Jerzy Bukowski: Honorowy dyplomata

Tak właśnie postąpił ambasador USA w Estonii James D. Melville, który zrezygnował z dalszego pełnienia misji w Tallinie w związku z ostatnimi komentarzami prezydenta Donalda Trumpa - podczas konferencji prasowych i w mediach społecznościowych - pod adresem Unii Europejskiej i jego stosunkiem do sojuszników na starym kontynencie.
Dyplomata napisał na Facebooku: „Jeśli prezydent mówi, że UE została <założona, by wykorzystywać USA, by atakować naszą skarbonkę> albo <że NATO jest tak samo złe jak NAFTA>, to nie jest to tylko niezgodne z faktami, ale dowodzi, że czas, bym odszedł” (cytaty za Polską Agencją Prasową).
Melville, który był ambasadorem USA w Estonii od 2015 roku (wcześniej pełnił służbę w amerykańskich placówkach m.in. w Berlinie, w Londynie i w Moskwie) wyjaśnił, że każdy odpowiedzialny dyplomata ma wspierać politykę swojego kraju, a jeśli stwierdzi, że nie może już tego robić, „to honorowym wyjściem jest złożenie rezygnacji”
I dokładnie tak się zachował, co należy przyjąć z uznaniem.