Dr Rafał Brzeski: Śmieszno-straszny bardak. Rosja to stan umysłu

Po latach cierpliwych starań kremlowskiej propagandzie udało się stworzyć obraz silnej armii Federacji Rosyjskiej zdolnej stawić czoła najpotężniejszym mocarstwom. Inwazja na Ukrainę w ciągu kilku dni zburzyła ten mit. Determinacja i zdolności bojowe Ukraińców udowodniły, że miliardy dolarów ze sprzedaży rosyjskich surowców poszły w błoto.
 Dr Rafał Brzeski: Śmieszno-straszny bardak. Rosja to stan umysłu
/ fot. Pixabay

Potwierdzeniem zmarnowania rosyjskiego prestiżu i majątku stała się zarządzona przez Putina częściowa mobilizacja rezerwistów, która kompromitująco obnażyła odwieczne grzechy ruskiej administracji: bałagan, złodziejstwo i korupcję. Chaos, łapanki młodych mężczyzn na ulicach, w hotelach robotniczych i przed stacjami metra, wydawanie mobilizacyjnych wezwań nawet ewidentnym inwalidom, zardzewiała broń z ubiegłego stulecia, dodatkowe pancerze reaktywne dla czołgów z tektury, hełmy z blachy, które można pognieść butem lub płócienne kamizelki „kuloodporne” stosowane zazwyczaj w grach terenowych, w których strzela się albo kapsułkami z farbą (paintball), albo plastikowym śrutem (airsoft). Do tego dochodzą braki w zaopatrzeniu w żywność, wodę oraz przysłowiowe „kazionne gacie” uzupełniane pośpiesznie przez rodzinę, samorządy i organizacje społeczne zbierające datki na zmobilizowanych.

Burmistrz swoje, Putin swoje…

Przybierający kabaretowy wymiar bałagan zapewne zwiększy się niebawem, bowiem Putin zadekretował koniec mobilizacji w Federacji Rosyjskiej przed upływem października, natomiast wojskowi komisarze zapowiadają opóźnienia. Stołeczne władze wyskoczyły przed szereg i już w poniedziałek zameldowały o wypełnieniu normy i zakończeniu mobilizacji. Burmistrz Moskwy Siergiej Sobianin ogłosił na swoich stronach internetowych, że komendy uzupełnień zostały zamknięte, a niezrealizowane wezwania zostają anulowane. Komunikat ten jest sprzeczny z zarządzeniem na stronach rządowych, które głosi, że tylko Putin jest władny zakończyć mobilizację. Burmistrz swoje, Putin swoje, a komisje mobilizacyjne w Moskwie na wszelki wypadek nadal pracują i bezhołowie rośnie. Tymczasem 1 listopada ma się rozpocząć jesienny pobór do wojska młodego rocznika i najstarsi czynownicy nie potrafią przewidzieć, co się będzie wówczas działo.

Znacznie groźniejsze niż bałagan są zjawiska świadczące o korozji tkanek Federacji Rosyjskiej. Według różnych szacunków od 200 do 700 tysięcy najbardziej przedsiębiorczych, wykształconych i zamożnych młodych ludzi – głównie Rosjan z wielkich miast – zbiegło przed branką za granicę. Uciekano we wszystkich możliwych kierunkach z wyjątkiem Białorusi. Kto nie wyjechał, a ma pieniądze, ten może się wykupić na szczeblu lokalnej komisji mobilizacyjnej, inni korzystają z protekcji wpływowych krewnych, gdyż niby wszyscy rezerwiści są równi, ale po cichu Rosjanie są przed mobilizacją chronieni i w rezultacie w kamasze trafiają najbiedniejsi z prowincji oraz mniejszości etniczne.

Masowa ucieczka fachowców

W sferze gospodarczej masowa ucieczka za granicę oraz powołanie wykwalifikowanych pracowników już powodują poważne perturbacje. Największe wyrwy widać w branży IT i budowlanej. Programiści i administratorzy sieci uciekli z Rosji, bowiem znajdą pracę wszędzie. Budowlańców zabrakło z dnia na dzień, gdyż chcąc sprostać wymaganiom ilościowym, lokalne administracje skwapliwie „wygarniają” hotele robotnicze, aby kosztem przyjezdnych chronić ziomków, którzy mogą się w jakiś sposób odwdzięczyć.

Drastyczną konsekwencją oszczędzania Rosjan kosztem mobilizowania mężczyzn z mniejszości etnicznych była strzelanina na poligonie w Biełgorodzie. Przymusowo zmobilizowani muzułmanie otworzyli ogień do rosyjskich żołnierzy, gdyż dowódca – Rosjanin – obraził Proroka. Zanim zaczęli strzelać, ostrzegli współwyznawców, aby uciekali na bok. W odpowiedzi na incydent w Biełgorodzie ksenofobiczna część rosyjskiej sieci zawrzała nienawiścią aż do żądań zakazu przyznawania muzułmanom obywatelstwa rosyjskiego.

Samozadowolenie na Kremlu

Tarcia narastają także w siłach zbrojnych, gdzie mnożą się rozdźwięki między poszczególnymi formacjami, a tych nie brakuje. Są bowiem ochotnicy, zmobilizowani rezerwiści, członkowie grup paramilitarnych, Bojowa Wojskowa Rezerwa Państwa (BARS), prywatne armie zaciężne w rodzaju kompanii Wagnera, podległe FSB wojska Rosgwardii, czeczeńskie oddziały „kadyrowców” oraz różne jednostki wydzielone i specjalne. Każda formacja ma własne przywileje i odrębne siatki płac, co jest źródłem zawiści i konfliktów. Kirył Kabanow z powołanej przez Putina Rady Praw Człowieka narzekał ostatnio na „przykre i bolesne” problemy finansowe żołnierzy i zmobilizowanych powodowane przez „urzędniczą głupotę” i brak klarownych procedur, co sprawia, że banki nie wypłacają ochotnikom obiecanych benefitów. Chodzi zwłaszcza o obietnicę zamrażania na czas służby spłat kredytów zaciągniętych przez zgłaszających się do armii dobrowolnie. Banki nie chcą słyszeć o zamrożeniach i domagają się spłat, grożąc karami i konfiskatami. Według Kabanowa lokalne administracje stosują też regionalne systemy wynagradzania zmobilizowanych lub nic im nie płacą, uznając, że Moskwa zmobilizowała, to niech Moskwa płaci. W rezultacie rodziny zabranych w sołdaty nie dostają ani ich pensji z zakładu pracy, ani obiecanego żołdu i ferment rośnie.

Mimo protestów, narzekań i ostrzeżeń o tarciach na Kremlu nieprzerwanie panuje klimat samozadowolenia i pewności siebie. Na szczycie Wspólnoty Niepodległych Państw w Astanie Putin zapewniał solennie: „moje działania są właściwe i dokonane we właściwym czasie”, ale i on musiał przyznać, że cele postawione przed 24 lutego zostaną osiągnięte „później i w gorszych dla nas warunkach”.


 

POLECANE
Wolontariusze zbierający podpisy pod referendum ws. migracji mieli zostać zaatakowani w Warszawie z ostatniej chwili
Wolontariusze zbierający podpisy pod referendum ws. migracji mieli zostać zaatakowani w Warszawie

We wtorek po południu na Rondzie Wiatraczna w Warszawie miało dojść do niepokojącego incydentu. Wolontariusze zbierający podpisy pod wnioskiem o referendum dotyczącym polityki imigracyjnej mieli zostać zaatakowani przez dwie osoby.

Tragiczny wypadek Polaków w egipskim kurorcie. Wśród ofiar śmiertelnych jest dziecko z ostatniej chwili
Tragiczny wypadek Polaków w egipskim kurorcie. Wśród ofiar śmiertelnych jest dziecko

Jak przekazało RMF24, w wyniku tragicznego wypadku w Marsa Alam zginęło dwoje Polaków: matka z dzieckiem.

Rządzący próbowali obejść konstytucję. Fundamentalny wyrok Trybunału Konstytucyjnego tylko u nas
Rządzący próbowali obejść konstytucję. Fundamentalny wyrok Trybunału Konstytucyjnego

29 lipca 2025 r. Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie orzekł, że obie ustawy z dnia 13 września 2024 r. – tzw. ustawa o Trybunale Konstytucyjnym oraz ustawa – Przepisy wprowadzające ustawę o TK – są niezgodne z Konstytucją RP. Rozstrzygnięcie zapadło w ramach kontroli prewencyjnej na wniosek Prezydenta RP. W efekcie, zgodnie z art. 122 ust. 3 Konstytucji, Prezydent nie może ich podpisać.

Wyższy limit dla płynów w bagażu podręcznym. Zmiana dotyczy niektórych lotnisk Wiadomości
Wyższy limit dla płynów w bagażu podręcznym. Zmiana dotyczy niektórych lotnisk

Na części lotnisk w Unii Europejskiej nie będzie już obowiązywał limit 100 ml dla płynów przewożonych w bagażu podręcznym. Pasażerowie nie będą też musieli wyciągać kosmetyków, napojów ani laptopów podczas kontroli bezpieczeństwa.

Nawet 11 godzin bez prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Śląska z ostatniej chwili
Nawet 11 godzin bez prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Śląska

Mieszkańcy Śląska muszą przygotować się na planowane wyłączenia prądu. Przerwy w dostawie energii potrwają od 28 lipca do 1 sierpnia 2025 r. i obejmą wiele miast i ulic w regionie. Prace techniczne prowadzone przez operatora sieci mają na celu poprawę infrastruktury energetycznej. Publikujemy harmonogram – sprawdź, czy dotyczy również Twojej okolicy.

Niemcy przerażeni możliwością przejęcia niemieckiej telewizji przez Włochów polityka
Niemcy przerażeni możliwością przejęcia niemieckiej telewizji przez Włochów

Jak informuje "Frankfurte Allgemeine Zeitung", walka o przejęcie jednej z największych niemieckich grup medialnych – ProSiebenSat.1 – wkroczyła na poziom polityczny. Rząd federalny nie ukrywa zaniepokojenia możliwym przejęciem spółki przez włoską grupę MFE, kontrolowaną przez rodzinę Berlusconich.

Polska złożyła do KE deklarację ws. pożyczek z programu SAFE na 45 mld euro z ostatniej chwili
Polska złożyła do KE deklarację ws. pożyczek z programu SAFE na 45 mld euro

- Złożyliśmy do Komisji Europejskiej wstępną deklarację na pozyskanie pożyczki w ramach unijnego programu SAFE. Zebraliśmy projekty na kwotę ok. 45 mld euro, ale ostateczny podział środków zależy od KE i ilości wniosków - przekazał we wtorek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Monika Richardson zrobiła awanturę o rachunek u weterynarza Wiadomości
Monika Richardson zrobiła awanturę o rachunek u weterynarza

Monika Richardson wylała w sieci żal po śmierci swojego psa – ale zamiast empatii, rozpętała nagonkę. Wytoczyła bowiem publiczną kampanię przeciw klinice weterynaryjnej, która – jak twierdzi – zawiodła jej oczekiwania. Opublikowała w mediach społecznościowych nazwiska, faktury, zarzuciła lekarzom brak serca i chciwość. Weterynarze nie mają wątpliwości: to niesprawiedliwy atak, który uderza w cały zawód.

Iskrzy między Izraelem a Holandią. Wezwani ambasadorowie Wiadomości
Iskrzy między Izraelem a Holandią. Wezwani ambasadorowie

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Izraela wezwało we wtorek holenderską ambasador Marriet Schuurman w związku z poniedziałkową decyzją Hagi o zakazie wjazdu do Holandii dla dwóch izraelskich ministrów - powiadomił rzecznik resortu dyplomacji w Jerozolimie.

Przenieśli się z miasta i pozwali rolnika za zapach z chlewni. Sprawa może być precedensem pilne
Przenieśli się z miasta i pozwali rolnika za zapach z chlewni. Sprawa może być precedensem

Szymon Kluka z miejscowości Grodzisko pod Łodzią prowadzi gospodarstwo rolne od lat – kontynuując rodzinną tradycję sięgającą kilku pokoleń. Problem zaczął się, gdy w jego okolicy zaczęli osiedlać się nowi mieszkańcy – głównie osoby przybyłe z miasta. Nowi sąsiedzi złożyli pozew cywilny przeciwko rolnikowi, skarżąc się na dokuczliwy zapach z jego gospodarstwa i ten musi im wypłacić ponad 100 tys. zł odszkodowania.

REKLAMA

Dr Rafał Brzeski: Śmieszno-straszny bardak. Rosja to stan umysłu

Po latach cierpliwych starań kremlowskiej propagandzie udało się stworzyć obraz silnej armii Federacji Rosyjskiej zdolnej stawić czoła najpotężniejszym mocarstwom. Inwazja na Ukrainę w ciągu kilku dni zburzyła ten mit. Determinacja i zdolności bojowe Ukraińców udowodniły, że miliardy dolarów ze sprzedaży rosyjskich surowców poszły w błoto.
 Dr Rafał Brzeski: Śmieszno-straszny bardak. Rosja to stan umysłu
/ fot. Pixabay

Potwierdzeniem zmarnowania rosyjskiego prestiżu i majątku stała się zarządzona przez Putina częściowa mobilizacja rezerwistów, która kompromitująco obnażyła odwieczne grzechy ruskiej administracji: bałagan, złodziejstwo i korupcję. Chaos, łapanki młodych mężczyzn na ulicach, w hotelach robotniczych i przed stacjami metra, wydawanie mobilizacyjnych wezwań nawet ewidentnym inwalidom, zardzewiała broń z ubiegłego stulecia, dodatkowe pancerze reaktywne dla czołgów z tektury, hełmy z blachy, które można pognieść butem lub płócienne kamizelki „kuloodporne” stosowane zazwyczaj w grach terenowych, w których strzela się albo kapsułkami z farbą (paintball), albo plastikowym śrutem (airsoft). Do tego dochodzą braki w zaopatrzeniu w żywność, wodę oraz przysłowiowe „kazionne gacie” uzupełniane pośpiesznie przez rodzinę, samorządy i organizacje społeczne zbierające datki na zmobilizowanych.

Burmistrz swoje, Putin swoje…

Przybierający kabaretowy wymiar bałagan zapewne zwiększy się niebawem, bowiem Putin zadekretował koniec mobilizacji w Federacji Rosyjskiej przed upływem października, natomiast wojskowi komisarze zapowiadają opóźnienia. Stołeczne władze wyskoczyły przed szereg i już w poniedziałek zameldowały o wypełnieniu normy i zakończeniu mobilizacji. Burmistrz Moskwy Siergiej Sobianin ogłosił na swoich stronach internetowych, że komendy uzupełnień zostały zamknięte, a niezrealizowane wezwania zostają anulowane. Komunikat ten jest sprzeczny z zarządzeniem na stronach rządowych, które głosi, że tylko Putin jest władny zakończyć mobilizację. Burmistrz swoje, Putin swoje, a komisje mobilizacyjne w Moskwie na wszelki wypadek nadal pracują i bezhołowie rośnie. Tymczasem 1 listopada ma się rozpocząć jesienny pobór do wojska młodego rocznika i najstarsi czynownicy nie potrafią przewidzieć, co się będzie wówczas działo.

Znacznie groźniejsze niż bałagan są zjawiska świadczące o korozji tkanek Federacji Rosyjskiej. Według różnych szacunków od 200 do 700 tysięcy najbardziej przedsiębiorczych, wykształconych i zamożnych młodych ludzi – głównie Rosjan z wielkich miast – zbiegło przed branką za granicę. Uciekano we wszystkich możliwych kierunkach z wyjątkiem Białorusi. Kto nie wyjechał, a ma pieniądze, ten może się wykupić na szczeblu lokalnej komisji mobilizacyjnej, inni korzystają z protekcji wpływowych krewnych, gdyż niby wszyscy rezerwiści są równi, ale po cichu Rosjanie są przed mobilizacją chronieni i w rezultacie w kamasze trafiają najbiedniejsi z prowincji oraz mniejszości etniczne.

Masowa ucieczka fachowców

W sferze gospodarczej masowa ucieczka za granicę oraz powołanie wykwalifikowanych pracowników już powodują poważne perturbacje. Największe wyrwy widać w branży IT i budowlanej. Programiści i administratorzy sieci uciekli z Rosji, bowiem znajdą pracę wszędzie. Budowlańców zabrakło z dnia na dzień, gdyż chcąc sprostać wymaganiom ilościowym, lokalne administracje skwapliwie „wygarniają” hotele robotnicze, aby kosztem przyjezdnych chronić ziomków, którzy mogą się w jakiś sposób odwdzięczyć.

Drastyczną konsekwencją oszczędzania Rosjan kosztem mobilizowania mężczyzn z mniejszości etnicznych była strzelanina na poligonie w Biełgorodzie. Przymusowo zmobilizowani muzułmanie otworzyli ogień do rosyjskich żołnierzy, gdyż dowódca – Rosjanin – obraził Proroka. Zanim zaczęli strzelać, ostrzegli współwyznawców, aby uciekali na bok. W odpowiedzi na incydent w Biełgorodzie ksenofobiczna część rosyjskiej sieci zawrzała nienawiścią aż do żądań zakazu przyznawania muzułmanom obywatelstwa rosyjskiego.

Samozadowolenie na Kremlu

Tarcia narastają także w siłach zbrojnych, gdzie mnożą się rozdźwięki między poszczególnymi formacjami, a tych nie brakuje. Są bowiem ochotnicy, zmobilizowani rezerwiści, członkowie grup paramilitarnych, Bojowa Wojskowa Rezerwa Państwa (BARS), prywatne armie zaciężne w rodzaju kompanii Wagnera, podległe FSB wojska Rosgwardii, czeczeńskie oddziały „kadyrowców” oraz różne jednostki wydzielone i specjalne. Każda formacja ma własne przywileje i odrębne siatki płac, co jest źródłem zawiści i konfliktów. Kirył Kabanow z powołanej przez Putina Rady Praw Człowieka narzekał ostatnio na „przykre i bolesne” problemy finansowe żołnierzy i zmobilizowanych powodowane przez „urzędniczą głupotę” i brak klarownych procedur, co sprawia, że banki nie wypłacają ochotnikom obiecanych benefitów. Chodzi zwłaszcza o obietnicę zamrażania na czas służby spłat kredytów zaciągniętych przez zgłaszających się do armii dobrowolnie. Banki nie chcą słyszeć o zamrożeniach i domagają się spłat, grożąc karami i konfiskatami. Według Kabanowa lokalne administracje stosują też regionalne systemy wynagradzania zmobilizowanych lub nic im nie płacą, uznając, że Moskwa zmobilizowała, to niech Moskwa płaci. W rezultacie rodziny zabranych w sołdaty nie dostają ani ich pensji z zakładu pracy, ani obiecanego żołdu i ferment rośnie.

Mimo protestów, narzekań i ostrzeżeń o tarciach na Kremlu nieprzerwanie panuje klimat samozadowolenia i pewności siebie. Na szczycie Wspólnoty Niepodległych Państw w Astanie Putin zapewniał solennie: „moje działania są właściwe i dokonane we właściwym czasie”, ale i on musiał przyznać, że cele postawione przed 24 lutego zostaną osiągnięte „później i w gorszych dla nas warunkach”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe