Dziś mija ultimatum PE ws. mechanizmu praworządności. Deutschlandfunk się niecierpliwi: "A zatem co, drogi PE?!"

W wypracowanym przez Polskę i Węgry z niemiecką prezydencją porozumieniu dotyczącym tzw. "mechanizmu warunkowości", który wiąże wypłaty funduszy europejskich z tzw. określaną arbitralnie "praworządnością", miano „zyskać około dwóch lat”. Mechanizm tzw. warunkowości, wiążący tzw. praworządność z unijnymi funduszami, wszedł w życie, ale Polska i Węgry zaskarżyły to rozwiązanie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Jednocześnie ma obowiązywać dżentelmeńsko-polityczna umowa, że do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez TSUE mechanizm ten nie będzie stosowany. Kolejnym elementem porozumienia ma być zawarcie w konkluzjach Rady Europejskiej deklaracji, że „państwa członkowskie zachowują swoje uprawnienia zapisane w traktatach, oraz że warunkowość ma być ograniczona do kwestii korupcyjnych”. Parlament Europejski wg. der Spiegel, widzi to jednak inaczej - UE może zmniejszyć finansowanie dla łamiących zasady państwa prawa (Rechtsstaatssündern), jednak Komisja Europejska nie chce na razie korzystać z nowego instrumentu. Parlament Europejski grozi teraz podjęciem kroków prawnych przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości - pisał w marcu w internetowej wersji der Spiegel Markus Becker.
Parlament Europejski Dziś mija ultimatum PE ws. mechanizmu praworządności. Deutschlandfunk się niecierpliwi:
Parlament Europejski / Wikipedia CC BY-SA 3,0 Matthias v.d. Elbe

- Parlament Europejski chce wywrzeć presję na Komisję Europejską, aby wreszcie uczyniła więcej dla ochrony praworządności w krajach takich jak Węgry czy Polska. W projekcie rezolucji, która ma zostać przyjęta w przyszłym tygodniu, główne grupy polityczne wzywają Komisję do wdrożenia nowo utworzonego mechanizmu praworządności. Jeżeli Komisja nie podejmie działań do 1 czerwca, Parlament rozważy wniesienie skargi do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości

- pisał Becker

No więc dziś mamy 1 czerwca i nic  nie wskazuje na to żeby groźby Parlamentu Europejskiego miały przynieść skutek. A przynajmniej nie taki jakiego spodziewał się PE.

- W walce o ochronę praworządności czas jest jednak czynnikiem decydującym, gdyż kraje takie jak Węgry i Polska mogą tworzyć nieodwracalne fakty dokonane. Dlatego w marcu Parlament Europejski wydał rezolucję, w której proponował pozwać Komisję Europejską przed TSUE za jej bezczynność, o ile nie uruchomi ona mechanizmu do 1 czerwca, czyli jeśli do państw, których to dotyczy, nie zostanie wysłane co najmniej jedno wstępne pisemne powiadomienie. Dzisiaj mamy 1 czerwca, a zatem co, drogi Parlamencie Europejski?

- pisze teraz Paul Vorreiter na stronie Deutschalndfunk.de

- Komisja Europejska mówi teraz, że jesienią chce rozpocząć nieformalny dialog z państwami członkowskimi, na końcu którego być może w którymś momencie zacznie działać procedura mechanizmu praworządności. To największy prezent w kampanii wyborczej, jaki można podarować Viktorowi Orbanowi. Z pewnością bardzo się cieszy, że Komisja Europejska nie przeszkadza mu jakimiś procedurami praworządnościowymi

- mówi zaniepokojony, cytowany w artykule poseł niemieckich Zielonych Daniel Freund.

Vorreiter uważa, że "wydaje się jasne, że Parlament staje się coraz bardziej niecierpliwy. Jest sprawą otwartą, czy rzeczywiście pokaże zęby"

[z niemieckiego tłumaczył Marian Panic]


 

POLECANE
Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż z ostatniej chwili
Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż

Rafał Trzaskowski notuje najniższy wynik od początku kampanii wyborczej, a największy zysk odnotowuje Karol Nawrocki – wynika z najnowszej prognozy prezydenckiej Onetu.

Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy z ostatniej chwili
Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy

Po przeliczeniu połowy głosów I tury wyborów prezydenckich w Rumunii George Simion prowadzi z 42,13 proc. poparcia. Drugie miejsce przypada Crinowi Antonescu (22,42 proc.).

Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich z ostatniej chwili
Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich

– Jestem tu, by Rumunia powróciła do porządku konstytucyjnego. Mam jeden cel: zwrócić narodowi rumuńskiemu to, co mu odebrano – oświadczył w niedzielę George Simion, kandydat na prezydenta Rumunii, który wygrał I turę.

Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji z ostatniej chwili
Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji

W niedzielę 4 maja po godzinie 17:30 przy ul. Starorudzkiej w Łodzi doszło do pożaru. Płoną dwa samochody ciężarowe z naczepami, wiata magazynowa oraz składowisko palet.

Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll z ostatniej chwili
Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll

George Simion uzyskał 33,1 proc. wynik i wygrał I turę wyborów prezydenckich w Rumunii, które odbyły się w niedzielę. Na drugim miejscu z wynikiem 22,9 proc. znalazł się Crin Antonescu, liberał wspierany przez koalicję rządzącą – wynika z badania exit poll Curs.

Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic

Trzy osoby w szpitalu po wykolejeniu tramwaju na ul. Chorzowskiej w Katowicach. Ruch jest utrudniony, trwa akcja służb.

Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują z ostatniej chwili
Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują

Warszawa walczy z dzikami. Lasy Miejskie stosują metodę odławiania z uśmiercaniem, by ograniczyć zagrożenie dla mieszkańców.

Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty Wiadomości
Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty

28-latka, która w nocy z piątku na sobotę zaatakowała lekarzy na oddziale SOR gdyńskiego szpitala, usłyszała zarzuty. Prokuratura zastosowała wobec kobiety dozór policyjny i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych.

Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego Wiadomości
Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego

Robert Lewandowski znów trenuje z drużyną i jest gotowy do gry po kontuzji. Klub pokazał zdjęcie z treningu, na którym Polak ćwiczy razem z nowym trenerem - Hansim Flickiem.

„Cała Polska go przejrzała”. Kibice Lecha Poznań z jasnym przekazem Wiadomości
„Cała Polska go przejrzała”. Kibice Lecha Poznań z jasnym przekazem

W sobotę, 3 maja, Lech Poznań rozbił Puszczę Niepołomice aż 8:1. Mecz odbył się w ramach 31. kolejki Ekstraklasy. Już od początku było jasne, kto tu rządzi. Ale głośno było nie tylko o wyniku - kibice Lecha wywiesili bowiem mocny transparent dotyczący kandydata na prezydenta z ramienia KO Rafała Trzaskowskiego.

REKLAMA

Dziś mija ultimatum PE ws. mechanizmu praworządności. Deutschlandfunk się niecierpliwi: "A zatem co, drogi PE?!"

W wypracowanym przez Polskę i Węgry z niemiecką prezydencją porozumieniu dotyczącym tzw. "mechanizmu warunkowości", który wiąże wypłaty funduszy europejskich z tzw. określaną arbitralnie "praworządnością", miano „zyskać około dwóch lat”. Mechanizm tzw. warunkowości, wiążący tzw. praworządność z unijnymi funduszami, wszedł w życie, ale Polska i Węgry zaskarżyły to rozwiązanie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Jednocześnie ma obowiązywać dżentelmeńsko-polityczna umowa, że do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez TSUE mechanizm ten nie będzie stosowany. Kolejnym elementem porozumienia ma być zawarcie w konkluzjach Rady Europejskiej deklaracji, że „państwa członkowskie zachowują swoje uprawnienia zapisane w traktatach, oraz że warunkowość ma być ograniczona do kwestii korupcyjnych”. Parlament Europejski wg. der Spiegel, widzi to jednak inaczej - UE może zmniejszyć finansowanie dla łamiących zasady państwa prawa (Rechtsstaatssündern), jednak Komisja Europejska nie chce na razie korzystać z nowego instrumentu. Parlament Europejski grozi teraz podjęciem kroków prawnych przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości - pisał w marcu w internetowej wersji der Spiegel Markus Becker.
Parlament Europejski Dziś mija ultimatum PE ws. mechanizmu praworządności. Deutschlandfunk się niecierpliwi:
Parlament Europejski / Wikipedia CC BY-SA 3,0 Matthias v.d. Elbe

- Parlament Europejski chce wywrzeć presję na Komisję Europejską, aby wreszcie uczyniła więcej dla ochrony praworządności w krajach takich jak Węgry czy Polska. W projekcie rezolucji, która ma zostać przyjęta w przyszłym tygodniu, główne grupy polityczne wzywają Komisję do wdrożenia nowo utworzonego mechanizmu praworządności. Jeżeli Komisja nie podejmie działań do 1 czerwca, Parlament rozważy wniesienie skargi do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości

- pisał Becker

No więc dziś mamy 1 czerwca i nic  nie wskazuje na to żeby groźby Parlamentu Europejskiego miały przynieść skutek. A przynajmniej nie taki jakiego spodziewał się PE.

- W walce o ochronę praworządności czas jest jednak czynnikiem decydującym, gdyż kraje takie jak Węgry i Polska mogą tworzyć nieodwracalne fakty dokonane. Dlatego w marcu Parlament Europejski wydał rezolucję, w której proponował pozwać Komisję Europejską przed TSUE za jej bezczynność, o ile nie uruchomi ona mechanizmu do 1 czerwca, czyli jeśli do państw, których to dotyczy, nie zostanie wysłane co najmniej jedno wstępne pisemne powiadomienie. Dzisiaj mamy 1 czerwca, a zatem co, drogi Parlamencie Europejski?

- pisze teraz Paul Vorreiter na stronie Deutschalndfunk.de

- Komisja Europejska mówi teraz, że jesienią chce rozpocząć nieformalny dialog z państwami członkowskimi, na końcu którego być może w którymś momencie zacznie działać procedura mechanizmu praworządności. To największy prezent w kampanii wyborczej, jaki można podarować Viktorowi Orbanowi. Z pewnością bardzo się cieszy, że Komisja Europejska nie przeszkadza mu jakimiś procedurami praworządnościowymi

- mówi zaniepokojony, cytowany w artykule poseł niemieckich Zielonych Daniel Freund.

Vorreiter uważa, że "wydaje się jasne, że Parlament staje się coraz bardziej niecierpliwy. Jest sprawą otwartą, czy rzeczywiście pokaże zęby"

[z niemieckiego tłumaczył Marian Panic]



 

Polecane
Emerytury
Stażowe