Witold Waszczykowski: Cały szczyt jest zagrożony, jeśli będą forsować na siłę głosowanie dzisiaj

- powiedział szef MSZ. Tłumaczył, że do końca kadencji Tuska zostały jeszcze ponad dwa miesiące i nie ma potrzeby wybierać jego następcy w pośpiechu, szczególnie jeśli pojawiły się wątpliwości.- W sobotę zgłosiliśmy notą dyplomatyczną naszego kandydata, doktora Jacka Saryusz-Wolskiego, na szefa Rady Europejskiej. Podtrzymujemy to stanowisko, podtrzymujemy tę kandydaturę. Jedynym kandydatem do tego stanowiska jest Jacek Saryusz-Wolski.
Szczyt Unii Europejskiej odbywa się dziś i jutro w Brukseli. Zgodnie z zaproszeniem wystosowanym przez Donalda Tuska do przywódców unijnych państw, spotkanie rozpocznie się o 15.30 od wymiany poglądów z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego, Antoniem Tajanim. Następnym punktem ma być właśnie wybór przewodniczącego RE, który będzie pełnił to stanowisko od czerwca 2017 do listopada 2019 roku. Obrady w momencie wyboru nowego szefa Rady Europejskiej poprowadzi premier Malty – Joseph Muscat, gdyż to Malta sprawuje obecnie prezydencję w UE.
- mówił polityk PiS.- Mówi się o głosowaniu, a jednocześnie wcześniej mówiono, że tych głosowań należy unikać, że powinny być to wybory konsensualne. Nie wiadomo, kto takiego kandydata powinien zgłosić, np. (takiego) który sam się zdeklarował, czy ma być to prezydencja, czy jakiś kraj członkowski?
Minister Waszczykowski powiedział też, że w Brukseli jest już premier Szydło, która w czwartek będzie miała liczne spotkania z przedstawicielami państw członkowskich. O godz. 15, czyli na godzinę przed rozpoczęciem Rady, szefowa polskiego rządu spotka się z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.
- stwierdził i dodał, że jeżeli unijni przywódcy będą na siłę forsować dzisiejsze głosowanie, cały szczyt będzie zagrożony.- Przekazaliśmy sygnał stronie niemieckiej, że nie ma potrzeby dzisiaj wybierać przewodniczącego Rady. Jeśli są zastrzeżenia, jeśli są różni kandydaci, bo być może ktoś jednak Donalda Tuska zgłosi, to odłóżmy sprawę. Jego kadencja kończy się z końcem maja, jest więc dwa i pół miesiąca czasu na to, żeby się zastanowić, dopracować procedurę.
nMWW grozi zerwaniem szczytu UE. Przenosi najgorsze tradycje polskie Liberum Veto na arenę międzynarodową. Apeluję do rządu: Cofnijcie się! pic.twitter.com/NB6nNWH4he
— Katarzyna Lubnauer (@KLubnauer) 9 marca 2017
/ Źródło: