PMM: "Brałem udział w tych wydarzeniach jako młody chłopak. Szczególnie zapamiętałem..."

Muszę przyznać, że mam do tamtych wydarzeń bardzo osobisty stosunek, ponieważ obserwowałem z bliska, we Wrocławiu, swoiste preludium Aksamitnej Rewolucji. To będzie dłuższa opowieść, ale zacznijmy od początku
O działaniach Solidarności Polsko-Czechosłowackiej sporo już wiadomo, natomiast mniej mówi się o działaniach Solidarności Walczącej. A przecież od 1982 roku, a więc od samego początku SW, drukowaliśmy pismo „Nazory”, które było przemycane przez granicę przez polskie pracownice czeskich zakładów włókienniczych. Te same dzielne kobiety przewoziły do Polski płótna szyfonowe potrzebne w podziemnej poligrafii
Brałem udział w tych wydarzeniach jako młody chłopak. Szczególnie zapamiętałem wspaniały koncert Karela Kryla w Teatrze Polskim. (...) Czeski Artysta rozpoczął koncert od powitania: „Dobry wieczór po 20 latach”, po czym wybuchła wrzawa oklasków. Podobnie, jak po pierwszych taktach utworu „Morituri te salutant”. Później, podczas przerwy, bard powiedział: „Miałem przygotowane długie przemówienie powitalne, ale nie mogłem, nie byłem w stanie tego wszystkiego powiedzieć. To był dla mnie szok, ale przyjemny szok po tych 20 latach, to była taka nagroda” (...) Pamiętam też, jak publiczność skandowała po czesku "svobodu, svobodu", czyli "wolności". To były niezapomniane chwile
Czesi przebywający we Wrocławiu zamieszkali w prywatnych mieszkaniach, przygotowanych przez Wrocławian. Także przez nasze mieszkanie, przy ul. Kilińskiego, przewinęły się tłumy Czechów (...) Niekończące się rozmowy nocne, dyskusje, plany – to wszystko toczyło się w polsko-czeskim języku, na szczęście oba języki są słowiańskie, więc było łatwo się porozumiewać. Takie dyskusje były źródłem późniejszej współpracy m. in. w ramach Trójkąta Wyszehradzkiego
adg
źródło: fb
#REKLAMA_POZIOMA#
