Anna Moskwa: Polska nie zgodzi się na rozporządzenie metanowe

Gdyby Parlament Europejski utrzymał rozporządzenie metanowe w obecnym kształcie, oznaczałoby to utratę ok. 250 tys. miejsc pracy w Polsce – podkreśliła w rozmowie z PAP minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Dodała, że na takie rozwiązania nie możemy się zgodzić.
Anna Moskwa Anna Moskwa: Polska nie zgodzi się na rozporządzenie metanowe
Anna Moskwa / PAP/Rafał Guz

Projektowane rozporządzenie metanowe, którym ma się zająć Parlament Europejski, zakłada wprowadzenie od 2027 roku normy emisji na poziomie 5 ton metanu na 1000 ton wydobytego węgla innego niż koksowy (pierwotnie projekt dopuszczał emisję 0,5 tony metanu), a od roku 2031 - 3 ton gazu na 1000 ton węgla, w tym koksowego. Polskie kopalnie emitują więcej - średnio 8-14 ton metanu na 1000 ton wydobytego węgla, zostałyby więc obłożone wysokimi karami za przekroczenie norm. Według Polskiej Grupy Górniczej chodzi o ok. 1,5 mld zł rocznie. Rozporządzenie w obecnym kształcie oznacza ponadto, że nawet dwie trzecie kopalń PGG musiałoby zostać zamkniętych już w 2027 roku.

Szefowa resortu klimatu i środowiska w rozmowie z PAP podkreśliła, że gdyby rozporządzenie utrzymało się w obecnej formie - tj. z limitami 5 ton metanu/1000 ton węgla od 2027 r. i 3 ton gazu/1000 ton węgla od 2031 r. - to pracę mogłoby stracić kilkadziesiąt tysięcy osób w samym górnictwie.

"Pracę straciłoby 250 tys. ludzi"

"W scenariuszu pesymistycznym i przy utrzymaniu obecnych regulacji, PGG musiałby zamknąć siedem kopalń. Po kolejnych trzech latach należałoby zamknąć cztery kopalnie JSW (Jastrzębskiej Spółki Węglowej - PAP) i kolejne dwie kopalnie PGG. Rozporządzenie metanowe oznacza, że pracę straciłoby 50 tys. osób w samym górnictwie i 200 tys. osób w przemyśle, usługach okołogórniczych. Nie możemy na nie się zgodzić" - wskazała Anna Moskwa.

Jak zauważyła, oznaczałoby to złamanie postanowień wstępnie prenotyfikowanej z Komisją Europejską umowy społecznej z górnikami, która zawiera szczegółowy program stopniowego wygaszania wydobycia węgla w Polsce do 2049 roku.

Minister pytana o to, kiedy PE mógłby głosować nad rozporządzeniem oceniła, że powinno to się stać w kwietniu lub maju. "Wszystko wskazuje na to, że komisje w PE zajmą się tymi rozwiązaniami w kwietniu, choć miały to zrobić już wcześniej. Ten termin przesunięto. Nie ma jeszcze formalnej daty ostatecznego głosowania, ale zakładamy, że może to się stać w kwietniu lub w maju. Trilog (rozmowy trójstronne między PE, Radą i KE) w tej sprawie powinien się odbyć pod koniec 2023 lub na początku 2024 r." - dodała.

Dokumentu nie da się obecnie zablokować, ale...

Szefowa MKiŚ wyjaśniła, że dokumentu nie da się obecnie zablokować. Może on natomiast zostać jeszcze zmieniony - PE może wprowadzić bardziej restrykcyjne bądź bardziej liberalne regulacje. "Intensywnie pracujemy nad tym, aby zbudować koalicję, która złagodzi dotychczasowe rozporządzenie wypracowane przez Radę" - zapewniła.

"Dzięki polskim staraniom i negocjacjom projekt rozporządzenia, który został przyjęty przez Radę, został znacząco złagodzony. Przypomnę, że KE zaproponowała 0,5 tony od 2027 r. i 0 ton od 2031 r. Teraz jest to 5 ton metanu od 2027 r. i 3 tony od 2031 r. Dzięki negocjacjom udało się także wyłączyć z regulacji węgiel koksowy, który chciała wpisać KE, a także zmienić zapisy rozporządzenia, by nie odnosiły się do poszczególnych kopalń, tylko do grup kapitałowych. To jednak nie wystarczy, bo w obecnym kształcie rozporządzenie oznacza wcześniejsze zamykanie kopalń wbrew umowie społecznej z górnikami - jedynej takiej w UE. Chcemy, żeby dopuszczalna emisja metanu w rozporządzeniu była wyższa o kilka ton" - powiedziała Anna Moskwa.

Kluczowa jedność polskich europosłów

Według minister w pracach PE kluczowa jest jedność polskich europarlamentarzystów w celu złagodzenia unijnych regulacji (w PE zasiada ich 52), a także budowanie szerszej koalicji. "Rzeczywiście same głosy nawet wszystkich polskich europosłów i EKR (Grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów) nie wystarczą. Dlatego konieczne będą też głosy EPP (Europejska Partia Ludowa), w której zasiadają przedstawiciele PO i PSL. Liczymy też na wsparcie socjalistów. Jeśli walczą oni o prawa pracowników, o interes społeczny, to powinni oni poprzeć nasze postulaty" - dodała.

Anna Moskwa podkreśliła, że z zadowoleniem przyjęła podpisaną 25 marca br. wspólną deklarację polskich europosłów z różnych opcji politycznych na rzecz rozwiązań służących zablokowaniu unijnego rozporządzenia metanowego w obecnym kształcie.

Szefowa MKiŚ stwierdziła, że zapisy projektowanego rozporządzenia są o tyle niezrozumiałe, że emisje metanu w Europie spadają. "Emisje metanu na świecie rosną, ale w UE spadają. Rozporządzenie metanowe jest de facto wymierzone tylko w Polskę, choć wykorzystujemy 60 proc. emitowanego metanu w energetyce i ten współczynnik cały czas rośnie. Regulacje metanowe uderzają w dość nowoczesne polskie kopalnie węgla kamiennego, które zapewniają nam bezpieczeństwo energetyczne" - zauważyła.

Minister wskazała, że naturalną konsekwencją proponowanych rozwiązań byłby zwiększony import węgla do Europy. Zwróciła jednak uwagę, że problem polega na tym, że unijne rozporządzenie nie będzie obejmować węgla wyprodukowanego poza UE. "Jest to jakaś hipokryzja, że węgiel, który został wyprodukowany w innych państwach, które mają znacznie wyższą emisję metanu od UE, miałby nie być objęty żadnymi restrykcjami" - podsumowała. (PAP)


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Xavi szczerze o Robercie Lewandowskim. Padły mocne słowa z ostatniej chwili
Xavi szczerze o Robercie Lewandowskim. Padły mocne słowa

Xavi podsumował sezon w wykonaniu FC Barcelony. Na pomeczowej konferencji prasowej padły mocne słowa o polskim napastniku.

„Financial Times”: Ukraina potrzebuje długoterminowych gwarancji bezpieczeństwa z ostatniej chwili
„Financial Times”: Ukraina potrzebuje długoterminowych gwarancji bezpieczeństwa

„Ukraina potrzebuje długoterminowych gwarancji bezpieczeństwa i NATO na szczycie w Wilnie powinno uzgodnić konkretny harmonogram jej wejścia do sojuszu po zakończeniu wojny” – pisze w poniedziałek w komentarzu redakcyjnym brytyjski dziennik „Financial Times”.

Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego French Open z ostatniej chwili
Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego French Open

Liderka światowego rankingu tenisistek Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego turnieju French Open w Paryżu. W poniedziałkowym meczu 1/8 finału skreczowała jej rywalka Ukrainka Łesia Curenko przy stanie 5:1 dla Polki w pierwszym secie.

Sensacyjne doniesienia z Pałacu Buckingham. Król Karol III podjął zaskakującą decyzję z ostatniej chwili
Sensacyjne doniesienia z Pałacu Buckingham. Król Karol III podjął zaskakującą decyzję

Wokół Pałacu Buckingham znowu zawrzało. Brytyjski „The Guardian” informuje, że król Karol III podjął zaskakującą decyzję. Okazuje się, że monarcha zdecydował o zaprzestaniu utrzymywania rezydencji w Llwynywermod. Jak czytamy, kompleks jest zbyt kosztowny i znacznie obciąża królewski budżet.

Szynkowski vel Sęk: Część zarzutów TSUE jest już nieaktualna z ostatniej chwili
Szynkowski vel Sęk: Część zarzutów TSUE jest już nieaktualna

– Część zarzutów TSUE jest już nieaktualna – powiedział minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk, odnosząc się do wyroku Trybunału, który uznał, że reforma polskiego wymiaru sprawiedliwości narusza prawo unijne. – Nie znajdują się w nim tezy, które sprawiałyby, że musielibyśmy myśleć o nowelizacji ustawowej – dodał.

Afera przed Opolem. Zapłakana Doda mówi, jak potraktował ją reżyser. TVP publikuje oświadczenie z ostatniej chwili
Afera przed Opolem. Zapłakana Doda mówi, jak potraktował ją reżyser. TVP publikuje oświadczenie

Doda przygotowuje się do występu w Opolu. Na swoim Instagramie roztrzęsiona, ze łzami w oczach opowiedziała, co wydarzyło się podczas pracy na planie.

„Ja będę, a ty?” Wizerunkiem sędziego Tulei reklamowano marsz 4 czerwca. Ten twierdzi, że nie był. Kto kłamie? z ostatniej chwili
„Ja będę, a ty?” Wizerunkiem sędziego Tulei reklamowano marsz 4 czerwca. Ten twierdzi, że nie był. Kto kłamie?

– Sędziowie, którzy idą w upolitycznionym marszu, łamią przepisy konstytucji dot. niezależności sądów i niezawisłości sędziów – ocenił Jacek Ozdoba (Suwerenna Polska). Sędzia Michał Laskowski powiedział PAP, że wziął udział w marszu jako zwykły obywatel, protestując przeciwko zmianom w sądownictwie. Konstytucja mówi wyraźnie, że sędziowie powinni unikać działań mogących podawać w wątpliwość ich bezstronność.

Ziobro: Orzeczenia TSUE – niewiarygodne. Wyrok nie był pisany przez sędziów, tylko polityków z ostatniej chwili
Ziobro: Orzeczenia TSUE – niewiarygodne. Wyrok nie był pisany przez sędziów, tylko polityków

– Poniedziałkowy wyrok TSUE nie był pisany przez sędziów, tylko przez polityków, bo stanowi on jawne pogwałcenie europejskich traktatów – powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Ocenił, że orzeczeń TSUE nie można uważać za wiarygodne, bo główny sąd europejski jest skorumpowany.

Beata Szydło: Tą sprawą TSUE w ogóle nie powinien się zajmować z ostatniej chwili
Beata Szydło: Tą sprawą TSUE w ogóle nie powinien się zajmować

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej ogłosił w poniedziałek, że reforma wymiaru sprawiedliwości z grudnia 2019 roku nie jest zgodna z prawem UE. Orzeczenie to wywołało wiele kontrowersji. Skomentowała je była premier Beata Szydło, która nie przebierała w słowach.

„Idziemy po swoje”. Adwokat od „trumny na kółkach” na „marszu 4 czerwca” z ostatniej chwili
„Idziemy po swoje”. Adwokat od „trumny na kółkach” na „marszu 4 czerwca”

Podczas wczorajszego marszu organizowanego przez Platformę Obywatelską obecny był znany łódzki adwokat Paweł K., którego słowa „trumna na kółkach” wywołały oburzenie w całej Polsce.

Emerytury
Stażowe