Waldemar Żyszkiewicz: White Culture Matters. Czytajcie klasykę, póki jeszcze wolno

Interpretacja sposobów myślenia i zachowań ludzi sprzed wieków w kategoriach nam współczesnych to błąd ahistoryzmu.
 Waldemar Żyszkiewicz: White Culture Matters. Czytajcie klasykę, póki jeszcze wolno
/ Wikimedia Commons
To naprawdę zabawne, pouczające, wzruszające. Trzeba tylko umieć czytać po ludzku, ze zrozumieniem:

a) konwencji literackiej

b) epoki, w której tekst powstał

c) adresata, dla którego był przeznaczony

d) osobliwości zapisu wynikających z nieco archaicznej stylistyki, frazeologii oraz pisowni.

Że mam wymagania? Tak, wobec tych dzisiejszych zideologizowanych ..tołków, niekrytycznych, rozhisteryzowanych, całkowicie nieświadomych tego, że interpretacja sposobów myślenia i zachowań ludzi sprzed wieków w kategoriach nam współczesnych to błąd ahistoryzmu.

 

*

Pierwsi przyjechali czarni królowie. Ale też było z nimi kłopotów — o rety. Żeby nie poczciwy Bum-Drum, który podjął się pilnować porządku w przeznaczonym dla nich letnim pałacu — nie można by dać sobie z nimi wcale rady.

Najgorsze, że o byle co zaczynali się bić. Bili się strasznie dziko. Drapali, gryźli i nawet ich rozerwać nie można było. To znów objadali się przysmakami, które im gotował królewski kucharz, potem płakali, że ich brzuchy bolą, a jak doktór kazał jeden dzień nie jeść, robili awantury, łamali krzesła i tłukli szyby. To znów się bali różnych rzeczy. Król Lum-Bo tak się przestraszył, kiedy zobaczył siebie w lustrze, że trzeba mu było dać krople, żeby się uspokoił. Król Du-Nko, zamiast zejść ze schodów, zjechał na poręczy, spadł i złamał nogę. Król Mup odgryzł lokajowi palec w złości. A ile było guzów, trudno zliczyć. Król Pu-Bu-Ro przywiózł dwadzieścia żon, które wcale nie były zaproszone. Król Dul-Ko-Cyn w wielkiej tajemnicy przywiózł kiełbasę, zrobioną z czterech Murzynów. Znów awantura, kiedy mu kiełbasę odebrano. Król Bra-Put wlazł na drzewo i siedział tam pięć godzin, a jak chciano go zdjąć, pluł, kopał i gryzł. Musiano wezwać strażaków, którzy puścili na niego strumień wody, taki silny, że spadł do rozstawionej sieci.

Bum-Drum bardzo się wstydził za swoich ziomków i bał się, że całą uroczystość zepsują. Bo że się biją u siebie w pałacu — to trudno. Ale co będzie, jak im strzeli do głowy urządzić awanturę na galowym przedstawieniu albo podczas galowego obiadu.

— Trzeba wymyślić dla nich jakie kary: albo rózgi, albo kozę.

Maciuś długo się opierał, ale widział, że inaczej sobie Bum-Drum z nimi nie poradzi. W jednym z pokoi królewskiego pałacu było muzeum. Tam były różne narzędzia, którymi karał swoich poddanych Henryk Porywczy. Były tam szydła do wykłuwania oczów, kleszcze do wyrywania paznokci i łamania palców, straszne piły do obcinania rąk i nóg, różne żelazne dyscypliny, rzemienie, kije i pałki. Aż włosy stawały na głowie, gdy się na to patrzało. Nie lubił Maciuś muzeum. W głębi ogrodu wykopana była głęboka studnia, ale bez wody, dokąd wrzucano skazanych na śmierć głodową.
Bum-Drum postanowił z tego skorzystać. I w przeddzień przyjazdu białych królów zaprowadził dzikusów do studni, potem do muzeum tortur — i miał do nich długą przemowę.

Co mówił, Maciuś nie wiedział, ale musiał im bardzo zagrozić, bo sprawowali się na ulicy i na uroczystościach zupełnie przyzwoicie.
Tylko dwa razy ukarał Bum-Drum dzikich królów. Jeden dostał dziesięć batów za odgryzienie palca białemu lokajowi, a drugi siedział cały dzień w żelaznej klatce za awanturę w nocy.

A to tak było:

Zachciało mu się w nocy grać na piszczałce. Mówią, że królowie są zmęczeni i chcą spać, a on nic. Kiedy mu siłą chcieli odebrać piszczałkę, wskoczył na szafę i zaczął rzucać na głowy różne wazony i figury, które stały na szafie. A co gorsze, że wyskoczył przez okno do parku i na tarasie zimowego pałacu takiego narobił wrzasku, że obudził wszystkich białych królów. Ci tacy źli, że im spać nie dadzą, dalej do Maciusia na skargę.

— Mało tego, że musimy z tymi małpami siedzieć przy jednym stole i patrzeć, jak oni łapami i bez widelców jedzą, swoje płaskie nosy wycierają palcami — i psują powietrze, że wcale jeść nie można, tak obrzydzają jedzenie; jeszcze w nocy spokoju mieć nie możemy.

Ledwo udało się Maciusiowi wytłomaczyć, że oni się poprawią, że Bum-Drum też był dziki, a w dwa miesiące nauczył się myć pachnącym mydłem i nawet używa wykałaczek.

Groziło już, że biali królowie wyjadą, i z trudem udało się przekonać ich, że mogą jeść osobno, jeśli wolą, że tylko najmniej dzicy Murzyni siedzieć będą razem. Bo i między czarnymi królami było trzech zupełnie porządnych i wykształconych, którzy nawet nosili spodnie i kołnierzyki i umieli nakręcać gramofon...


Tego również zechcą zabronić?


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Szukasz wakacyjnej inspiracji? Te pięć miejsc w Grecji po prostu musisz zobaczyć tylko u nas
Szukasz wakacyjnej inspiracji? Te pięć miejsc w Grecji po prostu musisz zobaczyć

Niesłabnącą popularnością wśród Polaków wciąż cieszą się wakacje w Grecji. Co roku tłumy naszych rodaków udają się do tego kraju zarówno w wyjazdach zorganizowanych, często w formule all inclusive, czy też na własną rękę.

PSL odsłania karty: kto wystartuje z ich list do Europarlamentu? z ostatniej chwili
PSL odsłania karty: kto wystartuje z ich list do Europarlamentu?

Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że na listach Trzeciej Drogi z ramienia jego formacji znajdą się wiceministrowie, parlamentarzyści i samorządowcy. "Staramy się wystawić najmocniejsze nazwiska, żeby zmobilizować wyborców do pójścia na te wybory" - mówił.

Sąd umorzył postępowanie wobec sędziego z Suwałk za jazdę po pijanemu z ostatniej chwili
Sąd umorzył postępowanie wobec sędziego z Suwałk za jazdę po pijanemu

– Sąd Okręgowy w Elblągu umorzył postępowanie wobec sędziego z Suwałk, który był oskarżony o jazdę po pijanemu. Sąd ustalił, że w sprawie nie było wymaganego zezwolenia na ściganie. Wyrok jest prawomocny – podał PAP w piątek rzecznik elbląskiego sądu.

Prokuratura umorzyła sprawę Duszy, Pytla i Noska. Prof. Cenckiewicz komentuje z ostatniej chwili
Prokuratura umorzyła sprawę Duszy, Pytla i Noska. Prof. Cenckiewicz komentuje

Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła śledztwo przeciwko byłym szefom Służby Kontrwywiadu Wojskowego - gen. Januszowi Noskowi, gen. Piotrowi Pytlowi oraz pułkownikowi Krzysztofowi Duszy.

Ostatnie Pokolenie zapowiada: Rozpoczynamy akcje, które będą łamały prawo z ostatniej chwili
Ostatnie Pokolenie zapowiada: "Rozpoczynamy akcje, które będą łamały prawo"

– Rozpoczynamy cykl akcji, które będą łamały prawo, będą alarmistyczne, dyskomfortowe, być może radykalne (...). Żądamy nagłej, radykalnej zmiany – zapowiada Łukasz Stanek, ekoaktywista z Ostatniego Pokolenia.

Mówił o religii i męskim organie, teraz się tłumaczy, że chodziło o... mózg [WIDEO] z ostatniej chwili
Mówił o religii i "męskim organie", teraz się tłumaczy, że chodziło o... mózg [WIDEO]

– Religia jest jak pewien męski organ (...) Jeśli ktoś wyciąga go na zewnątrz i macha nim przed nami nosem, to już mamy pewien problem – mówił poseł KO Marcin Józefaciuk

Majówka tuż, tuż. Jest prognoza pogody z ostatniej chwili
Majówka tuż, tuż. Jest prognoza pogody

Majówka zapowiada się ciepło i słonecznie. W poniedziałek temperatura maksymalna w Polsce wyniesie od 23 st. C do 24 st. C - poinformowała synoptyczka Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Ilona Śmigrocka.

Minister rolnictwa Ukrainy wyszedł z aresztu po wpłaceniu kaucji. Podano kwotę z ostatniej chwili
Minister rolnictwa Ukrainy wyszedł z aresztu po wpłaceniu kaucji. Podano kwotę

Sąd zwolnił z aresztu ministra rolnictwa Ukrainy Mykołę Solskiego po wpłaceniu przez niego kaucji w wysokości 75,7 mln hrywien (1,9 mln dolarów) – poinformowała w piątek służba prasowa resortu rolnictwa. Solski nadal wykonuje obowiązki ministra – dodano w komunikacie.

Burza w Polsacie. Wydano oświadczenie z ostatniej chwili
Burza w Polsacie. Wydano oświadczenie

W mediach wrze wokół osoby Dagmary Kaźmierskiej, która w ostatnim czasie wystąpiła w popularnym programie Polsatu "Taniec z gwiazdami". Wydano oświadczenie w tej sprawie.

Kate Middleton poważnie chora. Książę William wydał nowy komunikat z ostatniej chwili
Kate Middleton poważnie chora. Książę William wydał nowy komunikat

Księżna Kate, żona brytyjskiego następcy tronu księcia Williama, poinformowała niedawno, że jej styczniowy pobyt w szpitalu i przebyta operacja jamy brzusznej były związane z wykrytym u niej rakiem. Książę Walii wydał nowy komunikat.

REKLAMA

Waldemar Żyszkiewicz: White Culture Matters. Czytajcie klasykę, póki jeszcze wolno

Interpretacja sposobów myślenia i zachowań ludzi sprzed wieków w kategoriach nam współczesnych to błąd ahistoryzmu.
 Waldemar Żyszkiewicz: White Culture Matters. Czytajcie klasykę, póki jeszcze wolno
/ Wikimedia Commons
To naprawdę zabawne, pouczające, wzruszające. Trzeba tylko umieć czytać po ludzku, ze zrozumieniem:

a) konwencji literackiej

b) epoki, w której tekst powstał

c) adresata, dla którego był przeznaczony

d) osobliwości zapisu wynikających z nieco archaicznej stylistyki, frazeologii oraz pisowni.

Że mam wymagania? Tak, wobec tych dzisiejszych zideologizowanych ..tołków, niekrytycznych, rozhisteryzowanych, całkowicie nieświadomych tego, że interpretacja sposobów myślenia i zachowań ludzi sprzed wieków w kategoriach nam współczesnych to błąd ahistoryzmu.

 

*

Pierwsi przyjechali czarni królowie. Ale też było z nimi kłopotów — o rety. Żeby nie poczciwy Bum-Drum, który podjął się pilnować porządku w przeznaczonym dla nich letnim pałacu — nie można by dać sobie z nimi wcale rady.

Najgorsze, że o byle co zaczynali się bić. Bili się strasznie dziko. Drapali, gryźli i nawet ich rozerwać nie można było. To znów objadali się przysmakami, które im gotował królewski kucharz, potem płakali, że ich brzuchy bolą, a jak doktór kazał jeden dzień nie jeść, robili awantury, łamali krzesła i tłukli szyby. To znów się bali różnych rzeczy. Król Lum-Bo tak się przestraszył, kiedy zobaczył siebie w lustrze, że trzeba mu było dać krople, żeby się uspokoił. Król Du-Nko, zamiast zejść ze schodów, zjechał na poręczy, spadł i złamał nogę. Król Mup odgryzł lokajowi palec w złości. A ile było guzów, trudno zliczyć. Król Pu-Bu-Ro przywiózł dwadzieścia żon, które wcale nie były zaproszone. Król Dul-Ko-Cyn w wielkiej tajemnicy przywiózł kiełbasę, zrobioną z czterech Murzynów. Znów awantura, kiedy mu kiełbasę odebrano. Król Bra-Put wlazł na drzewo i siedział tam pięć godzin, a jak chciano go zdjąć, pluł, kopał i gryzł. Musiano wezwać strażaków, którzy puścili na niego strumień wody, taki silny, że spadł do rozstawionej sieci.

Bum-Drum bardzo się wstydził za swoich ziomków i bał się, że całą uroczystość zepsują. Bo że się biją u siebie w pałacu — to trudno. Ale co będzie, jak im strzeli do głowy urządzić awanturę na galowym przedstawieniu albo podczas galowego obiadu.

— Trzeba wymyślić dla nich jakie kary: albo rózgi, albo kozę.

Maciuś długo się opierał, ale widział, że inaczej sobie Bum-Drum z nimi nie poradzi. W jednym z pokoi królewskiego pałacu było muzeum. Tam były różne narzędzia, którymi karał swoich poddanych Henryk Porywczy. Były tam szydła do wykłuwania oczów, kleszcze do wyrywania paznokci i łamania palców, straszne piły do obcinania rąk i nóg, różne żelazne dyscypliny, rzemienie, kije i pałki. Aż włosy stawały na głowie, gdy się na to patrzało. Nie lubił Maciuś muzeum. W głębi ogrodu wykopana była głęboka studnia, ale bez wody, dokąd wrzucano skazanych na śmierć głodową.
Bum-Drum postanowił z tego skorzystać. I w przeddzień przyjazdu białych królów zaprowadził dzikusów do studni, potem do muzeum tortur — i miał do nich długą przemowę.

Co mówił, Maciuś nie wiedział, ale musiał im bardzo zagrozić, bo sprawowali się na ulicy i na uroczystościach zupełnie przyzwoicie.
Tylko dwa razy ukarał Bum-Drum dzikich królów. Jeden dostał dziesięć batów za odgryzienie palca białemu lokajowi, a drugi siedział cały dzień w żelaznej klatce za awanturę w nocy.

A to tak było:

Zachciało mu się w nocy grać na piszczałce. Mówią, że królowie są zmęczeni i chcą spać, a on nic. Kiedy mu siłą chcieli odebrać piszczałkę, wskoczył na szafę i zaczął rzucać na głowy różne wazony i figury, które stały na szafie. A co gorsze, że wyskoczył przez okno do parku i na tarasie zimowego pałacu takiego narobił wrzasku, że obudził wszystkich białych królów. Ci tacy źli, że im spać nie dadzą, dalej do Maciusia na skargę.

— Mało tego, że musimy z tymi małpami siedzieć przy jednym stole i patrzeć, jak oni łapami i bez widelców jedzą, swoje płaskie nosy wycierają palcami — i psują powietrze, że wcale jeść nie można, tak obrzydzają jedzenie; jeszcze w nocy spokoju mieć nie możemy.

Ledwo udało się Maciusiowi wytłomaczyć, że oni się poprawią, że Bum-Drum też był dziki, a w dwa miesiące nauczył się myć pachnącym mydłem i nawet używa wykałaczek.

Groziło już, że biali królowie wyjadą, i z trudem udało się przekonać ich, że mogą jeść osobno, jeśli wolą, że tylko najmniej dzicy Murzyni siedzieć będą razem. Bo i między czarnymi królami było trzech zupełnie porządnych i wykształconych, którzy nawet nosili spodnie i kołnierzyki i umieli nakręcać gramofon...


Tego również zechcą zabronić?



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe