Brzeziny: Ciało noworodka znalezione w koszu na śmieci
Zwłoki noworodka w koszu na śmieci
W poniedziałek, w Brzezinach (województwo mazowieckie), odnaleziono ciało noworodka porzucone w koszu na śmieci na jednym z przystanków. To szokujące odkrycie było możliwe dzięki informacjom udzielonym przez 18-letnią matkę dziecka, która trafiła do szpitala po porodzie. O szczegółach poinformował "Super Express".
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Siedlcach, prokurator Krystyna Gołąbek, przekazała, że sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Mińsku Mazowieckim. Sekcja zwłok wykazała, że dziecko urodziło się żywe, jednak na ten moment nie jest jeszcze jasne, co było bezpośrednią przyczyną śmierci. Prokuratura czeka na szczegółowe wyniki z Zakładu Medycyny Sądowej, które pomogą wyjaśnić, co się wydarzyło.
18-latka została oskarżona o dzieciobójstwo (zgodnie z art. 149 Kodeksu karnego). Twierdzi, że nie była świadoma swojej ciąży. Jak podkreśla prokurator Magdalena Wieczorek z Prokuratury Rejonowej w Mińsku Mazowieckim, zarzuty mogą ulec zmianie po uzyskaniu opinii psychiatrycznej, która pomoże ocenić stan psychiczny kobiety w momencie popełnienia czynu.
Co więcej, w ramach śledztwa, zatrzymano trzy inne osoby - siostrę 18-latki, jej chłopaka oraz kuzyna. Młodzi ludzie, z których nikt nie ma więcej niż 20 lat, zostali oskarżeni o utrudnianie śledztwa i otrzymali zakaz opuszczania kraju.
Szokujące szczegóły sprawy
Do tragedii doszło w hostelu pracowniczym, gdzie młoda kobieta, pochodząca z Ukrainy, urodziła dziecko w 37. tygodniu ciąży. Niestety, w wyniku komplikacji poporodowych zaczęła krwawić i została przewieziona do szpitala. Zanim jednak tam trafiła, zawinęła noworodka w plastikową torbę i wyrzuciła do kosza na śmieci.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Solidarność rusza z pomocą dla powodzian