Paweł Janowski: "Lewitujący Lord Bolek"

Ręka podniesiona na Nadzwyczajną Kastę uschnie. Tak powiedział jeden z kosmitów chwilowo przebywający na orbicie okołoziemskiej. Tajny współpracownik Bolek, przez Obcych nazywany Lordem Bolkiem, napędzany kosmicznym ego ma nieustanne odloty. I teraz częściej ma kontakt z kosmitami niż z ludźmi.
 Paweł Janowski: "Lewitujący Lord Bolek"
/ pixabay.com
Dzięki swej aktywności Lord Bolek decyzją Międzygalaktycznego Senatu awansował na specjalnego wysłannika nowo odkrytej planety Demokracja, znajdującej się na obrzeżach Czarnej Dziury. Grozi jej zassanie, dlatego Lord ma o tę Demokrację dbać jak o własną córkę. Ma czesać, malować, zmieniać pieluchy i patrzeć, czy Demokracja równo rośnie. Na koncie.

Dlatego Lord Bolek przyleciał z wizytą do Polski i powiedział: „Jeśli podniosą łapę na Sąd Najwyższy, to jadę do Warszawy 4 lipca, by głównego sprawcę odsunąć od możliwości zniszczenia podstawowego strażnika Demokracji, jakim jest Sąd Najwyższy”. Zeus się zdziwił, Hera nie chciała się wypowiadać, a Hefajstos wysłał esemesa o treści: „Od dokładania do pieca to ja jestem. Pozdrowienia z Szeolu”.

Przy okazji Lord Bolek zaapelował o oddział 100 000 tajnych współpracowników oddanych służbie Demokracji, Braterstwu, Równości i Schodzącym w stan wypoczynku. Zdyscyplinowanych, chętnych, bojowych. Jak już się zbiorą, to mają zadzwonić na Polanki albo wysłać sondę kosmiczną. On przyleci i poprowadzi pokojowo. Przypomniał przy tym, że „ma broń i pozwolenie do obrony osobistej. Policja nie może wykonywać rozkazów w obronie łamiących konstytucję. Wybraną władzę należy szanować, ale tej władzy nie wolno szanować”. Taki jest rozkaz Senatu Międzygalaktycznego i Lord Bolek ma zamiar wykonać rozkaz.

Niektórzy się martwią, inni się dziwą, a pozostali chodzą na plażę. Pan były prezydent, były stoczniowiec, a zawsze agent Bolek-Wałęsa jest naprawdę darem Opatrzności. Ten człowiek, który w krótkich gaciach przyszedł na pogrzeb zamordowanej przez komunistów bohaterki Inki Siedzikówny, ale za to w wyprasowanym garniturze grzecznie składał rączki na pogrzebie agenta sowieckiego szeregowego Jaruzelskiego, jest ważnym elementem krajobrazu pokomunistycznego. Jest personifikacją pokory, szacunku i wszystkich dostępnych przymiotów.

Trzeba mu dziękować nieustannie za jego wierność Komunie. Za jego szczere wyznawanie wiary, za jego oddanie do granic naszej galaktyki i zdrowego rozsądku. Każdy architekt trawników, rzeźbiarz krzaków i konstruktów ważnych składników krajobrazu to potwierdzi. Lord Bolek jest nieusuwalnym elementem naszego krajobrazu. Życie dała mu Komuna, kroplówkę podała Demokracja, a teraz kosmici się nim opiekują. Bo to jest skarb.

Ale skąd taka nadaktywność naszego Lorda? Proste. Pani była I prezes Sądu Najwyższego w dniu 3 lipca 2018 r. odeszła w stan spoczynku. Problem w tym, że ona nie chce wypoczywać. Skończyła 65 lat, ale powiedzmy szczerze – która kobieta lubi, gdy się jej przypomina, ile ma lat? Nie rozumiem, dlaczego ani Prezydent, ani rząd, ani kosmici, tego nie rozumieją. Przecież ta pani młodo wygląda, młodo się nosi, świeczki dźwiga, teczki przegląda, sądzi kolegów sprawiedliwie. Po prostu jest w pełni władz, sił i możliwości. Co prawda nie czyta ze zrozumieniem Konstytucji, ale „czuje się I prezesem”. I nie przestanie się czuć.

Uszanujmy jej czucie. Nie wolno takiego skarbu wysyłać na emeryturę. Ona chce do śmierci służyć. Póki czuje, to służy, a jak służy, to czuje. Ona też chce zostać Lordem na planecie Demokracja i pomagać Lordowi Bolkowi. Ma kosmiczne ego, więc się nadaje.

Paweł Janowski

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (28/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Burza w Pałacu Buckingam. Samotna podróż księcia Harry'ego z ostatniej chwili
Burza w Pałacu Buckingam. Samotna podróż księcia Harry'ego

Media obiegły informacje dotyczące księcia Harry'ego, który podjął ważną decyzję. Arystokrata pojawi się w Wielkiej Brytanii, jednak wizyta ta nie będzie taka, jakby wielu mogłoby oczekiwać.

Trzyletnia dziewczynka w szpitalu. 23-latek usłyszał zarzuty z ostatniej chwili
Trzyletnia dziewczynka w szpitalu. 23-latek usłyszał zarzuty

Zarzuty fizycznego znęcania się nad trzyletnią dziewczynką usłyszał 23-latek, który w piątek został zatrzymany przez policję w Wejherowie po tym, gdy dziecko trafiło do szpitala. Prokuratura przygotowuje wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny.

Strajk na największym lotnisku w Wielkiej Brytanii z ostatniej chwili
Strajk na największym lotnisku w Wielkiej Brytanii

Jutro rozpocznie się czterodniowy strajk na najbardziej ruchliwym i popularnym lotnisku w Wielkiej Brytanii. Swoje niezadowolenie dotyczące warunków pracy wyrazić mają funkcjonariusze Straży Granicznej. O szczegółach poinformował związek zawodowy PCS.

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla mistrzami Polski z ostatniej chwili
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla mistrzami Polski

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla wywalczyli czwarty w historii i drugi z rzędu tytuł mistrza Polski. W niedzielę pokonali u siebie Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:1 25:19, 21:25, 25:23, 25:18) w trzecim decydującym meczu finałowym i wygrali tę rywalizację 2-1.

Dużo się dzieje. Niepokojące doniesienia z Pałacu Buckingham z ostatniej chwili
"Dużo się dzieje". Niepokojące doniesienia z Pałacu Buckingham

Ostatnie tygodnie w Pałacu Buckingham nie należały do spokojnych. Zarówno członkowie rodziny królewskiej, jak i poddani martwią się o księżną Kate i króla Karola III, którzy zmagają się z chorobą nowotworową. W sprawie żony księcia Williama pojawiły się nowe informacje.

To byłaby rewolucja. Deklaracja premier Włoch przed wyborami do PE z ostatniej chwili
"To byłaby rewolucja". Deklaracja premier Włoch przed wyborami do PE

Premier Włoch Giorgia Meloni ogłosiła w niedzielę, że będzie "jedynką" na wszystkich listach swej macierzystej partii Bracia Włosi w wyborach do Parlamentu Europejskiego w czerwcu.

Rekord sprzedaży. Chodzi o przedmiot z Titanica z ostatniej chwili
Rekord sprzedaży. Chodzi o przedmiot z Titanica

W Anglii odbyła się licytacja, na której pojawił się złoty zegarek kieszonkowy, który niegdyś należał do Johna Jacoba Astora, jednego z najbogatszych pasażerów Titanica. Zegarek, który przetrwał katastrofę, został odnowiony, a następnie sprzedany za rekordową sumę - aż sześciokrotność ceny wywoławczej.

Padłem. Znany aktor w szpitalu z ostatniej chwili
"Padłem". Znany aktor w szpitalu

Media obiegła niepokojąca informacja dotycząca znanego aktora Macieja Stuhra. Na swoim profilu na Instagramie poinformował, że trafił na SOR.

Szydło: Tusk powie Polakom to, co chcą teraz usłyszeć z ostatniej chwili
Szydło: Tusk powie Polakom to, co chcą teraz usłyszeć

– Tusk nie będzie teraz wprost popierał paktu migracyjnego czy pomysłów z opodatkowaniem państw członkowskich, a w tym kierunku to wszystko zmierza – uważa była premier, a obecnie europoseł PiS Beata Szydło.

Niemiecki dziennik chwali wystąpienie Sikorskiego: Polska jest gotowa do współpracy z nieimperialną Rosją z ostatniej chwili
Niemiecki dziennik chwali wystąpienie Sikorskiego: "Polska jest gotowa do współpracy z nieimperialną Rosją"

W swym expose szef dyplomacji RP Radosław Sikorski chciał pokazać Zachodowi i swoim wyborcom, że Polska powróciła do wspólnoty europejskiej, a wyborcom PiS, że prowadzi niezależną politykę – komentuje słowa szefa MSZ niemiecki dziennik „Berliner Zeitung”.

REKLAMA

Paweł Janowski: "Lewitujący Lord Bolek"

Ręka podniesiona na Nadzwyczajną Kastę uschnie. Tak powiedział jeden z kosmitów chwilowo przebywający na orbicie okołoziemskiej. Tajny współpracownik Bolek, przez Obcych nazywany Lordem Bolkiem, napędzany kosmicznym ego ma nieustanne odloty. I teraz częściej ma kontakt z kosmitami niż z ludźmi.
 Paweł Janowski: "Lewitujący Lord Bolek"
/ pixabay.com
Dzięki swej aktywności Lord Bolek decyzją Międzygalaktycznego Senatu awansował na specjalnego wysłannika nowo odkrytej planety Demokracja, znajdującej się na obrzeżach Czarnej Dziury. Grozi jej zassanie, dlatego Lord ma o tę Demokrację dbać jak o własną córkę. Ma czesać, malować, zmieniać pieluchy i patrzeć, czy Demokracja równo rośnie. Na koncie.

Dlatego Lord Bolek przyleciał z wizytą do Polski i powiedział: „Jeśli podniosą łapę na Sąd Najwyższy, to jadę do Warszawy 4 lipca, by głównego sprawcę odsunąć od możliwości zniszczenia podstawowego strażnika Demokracji, jakim jest Sąd Najwyższy”. Zeus się zdziwił, Hera nie chciała się wypowiadać, a Hefajstos wysłał esemesa o treści: „Od dokładania do pieca to ja jestem. Pozdrowienia z Szeolu”.

Przy okazji Lord Bolek zaapelował o oddział 100 000 tajnych współpracowników oddanych służbie Demokracji, Braterstwu, Równości i Schodzącym w stan wypoczynku. Zdyscyplinowanych, chętnych, bojowych. Jak już się zbiorą, to mają zadzwonić na Polanki albo wysłać sondę kosmiczną. On przyleci i poprowadzi pokojowo. Przypomniał przy tym, że „ma broń i pozwolenie do obrony osobistej. Policja nie może wykonywać rozkazów w obronie łamiących konstytucję. Wybraną władzę należy szanować, ale tej władzy nie wolno szanować”. Taki jest rozkaz Senatu Międzygalaktycznego i Lord Bolek ma zamiar wykonać rozkaz.

Niektórzy się martwią, inni się dziwą, a pozostali chodzą na plażę. Pan były prezydent, były stoczniowiec, a zawsze agent Bolek-Wałęsa jest naprawdę darem Opatrzności. Ten człowiek, który w krótkich gaciach przyszedł na pogrzeb zamordowanej przez komunistów bohaterki Inki Siedzikówny, ale za to w wyprasowanym garniturze grzecznie składał rączki na pogrzebie agenta sowieckiego szeregowego Jaruzelskiego, jest ważnym elementem krajobrazu pokomunistycznego. Jest personifikacją pokory, szacunku i wszystkich dostępnych przymiotów.

Trzeba mu dziękować nieustannie za jego wierność Komunie. Za jego szczere wyznawanie wiary, za jego oddanie do granic naszej galaktyki i zdrowego rozsądku. Każdy architekt trawników, rzeźbiarz krzaków i konstruktów ważnych składników krajobrazu to potwierdzi. Lord Bolek jest nieusuwalnym elementem naszego krajobrazu. Życie dała mu Komuna, kroplówkę podała Demokracja, a teraz kosmici się nim opiekują. Bo to jest skarb.

Ale skąd taka nadaktywność naszego Lorda? Proste. Pani była I prezes Sądu Najwyższego w dniu 3 lipca 2018 r. odeszła w stan spoczynku. Problem w tym, że ona nie chce wypoczywać. Skończyła 65 lat, ale powiedzmy szczerze – która kobieta lubi, gdy się jej przypomina, ile ma lat? Nie rozumiem, dlaczego ani Prezydent, ani rząd, ani kosmici, tego nie rozumieją. Przecież ta pani młodo wygląda, młodo się nosi, świeczki dźwiga, teczki przegląda, sądzi kolegów sprawiedliwie. Po prostu jest w pełni władz, sił i możliwości. Co prawda nie czyta ze zrozumieniem Konstytucji, ale „czuje się I prezesem”. I nie przestanie się czuć.

Uszanujmy jej czucie. Nie wolno takiego skarbu wysyłać na emeryturę. Ona chce do śmierci służyć. Póki czuje, to służy, a jak służy, to czuje. Ona też chce zostać Lordem na planecie Demokracja i pomagać Lordowi Bolkowi. Ma kosmiczne ego, więc się nadaje.

Paweł Janowski

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (28/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe