Zbigniew Kuźmiuk: Gospodarka w II kwartale także na „piątkę z plusem”

Wprawdzie na podstawie szybkiego szacunku, trudno wyrokować, jakie czynniki od strony popytowej wpłynęły na tak wysoki poziom wzrostu PKB, jednak jak wynika z wypowiedzi Dyrektor Rachunku Narodowych GUS Marii Jeznach „możemy mówić o pozytywnym wpływie wszystkich segmentów gospodarki na ten poziom wzrostu PKB”, a więc bardzo podobnie jak w I kwartale tego roku.
Przypomnijmy, że na wynoszący w I kwartale wzrost PKB o 5,2% złożyła się w dużej mierze konsumpcja, zarówno gospodarstw domowych jak i publiczna (ta pierwsza wzrosła o 4,8% w ujęciu r/r, ta druga trochę mniej), sumarycznie spożycie ogółem wzrosło o 4,5% w ujęciu r/r.
W tej sytuacji konsumpcja złożyła się na wzrost w I kwartale w wysokości 3,6 punktu procentowego (w tym 3 punkty procentowe konsumpcja gospodarstw domowych i 0,6 punktu procentowego spożycie publiczne).
Jeszcze bardziej wyraźnie wzrósł popyt inwestycyjny, bo o 8,1% w ujęciu rok do roku, a cała tzw. akumulacja brutto obejmująca także przyrost rzeczowych środków obrotowych wzrosła aż o 21% w ujęciu r/r.
W rezultacie akumulacja brutto złożyła się pozytywnie na wzrost PKB w wysokości 2,8 punktu procentowego (w tym inwestycje 0,9 punktu procentowego, a przyrost rzeczowych środków obrotowych 1,9 punktu procentowego).
Sumarycznie, więc popyt krajowy złożył się pozytywnie na wzrost gospodarczy w wysokości aż 6,4 punktu procentowego, natomiast negatywnie wpłynął trzeci czynnik, czyli eksport netto, który wyniósł -1,2 punktu procentowego (zapewne bardzo podobnie będzie i w II kwartale, ponieważ po pierwszym półroczu odnotowujemy deficyt w handlu zagranicznym wynoszący 5,2 mld zł).
To bardzo optymistyczne I półrocze 2018 roku, jeżeli chodzi o wzrost PKB wynoszące ponad 5%, dobrze rokuje na cały rok 2018, choć przypomnijmy, że założenia przyjęte do budżetu były nad wyraz ostrożne (przyjęto w nich wzrost PKB w 2018 roku tylko w wysokości 3,8%).
Przypomnijmy także, że wzrost PKB w I kwartale poprzedniego roku wyniósł tylko 4,1%, a całoroczny wzrost gospodarczy wyniósł aż 4,6% i był o punkt procentowy wyższy niż ten przyjęty do założeń budżetowych na rok 2017 (przyjęto w nich wzrost PKB w 2017 roku w wysokości 3,6%).
Wydaje się, że i w tym roku powinniśmy być optymistami, wzrost gospodarczy w całym 2018 roku może wyraźnie wyższy od tego planowanego (o przynajmniej 1 pkt procentowy), choć w dużej mierze będzie to możliwe przy jeszcze bardziej zdecydowanym niż do tej pory wzroście inwestycji i poprawie bilansu handlu zagranicznego.
Trochę niepokojące mogą być sygnały płynące od naszych głównych partnerów handlowych (głównie Niemiec), gdzie wzrost PKB wyniósł tylko o 0,5% w stosunku do poprzedniego kwartału i był wyraźnie słabszy niż w poprzednich kwartałach.
Ale tę informację można potraktować także, jako optymistyczny sygnał, ponieważ okazuje się, że Polska gospodarka daje sobie bardzo dobrze radę, czego wyrazem jest wynoszący 5,1% wzrost PKB w II kwartale, nawet w sytuacji, kiedy „za miedzą”, mamy wyraźne spowolnienie wzrostu gospodarczego.
Zbigniew Kuźmiuk
#REKLAMA_POZIOMA#