytanie: czy w Warszawie są dziś liderzy i politycy diagnozujący tę sytuację jako problem i chcący podjąć efektywne działania dla jego rozwiązania. To impuls niezbędny do wykonania kroków następnych tj. wytyczenia celów, strategii i narzędzi realizacji tego, co określamy jako "Pax Polonica" - "polskiej racji stanu", której trwałym i ważnym elementem jest Polonia.

Napiszcie do nas:
Waldemar Biniecki, USA, [email protected]
Agnieszka Wolska, Niemcy, [email protected]
Katarzyna Murawska, USA, [email protected]
 
 
 

 

POLECANE
Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia

Wojewoda podkarpacki Teresa Kubas-Hul wypłaciła do tej pory łącznie 440 tys. zł pomocy doraźnej mieszkańcom 19 gmin, którzy ucierpieli w wyniku ubiegłotygodniowych burz.

10 tys. więźniów może wyjść na wolność. Dramatyczna decyzja unijnego kraju z ostatniej chwili
10 tys. więźniów może wyjść na wolność. Dramatyczna decyzja unijnego kraju

Władze w Rzymie mogą uwolnić nawet 10 tys. osób z więzień we Włoszech w związku z ich przepełnieniem - przekazało w środę włoskie ministerstwo sprawiedliwości. Stanowi to około 15 proc. wszystkich więźniów w kraju. Kara pozbawienia wolności zostałaby im zamieniona na areszt domowy lub pozostawanie pod nadzorem.

Żołnierze zaatakowani koktajlem Mołotowa. Jest nagranie z granicy z ostatniej chwili
Żołnierze zaatakowani koktajlem Mołotowa. Jest nagranie z granicy

Straż Graniczna oraz polscy żołnierze zostali zaatakowani przez nielegalnych imigrantów. Jeden z nich cisnął w mundurowych koktajlem Mołotowa.

W ramach procedury readmisji Niemcy przysyłają imigrantów bez dokumentów, a ci i tak trafiają do Polski tylko u nas
W ramach procedury readmisji Niemcy przysyłają imigrantów bez dokumentów, a ci i tak trafiają do Polski

Jedną z procedur w ramach których Niemcy wydalają imigrantów do Polski jest tzw. "procedura readmisji". Procedura uproszczonej readmisji stosowana przez Niemców w celu wydalenia migrantów do Polski opiera się na porozumieniu z 29 marca 1991 r. oraz protokołu z 29 marca 1991 r.. Dopóki reguły readmisji są przestrzegane, to wydalenie jest zgodne z prawem unijnym i międzynarodowym.

Imigranci odesłani z Niemiec do Polski. Szokujące dane z ostatniej chwili
Imigranci odesłani z Niemiec do Polski. Szokujące dane

W Nadodrzańskim Oddziale Straży Granicznej w 2024 r. 70 proc. imigrantów przekazanych przez Niemców w procedurze readmisji nie miało dokumentu tożsamości – alarmuje w środę europoseł Konfederacji Anna Bryłka.

ZUS wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
ZUS wydał pilny komunikat

300 zł na wyprawkę 2025/2026 już trafia na konta. Sprawdź terminy oraz to, jak złożyć wniosek online o świadczenie 300 plus z programu Dobry Start.

Propozycja budżetu UE von der Leyen uderzy w Polskę Wiadomości
Propozycja budżetu UE von der Leyen uderzy w Polskę

Komisja Europejska przedstawia dziś projekt nowego budżetu UE na lata 2028–2034. Jak jej plany zmieniłyby dotychczasowy porządek? "Ursula von der Leyen forsuje z wielką determinacją, w interesie i z błogosławieństwem Berlina, radykalną, wręcz rewolucyjną - alarmuje Jacek Saruysz-Wolski, były europoseł PiS, jeden z głównych negocjatorów wejścia Polski do UE.

Czerwone flagi nad Bałtykiem. Kolejne plaże z zakazem kąpieli Wiadomości
Czerwone flagi nad Bałtykiem. Kolejne plaże z zakazem kąpieli

Na kilkunastu nadmorskich kąpieliskach w województwie zachodniopomorskim obowiązuje zakaz wchodzenia do wody. Powodem są niebezpieczne warunki – wysokie fale i silne prądy wsteczne. W środę czerwone flagi pojawiły się m.in. na plażach w Dziwnowie, Pobierowie, Mielnie i Dąbkach. Tymczasem na Kaszubach zamknięto trzy kąpieliska z powodu zakwitu sinic.

KO chce odwołania wicemarszałka z PSL z ostatniej chwili
KO chce odwołania wicemarszałka z PSL

Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska (KO) uważa, że Michał Kamiński (PSL) nie powinien dalej pełnić funkcji wicemarszałka Senatu. Wskazywała m.in. na nieusprawiedliwione nieobecności Kamińskiego podczas posiedzenia izby. Dodała, że wierzy, iż PSL „stanie na wysokości zadania”.

Warszawa szykuje się na oblężenie. Kultowy zespół zagra w weekend na Narodowym Wiadomości
Warszawa szykuje się na oblężenie. Kultowy zespół zagra w weekend na Narodowym

W piątek i sobotę na stołecznym Stadionie Narodowym zagra Imagine Dragons, w Warszawie spodziewane są prawdziwe tłumy – na każdym z koncertów będzie się bawiło kilkadziesiąt tysięcy fanów. Obiekty noclegowe pękają w szwach.

REKLAMA

Waldemar Biniecki: Polonia, polska racja stanu, a profesjonalna niemoc

Ostatnio lansuje się w Warszawie bardzo modną wersję o skłóconej Polonii i niemożności dogadania się z nią. Podkreśla się brak liderów Polonii. Można ją usłyszeć w słowach czołowych liderów dobrej zmiany i dyplomatów. A co dobra zmiana zrobiła w aspekcie zmiany tej sytuacji? Wyciąga kolejne „króliki z kapelusza”, nikomu nieznanych w świecie polonijnym ludzi z kategorii miernych, ale wiernych i to właśnie oni mają być nowymi mężami opatrznościowymi Polonii. Bardzo ciekawa jest ta "nowa próba" zamiecenia indolencji osób odpowiedzialnych za współpracę z Polonią pod przysłowiowy dywan.
 Waldemar Biniecki: Polonia, polska racja stanu, a profesjonalna niemoc
/ wikipedia/domena publiczna
Polonia na całym świecie dysponuje potencjałem, który może nie tylko pomóc wspierać strategicznie polskie interesy, ale również zmienić dotychczasowy obraz Polski. Najwięcej mówiono i pisano o tym w trakcie polskich wyborów prezydenckich i parlamentarnych w roku 2015, a najpopularniejsza wówczas fraza brzmiała: „potencjał Polonii”.

Co wiemy o Polonii amerykańskiej jako największej grupie polskiej diaspory?

 (Ponieważ dysponujemy tylko badaniami na temat Polonii amerykańskiej, nie omawiamy innych części polskiej diaspory. Konieczne jest przeprowadzenie takich badań). Otóż amerykańskie wybory prezydenckie 2016 zburzyły mit o tym, że Polonia nie głosuje. To właśnie głosy Polonii w stanach: Wisconsin (9,3% Amerykanów polskiego pochodzenia), Michigan (8,6) i Pensylwanii (7.28%) jako „swing states” miały istotny wpływ na wynik wyborów prezydenckich. Przy liczbie 9,569,207 co stanowi (3.2%) populacji USA (Źródło: U.S. Census Bureau, 2010 American Community Survey). Amerykanie polskiego pochodzenia są bogatsi niż przeciętny Amerykanin (79 tys. dol. wobec średniej 63 tys., jeśli chodzi o dochód na rodzinę) oraz są lepiej wykształceni (36 proc. wobec 28 proc. ukończyło studia). “Większość (71 proc.) deklaruje przynależność do kościoła rzymsko-katolickiego (Piast Institute. Studium „Polish Americans Today: A Survey of Modern Polonia Leadership”2013).
Dobrze wykształcony Amerykanin polskiego pochodzenia z doktoratem już na samym początku wart jest około $250.000. Na uniwersytetach istnieją i powstają polskie kluby studenckie, od wschodniego wybrzeża do zachodniego po Alaskę i Hawaje. Sporą, ciągle powiększającą się grupę stanowią studenci z Polski. Potrzebują oni jakiegoś planu, wizji jednoczących ich wokół wspólnych celów. Jednym z takich narzędzi mogłaby być idea stworzenia transparentnego systemu stypendialnego. Poza Fundacją Kościuszkowską żadna inna organizacja polonijna nie dopracowała jeszcze naprawdę czytelnego, dostępnego i stabilnego systemu stypendialnego. Tymczasem stypendia odgrywają istotną rolę, jeśli myśli się poważnie o stworzeniu propolskiego lobbingu w Ameryce. Czekamy również na projekty i programy badawcze dla naszych studentów i naukowców adresowane z Polski. Bez zaplecza intelektualnego nie można budować polskiego lobby. Istotną rolę w tym procesie odgrywają polscy naukowcy pracujący w USA, amerykańscy naukowcy polskiego pochodzenia i inni, którzy zajmują się polską problematyką. Wstępne szacunki mówią, że w samych Stanach Zjednoczonych jest ponad 800 naukowców na poziomie „tenure”, czyli amerykańskiej habilitacji. Naukowców ze stopniem doktora jest znacznie więcej. Jest to więc poważna grupa ludzi, z istotnym potencjałem intelektualnym, której nie można lekceważyć. Polscy naukowcy pracują na setkach uniwersytetów na całym świecie i grupa ta powinna również być motorem rozwoju w Polsce i to o nich powinny zabiegać polskie uniwersytety, ośrodki badawczo-rozwojowe oraz różnego szczebla ośrodki władzy. Dokładnie tak jak robiła to II Rzeczpospolita. Rząd Ignacego Paderewskiego potrafił transparentnie tworzyć polską elitę i integrować Polonię z odtwarzającymi się strukturami społecznymi i państwowymi II Rzeczpospolitej. Dlaczego dotąd nie robiły tego rządy III RP?
Długo i naiwnie Polonia na całym świecie oczekiwała otwarcia i działań kolejnych rządów III RP, w celu włączenia Polonii w proces zmian struktury politycznej i społecznej III Rzeczpospolitej. Po 1989 roku w wyniku ustaleń „okrągłego stołu”: Polacy żyjący na emigracji jako pierwsi zostali odepchnięci i zablokowani od udziału w polskim życiu społecznym i politycznym z jednym zastrzeżeniem: pieniądze od rodaków spoza kraju powinny nadal płynąć do Polski wartkim strumieniem. Według danych Banku Światowego z 2015 roku, Polonia amerykańska co roku wysyła do Polski przeszło 900 milionów dolarów; z relacji Polskiego Radia, wynika, że Polacy z Wielkiej Brytanii każdego roku transferują do kraju ok. 3 mld funtów.

Przyjrzyjmy się faktom.

 Fakty wyraźnie potwierdzają, że wierne ustaleniom „okrągłego stołu” w tym aspekcie są również rządy dobrej zmiany, na które Polonia głosowała i wspiera je w dalszym ciągu. W ciągu ostatnich lat trwania rządów III RP nie powstał żaden transparentny program, który by potrafił włączać Polonię w struktury społeczne i polityczne państwa. Obawiamy się, że również rządy dobrej zmiany nie zamierzają nic zrobić w aspekcie integracji Polonii z Polską. Doskonałym przykładem ilustrującym ten proces jest zawieszenie Pani Marii Szonert Biniedy w funkcji konsula honorowego w Ohio. Nie znamy w USA osoby bardziej zaangażowanej w działalność polonijną niż Pani Maria. Niestety rządy dobrej zmiany zawiesiły Ją w obowiązkach konsula honorowego, pozostawiając tę sprawę „profesjonalnej niemocy”. Zjawisko to polega między innymi na tym, że nikomu nie przeszkadza fakt, że niektórzy polscy dyplomaci to byli współpracownicy służb specjalnych a najbardziej zaangażowana w sprawy polskie w USA Pani Maria jest ciągle blokowana w swoich patriotycznych działaniach. Widocznie pani Maria komuś bardzo przeszkadza. Proces lekceważenia i blokowania Polonii doskonale widać w trakcie odbywających się konferencji na tematy polonijne. W 2016 roku w Warszawie Pan Adam Bąk z Nowego Jorku jako pierwszy zadał pytanie: dlaczego nowo wybrane w demokratycznych wyborach władze nie podejmą współpracy z Polonią? Przedstawicieli Rządu RP zabrakło jednak na tej konferencji. Mimo, że konferencja była sponsorowana przez MSZ, nikt z osób odpowiedzialnych za Polonię się tam nie pojawił z wyjątkiem Pani poseł Pawłowicz i Pana posła Rzymkowskiego. Pani z departamentu MSZ d/s Polonii i Pan z Senatu odczytali nudne kwestie, po czym pojechali do domu na obiad, nie przejawiając zainteresowania tymi, którzy przemierzyli tysiące mil, dla dobra ojczyzny. W Krynicy na forum polonijnym w 2017 o mediach polonijnych mówiły osoby z TV Polonia, która od lat nie zajmuje się problemami Polonii. Dlaczego zabrakło dziennikarzy polonijnych? Na tematy biznesowo- finansowe mówili, a raczej dzielili się swoimi kosmicznymi wizjami szefowie polskich spółek, a prezes największej polonijnej firmy finansowej z Nowego Jorku siedział na widowni. Na innych konferencjach zaczyna dochodzić do coraz ostrzejszej wymiany poglądów. W Toruniu w 2018 Pani Renata Cytacka z Wilna głośno powtórzyła zarzuty, że dobra zmiana nie ma żadnej wizji współpracy z Polonią. Została za to w mało dyplomatyczny sposób skarcona przez Pana Marszałka Senatu. Adam Bąk działacz polonijny, filantrop i milioner z Nowego Jorku zrezygnował z dalszego udziału w pracach Rady Konsultacyjnej Polonii przy Marszałku Senatu RP.  Zasada jest ciągle taka sama tj. główni paneliści i osoby wypowiadające się w imieniu Polonii, nigdy nie mieszkali za granicą a miarodajnym źródłem informacji o Polonii jest przysłowiowy szwagier z Chicago. Nie istnieją żadne aktualne badania na temat Polonii, a ostatnie zostały przeprowadzone przez rząd PO w ramach badania Piast Institute z Michigan. A miało być partnerskie traktowanie Polonii. Historia znów się powtarza. Sprawa historycznych relacji pomiędzy Rzeczpospolitą a Polonia nie wygląda różowo. Od momentu fatalnego za sprawą Rządu II RP, powrotu Błękitnej Armii do USA, do zmuszania Polonii w realizacji polityki zagranicznej rządu II RP, inwigilacji Polonii w okresie komunizmu i czarnych list dla niektórych działaczy Polonii po 1989 roku, rząd dobrej zmiany chyba też realizuje błędy poprzedników starając się narzucać Polonii swoją politykę. Różne ośrodki władzy RP i różni politycy realizują wśród Polonii swoje priorytety, które często są sprzeczne z priorytetami Polonii. Lansowanie przez frakcje dobrej zmiany różnych ludzi wśród Polonii wpływa tylko na dalszą destrukcję Polonii. A jeśli nic nie wychodzi pozostaje winą obarczyć .... Polonię.

Nowy, sposób rozumienia Polonii w Warszawie

W trakcie wspomnianych konferencji lansuje się ostatnio bardzo modną wersję o skłóconej Polonii i niemożności dogadania się z nią. Podkreśla się brak liderów Polonii. Można ją usłyszeć w słowach czołowych liderów dobrej zmiany i dyplomatów. A co dobra zmiana zrobiła w aspekcie zmiany tej sytuacji? Wyciąga kolejne „króliki z kapelusza”, nikomu nieznanych w świecie polonijnym ludzi z kategorii miernych, ale wiernych i to właśnie oni mają być nowymi mężami opatrznościowymi Polonii. Bardzo ciekawa jest ta nowa próba zamiecenia indolencji osób odpowiedzialnych za współpracę z Polonią pod przysłowiowy dywan.

 Czego domaga się Polonia?

 Polonia już od dawna informuje, że najważniejszymi priorytetami dla niej jest jej profesjonalna lustracja (przeprowadzona przez IPN a nie samozwańczych ekspertów), zaprzestanie dofinansowywania projektów dla organizacji, które są przeciwne patriotycznej wizji Polonii. W tej chwili projekty patriotyczne nie otrzymują żadnego dofinansowania ze źródeł senackich. Sytuacja jest podobna do sytuacji w Polsce, gdzie polski rząd dobrej zmiany finansuje opozycyjne, wrogie polskiej racji stanu organizacje i osoby. Jeżeli chcemy bronić dobrego imienia Polski i Polaków nie możemy finansować wrogów, musimy finansować tych, którzy chcą bronić Polski!!! Polonia na całym świecie musi także posiadać długofalowy program na przetrwanie. Ewentualna wygrana marksizmu kulturowego spowoduje błyskawiczną asymilację polskiej diaspory i utratę dla państwa polskiego możliwości posiadania efektywnego lobbingu polityczno-ekonomicznego. Na taką ewentualność Polonia powinna mieć konkretny plan działania.
Po płomiennych apelach marszałka Senatu Karczewskiego i ministra MSZ Dziedziczaka do Polonii: „o reagowanie na przejawy antypolonizmu" na Wawelu obył się swoisty hołd lenny w postaci podpisania przez przedstawicieli największych organizacji polonijnych apelu: o wzmacnianie więzi ze wspólnotą budującą Polskę taką, jaką wymarzyli sobie jej przodkowie – wolną, podmiotową, sprawiedliwą i bezpieczną, wyrastającą z chrześcijańskich fundamentów Europy. Hołd lenny miał tylko znaczenie dyplomatyczne, albowiem w licznych listach beneficjentów senackich grantów powiedziano Panu Marszałkowi: "Polskę zawsze wspieraliśmy i wspierać będziemy, ALE ODMAWIAMY wsparcia działań obecnych polskich władz w tej dziedzinie" – to odpowiedź niektórych polonijnych organizacji zwłaszcza tych, które ze swoich misji wykreśliły hasło: Bóg, Honor, Ojczyzna. Flagowe polonijne projekty w Ameryce i w Europie milczą w momencie, gdy polska racja stanu potrzebuje ich wsparcia.
Jako Polonia patriotyczna głosowaliśmy na idee reformy państwa polskiego w postaci programu wyborczego Prezydenta Dudy i programu dobrej zmiany. Czekamy już dwa lata na jakiekolwiek wspólne przedsięwzięcia, ale albo w wyniku „profesjonalnej niemocy”, albo braku woli politycznej lub ciągłej akceptacji doktryny okrągłego stołu- trzymania Polonii z dala od wpływu na polską politykę, Polonia pozostaje na marginesie polskiego życia społecznego i politycznego. Proces ten było widać jak na dłoni, podczas trwającej akcji Stop Act H.R 1226, gdzie warszawskie elity zastosowały wobec Polonii popularną zabawę dla dzieci, „stary niedźwiedź mocno śpi”. Udając, że żydowskie roszczenia bezspadkowe nie istnieją i Polonia też w tej zabawie nie istnieje i wszystko z nadejściem kolejnej wiosny przeminie i będzie pięknie. Akcja Stop Act H.R 1226 obudziła Polonię. Jest to również widoczne podczas dramatycznej obrony pomnika katyńskiego w Jersey City. Propolski lobbing Polonii amerykańskiej, przy propolskim przywództwie dał pozytywny skutek. Polonia amerykańska zrobiła pierwszy krok do utworzenia propolskiego lobbingu w USA, teraz wszystko zależy od Warszawy, czy zechce ten krok zauważyć i podjąć wspólne działania chociażby w reagowaniu na przejawy antypolonizmu. Tym razem nie chodzi nam o puste deklaracje, ale o wspólne budowanie narzędzi aktywnie reagujące na antypolonizm. Naturalnym sprzymierzeńcem w tym zakresie jest integralna część narodu polskiego jakim jest Polonia.
W tym celu jednak trzeba sobie odpowiedzieć na zasadnicze pytanie: czy w Warszawie są dziś liderzy i politycy diagnozujący tę sytuację jako problem i chcący podjąć efektywne działania dla jego rozwiązania. To impuls niezbędny do wykonania kroków następnych tj. wytyczenia celów, strategii i narzędzi realizacji tego, co określamy jako "Pax Polonica" - "polskiej racji stanu", której trwałym i ważnym elementem jest Polonia.

Napiszcie do nas:
Waldemar Biniecki, USA, [email protected]
Agnieszka Wolska, Niemcy, [email protected]
Katarzyna Murawska, USA, [email protected]
 
 
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe