Polski rząd skarży się do Trybunału Sprawiedliwości UE na przepisy nt. dyskryminacji pracowników

Rządy Polski oraz Węgier zaskarżyły do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej znowelizowaną dyrektywę o pracownikach delegowanych. Zdaniem obu rządów nowe przepisy w sposób nieproporcjonalny ograniczają swobodę świadczenia usług.
 Polski rząd skarży się do Trybunału Sprawiedliwości UE na przepisy nt. dyskryminacji pracowników
/ fot.Shutterstock

Ostateczny tekst nowej dyrektywy został zatwierdzony przez ministrów państw UE odpowiedzialnych za sprawy społeczne na posiedzeniu Rady UE w dniu 21 czerwca 2018 r. Przeciwko głosowały Polska i Węgry. Od głosu wstrzymały się Łotwa, Litwa, Chorwacja i Wielka Brytania. Dyrektywa ma wejść w życie w 2020 roku.

Skargi zostały złożone oddzielnie, ale Węgry i Polska wydały wspólne oświadczenie wyjaśniając, że przyjętych przepisów w żadnym razie nie można uznać za wyważone.

– Zwracamy uwagę na protekcjonistyczny charakter dyrektywy, który utrudnia realizację traktatowej zasady wolności przepływu siły roboczej i usług – powiedział PAP wiceszef MSZ Konrad Szymański.

Przypomnijmy, że w nowej dyrektywie maksymalny okres delegowania pracownika do innego państwa UE został ustalony na 12 miesięcy, ale w określonych przypadkach będzie można go przedłużyć o pół roku. Po wygaśnięciu tego okresu pracownik delegowany zostanie objęty  pełnym prawem pracy pracy kraju przyjmującego, a więc tego w którym faktycznie wykonuje pracę. Do pracowników delegowanych mają się stosować wszystkie przepisy dotyczące wynagrodzeń zawarte w powszechnie obowiązujących (najważniejszych) układach zbiorowych pracy państwa przyjmującego. To właśnie m.in. wprowadzenie zasady tej samej płacy za tę samą pracę w tym samym miejscu stało się przyczyną protestu polskiego rządu obawiającego się utraty konkurencyjności rodzimych przedsiębiorstw świadczących usługi na rynkach zachodnich. NSZZ „Solidarność”, podobnie jak pozostałe związki zawodowe z Europy Środkowo -Wschodniej od samego początku prac nad nową dyrektywą popierał jej założenia (patrz przykładowo tutaj), uznając to za ważny krok w kierunku zlikwidowania dyskryminacji polskich pracowników wykonujących pracę zagranicą.

– Decyzja o złożeniu skargi do Trybunału jest szkodliwa dla polskich pracowników i stanowi element błędnej wizji budowania naszej konkurencyjności poprzez tanią siłę roboczą. Szkoda, że nawet nie próbowano poinformować związków zawodowych  o tych zamierzeniach – komentuje Barbara Surdykowska z Biura Eksperckiego KK NSZZ Solidarność. – Od dłuższego czasu mamy wrażenie, że rząd nie zauważa, iż my jako partnerzy społeczni uczestniczymy niezależnie od niego w konsultacjach w Brukseli na temat zmian w unijnym prawodawstwie. Dobrze by więc było gdyby zaczęto w ramach RDS prowadzić z nami dialog dotyczący unijnych projektów np. na temat  ustanowienia Unijnej Inspekcji Pracy, projektu dyrektywy o przewidywalnych warunkach pracy czy regulacji dotyczących zasad pracy kierowców transportu międzynarodowego – dodaje ekspertka.

bs


 

POLECANE
Paweł Łatuszka zaatakowany na UW. Zatrzymano sprawcę z ostatniej chwili
Paweł Łatuszka zaatakowany na UW. Zatrzymano sprawcę

W środę, podczas jubileuszu Studium Europy Wschodniej na Uniwersytecie Warszawskim, został zaatakowany Paweł Łatuszka.

Lempart nie ma bezpośrednich dowodów, ale sąd oddalił powództwo Ordo Iuris gorące
Lempart nie ma bezpośrednich dowodów, ale sąd oddalił powództwo Ordo Iuris

Wyrokiem z 1 lipca Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo Ordo Iuris przeciwko Marcie Lempart. Natomiast sąd nie uwzględnił wniosku aktywistki o obciążenie Instytutu grzywną za skierowanie pozwu, uznając, że roszczenie to jest całkowicie bezpodstawne.

Była gwiazda TVN zdradziła, że głosowała na Nawrockiego. To fighter z ostatniej chwili
Była gwiazda TVN zdradziła, że głosowała na Nawrockiego. "To fighter"

Były gwiazdor stacji TVN Filip Chajzer zaskoczył w środę swoich fanów i wyznał, że jest sympatykiem Karola Nawrockiego. "Tyle hejtu i szamba przyjąć na klatę przez 24/h trzeba umieć. To jest fighter" – podkreślił.

Polityka „Herzlich Willkommen” – sierota po Merkel i Tusku tylko u nas
Polityka „Herzlich Willkommen” – sierota po Merkel i Tusku

Polityka otwartych drzwi, czyli ideologiczny parawan, pod którym Europa zafundowała sobie kryzys migracyjny, pozostaje do dziś sierotą. Wszyscy wiemy, gdzie się narodziła – w Berlinie, w przemówieniach Angeli Merkel, która w 2015 roku rozpostarła ramiona, wypowiadając słynne Herzlich Willkommen.

Kłopoty członków Ruchu Obrony Granic. Jest reakcja prokuratury z ostatniej chwili
Kłopoty członków Ruchu Obrony Granic. Jest reakcja prokuratury

Prokuratura wszczęła postępowania wobec członków patroli obywatelskich za znieważenie i podszywanie się pod Straż Graniczną – poinformował minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar.

Nielegalnych imigrantów umieszczono w domu dziecka w Biłgoraju z ostatniej chwili
Nielegalnych imigrantów umieszczono w domu dziecka w Biłgoraju

Dwóch nieletnich imigrantów, którzy nielegalnie przekroczyli granicę, trafiło do domu dziecka w Biłgoraju. Obaj zostali umieszczeni decyzją sądu.

Nie żyje Klaudia z Torunia zaatakowana przez Wenezuelczyka. Są wyniki sekcji zwłok z ostatniej chwili
Nie żyje Klaudia z Torunia zaatakowana przez Wenezuelczyka. Są wyniki sekcji zwłok

Udar mózgu według wstępnych wyników sekcji zwłok był przyczyną śmierci 24-letniej Klaudii K., która została napadnięta w nocy z 11 na 12 czerwca w Toruniu przez 19-letniego obcokrajowca. Informację przekazał w środę rzecznik toruńskiej Prokuratury Okręgowej Andrzej Kukawski.

Unia Europejska ma być wytrychem do broni jądrowej dla Niemiec tylko u nas
Unia Europejska ma być wytrychem do broni jądrowej dla Niemiec

Jens Spahn, przewodniczący frakcji CDU/CSU w Bundestagu, wywołał debatę, kwestionując dotychczasowe podejście Niemiec, które historycznie zrezygnowały z posiadania własnej broni jądrowej. Zarówno Republika Federalna Niemiec, jak i była NRD, zobowiązały się do tego w ramach Traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT) oraz umowy dwa-plus-cztery z 1990 roku, która umożliwiła zjednoczenie Niemiec.

Ocena rządu Donalda Tuska. Tak źle jeszcze nie było z ostatniej chwili
Ocena rządu Donalda Tuska. Tak źle jeszcze nie było

Poparcie dla rządu spadło do 32 proc., a przeciwnicy wzrośli do 47 proc. To najgorszy wynik gabinetu Donalda Tuska od objęcia władzy.

Kosiniak-Kamysz wściekły na dziennikarkę: Polacy wybrali Nawrockiego, koniec tematu z ostatniej chwili
Kosiniak-Kamysz wściekły na dziennikarkę: Polacy wybrali Nawrockiego, koniec tematu

– Polacy wybrali Karola Nawrockiego na prezydenta. Ktoś mógł głosować tak, ktoś inaczej, każdy miał swojego kandydata i wybór został dokonany. Wyniki są jasne – powiedział w środę zirytowany pytaniem dziennikarki wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.

REKLAMA

Polski rząd skarży się do Trybunału Sprawiedliwości UE na przepisy nt. dyskryminacji pracowników

Rządy Polski oraz Węgier zaskarżyły do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej znowelizowaną dyrektywę o pracownikach delegowanych. Zdaniem obu rządów nowe przepisy w sposób nieproporcjonalny ograniczają swobodę świadczenia usług.
 Polski rząd skarży się do Trybunału Sprawiedliwości UE na przepisy nt. dyskryminacji pracowników
/ fot.Shutterstock

Ostateczny tekst nowej dyrektywy został zatwierdzony przez ministrów państw UE odpowiedzialnych za sprawy społeczne na posiedzeniu Rady UE w dniu 21 czerwca 2018 r. Przeciwko głosowały Polska i Węgry. Od głosu wstrzymały się Łotwa, Litwa, Chorwacja i Wielka Brytania. Dyrektywa ma wejść w życie w 2020 roku.

Skargi zostały złożone oddzielnie, ale Węgry i Polska wydały wspólne oświadczenie wyjaśniając, że przyjętych przepisów w żadnym razie nie można uznać za wyważone.

– Zwracamy uwagę na protekcjonistyczny charakter dyrektywy, który utrudnia realizację traktatowej zasady wolności przepływu siły roboczej i usług – powiedział PAP wiceszef MSZ Konrad Szymański.

Przypomnijmy, że w nowej dyrektywie maksymalny okres delegowania pracownika do innego państwa UE został ustalony na 12 miesięcy, ale w określonych przypadkach będzie można go przedłużyć o pół roku. Po wygaśnięciu tego okresu pracownik delegowany zostanie objęty  pełnym prawem pracy pracy kraju przyjmującego, a więc tego w którym faktycznie wykonuje pracę. Do pracowników delegowanych mają się stosować wszystkie przepisy dotyczące wynagrodzeń zawarte w powszechnie obowiązujących (najważniejszych) układach zbiorowych pracy państwa przyjmującego. To właśnie m.in. wprowadzenie zasady tej samej płacy za tę samą pracę w tym samym miejscu stało się przyczyną protestu polskiego rządu obawiającego się utraty konkurencyjności rodzimych przedsiębiorstw świadczących usługi na rynkach zachodnich. NSZZ „Solidarność”, podobnie jak pozostałe związki zawodowe z Europy Środkowo -Wschodniej od samego początku prac nad nową dyrektywą popierał jej założenia (patrz przykładowo tutaj), uznając to za ważny krok w kierunku zlikwidowania dyskryminacji polskich pracowników wykonujących pracę zagranicą.

– Decyzja o złożeniu skargi do Trybunału jest szkodliwa dla polskich pracowników i stanowi element błędnej wizji budowania naszej konkurencyjności poprzez tanią siłę roboczą. Szkoda, że nawet nie próbowano poinformować związków zawodowych  o tych zamierzeniach – komentuje Barbara Surdykowska z Biura Eksperckiego KK NSZZ Solidarność. – Od dłuższego czasu mamy wrażenie, że rząd nie zauważa, iż my jako partnerzy społeczni uczestniczymy niezależnie od niego w konsultacjach w Brukseli na temat zmian w unijnym prawodawstwie. Dobrze by więc było gdyby zaczęto w ramach RDS prowadzić z nami dialog dotyczący unijnych projektów np. na temat  ustanowienia Unijnej Inspekcji Pracy, projektu dyrektywy o przewidywalnych warunkach pracy czy regulacji dotyczących zasad pracy kierowców transportu międzynarodowego – dodaje ekspertka.

bs



 

Polecane
Emerytury
Stażowe