Cezary Krysztopa dla "TS": Krupnik, kartoflanka i patriarchalny model tradycyjnej rodziny

Kiedy Mama pytała mnie, jaką ma ugotować zupę, możliwe odpowiedzi były tylko dwie: krupnik albo kartoflankę. Krupnik musiał być na kurzych podrobach, które akurat były łatwiej dostępne niż inne rodzaje mięsa, a być może to Mamie, jako położnej, udawało się je jakoś załatwić. Z kolei kartoflanka musiała być na kościach, chyba wołowych, ale pewności nie mam, mogło mi się już coś w dobrej, ale krótkiej pamięci poprzestawiać.
 Cezary Krysztopa dla "TS": Krupnik, kartoflanka  i patriarchalny model  tradycyjnej rodziny
/ Pixabay.com/CC0
Ta dychotomia prowadziła do tego, że Mama po to, żeby nieco urozmaicić rodzinną dietę, nie zawsze chciała moich próśb wysłuchać, w związku z czym z czasem nauczyłem się szaleć również za fasolową, najlepiej ze skwarkami ze słoniny, ale jednak co kartoflanka i krupnik to kartoflanka i krupnik. Niestety maminej kartoflanki nikt dziś nie potrafi już zrobić. W ogóle rzadko się dziś chyba robi kartoflankę, w każdym razie ja jej dawno nie jadłem, ani nawet nie widziałem.

Nie oznacza to jednak, że wszystko stracone. Od czego mamy tradycyjny model rodziny? Tak się bowiem szczęśliwie składa, że od dłuższego czasu, w związku z tym, że oboje z Żoną pracujemy i trochę trudno nam połapać wszystkie sznurki, bardzo pomaga nam przy dzieciach Teściowa, która pośród licznych innych talentów również doskonale gotuje. I wiecie co? Ugotowała mi krupnik. A żeby być sprawiedliwym, dodam, że Żona z kolei ugotowała mi fasolkę po bretońsku, za którą przepadam nie mniej niż za fasolową na boczku. No dobrze, ugotowały nam wszystkim, ale mojej przyjemności to nie umniejsza.

Czy ty, Krysztopa, nie mógłbyś też czegoś ugotować? – ktoś zapyta. – A mógłbym – odpowiem. – Kiedyś nawet sporo gotowałem, ale dziś pracę kończę czasem o trzeciej w nocy i nie bardzo mam kiedy. No i tak się jakoś podzieliliśmy obowiązkami, że chociaż wcale niekoniecznie taki mieliśmy zamiar, to wyszedł nam całkiem tradycyjny model Rodziny, wielopokoleniowej i z podziałem na role (ja w każdym razie nie miałem takiego zamiaru, o co mnie być może niektóre czujne pani posądzą, nie należę do tych, którzy uciekają od sprzątania łazienki, no może trochę, ale w efekcie sprzątam nawet kuwetę kota, którą miała sprzątać Żona). I działa.

W każdym razie działa na tyle dobrze, że dostałem ulubione dania. Kusi mnie też, by napisać – szczególnie po to, żeby zirytować tych, którym wydaje się, że Rodzina to przeżytek – że w zasadzie, to nam ten model wyszedł trochę taki patriarchalny, ale oczywiście nie napiszę, bo przy okazji mogą się też wkurzyć Żona i Teściowa, a to stanowiłoby poważne zagrożenie dla krupniku i fasolki.

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (11/2017) dostępnego także w wersji cyfrowej tutaj

#REKLAMA_POZIOMA#

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Budowa CPK odłożona. Żukowska: Nie zgadzam się z tym z ostatniej chwili
Budowa CPK odłożona. Żukowska: Nie zgadzam się z tym

"Nie rozumiem tej zapowiedzi, że jednocześnie mielibyśmy finansować rozbudowę Okęcia, a później do 2032 roku wydać kolejne pieniądze na budowę CPK. (...) Jeżeli słyszę zapowiedź o dofinansowaniu Okęcia, to można wyciągnąć wniosek, że mówienie o CPK, że ono byłoby w 2032 roku, jest mydleniem oczu" - mówiła o planach ws. CPK, Anna Maria Żukowska na antenie Telewizji Republika.

Anna Lewandowska ogłosiła radosną nowinę. W sieci lawina gratulacji z ostatniej chwili
Anna Lewandowska ogłosiła radosną nowinę. W sieci lawina gratulacji

Anna Lewandowska podzieliła się ze swoimi obserwatorami radosną nowiną na Instagramie. W sieci roi się od gratulacji.

„Ustawka. Jest faworyzowana od początku”. Burza po emisji popularnego programu Polsatu z ostatniej chwili
„Ustawka. Jest faworyzowana od początku”. Burza po emisji popularnego programu Polsatu

Po ostatnim odcinku popularnego programu Polsatu w sieci zawrzało. Widzowie nie kryją rozczarowania.

Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Pilne informacje w sprawie Kate Middleton z ostatniej chwili
Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Pilne informacje w sprawie Kate Middleton

Księżna Kate, żona brytyjskiego następcy tronu księcia Williama, poinformowała w piątek, że jej styczniowy pobyt w szpitalu i przebyta operacja jamy brzusznej były związane z wykrytym u niej rakiem. Są nowe informacje.

Wybory do europarlamentu 2024. PiS ujawnia kolejnych kandydatów z ostatniej chwili
Wybory do europarlamentu 2024. PiS ujawnia kolejnych kandydatów

B. szef MSZ Witold Waszczykowski otworzy listę Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego w okręgu nr 6 obejmującym woj. łódzkie. Na kolejnych miejscach są m.in. posłanka Joanna Lichocka, b. minister rolnictwa Robert Telus oraz b. szef resortu rozwoju i technologii Waldemar Buda.

Pomiędzy tweetem Tuska a artykułem Onetu na jego temat minęły… dwie minuty Wiadomości
Pomiędzy tweetem Tuska a artykułem Onetu na jego temat minęły… dwie minuty

W poniedziałek portal Onet.pl opublikował artykuł, w którym napisano, że wewnętrzne służby bezpieczeństwa Orlenu ostrzegały Daniela Obajtka przed współpracą z pochodzącym z Libanu Samerem A., podejrzewanym o kontakty z terrorystyczną organizacją Hezbollah. Sprawę natychmiast wykorzystał Donald Tusk.

Protest rolników na granicy z Ukrainą zawieszony z ostatniej chwili
Protest rolników na granicy z Ukrainą zawieszony

Wczoraj zawieszono ostatni protest rolników na granicy z Ukrainą w Hrebennem. Jak powiedział Tysol.pl Mirosław Kowalik, organizator protestu, burmistrz Lubyczy Królewskiej Marek Łuszczyński, nie wyraził zgody na dalszą blokadę przejścia. Organizatorzy nie mówią jednak o końcu swojej walki.

Von der Leyen staje murem za Zielonym Ładem: „Takie jest dziś prawo, taka jest konieczność” z ostatniej chwili
Von der Leyen staje murem za Zielonym Ładem: „Takie jest dziś prawo, taka jest konieczność”

Ubiegająca się o drugą kadencję przewodnicząca KE Ursula von der Leyen w poniedziałek w debacie wyborczej broniła Europejskiego Zielonego Ładu. W jej ocenie nie jest on zagrożeniem dla konkurencyjności europejskiej gospodarki, ale jest do niej kluczem.

Paweł Jędrzejewski: pushbacki na granicy z Białorusią mają się świetnie, gdzie są celebryci? Wiadomości
Paweł Jędrzejewski: pushbacki na granicy z Białorusią mają się świetnie, gdzie są celebryci?

Co jest przyczyną, że obecnie rządzący postępują z ludźmi starającymi się sforsować granicę z Białorusią identycznie jak ich poprzednicy?

Wyborcy koalicji 13 grudnia wściekli po publikacji o odłożeniu budowy CPK z ostatniej chwili
Wyborcy koalicji 13 grudnia wściekli po publikacji o odłożeniu budowy CPK

Budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego w Baranowie odłożona – poinformowała „Gazeta Wyborcza”. Tuż po publikacji artykułu w sieci wybuchła burza.

REKLAMA

Cezary Krysztopa dla "TS": Krupnik, kartoflanka i patriarchalny model tradycyjnej rodziny

Kiedy Mama pytała mnie, jaką ma ugotować zupę, możliwe odpowiedzi były tylko dwie: krupnik albo kartoflankę. Krupnik musiał być na kurzych podrobach, które akurat były łatwiej dostępne niż inne rodzaje mięsa, a być może to Mamie, jako położnej, udawało się je jakoś załatwić. Z kolei kartoflanka musiała być na kościach, chyba wołowych, ale pewności nie mam, mogło mi się już coś w dobrej, ale krótkiej pamięci poprzestawiać.
 Cezary Krysztopa dla "TS": Krupnik, kartoflanka  i patriarchalny model  tradycyjnej rodziny
/ Pixabay.com/CC0
Ta dychotomia prowadziła do tego, że Mama po to, żeby nieco urozmaicić rodzinną dietę, nie zawsze chciała moich próśb wysłuchać, w związku z czym z czasem nauczyłem się szaleć również za fasolową, najlepiej ze skwarkami ze słoniny, ale jednak co kartoflanka i krupnik to kartoflanka i krupnik. Niestety maminej kartoflanki nikt dziś nie potrafi już zrobić. W ogóle rzadko się dziś chyba robi kartoflankę, w każdym razie ja jej dawno nie jadłem, ani nawet nie widziałem.

Nie oznacza to jednak, że wszystko stracone. Od czego mamy tradycyjny model rodziny? Tak się bowiem szczęśliwie składa, że od dłuższego czasu, w związku z tym, że oboje z Żoną pracujemy i trochę trudno nam połapać wszystkie sznurki, bardzo pomaga nam przy dzieciach Teściowa, która pośród licznych innych talentów również doskonale gotuje. I wiecie co? Ugotowała mi krupnik. A żeby być sprawiedliwym, dodam, że Żona z kolei ugotowała mi fasolkę po bretońsku, za którą przepadam nie mniej niż za fasolową na boczku. No dobrze, ugotowały nam wszystkim, ale mojej przyjemności to nie umniejsza.

Czy ty, Krysztopa, nie mógłbyś też czegoś ugotować? – ktoś zapyta. – A mógłbym – odpowiem. – Kiedyś nawet sporo gotowałem, ale dziś pracę kończę czasem o trzeciej w nocy i nie bardzo mam kiedy. No i tak się jakoś podzieliliśmy obowiązkami, że chociaż wcale niekoniecznie taki mieliśmy zamiar, to wyszedł nam całkiem tradycyjny model Rodziny, wielopokoleniowej i z podziałem na role (ja w każdym razie nie miałem takiego zamiaru, o co mnie być może niektóre czujne pani posądzą, nie należę do tych, którzy uciekają od sprzątania łazienki, no może trochę, ale w efekcie sprzątam nawet kuwetę kota, którą miała sprzątać Żona). I działa.

W każdym razie działa na tyle dobrze, że dostałem ulubione dania. Kusi mnie też, by napisać – szczególnie po to, żeby zirytować tych, którym wydaje się, że Rodzina to przeżytek – że w zasadzie, to nam ten model wyszedł trochę taki patriarchalny, ale oczywiście nie napiszę, bo przy okazji mogą się też wkurzyć Żona i Teściowa, a to stanowiłoby poważne zagrożenie dla krupniku i fasolki.

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (11/2017) dostępnego także w wersji cyfrowej tutaj

#REKLAMA_POZIOMA#


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe