Paweł Janowski: Choroba wściekłych globalistów

Grecja zalana migrantami. Italia po wyborach podnosi się po nokaucie. Hiszpania na łopatkach poddaje się bez walki. Francja, Niemcy i ich satelickie państewka milczą kłamliwie o skutkach polityki multikulti. Zachód oślepiony ideologią zniszczenia państw narodowych, Zachód bezwolny i bezsilny. A garnitury od Armaniego dyskutują w ONZ-ecie o dobrodziejstwach zniszczenia Zachodu.
 Paweł Janowski: Choroba wściekłych globalistów
/ pixabay.com
Porozumienie Global Compact na rzecz bezpiecznej, szytej na miarę, uregulowanej przez Sorosa, inwazji migrantów na państwa narodowe zostało wypracowane na forum ONZ i w gabinetach Bilderbergu. Jest to pierwszy, już oficjalnie bezczelny i bezprawny, dokument kompleksowo narzucający ideologię multikulti słabym i bezbronnym państwom. Będzie młotem na czarownice i taranem na niepokornych.

A jak wygląda sytuacja na froncie? Do Hiszpanii przybyło w tym roku ponad 20 tys. migrantów. Według ONZ-owskiej Międzynarodowej Organizacji do spraw Migracji (IOM) jest to dwa razy więcej, niż w tym samym czasie w poprzednim roku. Do Włoch dopłynęło w tym roku nieco ponad 17 tys. osób, a do Grecji – 14,5 tys. Słaba, lewacka Hiszpania jest ostatnim korytarzem dla inwazji. Hiszpania chwieje się w posadach. W sierpniu 2018 r., na prośbę J.K. Junckera, udał się tam unijny komisarz ds. migracji Dimitris Awramopulos. Juncker wysłał również list do premiera Hiszpanii, w którym zapewnia o unijnej solidarności w dziele zniszczenia tego państwa. Pojechał urzędnik, poklepał urzędnik urzędnika, założył smutny krawat, szczerze kiwając się za pulpitem. A Hiszpania wciąż jest podbijana. Bez jednego wystrzału.

Europa Południowa już odczuła dobrodziejstwa zalewu sponsorowanymi migrantami. Węgry postawiły szlaban, więc kierunek bałkański już nie jest modny wśród dowództwa floty inwazyjnej i grup przestępczych. Miliony euro płyną, imigranci po miliony też płyną, a Juncker odpłynął tak dokumentnie, że buty pogubił. I tak płynie historia upadającej Unii.

Wszystkiemu winna gąbczasta encefalopatia, potocznie zwana chorobą wściekłych urzędników lub znudzonych krawatów. Jest to choroba zakaźna wywoływana przez nadmiar wolnego czasu i kumoterstwo. Objawia się świerzbieniem urzędniczym i biegunką paktowo-ustawową. Chorobę stwierdzono po raz pierwszy w czasach narodzenia się kasty urzędniczej. Od tego czasu epidemie choroby wściekłych globalistów występują regularnie w spasionych społeczeństwach. Jej zanik następuje dopiero, gdy pada moloch biurokracji i całe stada globalno-lokalnych urzędników muszą szukać sensownej pracy.

Okres inkubacji jest długi i może wynosić nawet kilkanaście lat. Objawy nasilają się powoli, są niewyraźne i zawsze prowadzą do śmierci systemu. Niektórzy globaliści mogą wykazywać: przyspieszony oddech, konieczność katalogowania i punktowania każdej, wykonanej czynności, wrażliwość na hałas, potrzebę prostowania bananów, strach przed zwolnieniem, kompulsywne marzenie o awansie, agresję wobec podwładnych, zgrzytanie zębami, oblizywanie się i świąd okołowypłatowy.

Na szczęście Polska, Stany Zjednoczone, Italia, Australia, Austria, Węgry, Izrael, Słowacja, Łotwa i Czechy nie podpiszą ONZ-owskich bredni. Choroba wściekłych globalistów szerzy się na Zachodzie, ale jakoś nie chce iść na Wschód. Urzędnicy z Brukseli mają kłopot. Kogo awansuje Berlin za taką nieskuteczność? Tusk już jest zużyty, więc kto następny? Może jakiś lekarz, weterynarz? A jeszcze lepiej szaman. Tak, szaman w miejsce Tuska będzie jeszcze lepszy. Wciągnie kreskę, zapali kadzidełka, nałoży koszulkę z Konstytucją na klacie i wszyscy będą odlatywać do Afryki i z powrotem. Sponsorem tej nominacji będzie Lufthansa.

Paweł Janowski

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (50/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

 

POLECANE
Hennig-Kloska: Park Narodowy Dolnej Odry powstanie nawet mimo weta prezydenta pilne
Hennig-Kloska: Park Narodowy Dolnej Odry powstanie nawet mimo weta prezydenta

W środę rząd przyjął projekt ustawy o utworzeniu Parku Doliny Dolnej Odry - poinformowała minister klimatu Paulina Hennig-Kloska. Nowy park ma powstać w województwie zachodniopomorskim w 2026 r. i objąć teren 3,8 tys. ha. Przeciwnicy alarmują: to cios w żeglugę, gospodarkę i porty Szczecina.

PiS złożył projekt uchwały ws. wywłaszczenia ambasady Rosji Wiadomości
PiS złożył projekt uchwały ws. wywłaszczenia ambasady Rosji

PiS złożył w Sejmie projekt uchwały dotyczącej pilnego zabezpieczenia terenu wokół Ministerstwa Obrony Narodowej. Jarosław Kaczyński zapowiedział, że chodzi m.in. o wywłaszczenie rosyjskiej ambasady w Warszawie.

Amerykanie kłócą się o nominowanego ambasadora USA w Polsce. Dwa głosy przewagi z ostatniej chwili
Amerykanie kłócą się o nominowanego ambasadora USA w Polsce. Dwa głosy przewagi

Nominowany na ambasadora USA w Polsce Tom Rose uzyskał w środę poparcie senackiej komisji spraw zagranicznych, choć nie poparł go żaden polityk Demokratów. Nominacja Rose'a wciąż musi uzyskać większość głosów w Senacie.

To będzie pierwsza wspólna podróż z prezydentem Nawrockim. Sikorski w delegacji do ONZ pilne
To będzie pierwsza wspólna podróż z prezydentem Nawrockim. Sikorski w delegacji do ONZ

Radosław Sikorski poleci z Karolem Nawrockim do Nowego Jorku na 80. sesję Zgromadzenia Ogólnego ONZ. To pierwsza zagraniczna wizyta, w której minister spraw zagranicznych będzie towarzyszył prezydentowi.

Komunikat dla mieszkańców Kielc Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Kielc

Władze Kielc ogłosiły pełną listę inicjatyw zakwalifikowanych do tegorocznego budżetu obywatelskiego. W zestawieniu znalazło się łącznie 85 projektów, w tym 27 o charakterze ogólnomiejskim oraz 58 rejonowych.

Zełenski o Polakach: W razie ataku nie uratują ludzi. Kosiniak-Kamysz odpowiada pilne
Zełenski o Polakach: "W razie ataku nie uratują ludzi". Kosiniak-Kamysz odpowiada

Słowa prezydenta Ukrainy o polskich możliwościach obronnych wywołały burzę. Wołodymyr Zełenski w rozmowie z zagraniczną stacją stwierdził, że Polska „nie zdoła uratować ludzi” w przypadku zmasowanego ataku Rosji. Na jego wypowiedź zareagował szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Kasa NFZ świeci pustkami. Szpitale ograniczą świadczenia? Wiadomości
Kasa NFZ świeci pustkami. Szpitale ograniczą świadczenia?

W Narodowym Funduszu Zdrowia brakuje ponad 2 mld złotych, by zamknąć trzeci kwartał tego roku. Łącznie w tym roku rząd musi przeznaczyć dodatkowo mld zł, by rachunek NFZ się spiął. Jeśli do tego nie dojdzie, szpitale będą musiały ograniczyć działalność.

Policja w Niemczech złapała poszukiwanego Syryjczyka. Był zamieszany w śmierć na granicy polsko-białoruskiej Wiadomości
Policja w Niemczech złapała poszukiwanego Syryjczyka. Był zamieszany w śmierć na granicy polsko-białoruskiej

Siły specjalne niemieckiej policji ujęły we Frankfurcie nad Menem 29-letniego Syryjczyka, którego od kilku lat poszukiwano w związku z przemytem ludzi. Według ustaleń śledczych mężczyzna miał też związek ze śmiertelnym wypadkiem na granicy polsko-białoruskiej w 2021 roku. Wówczas podczas nielegalnej przeprawy przez Bug przewrócił się ponton, a jeden z uchodźców zginął.

Niemieckie media po spotkaniu Nawrocki-Merz: Ignorowanie kwestii reparacji jest lekkomyślne Wiadomości
Niemieckie media po spotkaniu Nawrocki-Merz: "Ignorowanie kwestii reparacji jest lekkomyślne"

Wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Berlinie wywołała gorące komentarze. Niemiecki dziennik przyznał wprost, że Polska ma rację, domagając się reparacji. „Berlin mógłby zapłacić przynajmniej niewielką część” – przyznaje „Tageszeitung”.

Nowa ustawa repatriacyjna. „Musimy ratować Polaków ze Wschodu” z ostatniej chwili
Nowa ustawa repatriacyjna. „Musimy ratować Polaków ze Wschodu”

Senator Grzegorz Bierecki zaproponował nową ustawę repatriacyjną, która ma ułatwić powrót Polakom zesłanym do krajów byłego ZSRR. Projekt poparło Stowarzyszenie „Godność”, podkreślając, że to nie tylko kwestia polityki, ale także moralnego zobowiązania wobec rodaków prześladowanych przez reżimy Putina i Łukaszenki.

REKLAMA

Paweł Janowski: Choroba wściekłych globalistów

Grecja zalana migrantami. Italia po wyborach podnosi się po nokaucie. Hiszpania na łopatkach poddaje się bez walki. Francja, Niemcy i ich satelickie państewka milczą kłamliwie o skutkach polityki multikulti. Zachód oślepiony ideologią zniszczenia państw narodowych, Zachód bezwolny i bezsilny. A garnitury od Armaniego dyskutują w ONZ-ecie o dobrodziejstwach zniszczenia Zachodu.
 Paweł Janowski: Choroba wściekłych globalistów
/ pixabay.com
Porozumienie Global Compact na rzecz bezpiecznej, szytej na miarę, uregulowanej przez Sorosa, inwazji migrantów na państwa narodowe zostało wypracowane na forum ONZ i w gabinetach Bilderbergu. Jest to pierwszy, już oficjalnie bezczelny i bezprawny, dokument kompleksowo narzucający ideologię multikulti słabym i bezbronnym państwom. Będzie młotem na czarownice i taranem na niepokornych.

A jak wygląda sytuacja na froncie? Do Hiszpanii przybyło w tym roku ponad 20 tys. migrantów. Według ONZ-owskiej Międzynarodowej Organizacji do spraw Migracji (IOM) jest to dwa razy więcej, niż w tym samym czasie w poprzednim roku. Do Włoch dopłynęło w tym roku nieco ponad 17 tys. osób, a do Grecji – 14,5 tys. Słaba, lewacka Hiszpania jest ostatnim korytarzem dla inwazji. Hiszpania chwieje się w posadach. W sierpniu 2018 r., na prośbę J.K. Junckera, udał się tam unijny komisarz ds. migracji Dimitris Awramopulos. Juncker wysłał również list do premiera Hiszpanii, w którym zapewnia o unijnej solidarności w dziele zniszczenia tego państwa. Pojechał urzędnik, poklepał urzędnik urzędnika, założył smutny krawat, szczerze kiwając się za pulpitem. A Hiszpania wciąż jest podbijana. Bez jednego wystrzału.

Europa Południowa już odczuła dobrodziejstwa zalewu sponsorowanymi migrantami. Węgry postawiły szlaban, więc kierunek bałkański już nie jest modny wśród dowództwa floty inwazyjnej i grup przestępczych. Miliony euro płyną, imigranci po miliony też płyną, a Juncker odpłynął tak dokumentnie, że buty pogubił. I tak płynie historia upadającej Unii.

Wszystkiemu winna gąbczasta encefalopatia, potocznie zwana chorobą wściekłych urzędników lub znudzonych krawatów. Jest to choroba zakaźna wywoływana przez nadmiar wolnego czasu i kumoterstwo. Objawia się świerzbieniem urzędniczym i biegunką paktowo-ustawową. Chorobę stwierdzono po raz pierwszy w czasach narodzenia się kasty urzędniczej. Od tego czasu epidemie choroby wściekłych globalistów występują regularnie w spasionych społeczeństwach. Jej zanik następuje dopiero, gdy pada moloch biurokracji i całe stada globalno-lokalnych urzędników muszą szukać sensownej pracy.

Okres inkubacji jest długi i może wynosić nawet kilkanaście lat. Objawy nasilają się powoli, są niewyraźne i zawsze prowadzą do śmierci systemu. Niektórzy globaliści mogą wykazywać: przyspieszony oddech, konieczność katalogowania i punktowania każdej, wykonanej czynności, wrażliwość na hałas, potrzebę prostowania bananów, strach przed zwolnieniem, kompulsywne marzenie o awansie, agresję wobec podwładnych, zgrzytanie zębami, oblizywanie się i świąd okołowypłatowy.

Na szczęście Polska, Stany Zjednoczone, Italia, Australia, Austria, Węgry, Izrael, Słowacja, Łotwa i Czechy nie podpiszą ONZ-owskich bredni. Choroba wściekłych globalistów szerzy się na Zachodzie, ale jakoś nie chce iść na Wschód. Urzędnicy z Brukseli mają kłopot. Kogo awansuje Berlin za taką nieskuteczność? Tusk już jest zużyty, więc kto następny? Może jakiś lekarz, weterynarz? A jeszcze lepiej szaman. Tak, szaman w miejsce Tuska będzie jeszcze lepszy. Wciągnie kreskę, zapali kadzidełka, nałoży koszulkę z Konstytucją na klacie i wszyscy będą odlatywać do Afryki i z powrotem. Sponsorem tej nominacji będzie Lufthansa.

Paweł Janowski

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (50/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe