Marian Panic: Niemieckie media krytycznie, ale z respektem o Orbanie i Węgrzech. Inaczej niż o Polsce

Ale jednocześnie wyczuwa się pewien respekt w stosunku do samego Orbana i do Węgier. Wyraźnie różni się to od tego, co zwykle pisze się o Polsce, dla której poza pogardą i pouczaniem nie mają w zasadzie nic innego do zaoferowania. Wynika to oczywiście z faktu, że nieco inna jest tu postawa dużej części niemieckich elit politycznych, w szczególności chadecji, która w Parlamencie Europejskim zasiada przecież w tym samym klubie co węgierski Fidesz. Ale ma na to wpływ również sama historia i narodowe sympatie. Niemcy mają po po prostu zupełnie inne, o wiele bardziej pozytywne nastawienie do Węgrów, niż do nas, Polaków. W każdym razie to porównanie Orbana z Kaczyńskim w niemieckich mediach bardzo często wypada mniej więcej tak, jak w tym artykule:
"(...) Stąd jeszcze raz pytam, dlaczego dopiero teraz próbuje się zastosować art. 7 Traktatu Unii? odpowiedź jest wielowarstwowa. Istnieją dawne lojalności, stare zobowiązania zachodnich polityków w stosunku do Węgier, które jako pierwsze, przed wszystkimi innymi krajami byłego Bloku Wschodniego, zrzuciły żelazną kurtynę. Ponadto Orban, tę swoją koncepcję tak zwanej »iliberalnej demokracji« o wiele zręczniej wprowadza w życie, niż na przykład prawicowi nacjonaliści w Polsce. Orban prze ostro do przodu, po czym jednak czyni pewne koncesje robiąc mały kroczek w tył, ale na koniec i tak przekracza wszelkie czerwone linie. (...)
- czytamy na deutschlandfunk.de.
Ten artykuł to straszna sztampa (wyraźnie lewacka) więc nie warty jest dalszego omówienia. Zwróciłem tylko uwagę na ten jeden aspekt, bo powtarza się to w wielu innych niemieckich tekstach.
Marian Panic
#REKLAMA_POZIOMA#