To koniec kwestionowania statusu sędziów przez „nadzwyczajną kastę”?

Trzydziestu sędziów Sądu Najwyższego podpisało 10 października oświadczenie, w którym stwierdzili, że nie będą orzekać wspólnie z sędziami powołanymi do tego sądu w procedurze z udziałem Krajowej Rady Sądownictwa wybranej według nowych zasad wprowadzonych od 2018 r. „Przystąpienie w takiej sytuacji do procedowania i ferowania orzeczeń jest niedopuszczalne” – podkreślono w tamtym oświadczeniu.
Pojawiły się głosy, że takie oświadczenie jest de facto zrzeczeniem się przez sędziów urzędu, choć oni sami twierdzą oczywiście co innego.
W gronie 30 sędziów znalazł się m.in. sędzia Józef Iwulski, który był oficerem Wojskowej Służby Wewnętrznej. IPN chce Iwulskiemu postawić zarzut zbrodni komunistycznej za to, że wydawał on określone, surowe wyroki na ludzi Solidarności w stanie wojennym.
Europoseł komentuje
Według europosła Prawa i Sprawiedliwości Zbigniewa Kuźmiuka orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej mogłoby przyczynić się do rozwiązania patowej sytuacji w Sądzie Najwyższym, a także rozwiązać toczący się spór z Komisją Europejską.
– W tej chwili rozmowy toczą się wokół kwestii, że sędziowie generalnie nie mogą być pociągani do odpowiedzialności za swoją działalność zawodową, chyba że odmawiają sprawowania wymiaru sprawiedliwości – stwierdził na antenie Polskiego Radia 24 europoseł.
Kuźmiuk twierdzi również, że sędziowie, którzy odmawiają orzekania z sędziami wybranymi przez nową KRS odmawiają de facto sprawowania wymiaru sprawiedliwości, co wynika z uzasadnienia wydanego przez TSUE do pytań prejudycjalnych polskich sędziów.
– TSUE w uzasadnieniu umieścił zapis, że kwestionowanie statusu sędziego przez innego sędziego jest odmową sprawowania wymiaru sprawiedliwości i jako takie jest niezgodne z prawem unijnym. Jeżeli takie rozwiązanie zostałoby przyjęte do polskiego prawa, być może skończyłoby się to, co zdarza się w Polsce – uważa Zbigniew Kuźmiuk.