Ks. Janusz Chyła: MYŚLĄC OJCZYZNA…

Każdy z nas ma swego rodzaju duchowy paszport, który tworzą: kultura, język, historia. Poznając go od strony zewnętrznej, czyli godło, flagę, hymn dochodzi do uznania własnej przynależności. Żyjemy w świecie szeroko otwierających się granic, a nawet ich zaniku. Podróżujemy, uczymy się obcych języków. To nowe i wielkie szanse. Jednak tylko głęboka świadomość przynależności i akceptacja jej pozwala człowiekowi być „gdzieś” u siebie. Poczucie własnej wartości i przynależności umożliwia ubogacające pójście ku innym.
Polska przetrwała pod zaborami i w różnych innych uwarunkowaniach systemowego ograniczania wolności dzięki pamięci, dzięki kulturze, dzięki wierze. Przetrwała w myśli, w sercach wielu ludzi i dlatego mogła się odrodzić. Jan Paweł II na rozpoczęcie II Pielgrzymki do Polski mówił, że „pocałunek złożony na ziemi polskiej (...) to jakby pocałunek złożony na rękach matki”. Następnie dodał: „Polska jest matką szczególną. Niełatwe są jej dzieje, zwłaszcza na przestrzeni ostatnich stuleci. Jest matką, która wiele przecierpiała i wciąż na nowo cierpi. Dlatego też ma prawo do miłości szczególnej”. Jakże aktualne są te słowa świętego Papieża. Zwłaszcza w tych dniach, w których partykularne interesy różnych osób i organizacji zdają się górować nad wspólną radością z wydarzeń sprzed wieku. Patrząc z perspektywy wiary, miłość do ziemskiej Ojczyzny jest poszerzeniem IV przykazania Dekalogu. Ostatecznie do nowego nieba i nowej ziemi, idziemy przez ojczystą ziemię, która została nam przez Opatrzność dana i zadana. W tym kontekście kosmopolityzm jest sprzeczny z Objawieniem i nauczaniem Kościoła.
Niech zmaganie o właściwe zagospodarowanie wolności w zgodzie z prawdą, dobrem i odpowiedzialnością, towarzyszy nam nie tylko 11 listopada i w jubileuszowym roku, ale w codzienności. W życiu osobistym, w pracy, szkole i w życiu społecznym dla dobra nas samych i przyszłych pokoleń.
Ks. Janusz Chyła