„Byłoby lepiej, gdyby Ukraina upadła”. Boris Johnson zdradza szokujące kulisy postawy Niemiec i Francji przed wybuchem wojny

Ta sprawa [inwazja Rosji na Ukrainę – przyp. red.] była ogromnym szokiem. Widzieliśmy gromadzenie się rosyjskich wojsk na granicy z Ukrainą, ale różne kraje miały bardzo różne perspektywy
– oznajmił Boris Johnson.
„Byłoby lepiej, gdyby cała sprawa szybko się skończyła”
Okazuje się, że poparcie krajów Europy Zachodniej dla napadniętej przez Rosję Ukrainy nie było wcale pewne ani oczywiste, nawet tuż przed rosyjską inwazją.
Na początkowym etapie w Niemczech przeważał pogląd, że gdyby do tego doszło [do napaści Rosji na Ukrainę – red.], co byłoby katastrofą, byłoby lepiej, gdyby cała sprawa szybko się skończyła, a Ukraina upadła
– powiedział były premier Wielkiej Brytanii. Jego zdaniem istnieją „wszelkiego rodzaju uzasadnione powody ekonomiczne ”dla takiego podejścia, ale on sam „nie mógł tego poprzeć”.
Pomyślałem, że to katastrofalny sposób patrzenia na to. Ale rozumiem, dlaczego Niemcy myśleli i czuli tak, jak myśleli
– podkreślił polityk i dodał, że po inwazji na Ukrainę Niemcy podjęły zakrojone na szeroką skalę działania, by zmniejszyć swoją zależność od rosyjskiej energii.
Postawa Francji i Włoch
Z kolei Francja od samego początku miała bagatelizować fakt, że może w ogóle wybuchnąć wojna. Emmanuel Macron często dzwonił do Władimira Putina i starał się odwieść go od planów inwazji na Ukrainę, a nawet odwiedził go w Moskwie kilka tygodni przed atakiem Rosjan.
Johnson gorzko podsumował także początkową postawę Włoch wobec potencjalnej inwazji. Rząd Mario Draghiego, powołując się na „masową zależność od rosyjskich węglowodorów”, poinformował, że nie będzie popierał ostrej reakcji UE wobec inwazji na Ukrainę.
Na pewnym etapie po prostu mówił, że nie będzie w stanie poprzeć zajmowanego przez nas stanowiska
– podsumował Johnson.