Grzegorz Gołębiewski: Wojna już trwa, więc niech to PiS w końcu zauważy

Polskość nie ma dla nich żadnego znaczenia, ponieważ tkwią w aberracyjnym przekonaniu, że są częścią zachodnich liberalnych elit. Tyle tylko, że te elity mają ten sam lekceważący stosunek do Polski podobnie jak 40 lat temu i jedyne co się zmieniło, to możliwość ich olbrzymiego oddziaływania na sytuację w naszym kraju.
 Grzegorz Gołębiewski: Wojna już trwa, więc niech to PiS w końcu zauważy
/ morguefile.com
W gruncie rzeczy, ludziom takim jak Rafał Trzaskowski komunizm się podoba, a mentalnie, on i jemu podobni, nigdy komunizmu nie opuścili, to jest cała postkomunistyczna generacja przebrana jedynie w europejskie „szaty” nabyte okazyjnie w „Zweitehand”. Tyle osób dziwiło się zapewne, jak taki nieporadny kandydat może wygrać wybory w stolicy Polski. Może, i to jest bardzo oczywiste, gdyż podobny typ myślenia, niezwykle banalny i infantylny prezentuje „korporacyjna” część mieszkańców Warszawy. Im, dziennik „Fakt” zastępują „Fakty” TVN, dziś nadające już na poziomie zbliżonym do standardu bruku. Rzeczywiście, dokonuje się swego rodzaju kontrrewolucja, a może raczej rewolucja i rekomunizacja, nie tylko w przestrzeni publicznej. Borys Budka już dawno przecież mówił, jak wiele zawdzięczamy esbekom ze stanu wojennego, a niektórzy dawni oficerowie UOP wsparli przecież Obywateli RP. To, że mają wrócić nazwy ulic zbrodniarzy i agentów NKWD, wcale nie dziwi. Bo dla elektoratu prezydenta Trzaskowskiego ten temat jest passe. Nie kojarzy się z niczym ponurym, obrzydliwym i antypolskim. Przedziwnym elitom III RP tym bardziej, ponieważ nie rozumieją słowa „antypolski”. Żeby zrozumieć to słowo, trzeba najpierw choć trochę rozumieć polskość, uznawać ją, szanować tradycję. Polskość nie ma dla nich żadnego znaczenia, ponieważ tkwią w aberracyjnym przekonaniu, że są częścią zachodnich liberalnych elit. Tyle tylko, że te elity mają ten sam lekceważący stosunek do Polski podobnie jak 40 lat temu i jedyne co się zmieniło, to możliwość ich olbrzymiego oddziaływania na sytuację w naszym kraju. Poprzez własne media,  Komisję Europejską, TSUE, Berlin, a wszystko to ma służyć jednemu celowi: powrotowi do władzy formacji politycznej, która będzie posłusznie realizowała wszystkie interesy Zachodu i Rosji, tylko nie nasze.

Jeśli szeroko rozumiany obóz polski (a nie tylko obóz władzy) nie przeciwstawi się skutecznie lewackiej fali płynącej z Zachodu, jeśli będzie dalej ustępował w sprawie „praworządności”, klimatu, szeregu innych spraw, jeśli wreszcie będzie dalej prowadził kuriozalny dialog o aferach i toczył wewnętrzne spory, dekompozycja sceny politycznej w Polsce będzie postępowała błyskawicznie, bo apetyty na powrót do tego „żeby było jak było” są przeogromne. Nie ma się co łudzić, że w obronie „dobrej zmiany” na ulice wyjdą setki tysięcy ludzi. Nie ma takich nastrojów, a przycięte 500 + zostanie spokojnie przełknięte podobnie jak podwyższenie wieku emerytalnego czy zabranie 150 mld złotych z OFE. Dziś, 13 grudnia, wielu ludzi jest w szoku po tym co z nazwami ulic wyprawia Rafał Trzaskowski, ale przecież to jest normalny bieg rzeczy. To jest zgodne z filozofią tamtego obozu politycznego. Musiało upłynąć ćwierć wieku, żeby ludzie „Solidarności”, ci zapomniani, w ogóle doświadczyli jakiegokolwiek uznania. Oligarchiczny układ, jaki powstał w Polsce po 1989 roku ma się bardzo dobrze, doskonale pilnuje swoich interesów, a obecny rząd nie jest w stanie toczyć wojny na kilkunastu frontach, więc szuka kompromisów, cofa się, robi uniki, do tego, co najgorsze, zaczyna być bezbronny wobec absurdalnych zarzutów, że jest umoczony w afery jeszcze większe niż poprzednia władza. To zacne chrześcijańskie podejście do wroga politycznego , ale także i wroga niepodległej Polski, może się na dłuższą metę okazać samobójcze. A dziś, no cóż….., lekki szok w sprawie nazw ulic, a jutro, pojutrze, walec postkomuny, owego trzeciego pokolenia ubeków i lewackiej wizji Europy wytyczy sobie kolejne narodowe  symbole, które zaatakuje przy pełnej aprobacie elektoratu Rafała Trzaskowskiego. Czas już chyba najwyższy zauważyć, że tego nie da się za żadne skarby skleić.                               

 

POLECANE
Amerykańskie bombowce B-2 opuściły USA z ostatniej chwili
Amerykańskie bombowce B-2 opuściły USA

Amerykańskie bombowce strategiczne B-2, samoloty zdolne zniszczyć podziemny obiekt nuklearny Fordo w Iranie, opuściły USA - przekazał w sobotę izraelski dziennik "Harec".

Władza Putina kończy się tam, gdzie kończą się możliwości rosyjskich zabójców Wiadomości
"Władza Putina kończy się tam, gdzie kończą się możliwości rosyjskich zabójców"

Przywódca Rosji Władimir Putin ma apetyt nie tylko na Ukrainę, ale „na wszystkie miejsca na ziemi, gdzie mogą dotrzeć jego zabójcy” - powiedział w sobotę ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.

Radość w Pałacu Kensington. Nowe doniesienia z rodziny królewskiej Wiadomości
Radość w Pałacu Kensington. Nowe doniesienia z rodziny królewskiej

Z okazji 43. urodzin księcia Williama Pałac Kensington podzielił się wyjątkową fotografią. Internauci nie kryli radości.

Cyberprzestępcy nie próżnują. Jest komunikat ws. nowej formy oszustwa Wiadomości
Cyberprzestępcy nie próżnują. Jest komunikat ws. nowej formy oszustwa

CERT Polska alarmuje, że w sieci pojawiła się nowa metoda wyłudzania danych. Oszuści podszywają się pod popularną aplikację Zoom, aby zainfekować komputery z systemem Windows.

Nie żyje aktor znany ze Spider-Mana Wiadomości
Nie żyje aktor znany ze "Spider-Mana"

W Kalifornii w wieku 96 lat zmarł amerykański aktor Jack Betts. Absolwent słynnego Actors Studio był szeroko rozpoznawany dzięki rolom w „Spider-Manie”, włoskich spaghetti westernach, a także występom na Broadwayu w sztukach takich jak „Ryszard III” i „Dracula”.

Seria ataków w Wilnie: 29-latek ranił trzy osoby z ostatniej chwili
Seria ataków w Wilnie: 29-latek ranił trzy osoby

W piątkowe popołudnie mieszkańcy Wilna byli świadkami niebezpiecznej serii ataków. Uzbrojony w nóż i gaz łzawiący 29-latek ranił trzy osoby w różnych miejscach miasta.

Białoruskie władze uwolniły polskich więźniów. Jest komunikat MSZ pilne
Białoruskie władze uwolniły polskich więźniów. Jest komunikat MSZ

Jak przekazało ministerstwo spraw zagranicznych, w sobotę białoruskie władze zwolniły z więzienia trzech Polaków.

Dawid Kwiatkowski zaskoczył fanów po odwołanym koncercie Wiadomości
Dawid Kwiatkowski zaskoczył fanów po odwołanym koncercie

Mieszkańcy Kętrzyna i fani Dawida Kwiatkowskiego z niecierpliwością czekali na koncert zaplanowany na piątek, 20 czerwca. Niestety, wydarzenie nie doszło do skutku z przyczyn niezależnych od organizatorów.

Brazylia: Katastrofa balonu na ogrzewane powietrze. Jest nagranie Wiadomości
Brazylia: Katastrofa balonu na ogrzewane powietrze. Jest nagranie

W Brazylii doszło do katastrofy balonu na ogrzewane powietrze. Na pokładzie znajdowały się 22 osoby. Lokalne władze informują o 8 ofiarach śmiertelnych.

Mąż Swiatłany Cichanouskiej wyszedł na wolność pilne
Mąż Swiatłany Cichanouskiej wyszedł na wolność

- Mój mąż Siarhiej jest wolny! Naprawdę trudno jest opisać radość, którą czuję w sercu - poinformowała Swiatłana Cichanouska. Liderka białoruskiej opozycji podziękowała także prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi.

REKLAMA

Grzegorz Gołębiewski: Wojna już trwa, więc niech to PiS w końcu zauważy

Polskość nie ma dla nich żadnego znaczenia, ponieważ tkwią w aberracyjnym przekonaniu, że są częścią zachodnich liberalnych elit. Tyle tylko, że te elity mają ten sam lekceważący stosunek do Polski podobnie jak 40 lat temu i jedyne co się zmieniło, to możliwość ich olbrzymiego oddziaływania na sytuację w naszym kraju.
 Grzegorz Gołębiewski: Wojna już trwa, więc niech to PiS w końcu zauważy
/ morguefile.com
W gruncie rzeczy, ludziom takim jak Rafał Trzaskowski komunizm się podoba, a mentalnie, on i jemu podobni, nigdy komunizmu nie opuścili, to jest cała postkomunistyczna generacja przebrana jedynie w europejskie „szaty” nabyte okazyjnie w „Zweitehand”. Tyle osób dziwiło się zapewne, jak taki nieporadny kandydat może wygrać wybory w stolicy Polski. Może, i to jest bardzo oczywiste, gdyż podobny typ myślenia, niezwykle banalny i infantylny prezentuje „korporacyjna” część mieszkańców Warszawy. Im, dziennik „Fakt” zastępują „Fakty” TVN, dziś nadające już na poziomie zbliżonym do standardu bruku. Rzeczywiście, dokonuje się swego rodzaju kontrrewolucja, a może raczej rewolucja i rekomunizacja, nie tylko w przestrzeni publicznej. Borys Budka już dawno przecież mówił, jak wiele zawdzięczamy esbekom ze stanu wojennego, a niektórzy dawni oficerowie UOP wsparli przecież Obywateli RP. To, że mają wrócić nazwy ulic zbrodniarzy i agentów NKWD, wcale nie dziwi. Bo dla elektoratu prezydenta Trzaskowskiego ten temat jest passe. Nie kojarzy się z niczym ponurym, obrzydliwym i antypolskim. Przedziwnym elitom III RP tym bardziej, ponieważ nie rozumieją słowa „antypolski”. Żeby zrozumieć to słowo, trzeba najpierw choć trochę rozumieć polskość, uznawać ją, szanować tradycję. Polskość nie ma dla nich żadnego znaczenia, ponieważ tkwią w aberracyjnym przekonaniu, że są częścią zachodnich liberalnych elit. Tyle tylko, że te elity mają ten sam lekceważący stosunek do Polski podobnie jak 40 lat temu i jedyne co się zmieniło, to możliwość ich olbrzymiego oddziaływania na sytuację w naszym kraju. Poprzez własne media,  Komisję Europejską, TSUE, Berlin, a wszystko to ma służyć jednemu celowi: powrotowi do władzy formacji politycznej, która będzie posłusznie realizowała wszystkie interesy Zachodu i Rosji, tylko nie nasze.

Jeśli szeroko rozumiany obóz polski (a nie tylko obóz władzy) nie przeciwstawi się skutecznie lewackiej fali płynącej z Zachodu, jeśli będzie dalej ustępował w sprawie „praworządności”, klimatu, szeregu innych spraw, jeśli wreszcie będzie dalej prowadził kuriozalny dialog o aferach i toczył wewnętrzne spory, dekompozycja sceny politycznej w Polsce będzie postępowała błyskawicznie, bo apetyty na powrót do tego „żeby było jak było” są przeogromne. Nie ma się co łudzić, że w obronie „dobrej zmiany” na ulice wyjdą setki tysięcy ludzi. Nie ma takich nastrojów, a przycięte 500 + zostanie spokojnie przełknięte podobnie jak podwyższenie wieku emerytalnego czy zabranie 150 mld złotych z OFE. Dziś, 13 grudnia, wielu ludzi jest w szoku po tym co z nazwami ulic wyprawia Rafał Trzaskowski, ale przecież to jest normalny bieg rzeczy. To jest zgodne z filozofią tamtego obozu politycznego. Musiało upłynąć ćwierć wieku, żeby ludzie „Solidarności”, ci zapomniani, w ogóle doświadczyli jakiegokolwiek uznania. Oligarchiczny układ, jaki powstał w Polsce po 1989 roku ma się bardzo dobrze, doskonale pilnuje swoich interesów, a obecny rząd nie jest w stanie toczyć wojny na kilkunastu frontach, więc szuka kompromisów, cofa się, robi uniki, do tego, co najgorsze, zaczyna być bezbronny wobec absurdalnych zarzutów, że jest umoczony w afery jeszcze większe niż poprzednia władza. To zacne chrześcijańskie podejście do wroga politycznego , ale także i wroga niepodległej Polski, może się na dłuższą metę okazać samobójcze. A dziś, no cóż….., lekki szok w sprawie nazw ulic, a jutro, pojutrze, walec postkomuny, owego trzeciego pokolenia ubeków i lewackiej wizji Europy wytyczy sobie kolejne narodowe  symbole, które zaatakuje przy pełnej aprobacie elektoratu Rafała Trzaskowskiego. Czas już chyba najwyższy zauważyć, że tego nie da się za żadne skarby skleić.                               


 

Polecane
Emerytury
Stażowe