"Nasze muzeum znajdzie się na marginesie". Solidarność w Muzeum Wojska Polskiego apeluje do MON

Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie kojarzone jest z charakterystyczną wystawą plenerową z samolotami i sprzętem pancernym oraz szablą dumnie wzniesioną szablą przez żołnierza stojącego na Pomniku Dowborczyków. To jedne z największych muzeów w kraju, któremu podległe są cztery oddziały: Muzeum Polskiej Techniki Wojskowej w Forcie IX Czerniaków na warszawskiej Sadybie, Muzeum Katyńskie na terenie Cytadeli Warszawskiej, Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu i budowane obecnie Muzeum Bitwy Warszawskiej w Ossowie. Tych pięć instytucji muzealnych zatrudnia ponad 200 pracowników. Zbiory MWP obejmują niemal 300 tys. jednostek inwentarzowych. Muzeum powstało 22 kwietnia 1920 roku, dekretem Naczelnego Wodza, Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego. Jednak 102 rocznica powstania tej instytucji kultury to okazja nie tylko do świętowania, ale także do pochylenia się nad problemami pracowników Muzeum.
Związkowcy z Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność” działający w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie od dłuższego czasu wskazują na szereg palących problemów, takich jak niski poziom płac, braki kadrowe, malejąca liczba pracowników merytorycznych, a co za tym idzie dodatkowe obowiązki.
– W zasadzie w MWP na przestrzeni ostatnich 15 lat były tylko trzy regulacje płac: w 2009, potem w 2016/2017 oraz w 2019/2020. Regulacja z 2009 r. była związana ze zmianą charakteru instytucji. Z jednostki budżetowej MON, MWP stało się samodzielną jednostką kultury dotowaną jedynie przez MON, co przyniosło taki skutek, że pracownicy Muzeum stracili status pracowników sfery budżetowej. Dlatego wszelkie regulacje płac, czy podwyżki obejmujące pracowników cywilnych MON, lub ogólnie pracowników sfery budżetowej z urzędu omijają pracowników Muzeum Wojska Polskiego. W MWP od 2009 r. nie ma też tzw. „trzynastki” i to właśnie jej rozdzielenie proporcjonalne na pracowników sfinansowało podwyżki w MWP z 2009 r. – wyjaśnił Mikołaj Kubacki, wiceprzewodniczący Solidarności w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.
– Gdy MON zapowiada podwyżki w sferze pracowników cywilnych, to muzealników, nigdy one nie obejmują, bo nie jesteśmy pracownikami sfery budżetowej. Gdy zaś rząd zwiększa dyscyplinę finansową, to zamrożony zostaje Fundusz Płac, który w całości wynika z dotacji celowej MON i to uniemożliwia jakikolwiek wzrost płac. Tak więc MWP - jak i całe muzealnictwo wojskowe w Polsce - w ramach MON podwyżki dostaje jako ostatnia instytucja i jako pierwsza jest skreślana z jakichkolwiek regulacji płac! – dodał.
Pracownicy MWP są sfrustrowani tym, że są pomijani w nagrodach, które MON przyznaje corocznie żołnierzom i pracownikom cywilnym 15 sierpnia z okazji Święta Wojska Polskiego.
Związkowcy z Solidarności podkreślają, że do 2016 r. nie było żadnych regulacji płacowych w MWP. W latach 2016/2017 zwiększono wynagrodzenia o kwotę 225 zł na etat, a w 2019 r. ustalono, że w nadchodzących 2-3 latach płace zostaną podniesione o ok. 1000 zł brutto, tak aby stały się wreszcie zbliżone do płac muzeów podległych Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Co stało się potem?
– W 2020 r. MON przeznaczył początkowo 500 zł na etat podwyżki. Środki te ponad proporcjonalnie zostały przeznaczone dla najuboższych pracowników MWP, ponieważ w tym też roku nastąpiła zmiana naliczania minimalnego wynagrodzenia krajowego, z której w końcu wyłączono dodatek stażowy. MON nieco później dorzucił kolejne środki i w rezultacie, udało się podnieść płace w naszej instytucji każdemu pracownikowi przynajmniej o 450 zł. Była to na przestrzeni dekady jedyna duża podwyżka płac, która objęła wszystkich pracowników MWP oraz pozostałych muzeów podległych MON. Drugiej transzy podwyżek MON już nie zrealizował. Jedynie w bieżącym roku po kolejnej podwyżce minimalnego wynagrodzenia krajowego Ministerstwo zdecydowało się podnieść sumę Funduszu Płac o kwoty niezbędne do wyrównania płac do minimalnej krajowej uwzględniające regulacje minimalnego wynagrodzenia na lata 2021 i 2022. Bowiem w 2021 r. nawet takiej regulacji Funduszu Płac nie było! – informuje Komisja Zakładowa Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Muzeum Wojska Polskiego.
Związkowcy z “S” podkreślają, że zaniedbania płacowe w latach 2010-2016 doprowadziły do pauperyzacji pracowników muzeów podległych MON, a wysoka obecnie inflacja pochłania przyznane w ostatnich latach podwyżki. Coraz większa liczba pracowników otrzymuje wynagrodzenia bliskie płacy minimalnej. Na 200 pracowników muzeum, w 2019 r. było to ok. 25 osób, a w 2021 roku już ok 45 - to co piąty pracownik MWP. Trudna sytuacja zmusza więc wielu pracowników do podejmowania prac dorywczych lub pracy na drugi etat, aby powiązać przysłowiowy koniec z końcem.
Brak kadr
Z problemem płac wiążą się problemy kadrowe. W Muzeum Wojska Polskiego oraz w jego 4 oddziałach pracuje jedynie 200 osób, a niskie płace powodują, że z roku na rok spada liczba pracowników merytorycznych - w tym trudnych do zastąpienia - odchodzących na emeryturę kustoszy.
– W zasadzie od kilku lat coraz częściej pracownicy merytoryczni i to nawet z kilkunastoletnim stażem odchodzą z Muzeum do instytucji kultury nie podlegających MON. Dezorganizuje to prace instytucji, a zarazem powoduje spiętrzenie zadań dla pozostałych pracowników. Coraz częściej łączone są funkcje np. kuratora działu i kustosza zbiorów. W efekcie szansa na skuteczne zarządzanie zbiorami muzealnymi z roku na rok spada. Jednocześnie pracownicy MWP stają przed ogromnym zadaniem jakim jest przeniesienie zbiorów do budowanej nowej siedziby w Cytadeli Warszawskiej – podkreśla Komisja Zakładowa “S” w MWP i dodaje, że na jej pisma MON odpowiada milczeniem.
– W 2021 r. zjawisko to zmusiło Komisję Zakładową do skierowania pisma również do wicepremiera ds. obronności kraju p. Jarosława Kaczyńskiego. Dopiero wtedy doczekaliśmy się na odpowiedź z MON, oczywiście odmowną. Reakcją MON na zorganizowaną przez „Solidarność” pod koniec ubiegłego roku akcję „List do ministra”, na 40 indywidualnych listów wysłanych do MON przez pracowników MWP - nie tylko związkowców, na odpowiedź doczekał się jeden z nich – wskazuje Solidarność.
Czy Muzeum Wojska Polskiego i jego problemy spotkają się wreszcie ze zrozumieniem ze strony MON? - Niestety, na razie wydaje się, że prędzej z braku pracowników zostaną pozamykane poszczególne działy muzeum, a placówka, której specjaliści do tej pory cieszyli się poważaniem wśród instytucji państwowych, historyków i muzealników znajdzie się na marginesie - oceniają związkowcy.