Prof. Ryszard Legutko: "Parlament Europejski przesunął się w lewo, gdy Europa na prawo"

„Ci, którzy myślą, że nowa Komisja Ursuli von der Leyen będzie miała inne podejście do praworządności niż ja, to się zdziwią” - mówił niedawno do unijnych ministrów Frans Timmermans. Do tych słów odniósł się europoseł PiS twierdząc, że „Timmermans zrobi wszystko, żeby działania Komisji Europejskiej przeciwko Polsce i Węgrom nadal trwały”. Zdaniem profesora Komisja pod przewodnictwem von der Leyen „mimo wszystko nie będzie upolityczniona w takim stopniu jak Komisja Junckera”.
Według Legutki istnieje stan napięcia pomiędzy Europą Wschodnią i Zachodnią, który nowa szefowa Komisji ma próbować obniżyć.
Europoseł został również zapytany o Sylwię Spurek, która w poniedziałek weszła w skład grupy zajmującej się monitorowaniem kwestii poszanowania demokracji, praw człowieka i praworządności w krajach UE.
Prof. Legutko uważa, że Spurek ma takie same poglądy co skrajnie lewicowa holenderka Sophie in’t Veld. Dodał jednak, że „Parlament Europejski nie będzie miał wiele do powiedzenia w sprawie praworządności”. Zdaniem profesora brukselski parlament „przesunął się w lewo, gdy Europa przesunęła się na prawo”.
Z Guyem Verhofstadtem i jego zastępcami można było w niektórych sprawach się dogadać. (…) Natomiast wśród nowych władz obserwuję czysty fanatyzm. Nie ma z nimi żadnej przestrzeni na negocjacje ani na porozumienie się. To lewicowy walec. Ale zobaczymy, może to się zmieni
- oświadczył prof. Ryszard Legutko.
Źródło: wpolityce.pl
kpa