„Prezydent Macron znalazł się w impasie”. Ekspert o wynikach wyborów we Francji

– Polityczny impas utrzymuje się we Francji po wyborach parlamentarnych i wciąż nie wiadomo, kto wejdzie w skład koalicji rządzącej. Francuzi zagłosowali tak naprawdę przeciwko prezydentowi Emmanuelowi Macronowi; to duży sukces lewicy i Jean-Luca Melenchona, który zdołał utworzyć lewicowy blok Nupes mimo różnych programów wyborczych wchodzących w jego skład partii – mówi PAP współzałożyciel think tanku EuroCreative Romain Le Quiniou.
Emmanuel Macron „Prezydent Macron znalazł się w impasie”. Ekspert o wynikach wyborów we Francji
Emmanuel Macron / PAP/EPA/OLIVIER HOSLET

Wyniki tych wyborów parlamentarnych są bardzo interesujące. Z jednej strony partia prezydencka (Renesans) straciła większość bezwzględną. Z drugiej strony jako główną siłę opozycyjną mamy koalicję lewicy Nupes, która składa się z partii o dość przeciwstawnych programach politycznych: (partii) bardziej umiarkowanych, takich jak socjaliści i ekolodzy, oraz (ugrupowań) skrajnej lewicy, takich jak Komunistyczna Partia Francji (PCF) oraz Francja Nieujarzmiona (LFI), z którymi będzie trudno dojść do kompromisu i prowadzić konstruktywny dialog w parlamencie

– uważa Le Quiniou.

Ekspert spodziewa się, że w parlamencie wzrośnie znaczenie partnerów koalicyjnych partii prezydenckiej Renesans: MoDem oraz Agir. W tym rozdaniu obóz rządzący nie jest już monolitem, tworzonym przez partię Macrona, tak jak było to po wyborach 2017 r., a koalicją – przypomina ekspert.

"Macron znalazł się w impasie"

Z kolei konserwatywni Republikanie nie zdobyli wielu mandatów (61 – przyp. red.), ale mają szansę stać się albo konstruktywną opozycją wspierającą koalicję prezydencką w pewnych reformach, albo wręcz wejść do koalicji rządzącej w ciągu kilku tygodni, choć obecnie wykluczają taką możliwość – sugeruje Le Quiniou.

–  Prezydent Macron znalazł się zatem w impasie, ale ja jako obywatel nie uważam obecnej sytuacji we Francji za kryzys polityczny, a za demokratyczny wybór Francuzów, którzy dali duży kredyt zaufania zarówno lewicy Nupes (zdobyła 131 mandatów - przyp. red.), jak i (prawicowemu) Zjednoczeniu Narodowemu Marine Le Pen (89 mandatów - przyp. red.). Taka jest demokracja. Obecny impas polityczny spowodowany brakiem bezwzględnej większości dla koalicji prezydenckiej Razem w parlamencie i poparcia dla obecnego rządu może przynieść naszej demokracji pewne pozytywy: liderzy i partie polityczne muszą ze sobą rozmawiać i znaleźć kompromis, a władza nie będzie sprawowana jednowymiarowo

– przekonuje Le Quiniou.

Według analityka jest to szansa na „wzmocnienie demokratycznego modelu sprawowania władzy we Francji, która nie będzie jedynie w rękach prezydenta, ale również parlamentu i liderów najważniejszych ugrupowań politycznych". "Kluczowe pozostanie (pytanie): czy okażą się oni odpowiedzialni i zdolni do kompromisu, czy też doprowadzą do destabilizacji i tym samym zagrożenia kraju” – dodaje.

Kto faktycznie wygrał?

Zapytany o największego zwycięzcę wyborów parlamentarnych, ekspert wskazuje Marine Le Pen, „która niczego nie straciła i zdobyła silną pozycję w parlamencie”. Za przegranego tych wyborów uznaje Macrona, który stracił dominującą pozycję w parlamencie.

Za sukces Melenchona ekspert uznaje „przywrócenie do życia” lewicy i stworzenie wyborczej koalicji Nupes oraz zmobilizowanie wyborców do zagłosowania tak naprawdę przeciwko prezydentowi, choć głosy te rozłożyły się zarówno na lewicę, jak i na skrajną prawicę. W tych wyborach Francuzi zagłosowali przeciwko partii prezydenckiej, aby nie miała większości, mimo że zaledwie dwa miesiące wcześniej w wyborach prezydenckich Francuzi zagłosowali przeciwko Le Pen, wybierając Macrona na szefa państwa – przypomina ekspert.

Z pewnością słabością Macrona jest wciąż brak struktur lokalnych. Jego partia wciąż bardziej przypomina ruch społeczny niż partię polityczną. A wybory wygrywa się jednak w terenie. Poza tym Francuzi przechodzą kryzys tożsamości, kryzys zaufania do demokracji

– uważa Le Quiniou.

Jego zdaniem w najbliższych dniach czy tygodniach może powstać albo koalicja z udziałem Razem, albo rząd mniejszościowy i próby tworzenia doraźnych większości na potrzeby poszczególnych głosowań w parlamencie. Ten drugi scenariusz doprowadziłby jednak do zatrzymania kontestowanych społecznie reform, np. reformy emerytalnej. W obecnej sytuacji geopolitycznej Francja i Europa potrzebują stabilnej władzy i odpowiedzialnych polityków – podsumowuje analityk.

CZYTAJ TEŻ: Pieskow: Plan pokojowy jest możliwy, jeśli Ukraina…

CZYTAJ TEŻ: Siły ukraińskie muszą wycofać się z Siewierodoniecka

Skupiona wokół Macrona koalicja Razem zdobyła w obu turach wyborach parlamentarnych 12 i 19 czerwca 245 mandatów w 577-osobowym Zgromadzeniu Narodowym. Lewicowa koalicja Nupes zajęła drugie miejsce i będzie miała 131 deputowanych. Zjednoczenie Narodowe zdobyło 89 mandatów, a czwarte miejsce zajęli Republikanie, którzy do niższej izby parlamentu wprowadzą 61 deputowanych. Wobec braku większości w parlamencie premier Elisabeth Borne we wtorek podała się do dymisji, której Macron nie przyjął. W telewizyjnym orędziu do narodu w środę prezydent powiedział, że wobec sprzeciwu większości liderów partii nie ma obecnie szans na powstanie rządu jedności narodowej, i zaapelował do nich o odpowiedzialność i gotowość do kompromisu. Część komentatorów zinterpretowała prezydenckie wystąpienie jako ultimatum dla opozycji i zawoalowaną groźbę rozwiązania parlamentu. W historii V Republiki doszło do tego pięciokrotnie.


 

POLECANE
Skandal w Polsacie: Witalij Mazurenko przeprasza z ostatniej chwili
Skandal w Polsacie: Witalij Mazurenko przeprasza

W programie „Debata Gozdyry” na antenie Polsat News padła skandaliczna wypowiedź. Ukraiński dziennikarz z polskim obywatelstwem Witalij Mazurenko w obraźliwy sposób wyraził się o Prezydencie RP Karolu Nawrockim.

Skandal w Polsacie. Ukraiński dziennikarz obraźliwie nt. prezydenta Nawrockiego [WIDEO] z ostatniej chwili
Skandal w Polsacie. Ukraiński dziennikarz obraźliwie nt. prezydenta Nawrockiego [WIDEO]

W programie „Debata Gozdyry” na antenie Polsat News padła skandaliczna wypowiedź. Ukraiński dziennikarz Witalij Mazurenko w obraźliwy sposób odniósł się do decyzji prezydenta Karola Nawrockiego. Prowadząca program Agnieszka Gozdyra stanowczo zareagowała, oceniając jego słowa jako przekroczenie granicy. Mimo wielu szans, Mazurenko nie zdecydował się na przeprosiny ani wycofanie słów skierowanych w stronę Prezydenta RP.

Upadek Europy zaczął się wraz z powstaniem Niemiec gorące
Upadek Europy zaczął się wraz z powstaniem Niemiec

Mechanizm tego upadku jest długofalowy i strukturalny. Niemcy nigdy nie stworzyły prawdziwego imperium zamorskiego. Zamiast uczynić świat kolonią Europy, Niemcy uczyniły kolonią samą Europę.

„Sueddeutsche Zeitung”: Izrael celowo zabija dziennikarzy w Strefie Gazy z ostatniej chwili
„Sueddeutsche Zeitung”: Izrael celowo zabija dziennikarzy w Strefie Gazy

Dziennikarze w Strefie Gazie są zabijani przez Izrael, by świat nie zobaczył rozgrywającego się tam horroru - pisze we wtorek „Sueddeutsche Zeitung”. Niemiecki dziennik ocenia, że rząd Benjamina Netanjahu „prowadzi z nimi wojnę” i celowo pozbawia życia.

Zastępca Hanny Radziejowskiej w Instytucie Pileckiego zwolniony. Jest oświadczenie z ostatniej chwili
Zastępca Hanny Radziejowskiej w Instytucie Pileckiego zwolniony. Jest oświadczenie

"Dziś dowiedzieliśmy się, że mój zastępca, Mateusz Fałkowski został dyscyplinarnie zwolniony z Instytutu Pileckiego" – pisze w mediach społecznościowych sygnalistka Hanna Radziejowska, była kierownik berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego.

Stać was jedynie na tanie manipulacje. Spięcie Andruszkiewicza z Sikorskim na X z ostatniej chwili
"Stać was jedynie na tanie manipulacje". Spięcie Andruszkiewicza z Sikorskim na X

W sieci doszło do gorącej wymiany zdań między wiceszefem Kancelarii Prezydenta RP Adamem Andruszkiewiczem, a ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim. Poszło o decyzję prezydenta Karola Nawrockiego, który zawetował ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy.

Brawurowe zwycięstwo Igi Świątek w 1. rundzie wielkoszlemowego US Open z ostatniej chwili
Brawurowe zwycięstwo Igi Świątek w 1. rundzie wielkoszlemowego US Open

Iga Świątek awansowała do drugiej rundy wielkoszlemowego turnieju US Open w Nowym Jorku. Rozstawiona z numerem drugim polska tenisistka wygrała we wtorek z Kolumbijką Emilianą Arango 6:1, 6:2. Spotkanie trwało równo godzinę.

Czy Tusk przybędzie na Radę Gabinetową? Rzecznik rządu odpowiada z ostatniej chwili
Czy Tusk przybędzie na Radę Gabinetową? Rzecznik rządu odpowiada

Rzecznik rządu Adam Szłapka przekazał, że premier Donald Tusk weźmie udział w środę w zwołanej przez prezydenta Karola Nawrockiego Radzie Gabinetowej. Jak dodał, premier zabierze głos w pierwszej części spotkania, otwartej dla mediów.

Komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Wrocław planuje rozbudowę infrastruktury komunikacyjnej na południowo-wschodnich obrzeżach miasta. Istniejąca obecnie linia tramwajowa zakończona na pętli Księże Małe zostanie wydłużona o 2,3 km – aż do granicy administracyjnej miasta.

Walka o życie konia. Zwierzę wpadło do studni Wiadomości
Walka o życie konia. Zwierzę wpadło do studni

Do nietypowej akcji straży pożarnej doszło w miejscowości Szuminka (woj. lubelskie). Strażacy przez wiele godzin walczyli o życie konia, który wpadł do studni. 

REKLAMA

„Prezydent Macron znalazł się w impasie”. Ekspert o wynikach wyborów we Francji

– Polityczny impas utrzymuje się we Francji po wyborach parlamentarnych i wciąż nie wiadomo, kto wejdzie w skład koalicji rządzącej. Francuzi zagłosowali tak naprawdę przeciwko prezydentowi Emmanuelowi Macronowi; to duży sukces lewicy i Jean-Luca Melenchona, który zdołał utworzyć lewicowy blok Nupes mimo różnych programów wyborczych wchodzących w jego skład partii – mówi PAP współzałożyciel think tanku EuroCreative Romain Le Quiniou.
Emmanuel Macron „Prezydent Macron znalazł się w impasie”. Ekspert o wynikach wyborów we Francji
Emmanuel Macron / PAP/EPA/OLIVIER HOSLET

Wyniki tych wyborów parlamentarnych są bardzo interesujące. Z jednej strony partia prezydencka (Renesans) straciła większość bezwzględną. Z drugiej strony jako główną siłę opozycyjną mamy koalicję lewicy Nupes, która składa się z partii o dość przeciwstawnych programach politycznych: (partii) bardziej umiarkowanych, takich jak socjaliści i ekolodzy, oraz (ugrupowań) skrajnej lewicy, takich jak Komunistyczna Partia Francji (PCF) oraz Francja Nieujarzmiona (LFI), z którymi będzie trudno dojść do kompromisu i prowadzić konstruktywny dialog w parlamencie

– uważa Le Quiniou.

Ekspert spodziewa się, że w parlamencie wzrośnie znaczenie partnerów koalicyjnych partii prezydenckiej Renesans: MoDem oraz Agir. W tym rozdaniu obóz rządzący nie jest już monolitem, tworzonym przez partię Macrona, tak jak było to po wyborach 2017 r., a koalicją – przypomina ekspert.

"Macron znalazł się w impasie"

Z kolei konserwatywni Republikanie nie zdobyli wielu mandatów (61 – przyp. red.), ale mają szansę stać się albo konstruktywną opozycją wspierającą koalicję prezydencką w pewnych reformach, albo wręcz wejść do koalicji rządzącej w ciągu kilku tygodni, choć obecnie wykluczają taką możliwość – sugeruje Le Quiniou.

–  Prezydent Macron znalazł się zatem w impasie, ale ja jako obywatel nie uważam obecnej sytuacji we Francji za kryzys polityczny, a za demokratyczny wybór Francuzów, którzy dali duży kredyt zaufania zarówno lewicy Nupes (zdobyła 131 mandatów - przyp. red.), jak i (prawicowemu) Zjednoczeniu Narodowemu Marine Le Pen (89 mandatów - przyp. red.). Taka jest demokracja. Obecny impas polityczny spowodowany brakiem bezwzględnej większości dla koalicji prezydenckiej Razem w parlamencie i poparcia dla obecnego rządu może przynieść naszej demokracji pewne pozytywy: liderzy i partie polityczne muszą ze sobą rozmawiać i znaleźć kompromis, a władza nie będzie sprawowana jednowymiarowo

– przekonuje Le Quiniou.

Według analityka jest to szansa na „wzmocnienie demokratycznego modelu sprawowania władzy we Francji, która nie będzie jedynie w rękach prezydenta, ale również parlamentu i liderów najważniejszych ugrupowań politycznych". "Kluczowe pozostanie (pytanie): czy okażą się oni odpowiedzialni i zdolni do kompromisu, czy też doprowadzą do destabilizacji i tym samym zagrożenia kraju” – dodaje.

Kto faktycznie wygrał?

Zapytany o największego zwycięzcę wyborów parlamentarnych, ekspert wskazuje Marine Le Pen, „która niczego nie straciła i zdobyła silną pozycję w parlamencie”. Za przegranego tych wyborów uznaje Macrona, który stracił dominującą pozycję w parlamencie.

Za sukces Melenchona ekspert uznaje „przywrócenie do życia” lewicy i stworzenie wyborczej koalicji Nupes oraz zmobilizowanie wyborców do zagłosowania tak naprawdę przeciwko prezydentowi, choć głosy te rozłożyły się zarówno na lewicę, jak i na skrajną prawicę. W tych wyborach Francuzi zagłosowali przeciwko partii prezydenckiej, aby nie miała większości, mimo że zaledwie dwa miesiące wcześniej w wyborach prezydenckich Francuzi zagłosowali przeciwko Le Pen, wybierając Macrona na szefa państwa – przypomina ekspert.

Z pewnością słabością Macrona jest wciąż brak struktur lokalnych. Jego partia wciąż bardziej przypomina ruch społeczny niż partię polityczną. A wybory wygrywa się jednak w terenie. Poza tym Francuzi przechodzą kryzys tożsamości, kryzys zaufania do demokracji

– uważa Le Quiniou.

Jego zdaniem w najbliższych dniach czy tygodniach może powstać albo koalicja z udziałem Razem, albo rząd mniejszościowy i próby tworzenia doraźnych większości na potrzeby poszczególnych głosowań w parlamencie. Ten drugi scenariusz doprowadziłby jednak do zatrzymania kontestowanych społecznie reform, np. reformy emerytalnej. W obecnej sytuacji geopolitycznej Francja i Europa potrzebują stabilnej władzy i odpowiedzialnych polityków – podsumowuje analityk.

CZYTAJ TEŻ: Pieskow: Plan pokojowy jest możliwy, jeśli Ukraina…

CZYTAJ TEŻ: Siły ukraińskie muszą wycofać się z Siewierodoniecka

Skupiona wokół Macrona koalicja Razem zdobyła w obu turach wyborach parlamentarnych 12 i 19 czerwca 245 mandatów w 577-osobowym Zgromadzeniu Narodowym. Lewicowa koalicja Nupes zajęła drugie miejsce i będzie miała 131 deputowanych. Zjednoczenie Narodowe zdobyło 89 mandatów, a czwarte miejsce zajęli Republikanie, którzy do niższej izby parlamentu wprowadzą 61 deputowanych. Wobec braku większości w parlamencie premier Elisabeth Borne we wtorek podała się do dymisji, której Macron nie przyjął. W telewizyjnym orędziu do narodu w środę prezydent powiedział, że wobec sprzeciwu większości liderów partii nie ma obecnie szans na powstanie rządu jedności narodowej, i zaapelował do nich o odpowiedzialność i gotowość do kompromisu. Część komentatorów zinterpretowała prezydenckie wystąpienie jako ultimatum dla opozycji i zawoalowaną groźbę rozwiązania parlamentu. W historii V Republiki doszło do tego pięciokrotnie.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe