Maurycy Zawilski: Czytajmy Sienkiewicza!

Czy można czytać wielokrotnie te same książki? Można, a nawet trzeba, ale tylko te genialne. Takie jak "Trylogia" Sienkiewicza.
 Maurycy Zawilski: Czytajmy Sienkiewicza!
/ Wikimedia Commons
„Ogniem i mieczem” czytam już po raz n-ty, może czwarty, może piąty i za każdym razem odnajduję coś nowego, coś co wcześniej mi umknęło. Dzieło jest znane i nie będę tu go streszczał, pragnę rzucić tylko kilka refleksji jakie nasunęły mi się podczas lektury powieści. 

Pierwsze spostrzeżenie: Jan Skrzetuski – jeden z głównych bohaterów, jest ukazany jako wzór chrześcijańskiego rycerza, dumnego Sarmaty i Rzymianina. Z jego postacią, a także z kilkoma innymi, jak ksiądz Muchowiecki, czy umierający na początku powieści pan Zakrzewski, wiąże się tak miła mojemu sercu wizja rycerskiego, walczącego chrześcijaństwa. Wizja, która dziś zupełnie odeszła do lamusa, wraz z religią dialogu, kultem ekologii i politycznej poprawności. Jakże ożywcze są słowa umierającego Zakrzewskiego: Miserere mei, mości poruczniku, już ja sobie idę po swoją lafę niebieską. Ciało na mnie takie od ran dziurawe, że o to się tylko boję, czy święty Piotr, który jest marszałkiem bożym i ochędóstwa w niebie doglądać musi, puści mnie do raju w tak podziurawionej sukni. Ale mu powiem: „Święty Pietruńku! zaklinam cię na ucho Malchusowe, nie czyńże mi wstrętu, boć to poganie tak mi popsowali szatki cielesne… Miserere mei! a będzie jaka wyprawa św. Michała na potencję piekielną, to się stary Zakrzewski przyda jeszcze.”  Wzruszają te fragmenty powieści, w której wojska Rzeczpospolitej przed bitwą śpiewają pieśni religijne, a na murach oblężonego Zbaraża ksiądz Muchowiecki prowadzi procesję z Najświętszym Sakramentem, krzepiącą dusze żołnierskie do walki. Obrona Zbaraża urasta u Sienkiewicza do obrony szańców cywilizacji zachodniej przed dziką rewolucją ze wschodu. Walka z wrogiem ma być jednak szlachetna i pozbawiona nienawiści – co mocno wykłada Skrzetuskiemu ksiądz Muchowiecki.

„Ogniem i mieczem” zachwyca ogromem zarysowanej przestrzeni, egzotyką najdalszych Kresów. Teatr na którym dzieje się akcja wprost zapiera dech w piersiach. Zadnieprze, Sicz Zaporoska, Dzikie Pola. Wspaniałe obrazy wielobarwnych stepów i kwitnących wiśniowych sadów. Jakby Sienkiewicz starał się zakreślić najdalszy krąg polskiego horyzontu, który obejmowali swoim wzrokiem nasi sarmaccy przodkowie. Gdy wojska Wiśniowieckiego ruszają poza najdalsze granice Rzeczpospolitej, jest to wyprawa, w odczuciu jej uczestników niemal na krańce świata: Potem puścili się na wschód, na spalone stepy, gdzie od niedogarków jazda postępować nie mogła, i aż musieli koniom nogi skórami obwijać. Spotkali tam mnóstwo gadzin, padalców i olbrzymie węże połozy, na dziesięć łokci długie, a grube jak ramię męża. Po drodze na samotnych dębach ryli pro aeterna rei memoria herby książęce, na koniec zaszli w tak głuche stepy, gdzie już i śladów człowieka nie było można dopatrzyć. — Myślałem — mówił uczony pan Maszkiewicz — że nam w końcu na wzór Ulissesa i do Hadu zstąpić przyjdzie. Na to pan Wołodyjowski: — Przysięgali też ludzie spod chorągwi pana strażnika Zamojskiego, która szła na przodku, jako już widzieli owe fines, na których orbis terrarum się kończy. Jest to opowieść o wielkości Rzeczpospolitej i przypomnienie, że do wielkich celów zostaliśmy powołani.

Sienkiewicz nie szczędzi nam krwawych i brutalnych opisów mordów i rzezi dokonywanych przez oszalałe kozactwo i czerń, choć pod jego piórem nie rażą one makabrą. Te momentami wstrząsające obrazy bardzo przypominały mi „Pożogę” Zofii Kossak z jej opisami krwawej rewolucji bolszewickiej na wschodnim Wołyniu. Sienkiewicz opisując realia powstania Chmielnickiego obrazuje jednocześnie uniwersalny obraz piekła rewolucji socjalnej, właściwej dla tych obszarów przez wieki.

Wiele by można napisać o wspaniałych opisach bitew, które pod piórem Sienkiewicza urastają do rangi eposowo-heroicznej. Dla mnie wprost genialne są fragmenty opisujące szarżę husarii pod Zbarażem, jedne z najlepszych w polskiej literaturze.

Z twórczością Sienkiewicza, wiąże się jednak pewien mankament. Otóż Trylogia powstała w czasach zaborczych, w realiach rosyjskiej cenzury. W rezultacie bohaterowie Trylogii biją wszystkich: Szwedów, Turków, Tatarów, Kozaków, tylko nie Moskali. Ukrywają się oni gdzieś za nazwami Hiberborejczyków, Septentorionów, Chowańskich i innych. Słowem nie mamy wielkich dzieł o naszych walkach i przewagach nad Moskwą (gdzie te dzieła o wojnach Batorego, o wojnie smoleńskiej 1632-1634?). Jest „Złota wolność” Zofii Kossak, są dzieła Jacka Komudy o Dymitriadach, i jeszcze kilka innych, nie zapełniają one jednak naszej wyobraźni tak jak dzieła Sienkiewicza. To wyzwanie dla polskiej kultury, tej wielkiej, narodowej, która się może kiedyś wreszcie narodzi…   

Maurycy Zawilski  
 

 

POLECANE
1 maja Solidarność obchodzi święto św. Józefa Robotnika gorące
1 maja Solidarność obchodzi święto św. Józefa Robotnika

1 maja ludzie pracy z całej Polski przybywają do Kalisza, aby wspólnie uczestniczyć Ogólnopolskiej Pielgrzymce Robotników do św. Józefa. Podczas tej wyjątkowej uroczystości pracownicy i pracodawcy jednoczą się, by razem modlić się o wstawiennictwo patrona ludzi pracy.

Jerzy Kwaśniewski: Barbarzyńskie praktyki aborcyjne w Polsce muszą się skończyć! gorące
Jerzy Kwaśniewski: Barbarzyńskie praktyki aborcyjne w Polsce muszą się skończyć!

W Wielkim Tygodniu – gdy wspominaliśmy męczeńską śmierć Jezusa – wielu Polaków usłyszało o niewinnej śmierci… 9-miesięcznego Felka (takie zmienione imię nadali mu dziennikarze „Gazety Wyborczej”).

Nie żyje Tomasz Jakubiak. Znany kucharz i juror miał 41 lat z ostatniej chwili
Nie żyje Tomasz Jakubiak. Znany kucharz i juror miał 41 lat

Znany kucharz Tomasz Jakubiak zmarł 30 kwietnia 2025 roku w wieku 41 lat. Informację przekazała jego rodzina.

Stanowski opuścił studio podczas rozmowy z Maciakiem z ostatniej chwili
Stanowski opuścił studio podczas rozmowy z Maciakiem

Krótko trwała środowa rozmowa na Kanale Zero z kandydatem na prezydenta Maciejem Maciakiem. Krzysztof Stanowski wyszedł ze studia, po tym, jak Maciak chwalił Putina.

Niemcy cichym wspólnikiem Rosji w destabilizacji Polski gorące
Niemcy cichym wspólnikiem Rosji w destabilizacji Polski

Inżynieria przymusowej migracji stała się bezprecedensową formą nacisku, za pomocą której Federacja Rosyjska realizuje swoje interesy geopolityczne. Wszystko wskazuje na to, że cichymi wspólnikami Rosji w planach zdestabilizowania państwa polskiego są Niemcy. Działania rządu w Berlinie idealnie wpisują się w rosyjską strategię. Czy to oznacza, że aktualna mimo wojny na Ukrainie budowa przestrzeni od Władywostoku do Lizbony ma się dokonać na gruzach państwa i Narodu Polskiego?

Dziwne zachowanie Trzaskowskiego w Olsztynie. Jest nagranie z ostatniej chwili
Dziwne zachowanie Trzaskowskiego w Olsztynie. Jest nagranie

Rafał Trzaskowski spotkał się z mieszkańcami Olsztyna na miejskiej plaży. Fragment przemówienia kandydata KO wzbudził spore zainteresowanie internautów.

Europoseł z Francji przywiozła do Warszawy setki pigułek aborcyjnych z ostatniej chwili
Europoseł z Francji przywiozła do Warszawy setki pigułek aborcyjnych

29 kwietnia 2025 r. poseł Mathilde Panot i europoseł Manon Aubry dostarczyły do Warszawy 300 pigułek aborcyjnych. Francuzki zapowiedziały, że wyślą ich więcej.

Gazowa hipokryzja Niemiec. Tak do Europy trafiają miliardy metrów sześciennych rosyjskiego gazu Wiadomości
Gazowa hipokryzja Niemiec. Tak do Europy trafiają miliardy metrów sześciennych rosyjskiego gazu

Chociaż Niemcy publicznie deklarują odejście od rosyjskich surowców, rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Jak ujawnia niemiecki tygodnik „Der Spiegel”, niemiecka państwowa spółka SEFE (następczyni niemieckiego oddziału Gazpromu) sprowadza do kraju ogromne ilości rosyjskiego skroplonego gazu ziemnego (LNG) – często omijając własne zakazy i ukrywając faktyczny kierunek dostaw.

Debata prezydencka TVP. Ostra reakcja KRRiT z ostatniej chwili
Debata prezydencka TVP. Ostra reakcja KRRiT

KRRiT krytykuje wykluczenie Telewizji Republika z debaty prezydenckiej TVP z udziałem TVN i Polsatu, która odbędzie się 12 maja.

Słowa Grzegorza Brauna podczas debaty. Jest reakcja prokuratury gorące
Słowa Grzegorza Brauna podczas debaty. Jest reakcja prokuratury

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła w środę dochodzenie w sprawie znieważenia Żydów oraz nawoływania do nienawiści w trakcie poniedziałkowej debaty kandydatów na prezydenta. Chodzi o zachowanie Grzegorza Brauna w trakcie debaty prezydenckiej "Super Expressu".

REKLAMA

Maurycy Zawilski: Czytajmy Sienkiewicza!

Czy można czytać wielokrotnie te same książki? Można, a nawet trzeba, ale tylko te genialne. Takie jak "Trylogia" Sienkiewicza.
 Maurycy Zawilski: Czytajmy Sienkiewicza!
/ Wikimedia Commons
„Ogniem i mieczem” czytam już po raz n-ty, może czwarty, może piąty i za każdym razem odnajduję coś nowego, coś co wcześniej mi umknęło. Dzieło jest znane i nie będę tu go streszczał, pragnę rzucić tylko kilka refleksji jakie nasunęły mi się podczas lektury powieści. 

Pierwsze spostrzeżenie: Jan Skrzetuski – jeden z głównych bohaterów, jest ukazany jako wzór chrześcijańskiego rycerza, dumnego Sarmaty i Rzymianina. Z jego postacią, a także z kilkoma innymi, jak ksiądz Muchowiecki, czy umierający na początku powieści pan Zakrzewski, wiąże się tak miła mojemu sercu wizja rycerskiego, walczącego chrześcijaństwa. Wizja, która dziś zupełnie odeszła do lamusa, wraz z religią dialogu, kultem ekologii i politycznej poprawności. Jakże ożywcze są słowa umierającego Zakrzewskiego: Miserere mei, mości poruczniku, już ja sobie idę po swoją lafę niebieską. Ciało na mnie takie od ran dziurawe, że o to się tylko boję, czy święty Piotr, który jest marszałkiem bożym i ochędóstwa w niebie doglądać musi, puści mnie do raju w tak podziurawionej sukni. Ale mu powiem: „Święty Pietruńku! zaklinam cię na ucho Malchusowe, nie czyńże mi wstrętu, boć to poganie tak mi popsowali szatki cielesne… Miserere mei! a będzie jaka wyprawa św. Michała na potencję piekielną, to się stary Zakrzewski przyda jeszcze.”  Wzruszają te fragmenty powieści, w której wojska Rzeczpospolitej przed bitwą śpiewają pieśni religijne, a na murach oblężonego Zbaraża ksiądz Muchowiecki prowadzi procesję z Najświętszym Sakramentem, krzepiącą dusze żołnierskie do walki. Obrona Zbaraża urasta u Sienkiewicza do obrony szańców cywilizacji zachodniej przed dziką rewolucją ze wschodu. Walka z wrogiem ma być jednak szlachetna i pozbawiona nienawiści – co mocno wykłada Skrzetuskiemu ksiądz Muchowiecki.

„Ogniem i mieczem” zachwyca ogromem zarysowanej przestrzeni, egzotyką najdalszych Kresów. Teatr na którym dzieje się akcja wprost zapiera dech w piersiach. Zadnieprze, Sicz Zaporoska, Dzikie Pola. Wspaniałe obrazy wielobarwnych stepów i kwitnących wiśniowych sadów. Jakby Sienkiewicz starał się zakreślić najdalszy krąg polskiego horyzontu, który obejmowali swoim wzrokiem nasi sarmaccy przodkowie. Gdy wojska Wiśniowieckiego ruszają poza najdalsze granice Rzeczpospolitej, jest to wyprawa, w odczuciu jej uczestników niemal na krańce świata: Potem puścili się na wschód, na spalone stepy, gdzie od niedogarków jazda postępować nie mogła, i aż musieli koniom nogi skórami obwijać. Spotkali tam mnóstwo gadzin, padalców i olbrzymie węże połozy, na dziesięć łokci długie, a grube jak ramię męża. Po drodze na samotnych dębach ryli pro aeterna rei memoria herby książęce, na koniec zaszli w tak głuche stepy, gdzie już i śladów człowieka nie było można dopatrzyć. — Myślałem — mówił uczony pan Maszkiewicz — że nam w końcu na wzór Ulissesa i do Hadu zstąpić przyjdzie. Na to pan Wołodyjowski: — Przysięgali też ludzie spod chorągwi pana strażnika Zamojskiego, która szła na przodku, jako już widzieli owe fines, na których orbis terrarum się kończy. Jest to opowieść o wielkości Rzeczpospolitej i przypomnienie, że do wielkich celów zostaliśmy powołani.

Sienkiewicz nie szczędzi nam krwawych i brutalnych opisów mordów i rzezi dokonywanych przez oszalałe kozactwo i czerń, choć pod jego piórem nie rażą one makabrą. Te momentami wstrząsające obrazy bardzo przypominały mi „Pożogę” Zofii Kossak z jej opisami krwawej rewolucji bolszewickiej na wschodnim Wołyniu. Sienkiewicz opisując realia powstania Chmielnickiego obrazuje jednocześnie uniwersalny obraz piekła rewolucji socjalnej, właściwej dla tych obszarów przez wieki.

Wiele by można napisać o wspaniałych opisach bitew, które pod piórem Sienkiewicza urastają do rangi eposowo-heroicznej. Dla mnie wprost genialne są fragmenty opisujące szarżę husarii pod Zbarażem, jedne z najlepszych w polskiej literaturze.

Z twórczością Sienkiewicza, wiąże się jednak pewien mankament. Otóż Trylogia powstała w czasach zaborczych, w realiach rosyjskiej cenzury. W rezultacie bohaterowie Trylogii biją wszystkich: Szwedów, Turków, Tatarów, Kozaków, tylko nie Moskali. Ukrywają się oni gdzieś za nazwami Hiberborejczyków, Septentorionów, Chowańskich i innych. Słowem nie mamy wielkich dzieł o naszych walkach i przewagach nad Moskwą (gdzie te dzieła o wojnach Batorego, o wojnie smoleńskiej 1632-1634?). Jest „Złota wolność” Zofii Kossak, są dzieła Jacka Komudy o Dymitriadach, i jeszcze kilka innych, nie zapełniają one jednak naszej wyobraźni tak jak dzieła Sienkiewicza. To wyzwanie dla polskiej kultury, tej wielkiej, narodowej, która się może kiedyś wreszcie narodzi…   

Maurycy Zawilski  
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe