Konrad Wernicki: Po co nam imigranci? Do wyzysku, niestety

Coraz głośniejszym tematem w debacie publicznej są imigranci zarobkowi w Polsce. Przyjmować ich czy nie? Są dla nas zagrożeniem czy wręcz przeciwnie - będą wodą na młyn naszej gospodarki? Wiem jedno: Wielu będzie chciało ich wyzyskiwać, co już się dzieje.
 Konrad Wernicki: Po co nam imigranci? Do wyzysku, niestety
/ screen yt.pl
Sytuacja na polskim rynku pracy od jakiegoś czasu jest nie najgorsza, szczególnie w dużych miastach. Dla ludzi w sile wieku praca znajdzie się od ręki. Nie zawsze to będzie spełnienie marzeń (umówmy się, rzadko która praca jest spełnieniem marzeń, zazwyczaj jest to rozsądny kompromis, dzięki któremu mamy na rachunki i jedzenie), ale bezrobocie raczej nie straszy. Jeśli jesteśmy wykwalifikowanym pracownikiem np. inżynierem czy programistą to pracodawcy sami będą nas szukać i oferować co i lepsze warunki zatrudnienia. Co więcej brakuje ludzi do najmniej płatnych prac czy tych najcięższych.

W takiej rzeczywistości coraz trudniej odnajdują się „Waćpanowie”, którzy przez lata zatrudniali na śmieciówkach/na czarno, którzy uważali pracowników za pełzające robaki, które śmią oczekiwać pieniędzy za wykonaną robotę.
Na ich szczęście do Polski w ostatnim czasie trafiło bardzo dużo imigrantów zarobkowych, głównie z Ukrainy, ale znajdą się też Azjaci. Skupię się jednak na Ukraińcach bo to ich spotykam każdego dnia na ulicach czy w sklepie.

Imigrant ze wschodu zadowoli się najmniejszą możliwą pensją, będzie miał małe wymagania wobec standardów socjalnych w pracy, a do tego będzie harować jak mrówka by zarobić dla siebie i swojej rodziny. W końcu po to tu przyjechał. By wykarmić żonę i dzieci, bo w jego ojczyźnie jest to dla niego niemożliwe. A taką szansę daje mu Polska i polscy pracodawcy. Wiedząc o tym nasi „waćpanowie” często nie mają skrupułów by takiego pracownika wycisnąć do końca. Tak jak wyciśnięto Oksanę.
 
Oksana jest Ukrainką, która pracowała na czarno w niewielkiej miejscowości w Wielkopolsce (Środa Wielkopolska). Kobieta mieszkała na terenie zakładu pracy, w końcu wygodnie mieć pracownika zawsze pod ręką. Po godzinach pracy Ukrainka źle się poczuła, wg zeznań samego pracodawcy Jędrzeja C. Sytuacja była na tyle zła, że z kobietą nie można było nawiązać kontaktu słownego. Każdy średnio-zorientowany widząc takie objawy wie, że może to być coś poważnego i trzeba działać, liczy się każda minuta. Pan Jędrzej nie wezwał karetki. Zamiast tego wpakował Oksanę do samochodu i wywiózł ją na przystanek autobusowy do pobliskiej miejscowości i dopiero stamtąd zadzwonił na 112. Przecież gdyby wezwał pogotowie do zakładu pracy to wyszłoby, że kobieta jest zatrudniona nielegalnie, a do tego coś jej się stało. W szpitalu okazało się, że był to wylew, krwotok krwi do pnia mózgu. Ostatecznie Oksana wylądowała na wózku inwalidzkim, wciąż przechodzi rehabilitację. Misterny plan biznesmena nie do końca wypalił, bo usłyszał zarzuty dot. nielegalnego zatrudnienia kobiety. „Na szczęście” spisał się sąd, ponieważ warunkowo umorzył postępowanie karne wobec mężczyzny i orzekł nawiązkę wobec poszkodowanej w wysokości 10 tys. zł. Została też zawarta ugoda pozasądowa pomiędzy przedsiębiorcą, a pełnomocnikiem Ukrainki wg. którego kobieta "nie żąda ścigania i ukarania Jędrzeja C., gdyż się z nim pojednała".
 
Tyle jest warte ludzkie życie. Najgorsze jest to, że zamiast myśleć przede wszystkim o zdrowiu drugiego człowieka, pracodawca w pierwszej kolejności chciał zabezpieczyć swój interes. Nie wezwał pomocy, tylko wywiózł cierpiącą kobietę jak zdychającego psa, który narobiłby mu smrodu na podwórku.
Przerażające jest też to, że mimo utraty zdrowia, Oksana nie będzie walczyć o sprawiedliwość. Dlaczego? Bo potrzebuje tych pieniędzy, bo wie, że jeśli pójdzie na szable z „waćpanem” to będzie się sądzić przez długi czas, pieniędzy nie zobaczy przez jeszcze dłuższy, a rodzina zostanie na lodzie.

To jest tylko jeden przykład, ale podobnych można znaleźć więcej. Sytuacji w których nie traktujemy drugiego człowieka jak równego sobie, tylko jako „imigranta”. Dlatego boję się złej przemiany, która może obudzić się w wielu z nas. By czuć się lepszym od innych, by patrzeć z góry na biedaków ze wschodu, którzy szorują nam kible. Wiele razy czytałem w internecie niewybredne opinie o Polakach w Wielkiej Brytanii, którzy pracują za marne pieniądze i myją podłogi dla jaśnie wielmożnych Brytyjczyków.

Nie dopuśćmy do tego by i nas ogarnęła pogarda dla ludzi, którzy chcą pracować i żyć u nas. Doceńmy to, że Ukraińcy wybrali właśnie Polskę jako dobre miejsce do życia. Ja czuję dumę na myśl, że tak wielu ludzi widzi w Polsce swoją szansę na normalność. Z dala od wojny, biedy i patologii.

To, że polityka imigracyjna powinna być przemyślana i zachowana w pewnych ramach to oczywista sprawa, którą zostawiam ekspertom. Chciałbym tylko, żebyśmy traktowali się na równi z tymi, którzy nie mają tak dobrej ojczyzny do życia jak my. W końcu Rzeczypospolita była kiedyś zamieszkana przez wiele narodów. Może w końcu wracamy do tych czasów?

Konrad Wernicki
 

 

POLECANE
Niemiecki dom aukcyjny handluje rzeczami ofiar niemieckich zbrodni gorące
Niemiecki dom aukcyjny handluje rzeczami ofiar niemieckich zbrodni

Niemiecki dom aukcyjny Felzmann chce sprzedać na licytacji dokumenty należące do ofiar obozów koncentracyjnych. Wśród wystawionych przedmiotów są listy więźniów, kartoteki Gestapo i osobiste pamiątki. Organizacje pamięci o Holokauście mówią o „skandalu” i żądają natychmiastowego przerwania aukcji.

Tragedia w Wielkopolsce: 45-latek znaleziony martwy z ostatniej chwili
Tragedia w Wielkopolsce: 45-latek znaleziony martwy

Policja wyjaśnia, jak zginął 45-latek, którego ciało zostało znalezione w sobotę po południu na jednej z ulic w Poznaniu. Niewykluczone, że mężczyzna został pobity; zatrzymano dwie osoby.

Zdjęcie Polaka otrzymało wyróżnienie od NASA Wiadomości
Zdjęcie Polaka otrzymało wyróżnienie od NASA

Zdjęcie wykonane przez Piotra Czerskiego trafiło 15 listopada na stronę NASA jako Astronomy Picture of the Day. To ogromne wyróżnienie, przyznawane jedynie najbardziej wyjątkowym fotografiom związanym z kosmosem. Jego praca, zatytułowana „Andromeda i Przyjaciele”, przedstawia Galaktykę Andromedy oraz towarzyszące jej mniejsze galaktyki - M32 i M110.

Karol Nawrocki: zapraszam Zełenskiego do Warszawy Wiadomości
Karol Nawrocki: zapraszam Zełenskiego do Warszawy

Prezydent Karol Nawrocki w rozmowie z tygodnikiem Do Rzeczy (która ukaże się w najbliższym wydaniu) stwierdził, że oczekuje przyjazdu Wołodymyra Zełenskiego do Polski. Podkreślił, że wizyta w Warszawie byłaby okazją do spotkania z ukraińską diasporą oraz do podziękowania Polakom za wsparcie udzielane Ukrainie od początku wojny.

Kontuzja w reprezentacji Polski przed meczem z Maltą z ostatniej chwili
Kontuzja w reprezentacji Polski przed meczem z Maltą

Sebastian Szymański opuścił zgrupowanie kadry przed poniedziałkowym meczem z Maltą, który zakończy fazę grupową eliminacji mistrzostw świata - poinformował selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Jan Urban, cytowany na stronie PZPN.

Niemiecki historyk: Berlin wykorzystuje „kulturę pamięci”, aby blokować reparacje wojenne tylko u nas
Niemiecki historyk: Berlin wykorzystuje „kulturę pamięci”, aby blokować reparacje wojenne

Niemiecki historyk Karl Heinz Roth ujawnia, że Berlin stosuje „kulturę pamięci” jako strategię odsuwania rozmów o odszkodowaniach za II wojnę światową. Jego analiza pokazuje, jak ta metoda zadziałała wobec Grecji — i jak podobny mechanizm ma dziś dotyczyć Polski.

Atak zimy nad Polską: nadchodzą śnieg i przymrozki Wiadomości
Atak zimy nad Polską: nadchodzą śnieg i przymrozki

Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, nad wschodnią i południowo-wschodnią częścią Europy będzie zalegał jeszcze słabnący układ wyżowy. Resztę kontynentu zdominują liczne niże z frontami atmosferycznymi. Polska od południowego zachodu będzie się dostawać pod wpływ zatoki niżowej z pofalowanym frontem chłodnym. Na froncie tym utworzy się płytki ośrodek niżowy, który w ciągu dnia przemieszczać się będzie przez północną część kraju. Napływać będzie wilgotne powietrze polarne morskie, które przejściowo będzie wypierać z północy kraju chłodniejsze powietrze pochodzenia arktycznego.

Ważny komunikat dla mieszkańców Łodzi z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Łodzi

Od 7 listopada 2025 roku w Łodzi działa pierwszy odcinkowy pomiar prędkości. System pojawił się na ul. Chocianowickiej i ma zwiększyć bezpieczeństwo kierowców oraz pieszych. Gdzie dokładnie stanęły kamery, jakie obowiązuje tu ograniczenie oraz dlaczego wybrano właśnie to miejsce?

Tusk znowu kłamał? Naczelna Izba Lekarska odpowiada premierowi z ostatniej chwili
Tusk znowu kłamał? Naczelna Izba Lekarska odpowiada premierowi

Premier Donald Tusk podczas piątkowej konferencji prasowej w Retkowie stanowczo zaprzeczył doniesieniom o odsyłaniu pacjentów onkologicznych ze szpitali. „To jest kłamstwo, prostowaliśmy te informacje” - mówił szef rządu. Dodał: „Do tej pory informacje, jakie przekazywano, były sprawdzane natychmiast i okazywały się nieprawdziwe”. Podkreślił, że szpitale nie mają prawa odsyłać tych chorych, a w razie choćby jednego przypadku osobiście interweniuje minister zdrowia. Tusk wspomniał też o rozmowie z szefową MZ, Jolantą Sobierańską-Grendą.

Interwencja w Koninie zakończyła się tragedią. Nie żyje 39-latek Wiadomości
Interwencja w Koninie zakończyła się tragedią. Nie żyje 39-latek

W jednej z dzielnic Konina doszło do tragicznie zakończonej interwencji służb. Policja została wezwana do agresywnego mężczyzny, którego zachowanie budziło niepokój. Po kilku minutach od obezwładnienia 39-latek stracił przytomność i mimo reanimacji zmarł.

REKLAMA

Konrad Wernicki: Po co nam imigranci? Do wyzysku, niestety

Coraz głośniejszym tematem w debacie publicznej są imigranci zarobkowi w Polsce. Przyjmować ich czy nie? Są dla nas zagrożeniem czy wręcz przeciwnie - będą wodą na młyn naszej gospodarki? Wiem jedno: Wielu będzie chciało ich wyzyskiwać, co już się dzieje.
 Konrad Wernicki: Po co nam imigranci? Do wyzysku, niestety
/ screen yt.pl
Sytuacja na polskim rynku pracy od jakiegoś czasu jest nie najgorsza, szczególnie w dużych miastach. Dla ludzi w sile wieku praca znajdzie się od ręki. Nie zawsze to będzie spełnienie marzeń (umówmy się, rzadko która praca jest spełnieniem marzeń, zazwyczaj jest to rozsądny kompromis, dzięki któremu mamy na rachunki i jedzenie), ale bezrobocie raczej nie straszy. Jeśli jesteśmy wykwalifikowanym pracownikiem np. inżynierem czy programistą to pracodawcy sami będą nas szukać i oferować co i lepsze warunki zatrudnienia. Co więcej brakuje ludzi do najmniej płatnych prac czy tych najcięższych.

W takiej rzeczywistości coraz trudniej odnajdują się „Waćpanowie”, którzy przez lata zatrudniali na śmieciówkach/na czarno, którzy uważali pracowników za pełzające robaki, które śmią oczekiwać pieniędzy za wykonaną robotę.
Na ich szczęście do Polski w ostatnim czasie trafiło bardzo dużo imigrantów zarobkowych, głównie z Ukrainy, ale znajdą się też Azjaci. Skupię się jednak na Ukraińcach bo to ich spotykam każdego dnia na ulicach czy w sklepie.

Imigrant ze wschodu zadowoli się najmniejszą możliwą pensją, będzie miał małe wymagania wobec standardów socjalnych w pracy, a do tego będzie harować jak mrówka by zarobić dla siebie i swojej rodziny. W końcu po to tu przyjechał. By wykarmić żonę i dzieci, bo w jego ojczyźnie jest to dla niego niemożliwe. A taką szansę daje mu Polska i polscy pracodawcy. Wiedząc o tym nasi „waćpanowie” często nie mają skrupułów by takiego pracownika wycisnąć do końca. Tak jak wyciśnięto Oksanę.
 
Oksana jest Ukrainką, która pracowała na czarno w niewielkiej miejscowości w Wielkopolsce (Środa Wielkopolska). Kobieta mieszkała na terenie zakładu pracy, w końcu wygodnie mieć pracownika zawsze pod ręką. Po godzinach pracy Ukrainka źle się poczuła, wg zeznań samego pracodawcy Jędrzeja C. Sytuacja była na tyle zła, że z kobietą nie można było nawiązać kontaktu słownego. Każdy średnio-zorientowany widząc takie objawy wie, że może to być coś poważnego i trzeba działać, liczy się każda minuta. Pan Jędrzej nie wezwał karetki. Zamiast tego wpakował Oksanę do samochodu i wywiózł ją na przystanek autobusowy do pobliskiej miejscowości i dopiero stamtąd zadzwonił na 112. Przecież gdyby wezwał pogotowie do zakładu pracy to wyszłoby, że kobieta jest zatrudniona nielegalnie, a do tego coś jej się stało. W szpitalu okazało się, że był to wylew, krwotok krwi do pnia mózgu. Ostatecznie Oksana wylądowała na wózku inwalidzkim, wciąż przechodzi rehabilitację. Misterny plan biznesmena nie do końca wypalił, bo usłyszał zarzuty dot. nielegalnego zatrudnienia kobiety. „Na szczęście” spisał się sąd, ponieważ warunkowo umorzył postępowanie karne wobec mężczyzny i orzekł nawiązkę wobec poszkodowanej w wysokości 10 tys. zł. Została też zawarta ugoda pozasądowa pomiędzy przedsiębiorcą, a pełnomocnikiem Ukrainki wg. którego kobieta "nie żąda ścigania i ukarania Jędrzeja C., gdyż się z nim pojednała".
 
Tyle jest warte ludzkie życie. Najgorsze jest to, że zamiast myśleć przede wszystkim o zdrowiu drugiego człowieka, pracodawca w pierwszej kolejności chciał zabezpieczyć swój interes. Nie wezwał pomocy, tylko wywiózł cierpiącą kobietę jak zdychającego psa, który narobiłby mu smrodu na podwórku.
Przerażające jest też to, że mimo utraty zdrowia, Oksana nie będzie walczyć o sprawiedliwość. Dlaczego? Bo potrzebuje tych pieniędzy, bo wie, że jeśli pójdzie na szable z „waćpanem” to będzie się sądzić przez długi czas, pieniędzy nie zobaczy przez jeszcze dłuższy, a rodzina zostanie na lodzie.

To jest tylko jeden przykład, ale podobnych można znaleźć więcej. Sytuacji w których nie traktujemy drugiego człowieka jak równego sobie, tylko jako „imigranta”. Dlatego boję się złej przemiany, która może obudzić się w wielu z nas. By czuć się lepszym od innych, by patrzeć z góry na biedaków ze wschodu, którzy szorują nam kible. Wiele razy czytałem w internecie niewybredne opinie o Polakach w Wielkiej Brytanii, którzy pracują za marne pieniądze i myją podłogi dla jaśnie wielmożnych Brytyjczyków.

Nie dopuśćmy do tego by i nas ogarnęła pogarda dla ludzi, którzy chcą pracować i żyć u nas. Doceńmy to, że Ukraińcy wybrali właśnie Polskę jako dobre miejsce do życia. Ja czuję dumę na myśl, że tak wielu ludzi widzi w Polsce swoją szansę na normalność. Z dala od wojny, biedy i patologii.

To, że polityka imigracyjna powinna być przemyślana i zachowana w pewnych ramach to oczywista sprawa, którą zostawiam ekspertom. Chciałbym tylko, żebyśmy traktowali się na równi z tymi, którzy nie mają tak dobrej ojczyzny do życia jak my. W końcu Rzeczypospolita była kiedyś zamieszkana przez wiele narodów. Może w końcu wracamy do tych czasów?

Konrad Wernicki
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe