Jak zrobić sobie remont za cudze pieniądze

Pan dyrektor siedział sobie w swoim gabinecie i omawiał kwestie zakończenia roku szkolnego z panią wicedyrektor i panią pedagog. Rozległo się pukanie do drzwi i do środka zajrzał ksiądz katecheta.
Pan dyrektor siedział sobie w swoim gabinecie i omawiał kwestie zakończenia roku szkolnego z panią wicedyrektor i panią pedagog. Rozległo się pukanie do drzwi i do środka zajrzał ksiądz katecheta.
- Pochwalony... Można? Ja przychodzę z taką jedną sprawą, czy będzie można w wakacje robić dodatkowe zajęcia z religii? Na auli?
- E... A... Po co? - spytał zaskoczony pan dyrektor. - Przecież niedawno ksiądz mówił, że młodzież nie bardzo chce chodzić na religię...
- Na taką będą chcieli chodzić - rzekł z dumą ksiądz i wyjaśnił, że wpadł na pomysł, aby zaprosić do prowadzenia tych spotkań internetowego księdza. To znaczy takiego księdza, który występuje w internecie i jest szalenie popularny.
- Jest świetny! Jaki on ma kontakt z młodzieżą! Jak oni go słuchają! On im opowiada dowcipy!
- O czym? - zainteresowała się pani wicedyrektor.
- Ostatnio o Łazarzu. Nie znacie go?
- Nie.
- Ale wiecie chyba kto był Łazarz? - zaniepokoił się ksiądz katecheta.
- Ten, co umarł - odparła pani pedagog po dużym wysiłku umysłowym.
- Wręcz przeciwnie, on nie umarł - poprawiła ją ze słodkim uśmiechem pani wicedyrektor.
- Ależ umarł - wtrącił się ksiądz.
- Jak, to przecież Jezus...
- Łazarz najpierw umarł...
- Czyli miałam rację! - ucieszyła się pani pedagog.
- ...a potem Jezus go wskrzesił - dokończył ksiądz.
- Czyli żyje - odcięła się pani wicedyrektor.
- Nie żyje - westchnął ksiądz.
- Czyli miałam rację! - ucieszyła się pani pedagog.
Pan dyrektor zastukał ołówkiem w blat biurka.
- No i ten ksiądz z internetu opowiedział kawał, który brzmi tak - rzekł pospiesznie ksiądz katecheta. - Jakimi słowami Jezus wskrzesił Łazarza? Wstawaj, sędzia nie uznał faulu!
I ksiądz katecheta zawiesił głos i popatrzył na zebranych.
- Dobrze, to może jeszcze ten dowcip poprosimy - powiedział pan dyrektor.
- To był ten dowcip - zawołał zrozpaczony ksiądz.
- Żartowałem - mrugnął pan dyrektor. - Nawet dobre z tym Łazarzem. Wracając do sprawy zajęć w wakacje... W której klasie chciałby ksiądz je zrobić?
- Klasie? - oburzył się ksiądz katecheta. - Tam będą walić tłumy! Chodziło mi o aulę!
- Niestety - rzekła ze smutkiem pani wicedyrektor. - Planujemy remont auli. Trzeba wymienić parkiet... Będzie wyłączona z użytku przez co najmniej...
- Po wakacjach - przerwał jej pan dyrektor. - Po wakacjach aula będzie gotowa i będzie w niej można organizować uroczystości.
- Po wakacjach?!! - wykrzyknęła pani pedagog. - Przecież nie mamy żadnych funduszy!
- Fundusze będą - pan dyrektor wstał i podszedł do okna.
- Kto zapłaci???
- Rodzice.
Ksiądz katecheta zaczął się śmiać.
- Jeśli pan tak go tego podchodzi to chyba tylko cud panu pozwoli na realizację tego zamierzenia...
- Trochę więcej wiary w ludzi - mruknął pan dyrektor. I polecił pani wicedyrektor zwołać zebranie wszystkich rodziców w jak najszybszym terminie. A panią pedagog poprosił o przygotowanie tematów których ludzie się najbardziej boją.
Nadszedł czas zebrania. Pan dyrektor wszedł w towarzystwie pań wicedyrektor i pedagog na aulę pełną rodziców. I nie bawiąc się w żadne wstępy powiedział tak:
- Rząd chce nam odebrać aulę!
Zapadła straszna cisza. A pan dyrektor wbijał jeden po drugim krótkie, zwięzłe komunikaty. Jeden straszniejszy od drugiego.
- Rząd za pomocą ustawy przejmie kontrolę nad aulą, co jest oczywiście pogwałceniem demokracji, trójpodziału władzy i złamaniem ustawy zasadniczej. W konstytucji jest bowiem zapisane, że każda aula szkolna jest we władzy danej szkoły.
Rodzice zasyczeli ze złości.
- Nad drzwiami będzie wisiał krzyż!
Rodzice zawyli. Dalej było coraz gorzej.
- W tej sali będzie restauracja! Będzie serwowane mięso!
- Obsługa będzie chodzić w futrach!
- Będzie zakaz obsługi gejów i lesbijek!
- Będzie tylko męska toaleta, co nie tylko jest dyskryminacją wobec osób trans, ale i wobec kobiet!
Sala falowała w oburzeniu.
- I to wszystko - rzekł złamanym głosem pan dyrektor. - Odebrali nam wszystko. Trybunał. Sądy. Łapówki. A teraz nawet tę aulę.
Zebranie się skończyło.
- I co pan zamierza teraz zrobić? - pytały zżerane ciekawością panie wicedyrektor i pedagog.
- Nic - odparł swobodnie pan dyrektor i zaczął jeść jabłko.
W internecie zawrzało. Fejsbuk i Tweeter były rozgrzane do białości. Setki memów, filmików, nagrań, komentarzy. Rodzice pisali do posłów i ministrów z prośbą o pomoc. Posłowie i ministrowie oczywiście zaprzeczali, że nic takiego się nie dzieje, co jeszcze bardziej przekonywało rodziców, że pan dyrektor mówi prawdę. Rodzice zaczęli się organizować. Pojawiły się marsze, pikiety, opaski na rękawach, czarne stroje, nocne czuwania...
- No, wystarczy - uznał pan dyrektor i zwołał kolejne zebranie.
Tam, ze łzami w oczach wykrzyknął:
- Kochani! Jesteście wspaniali! Udało się!! Triumf!! Obroniliśmy naszą aulę!!!
Wybuchł szał radości.
- Ale coś jeszcze musimy zrobić - przerwał pan dyrektor. - Musimy coś zrobić, aby nam tej auli nie odebrano. Musimy pilnie wymienić parkiet. Inaczej... Inaczej będzie to, co wam mówiłem. Będziemy zaściankiem Europy. Pomyślcie tylko, co to za szkoła bez auli. Wstyd na całą Unię!!!
Rodzice kiwali głowami i powtarzali, że wstyd.
- Musimy zrobić ten remont. Nie mamy jednak pieniędzy... - pan dyrektor zawiesił głos.
- My damy! - zakrzyknął któryś z rodziców. - Damy, byle tylko zrobić ten remont i żeby nasza demokratyczna aula nie wpadła w brunatne łapy faszystowskiego reżimu!
I rodzice zaczęli organizować zbiórkę.
- Uff - westchnął pan dyrektor i powiedział do pań:
- Na szczęście obyło się bez niespodzianki.
Niespodzianka jednak była. Bo kilka dni później było uroczyste zakończenie roku szkolnego. Pan dyrektor prowadził uroczystość w auli, rozdawała świadectwa, a na koniec odczytał wynik zbiórki. Środki na koncie znacznie przewyższały potrzeby remontowe.
Niespodzianką zaś było to, że rodzice poprosili o głos.
- To dla pana - powiedziała jedna pani podając dyrektorowi papier. - To nasza uchwała, nas, rodziców. Uchwaliliśmy, że w uznaniu pana zasług ma być pan pośmiertnie dyrektorem tej szkoły!
- Pośmiertnie? - pan dyrektor zmarszczył brew.
- To znaczy, do śmierci i po śmierci też. Do dwa tysiące dwusetnego.
Pan dyrektor się rozpromienił, a rodzice znów eksplodowali entuzjazmem. Czuli się silni, zjednoczeni, myśleli, że wygrali z rządem i że coś od nich w tej szkole zależy.
-------------
marcinbrixen.pl
http://www.wydawnictwo-lena.pl/brixen3.html - blog w formie książki
https://pl-pl.facebook.com/marcin.brixen

 

 

POLECANE
Stanowski odpowiada na nową zaczepkę Wysockiej-Schnepf Wiadomości
Stanowski odpowiada na nową zaczepkę Wysockiej-Schnepf

Spór między Dorotą Wysocką-Schnepf a Krzysztofem Stanowskim wchodzi w kolejną fazę. Dziennikarka TVP w likwidacji zapowiedziała pozwy przeciwko twórcy Kanału Zero, Robertowi Mazurkowi oraz innym osobom. Argumentowała, że jej 14-letni syn stał się celem „piętnowania”. Stanowski szybko odpowiedział, nie raz i to w ostrych słowach.

Gratka dla miłośników astronomii. Czeka nas kosmiczny spektakl Wiadomości
Gratka dla miłośników astronomii. Czeka nas kosmiczny spektakl

12 sierpnia 2026 r. niebo nad Europą rozświetli jedno z najbardziej wyjątkowych zjawisk astronomicznych. Po raz pierwszy od 27 lat mieszkańcy kontynentu będą mogli zobaczyć całkowite zaćmienie Słońca. Już dziś w miejscach, gdzie zjawisko będzie najbardziej efektowne, turyści rezerwują noclegi z rocznym wyprzedzeniem.

Nie żyje biskup Antoni Dydycz z ostatniej chwili
Nie żyje biskup Antoni Dydycz

Informację o śmierci bp Antoniego Dydycza przekazała kuria diecezjalna w Drohiczynie

Tajemnicze beczki na dnie Pacyfiku. Zaskakujące wyniki badań Wiadomości
Tajemnicze beczki na dnie Pacyfiku. Zaskakujące wyniki badań

Na dnie Oceanu Spokojnego, niedaleko Los Angeles, naukowcy natrafili na niepokojące zjawisko. Wokół beczek zatopionych kilkadziesiąt lat temu zaczęły powstawać charakterystyczne białe aureole.

Polacy ocenili rekonstrukcję rządu Tuska. Sondaż nie pozostawia złudzeń Wiadomości
Polacy ocenili rekonstrukcję rządu Tuska. Sondaż nie pozostawia złudzeń

23 lipca premier Donald Tusk ogłosił nowy skład Rady Ministrów. Następnego dnia prezydent Andrzej Duda wręczył nominacje nowym ministrom. Rząd został „odchudzony” - liczba ministrów zmniejszyła się z 26 do 21, a dodatkowo powołano dwa duże „superresorty”: energii oraz finansów i gospodarki. Zmiany objęły także kluczowe stanowiska, w tym resorty zdrowia, sprawiedliwości, rolnictwa, sportu i kultury. Nowym wicepremierem odpowiedzialnym za politykę zagraniczną został szef MSZ Radosław Sikorski.

Niepokojąca fala przemocy w Berlinie. Kolejna ofiara ataku nożem Wiadomości
Niepokojąca fala przemocy w Berlinie. Kolejna ofiara ataku nożem

W centrum Berlina doszło do tragicznego ataku. W piątek wieczorem grupa około 15 osób napadła na trzech młodych mężczyzn w pobliżu Forum Humboldtów. Ofiarą był 20-letni Syryjczyk. Choć próbowano go reanimować i trafił na intensywną terapię, lekarzom nie udało się uratować mu życia. Dwaj jego towarzysze, w wieku 22 i 23 lat, doznali jedynie lekkich obrażeń.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka w najbliższym czasie Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka w najbliższym czasie

Jak informuje IMGW, Europa zachodnia, centralna i północna będzie pod wpływem niżów z ośrodkami w rejonie Wysp Brytyjskich i Szwecji oraz związanymi z nimi frontami atmosferycznymi. Na pozostałym obszarze pogodę kształtować będą wyże znad zachodniego Atlantyku i Rosji. Nad Polskę nasunie się zatoka związana z niżem z ośrodkiem w rejonie Wysp Brytyjskich z układem frontów atmosferycznych. Napływać będzie polarna morska masa powietrza, od zachodu kraju cieplejsza.

Nie żyje były mistrz świata w boksie Wiadomości
Nie żyje były mistrz świata w boksie

Świat sportu pogrążył się w smutku. Nie żyje Ricky Hatton, były mistrz świata federacji IBF i WBA. Zmarł w wieku 46 lat. Jego ciało zostało znalezione w domu w Hyde w hrabstwie Greater Manchester - poinformowała policja. Bokser kilka tygodni temu zapowiadał powrót na ring.

Prezydent podpisał postanowienie ws. zagranicznych wojsk w Polsce z ostatniej chwili
Prezydent podpisał postanowienie ws. zagranicznych wojsk w Polsce

Prezydent Karol Nawrocki podpisał postanowienie o wyrażeniu zgody na pobyt na terytorium RP komponentu wojsk obcych Państw-Stron Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego, jako wzmocnienie RP w ramach operacji „Eastern Sentry” - poinformowało w niedzielę Biuro Bezpieczeństwa Narodowego na platformie X.

Niebezpieczne zdarzenie na krakowskim lotnisku. Loty przekierowane do Katowic z ostatniej chwili
Niebezpieczne zdarzenie na krakowskim lotnisku. Loty przekierowane do Katowic

Samolot Enter Air lecący z Antalyi podczas lądowania na lotnisku Kraków Airport wypadł z pasa. Lotnisko wstrzymało przyloty i odloty. Zdołano już ewakuować wszystkich pasażerów

REKLAMA

Jak zrobić sobie remont za cudze pieniądze

Pan dyrektor siedział sobie w swoim gabinecie i omawiał kwestie zakończenia roku szkolnego z panią wicedyrektor i panią pedagog. Rozległo się pukanie do drzwi i do środka zajrzał ksiądz katecheta.
Pan dyrektor siedział sobie w swoim gabinecie i omawiał kwestie zakończenia roku szkolnego z panią wicedyrektor i panią pedagog. Rozległo się pukanie do drzwi i do środka zajrzał ksiądz katecheta.
- Pochwalony... Można? Ja przychodzę z taką jedną sprawą, czy będzie można w wakacje robić dodatkowe zajęcia z religii? Na auli?
- E... A... Po co? - spytał zaskoczony pan dyrektor. - Przecież niedawno ksiądz mówił, że młodzież nie bardzo chce chodzić na religię...
- Na taką będą chcieli chodzić - rzekł z dumą ksiądz i wyjaśnił, że wpadł na pomysł, aby zaprosić do prowadzenia tych spotkań internetowego księdza. To znaczy takiego księdza, który występuje w internecie i jest szalenie popularny.
- Jest świetny! Jaki on ma kontakt z młodzieżą! Jak oni go słuchają! On im opowiada dowcipy!
- O czym? - zainteresowała się pani wicedyrektor.
- Ostatnio o Łazarzu. Nie znacie go?
- Nie.
- Ale wiecie chyba kto był Łazarz? - zaniepokoił się ksiądz katecheta.
- Ten, co umarł - odparła pani pedagog po dużym wysiłku umysłowym.
- Wręcz przeciwnie, on nie umarł - poprawiła ją ze słodkim uśmiechem pani wicedyrektor.
- Ależ umarł - wtrącił się ksiądz.
- Jak, to przecież Jezus...
- Łazarz najpierw umarł...
- Czyli miałam rację! - ucieszyła się pani pedagog.
- ...a potem Jezus go wskrzesił - dokończył ksiądz.
- Czyli żyje - odcięła się pani wicedyrektor.
- Nie żyje - westchnął ksiądz.
- Czyli miałam rację! - ucieszyła się pani pedagog.
Pan dyrektor zastukał ołówkiem w blat biurka.
- No i ten ksiądz z internetu opowiedział kawał, który brzmi tak - rzekł pospiesznie ksiądz katecheta. - Jakimi słowami Jezus wskrzesił Łazarza? Wstawaj, sędzia nie uznał faulu!
I ksiądz katecheta zawiesił głos i popatrzył na zebranych.
- Dobrze, to może jeszcze ten dowcip poprosimy - powiedział pan dyrektor.
- To był ten dowcip - zawołał zrozpaczony ksiądz.
- Żartowałem - mrugnął pan dyrektor. - Nawet dobre z tym Łazarzem. Wracając do sprawy zajęć w wakacje... W której klasie chciałby ksiądz je zrobić?
- Klasie? - oburzył się ksiądz katecheta. - Tam będą walić tłumy! Chodziło mi o aulę!
- Niestety - rzekła ze smutkiem pani wicedyrektor. - Planujemy remont auli. Trzeba wymienić parkiet... Będzie wyłączona z użytku przez co najmniej...
- Po wakacjach - przerwał jej pan dyrektor. - Po wakacjach aula będzie gotowa i będzie w niej można organizować uroczystości.
- Po wakacjach?!! - wykrzyknęła pani pedagog. - Przecież nie mamy żadnych funduszy!
- Fundusze będą - pan dyrektor wstał i podszedł do okna.
- Kto zapłaci???
- Rodzice.
Ksiądz katecheta zaczął się śmiać.
- Jeśli pan tak go tego podchodzi to chyba tylko cud panu pozwoli na realizację tego zamierzenia...
- Trochę więcej wiary w ludzi - mruknął pan dyrektor. I polecił pani wicedyrektor zwołać zebranie wszystkich rodziców w jak najszybszym terminie. A panią pedagog poprosił o przygotowanie tematów których ludzie się najbardziej boją.
Nadszedł czas zebrania. Pan dyrektor wszedł w towarzystwie pań wicedyrektor i pedagog na aulę pełną rodziców. I nie bawiąc się w żadne wstępy powiedział tak:
- Rząd chce nam odebrać aulę!
Zapadła straszna cisza. A pan dyrektor wbijał jeden po drugim krótkie, zwięzłe komunikaty. Jeden straszniejszy od drugiego.
- Rząd za pomocą ustawy przejmie kontrolę nad aulą, co jest oczywiście pogwałceniem demokracji, trójpodziału władzy i złamaniem ustawy zasadniczej. W konstytucji jest bowiem zapisane, że każda aula szkolna jest we władzy danej szkoły.
Rodzice zasyczeli ze złości.
- Nad drzwiami będzie wisiał krzyż!
Rodzice zawyli. Dalej było coraz gorzej.
- W tej sali będzie restauracja! Będzie serwowane mięso!
- Obsługa będzie chodzić w futrach!
- Będzie zakaz obsługi gejów i lesbijek!
- Będzie tylko męska toaleta, co nie tylko jest dyskryminacją wobec osób trans, ale i wobec kobiet!
Sala falowała w oburzeniu.
- I to wszystko - rzekł złamanym głosem pan dyrektor. - Odebrali nam wszystko. Trybunał. Sądy. Łapówki. A teraz nawet tę aulę.
Zebranie się skończyło.
- I co pan zamierza teraz zrobić? - pytały zżerane ciekawością panie wicedyrektor i pedagog.
- Nic - odparł swobodnie pan dyrektor i zaczął jeść jabłko.
W internecie zawrzało. Fejsbuk i Tweeter były rozgrzane do białości. Setki memów, filmików, nagrań, komentarzy. Rodzice pisali do posłów i ministrów z prośbą o pomoc. Posłowie i ministrowie oczywiście zaprzeczali, że nic takiego się nie dzieje, co jeszcze bardziej przekonywało rodziców, że pan dyrektor mówi prawdę. Rodzice zaczęli się organizować. Pojawiły się marsze, pikiety, opaski na rękawach, czarne stroje, nocne czuwania...
- No, wystarczy - uznał pan dyrektor i zwołał kolejne zebranie.
Tam, ze łzami w oczach wykrzyknął:
- Kochani! Jesteście wspaniali! Udało się!! Triumf!! Obroniliśmy naszą aulę!!!
Wybuchł szał radości.
- Ale coś jeszcze musimy zrobić - przerwał pan dyrektor. - Musimy coś zrobić, aby nam tej auli nie odebrano. Musimy pilnie wymienić parkiet. Inaczej... Inaczej będzie to, co wam mówiłem. Będziemy zaściankiem Europy. Pomyślcie tylko, co to za szkoła bez auli. Wstyd na całą Unię!!!
Rodzice kiwali głowami i powtarzali, że wstyd.
- Musimy zrobić ten remont. Nie mamy jednak pieniędzy... - pan dyrektor zawiesił głos.
- My damy! - zakrzyknął któryś z rodziców. - Damy, byle tylko zrobić ten remont i żeby nasza demokratyczna aula nie wpadła w brunatne łapy faszystowskiego reżimu!
I rodzice zaczęli organizować zbiórkę.
- Uff - westchnął pan dyrektor i powiedział do pań:
- Na szczęście obyło się bez niespodzianki.
Niespodzianka jednak była. Bo kilka dni później było uroczyste zakończenie roku szkolnego. Pan dyrektor prowadził uroczystość w auli, rozdawała świadectwa, a na koniec odczytał wynik zbiórki. Środki na koncie znacznie przewyższały potrzeby remontowe.
Niespodzianką zaś było to, że rodzice poprosili o głos.
- To dla pana - powiedziała jedna pani podając dyrektorowi papier. - To nasza uchwała, nas, rodziców. Uchwaliliśmy, że w uznaniu pana zasług ma być pan pośmiertnie dyrektorem tej szkoły!
- Pośmiertnie? - pan dyrektor zmarszczył brew.
- To znaczy, do śmierci i po śmierci też. Do dwa tysiące dwusetnego.
Pan dyrektor się rozpromienił, a rodzice znów eksplodowali entuzjazmem. Czuli się silni, zjednoczeni, myśleli, że wygrali z rządem i że coś od nich w tej szkole zależy.
-------------
marcinbrixen.pl
http://www.wydawnictwo-lena.pl/brixen3.html - blog w formie książki
https://pl-pl.facebook.com/marcin.brixen

 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe