"Płacz mojego syna rozdarł mi serce". Filip Chajzer opublikował wpis

Filip Chajzer opublikował wpis, z którego wynika, że ostatniej nocy ktoś ukradł kosz do koszykówki należący do jego syna, Aleksa. Chłopiec bardzo przeżywa stratę, stąd też apel jego ojca, który poprosił rabusia o zwrot przedmiotu. Dziennikarz zamieścił nagranie z kamer, które zarejestrowały moment kradzieży.
Chajzer apeluje o oddanie prezentu
- Jest 15 minut po północy. Pierwszą ofiarą zostaje zamek od furtki. Potem trzech muszkieterów za cel obiera kosza do gry w koszykówkę. Kosz jest z dekatlona, a koszykarz z powołania. Aleks zawsze, kiedy u mnie śpi, chce grać w kosza nawet przy mrozie… Ten kosz do koszykówki to prezent, który mój 6-letni syn dostał od dziadka na dzień dziecka w zeszłym roku…
- napisał Chajzer na Instagramie.
- Płacz mojego syna dziś rozdarł mi serce. Dlatego mam uczciwą propozycję. Złodzieju (podmiot w tym przypadku zbiorowy) wiem, że to czytasz. Oddaj sprzęt przed furtkę. Wniosę sam, a jeśli taki właśnie kosz wymarzyło sobie Twoje dziecko, to ja wam kupię taki nowy. Kolejnej nocy będzie do odebrania. Bezkontaktowo
- dodał.
Internauci współczują dziennikarzowi
Pod wpisem Chajzera zaroiło się od komentarzy. Internauci przyznali mu rację i nawiązali do podobnych sytuacji ze swojego życia.
- Jak ja rozumiem :-( . Naszej córce ukradli rower z klatki ,płacz był nieziemski ,bo był jej wymarzony . Teraz jeździ na "za malym" bo straciła serce do roweru :-(
- Z grobu mojej mamy ukradziono 6 aniołów od 6 wnuków, które postawiłam na Dzień Babci...
- Moim dzieciom skradziono basen i trampolinę z naszej działki. To bardzo przykre. Szkoda, że takim ludziom brakuje sumienia. Okraść dziecko…
- czytamy.
Filip Chajzer został niedawno uczestnikiem znanego show "Taniec z gwiazdami". Podczas jednego z występów doszło do niezręcznej wpadki. Prezenter zapomniał kroków i musiał improwizować. Szczęśliwie mu się to udało i koniec końców nie odpadł z programu.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kryzys w polskich skokach narciarskich. Adam Małysz zabrał głos