Michał Orzechowski: Instytut Medialny

Potrzebny jest Instytut Medialny - niezależne, profesjonalne i eksperckie centrum analiz i opracowań medialnych, tworzony przez medialnych ekspertów i analityków, który analizowałaby polski system medialny oraz poszczególne segmenty mediów i media.
 Michał Orzechowski: Instytut Medialny
/ Pixabay.com

Ponieważ polskich mediach oraz w środowisku dziennikarsko-politycznych toczy się od dłuższego czasu debata na temat polskich mediów, ich afiliacji politycznych oraz kwestia repolonizacji i dekoncentracji, dlatego chciałbym zacytować obszerny fragment z opracowania Europejskiej Federacji Dziennikarzy: ‘WSCHODNIE IMPERIA Zagraniczni właściciele w mediach Europy Środkowo-Wschodniej’: ‘Niniejsze sprawozdanie jest jednym z wkładów w budowanie świadomości aspektu działalności gospodarczej w krajach Europy Środkowej i Wschodniej, o której mało kto wie - rosnącej dominacji w mediach zagranicznych grupy medialne poprzez proces kolonizacji rynku, który miał miejsce od 1989 roku. Dramatyczne dowody na skalę i dominację segmentów mediów przez zagraniczne grupy medialne, które przeniosły się do wielu krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Stary monopol państwowy mediów, w szczególności prasy, został zastąpiony monopolami komercyjnymi. Istnieją silne oznaki, że agresywna polityka handlowa jest realizowana kosztem standardów dziennikarskich, zagrażając pluralizmowi i osłabiając prawa zawodowe i społeczne dziennikarzy. Dziennikarze z krajów Europy Środkowo-Wschodniej są szczególnie narażeni na tę presję ze względu na słabości swoich związków zawodowych.’

Jak widać z powyższego fragmentu, problem dominacji kapitałowej w mediach w Polsce oraz innych krajach naszego regionu nie jest tylko wymysłem naszych polityków, ale realnie występującym zjawiskiem w całym obszarze Europy Środkowo-Wschodniej. Proponowane rozwiązania – np. wzmocnienie roli i siły związków zawodowych - są niewystarczające, ponieważ nie uwzględniają ogromnej skali nacisków połączonych sił politycznych, medialnych i finansowych, co np. można zaobserwować w ostatnim czasie na kraje naszego regionu w związku z objęciem rządów przez siły konserwatywno-prawicowe, nie będące częścią dominującego establishmentu Europy Zachodniej.

Jedną z propozycji odpowiedzi na problem dominacji zagranicznych podmiotów w segmencie polskich mediów jest propozycja dekoncentracji, czy też repolonizacji polskich mediów. Wiceminister Kultury Paweł Lewandowski w rozmowie z Portalem SDP tak przedstawia obraz rynku medialnego w Polsce: ‘Do tej pory przeprowadzono szereg analiz, z których wynika, że o ile na rynku mediów występują różne rodzaje koncentracji kapitału, to w Polsce największa występuje w segmencie poziomym, tj. w prasie regionalnej. W rękach kilku podmiotów znajduje się znaczna część mediów regionalnych o niebagatelnym zasięgu. Tego typu zjawiska są niekorzystne nie ze względu na samą kumulację zysków, tylko na możliwość sterowania przekazem, a co za tym idzie, opinią publiczną. To stan daleki od pluralizmu, na którym nam zależy. Zdarzają się również w naszym kraju przypadki, w których dany podmiot posiada znaczne zasoby na rynku radiowym, telewizyjnym, prasowym, internetowym i dodatkowo reklamowym.’

Z opinią ministra trudno się nie zgodzić, jednak główny problem polega na tym, że w Polsce nie ma dziś solidnego, przekrojowego rzetelnego raportu ukazującego cały polski rynek medialny, ilość poszczególnych mediów, ilość odbiorców, ew. inklinacje polityczne mediów, etc - stąd m.in. wynikają zarzuty o 'upolitycznienie mediów', 'zamach na wolność słowa', etc. Oczywiście istnieją raporty i opracowania cząstkowe, z których można wyczytać część ogólnego obrazu polskiego systemu medialnego, brakuje natomiast dorocznego zbiorczego raportu nt mediów polskich i polskiego systemu medialnego jako całości. Wynika to z braku istnienia w Polsce instytucji, która mogła by się w sposób profesjonalny, a jednocześnie niezależny od bieżącej polityki zajmować analizą zarówno całego rynku medialnego, jak i analizowaniem poszczególnych obszarów badawczych czy poszczególnych mediów.  Ponieważ takie ciała zajmujące się polskimi mediami jak Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji czy Rada Mediów Narodowych są wybierane z klucza politycznego, dlatego remedium byłoby albo stworzenie zupełnie nowej instytucji – Instytutu Medialnego, np. powołanego przy pomocą ustawy, albo też utworzenie przy KRRiTV autonomicznego ciała analityczno-badawczego, z zagwarantowaną niezbędną autonomią, np. poprzez ustanowienie na nieusuwalną kilkuletnią (np. pięcioletnią) kadencję Dyrektora oraz Rady proponowanego Instytutu Medialnego. 

W 2016 roku miałem przyjemność być pomysłodawcą i współorganizatorem konferencji „JAKA RADA NA MEDIA?” w Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich na ul. Foksal 3/5 w Warszawie, podczas której wraz z grupą wybitnych polskich ekspertów-medioznawców dyskutowaliśmy m.in. na tematy: Czy można obiektywnie analizować media i jak to się robi? czy można analizować rynek medialny?  Jak to robią w innych krajach? Czy dzisiejsze polskie instytucje potrafią dokonać analizy polskich mediów i polskiego systemu medialnego? Czy też wzorem innych krajów demokratycznych powinno się powołać Radę Prasową albo Instytut Medialny?

Wniosek z konferencji był następujący - media i systemy medialne można obiektywnie i bezstronnie analizować, są do tego narzędzia i podstawy naukowe oraz wzory i przykłady z innych krajów demokratycznych, natomiast brakuje jednego, głównego ośrodka – zwanego przeze mnie roboczo Instytutem Medialnym - który inicjowałby badania medioznawcze, łączył istniejące opracowania i analizy, koordynował współprace polskich centrów i ośrodków badań prasoznawczych i tworzył końcowy, doroczny Raport Polskich Mediów.

Utworzenie takiego Instytutu Medialnego - niezależnego, profesjonalnego i eksperckiego centrum analiz i opracowań medialnych, które tworzone byłoby przez wszystkim przez medialnych ekspertów i analityków, oddaliłoby zarzutu o ‘zamach na wolność słowa’ i pomogłoby opracować najpierw dokładną i mapę polskich mediów, z zaznaczeniem zarówno kwestii własności poszczególnych mediów i grup medialnych, jak i analizę ew. sympatii i antypatii politycznych oraz stopień profesjonalizmu warsztatu dziennikarskiego, z możliwością odróżnienia informacji i publicystyki od propagandy i dezinformacji.


 

POLECANE
Korpus Ochrony Pogranicza w walce z sowiecką V kolumną tylko u nas
Korpus Ochrony Pogranicza w walce z sowiecką V kolumną

12 września 1924 r. decyzją Ministerstwa Spraw Wojskowych utworzono Korpus Ochrony Pogranicza. Stało się to po tym, gdy latem 1924 r. oddział ok. stu bolszewickich bandytów zajął i splądrował przygraniczne miasteczko Stołpce. A nie było to pierwsze wtargnięcie do Polski sowieckiej V kolumny. Przeciwdziałać temu postanowili premier Władysław Grabski i minister spraw wojskowych gen. Władysław Sikorski.

Gwiazdor M jak miłość padł ofiarą oszustwa Wiadomości
Gwiazdor "M jak miłość" padł ofiarą oszustwa

Marcin Mroczek, aktor znany z roli Piotra Zduńskiego w serialu M jak miłość, podzielił się z fanami na Instagramie ważnym apelem. Powodem jest fałszywy profil w aplikacji randkowej, który został założony na jego nazwisko.

Tȟašúŋke Witkó: Dyplomacja sapogowa tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Dyplomacja sapogowa

3 września 2025 roku, w środę, na oficjalnej stronie ministerstwa spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej ukazała się transkrypcja wywiadu prasowego przeprowadzonego z szefem kremlowskiej dyplomacji, Siergiejem Wiktorowiczem Ławrowem. Rosjanin orzekł w nim, że Moskwa będzie kontynuować negocjacje pokojowe z Kijowem, jednak strona ukraińska musi uznać nowe realia terytorialne oraz dodał, iż musi zostać sformułowany nowy system gwarancji bezpieczeństwa dla obydwu, dziś ścierających się zbrojnie państw.

Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego

Zakończyła się opóźniona rozbudowa dwóch odcinków drogi krajowej nr 46 na wschód od Częstochowy - przekazał katowicki oddział GDDKiA. Chodzi o trwającą od 2023 r. przebudowę ogółem 15 km tej drogi w rejonie Janowa i Lelowa, łącznym kosztem ponad 100 mln zł.

Incydent w krakowskim urzędzie. Poszkodowane urzędniczki Wiadomości
Incydent w krakowskim urzędzie. Poszkodowane urzędniczki

W piątek w Urzędzie Miasta Krakowa doszło do niebezpiecznej sytuacji - na dzienniku podawczym rozpylono drażniącą substancję, w wyniku czego poszkodowane zostały urzędniczki. Sprawcy mieli mieć na sobie stroje sanitarne.

 To nie tylko strategiczna decyzja. Szef MON o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO Wiadomości
"To nie tylko strategiczna decyzja". Szef MON o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO

Uruchomienie operacji Wschodnia Straż to nie tylko strategiczna decyzja, to wyraz odpowiedzialności za bezpieczeństwo całej wschodniej flanki NATO - ocenił wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak--Kamysz po ogłoszeniu operacji NATO wzmacniającej obronność wschodniej flanki.

O tym nie dowiecie się z oficjalnych biogramów. Taka jest prawda o Walterze Hallsteinie - pierwszym, niemieckim przewodniczącym Komisji Europejskiej tylko u nas
O tym nie dowiecie się z oficjalnych biogramów. Taka jest prawda o Walterze Hallsteinie - pierwszym, niemieckim przewodniczącym Komisji Europejskiej

To postać ze spiżu: niemiecki profesor prawa, człowiek-legenda, pierwszy Przewodniczący Komisji Europejskiej przez dziewięć lat (1958-1967). Na drugim planie za Schumanem i Monnetem, odrobinę „dalszy ojciec” wspólnot europejskich, a tak naprawdę ich mózg założycielski. Postać kluczowa dla integracji europejskiej, negocjator pierwszych traktatów i ich faktyczny autor.

Nowa prognoza pogody. Co nas czeka w najbliższych dniach? z ostatniej chwili
Nowa prognoza pogody. Co nas czeka w najbliższych dniach?

Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, nad Islandią występuje głęboki niż, który swym zasięgiem obejmuje całą północną i częściowo centralną Europę. Na wschodzie, południu i zachodzie Europy oddziaływają wyże z głównymi centrami nad Atlantykiem i Rosją. Polska pozostanie między niżem z ośrodkiem w rejonie Islandii a wyżem z centrum nad zachodnią Rosją. Od północnego wschodu po południowy zachód kraju rozciągać się będzie strefa frontu atmosferycznego. Nadal napływać będzie dość wilgotne powietrze polarne morskie, na południowym wschodzie cieplejsze.

Strzały pod Krakowem. Policja zatrzymała trzy osoby Wiadomości
Strzały pod Krakowem. Policja zatrzymała trzy osoby

Na parkingu przy autostradzie A4 w Podłężu doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Nietrzeźwy 28-latek wyciągnął broń pneumatyczną i oddał kilka strzałów w kierunku innych kierowców.

Dziennikarz wygrał z likwidatorem Radia Poznań Wiadomości
Dziennikarz wygrał z likwidatorem Radia Poznań

Bartosz Garczyński, były dziennikarz Radia Poznań, wraca do pracy po prawomocnym wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu. 5 września 2025 roku sąd oddalił apelację likwidatora spółki i potwierdził, że zwolnienie dziennikarza było nieuzasadnione.

REKLAMA

Michał Orzechowski: Instytut Medialny

Potrzebny jest Instytut Medialny - niezależne, profesjonalne i eksperckie centrum analiz i opracowań medialnych, tworzony przez medialnych ekspertów i analityków, który analizowałaby polski system medialny oraz poszczególne segmenty mediów i media.
 Michał Orzechowski: Instytut Medialny
/ Pixabay.com

Ponieważ polskich mediach oraz w środowisku dziennikarsko-politycznych toczy się od dłuższego czasu debata na temat polskich mediów, ich afiliacji politycznych oraz kwestia repolonizacji i dekoncentracji, dlatego chciałbym zacytować obszerny fragment z opracowania Europejskiej Federacji Dziennikarzy: ‘WSCHODNIE IMPERIA Zagraniczni właściciele w mediach Europy Środkowo-Wschodniej’: ‘Niniejsze sprawozdanie jest jednym z wkładów w budowanie świadomości aspektu działalności gospodarczej w krajach Europy Środkowej i Wschodniej, o której mało kto wie - rosnącej dominacji w mediach zagranicznych grupy medialne poprzez proces kolonizacji rynku, który miał miejsce od 1989 roku. Dramatyczne dowody na skalę i dominację segmentów mediów przez zagraniczne grupy medialne, które przeniosły się do wielu krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Stary monopol państwowy mediów, w szczególności prasy, został zastąpiony monopolami komercyjnymi. Istnieją silne oznaki, że agresywna polityka handlowa jest realizowana kosztem standardów dziennikarskich, zagrażając pluralizmowi i osłabiając prawa zawodowe i społeczne dziennikarzy. Dziennikarze z krajów Europy Środkowo-Wschodniej są szczególnie narażeni na tę presję ze względu na słabości swoich związków zawodowych.’

Jak widać z powyższego fragmentu, problem dominacji kapitałowej w mediach w Polsce oraz innych krajach naszego regionu nie jest tylko wymysłem naszych polityków, ale realnie występującym zjawiskiem w całym obszarze Europy Środkowo-Wschodniej. Proponowane rozwiązania – np. wzmocnienie roli i siły związków zawodowych - są niewystarczające, ponieważ nie uwzględniają ogromnej skali nacisków połączonych sił politycznych, medialnych i finansowych, co np. można zaobserwować w ostatnim czasie na kraje naszego regionu w związku z objęciem rządów przez siły konserwatywno-prawicowe, nie będące częścią dominującego establishmentu Europy Zachodniej.

Jedną z propozycji odpowiedzi na problem dominacji zagranicznych podmiotów w segmencie polskich mediów jest propozycja dekoncentracji, czy też repolonizacji polskich mediów. Wiceminister Kultury Paweł Lewandowski w rozmowie z Portalem SDP tak przedstawia obraz rynku medialnego w Polsce: ‘Do tej pory przeprowadzono szereg analiz, z których wynika, że o ile na rynku mediów występują różne rodzaje koncentracji kapitału, to w Polsce największa występuje w segmencie poziomym, tj. w prasie regionalnej. W rękach kilku podmiotów znajduje się znaczna część mediów regionalnych o niebagatelnym zasięgu. Tego typu zjawiska są niekorzystne nie ze względu na samą kumulację zysków, tylko na możliwość sterowania przekazem, a co za tym idzie, opinią publiczną. To stan daleki od pluralizmu, na którym nam zależy. Zdarzają się również w naszym kraju przypadki, w których dany podmiot posiada znaczne zasoby na rynku radiowym, telewizyjnym, prasowym, internetowym i dodatkowo reklamowym.’

Z opinią ministra trudno się nie zgodzić, jednak główny problem polega na tym, że w Polsce nie ma dziś solidnego, przekrojowego rzetelnego raportu ukazującego cały polski rynek medialny, ilość poszczególnych mediów, ilość odbiorców, ew. inklinacje polityczne mediów, etc - stąd m.in. wynikają zarzuty o 'upolitycznienie mediów', 'zamach na wolność słowa', etc. Oczywiście istnieją raporty i opracowania cząstkowe, z których można wyczytać część ogólnego obrazu polskiego systemu medialnego, brakuje natomiast dorocznego zbiorczego raportu nt mediów polskich i polskiego systemu medialnego jako całości. Wynika to z braku istnienia w Polsce instytucji, która mogła by się w sposób profesjonalny, a jednocześnie niezależny od bieżącej polityki zajmować analizą zarówno całego rynku medialnego, jak i analizowaniem poszczególnych obszarów badawczych czy poszczególnych mediów.  Ponieważ takie ciała zajmujące się polskimi mediami jak Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji czy Rada Mediów Narodowych są wybierane z klucza politycznego, dlatego remedium byłoby albo stworzenie zupełnie nowej instytucji – Instytutu Medialnego, np. powołanego przy pomocą ustawy, albo też utworzenie przy KRRiTV autonomicznego ciała analityczno-badawczego, z zagwarantowaną niezbędną autonomią, np. poprzez ustanowienie na nieusuwalną kilkuletnią (np. pięcioletnią) kadencję Dyrektora oraz Rady proponowanego Instytutu Medialnego. 

W 2016 roku miałem przyjemność być pomysłodawcą i współorganizatorem konferencji „JAKA RADA NA MEDIA?” w Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich na ul. Foksal 3/5 w Warszawie, podczas której wraz z grupą wybitnych polskich ekspertów-medioznawców dyskutowaliśmy m.in. na tematy: Czy można obiektywnie analizować media i jak to się robi? czy można analizować rynek medialny?  Jak to robią w innych krajach? Czy dzisiejsze polskie instytucje potrafią dokonać analizy polskich mediów i polskiego systemu medialnego? Czy też wzorem innych krajów demokratycznych powinno się powołać Radę Prasową albo Instytut Medialny?

Wniosek z konferencji był następujący - media i systemy medialne można obiektywnie i bezstronnie analizować, są do tego narzędzia i podstawy naukowe oraz wzory i przykłady z innych krajów demokratycznych, natomiast brakuje jednego, głównego ośrodka – zwanego przeze mnie roboczo Instytutem Medialnym - który inicjowałby badania medioznawcze, łączył istniejące opracowania i analizy, koordynował współprace polskich centrów i ośrodków badań prasoznawczych i tworzył końcowy, doroczny Raport Polskich Mediów.

Utworzenie takiego Instytutu Medialnego - niezależnego, profesjonalnego i eksperckiego centrum analiz i opracowań medialnych, które tworzone byłoby przez wszystkim przez medialnych ekspertów i analityków, oddaliłoby zarzutu o ‘zamach na wolność słowa’ i pomogłoby opracować najpierw dokładną i mapę polskich mediów, z zaznaczeniem zarówno kwestii własności poszczególnych mediów i grup medialnych, jak i analizę ew. sympatii i antypatii politycznych oraz stopień profesjonalizmu warsztatu dziennikarskiego, z możliwością odróżnienia informacji i publicystyki od propagandy i dezinformacji.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe