Marian Panic: Niemiecka prasa po incydencie na Morzu Azowskim. Bardziej przekonująca narracja rosyjska?

Jak można się było spodziewać, dla niemieckiej (springerowskiej) "dieWelt" najwyraźniej bardziej przekonywająca jest narracja rosyjska. Piszą jedynie o tym, że jakiś statek został staranowany. O ostrzałach ani słowa. I oczywiście nie piszą o wojnie, nie piszą o rosyjskiej agresji, tylko o "konfrontacji ukraińsko-rosyjskiej"
źródło: welt.de
------------------------
W wiadomościach w niemieckiej "ntv" spikerka powiedziała, że Cieśnina Kerczeńska oddziela Rosję od Ukrainy, po czym natychmiast się poprawiła, mówiąc, że oddziela Rosję od "spornego półwyspu Krym". I cały czas powtarzają, że ukraińskie statki wtargnęły na rosyjskie wody terytorialne.
-------------------
Deutschlandfunk:
Typowa niemiecka narracja. Mówi to niemiecki europoseł z SPD.
(...)
Fleckenstein: Cóż, nasze stanowisko jest dość jednoznaczne. Mówimy, że Cieśnina Kerczeńska, która znajduje się przy Morzu Azowskim, musi być drożna dla wszystkich zainteresowanych, również na przykład dla statków Unii Europejskiej. Od tego uzależnione są przecież duże porty, na przykład Mariupol na Ukrainie. Nie można go tak po prostu odciąć od świata zewnętrznego. Z tego też powodu mamy dosyć jasne stanowisko. Z drugiej jednak strony trzeba się bacznie przyglądać, czy wszyscy stosują się do wspólnie ustalonych reguł gry. Stąd gdzie jestem, nie da się należycie ocenić, czy ukraińskie statki to robią (czy się stosują). (...)"
(...)
W ostatecznym rozrachunku nie będzie to służyć żadnej ze stron. Czy posłuży to temu czy innemu, aby pokazać swoją silną pozycję na arenie wewnętrznej - prezydentowi Ukrainy czy prezydentowi Rosji - to jest czysta spekulacja, w którą nie chcę się zagłębiać. Jednak jeśli dojdzie do wielkiej militarnej konfrontacji, to ostatecznie cierpieć będą ludzie i na Ukrainie, i w Rosji. (...)
źródło: deutschlandfunk.de
Marian Panic
#REKLAMA_POZIOMA#