[Felieton "TS"] Tadeusz Płużański: Celebryci vs dyktatura

Celebryci twierdzą, że w Polsce nie ma demokracji. Że jest dyktatura i faszyzm. Dyktatura i faszyzm nie zaczęły się dziś. Zaczęły się w 2015 r., razem z dojściem do władzy partii o nazwie Prawo i Sprawiedliwość. Początki dyktatury i faszyzmu to pierwszy rząd współtworzony przez PiS, czyli 2005 r. Ale ponieważ PiS nie miał większości, dyktatura była częściowa, niepełna. Jednak już wtedy celebryci podnosili larum.
 [Felieton
/ foto. Fundacja "Łączka"

Pełna dyktatura rozpoczęła się w 2015 r., razem z uzyskaniem pełni władzy przez PiS (Zjednoczoną Prawicę). Przerażeni celebryci zaczęli szukać ratunku przed dyktaturą, określaną – od nazwiska lidera – mianem kaczyzmu. Szukali i znaleźli.

Magdalena Cielecka wyznała w 2017 r. „Newsweekowi”, że wracając tramwajem po manifestacji Komitetu Obrony Demokracji, czuła się jak żydowskie dziecko w czasie okupacji. Maciej Stuhr miał podobne skojarzenie komunikacyjne: „Ja też czasem jadę tramwajem i myślę: Oj, ten łysawy pan ma pewnie inne preferencje wyborcze niż ja”. Przerażające – dodajmy – toż to kolejny dowód na kaczystowską dyktaturę w Polsce! Dla Mai Ostaszewskiej dzisiejsza Rzeczpospolita to „narastająca ksenofobia, galopujący antysemityzm, homofobia i próba zdeptania godności kobiet, odebranie im prawa do decydowania o sobie”. A ponieważ najważniejsze są dla niej – jak twierdzi – dzieci, w kaczystowskim totalitaryzmie najbardziej boi się o ich przyszłość. Ostaszewska zobaczyła jednak światełko w tunelu: „Będziemy musieli, jak nasi rodzice za komuny, polecać dzieciom inne niż w obowiązującym kanonie książki”. Oczywiście doceniają państwo odwagę celebrytki?

Jacka Poniedziałka też zmartwił los dzieci, ich edukacja w czasach „zakneblowanej demokracji”, a szczególnie „rakogenna prezerwatywa”, „klasy matematyczno-narodowe” i nauczanie „zakłamanej historii bez Wałęsy”, który nie był „Bolkiem”. Ale ów myśliciel pokazał, że zna się nie tylko na historii, ale też na Kościele. Przejmując się bardzo jego losem, antyklerykał dedukował: ponieważ „władza jedzie na pasku Kościoła”, „ludzie zaczną się od Kościoła odwracać”. Wśród złotych myśli Poniedziałka też nie mogło zabraknąć porównań obecnej Polski do PRL: „nawet za komuny nie widziałem takiej nienawiści”, a stwierdzenie, że „stoimy na skraju wojny domowej” dziwnie przypomina propagandę komunistów walczących z Żołnierzami Wyklętymi.
Ale wspomniani celebryci nie byli nawet oryginalni. Znamy podobne bełkoty Daniela Olbrychskiego, Agnieszki Holland czy Krystyny Jandy, kiedy np. oskarżyła PiS, że ktoś pluje na jej samochód. Przepraszam, zapomniałbym o jeszcze jednym celebrycie: Krzysztofie Pieczyńskim. Ten nie tylko władzę świecką, ale nawet duchowną chce stawiać przed Trybunałem Sprawiedliwości „za zbrodnie przeciwko ludzkości”.


Dziś w miejsce KOD wszedł Strajk Kobiet, a celebryci, choć często są finansowani przez państwo, dalej utyskują na kaczystowską dyktaturę.

 


 

POLECANE
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów z ostatniej chwili
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów

Po przeliczeniu 98,85 proc. głosów, George Simion wygrał I turę wyborów prezydenckich z 40,39 proc. wynikiem. Na drugim miejscu znalazł się Dan Nicusor z 20,86 proc. wynikiem. Druga tura wyborów prezydenckich w Rumunii odbędzie się 18 maja.

Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż z ostatniej chwili
Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż

Rafał Trzaskowski notuje najniższy wynik od początku kampanii wyborczej, a największy zysk odnotowuje Karol Nawrocki – wynika z najnowszej prognozy prezydenckiej Onetu.

Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy z ostatniej chwili
Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy

Po przeliczeniu połowy głosów I tury wyborów prezydenckich w Rumunii George Simion prowadzi z 42,13 proc. poparcia. Drugie miejsce przypada Crinowi Antonescu (22,42 proc.).

Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich z ostatniej chwili
Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich

– Jestem tu, by Rumunia powróciła do porządku konstytucyjnego. Mam jeden cel: zwrócić narodowi rumuńskiemu to, co mu odebrano – oświadczył w niedzielę George Simion, kandydat na prezydenta Rumunii, który wygrał I turę.

Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji z ostatniej chwili
Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji

W niedzielę 4 maja po godzinie 17:30 przy ul. Starorudzkiej w Łodzi doszło do pożaru. Płoną dwa samochody ciężarowe z naczepami, wiata magazynowa oraz składowisko palet.

Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll z ostatniej chwili
Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll

George Simion uzyskał 33,1 proc. wynik i wygrał I turę wyborów prezydenckich w Rumunii, które odbyły się w niedzielę. Na drugim miejscu z wynikiem 22,9 proc. znalazł się Crin Antonescu, liberał wspierany przez koalicję rządzącą – wynika z badania exit poll Curs.

Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic

Trzy osoby w szpitalu po wykolejeniu tramwaju na ul. Chorzowskiej w Katowicach. Ruch jest utrudniony, trwa akcja służb.

Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują z ostatniej chwili
Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują

Warszawa walczy z dzikami. Lasy Miejskie stosują metodę odławiania z uśmiercaniem, by ograniczyć zagrożenie dla mieszkańców.

Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty Wiadomości
Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty

28-latka, która w nocy z piątku na sobotę zaatakowała lekarzy na oddziale SOR gdyńskiego szpitala, usłyszała zarzuty. Prokuratura zastosowała wobec kobiety dozór policyjny i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych.

Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego Wiadomości
Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego

Robert Lewandowski znów trenuje z drużyną i jest gotowy do gry po kontuzji. Klub pokazał zdjęcie z treningu, na którym Polak ćwiczy razem z nowym trenerem - Hansim Flickiem.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Tadeusz Płużański: Celebryci vs dyktatura

Celebryci twierdzą, że w Polsce nie ma demokracji. Że jest dyktatura i faszyzm. Dyktatura i faszyzm nie zaczęły się dziś. Zaczęły się w 2015 r., razem z dojściem do władzy partii o nazwie Prawo i Sprawiedliwość. Początki dyktatury i faszyzmu to pierwszy rząd współtworzony przez PiS, czyli 2005 r. Ale ponieważ PiS nie miał większości, dyktatura była częściowa, niepełna. Jednak już wtedy celebryci podnosili larum.
 [Felieton
/ foto. Fundacja "Łączka"

Pełna dyktatura rozpoczęła się w 2015 r., razem z uzyskaniem pełni władzy przez PiS (Zjednoczoną Prawicę). Przerażeni celebryci zaczęli szukać ratunku przed dyktaturą, określaną – od nazwiska lidera – mianem kaczyzmu. Szukali i znaleźli.

Magdalena Cielecka wyznała w 2017 r. „Newsweekowi”, że wracając tramwajem po manifestacji Komitetu Obrony Demokracji, czuła się jak żydowskie dziecko w czasie okupacji. Maciej Stuhr miał podobne skojarzenie komunikacyjne: „Ja też czasem jadę tramwajem i myślę: Oj, ten łysawy pan ma pewnie inne preferencje wyborcze niż ja”. Przerażające – dodajmy – toż to kolejny dowód na kaczystowską dyktaturę w Polsce! Dla Mai Ostaszewskiej dzisiejsza Rzeczpospolita to „narastająca ksenofobia, galopujący antysemityzm, homofobia i próba zdeptania godności kobiet, odebranie im prawa do decydowania o sobie”. A ponieważ najważniejsze są dla niej – jak twierdzi – dzieci, w kaczystowskim totalitaryzmie najbardziej boi się o ich przyszłość. Ostaszewska zobaczyła jednak światełko w tunelu: „Będziemy musieli, jak nasi rodzice za komuny, polecać dzieciom inne niż w obowiązującym kanonie książki”. Oczywiście doceniają państwo odwagę celebrytki?

Jacka Poniedziałka też zmartwił los dzieci, ich edukacja w czasach „zakneblowanej demokracji”, a szczególnie „rakogenna prezerwatywa”, „klasy matematyczno-narodowe” i nauczanie „zakłamanej historii bez Wałęsy”, który nie był „Bolkiem”. Ale ów myśliciel pokazał, że zna się nie tylko na historii, ale też na Kościele. Przejmując się bardzo jego losem, antyklerykał dedukował: ponieważ „władza jedzie na pasku Kościoła”, „ludzie zaczną się od Kościoła odwracać”. Wśród złotych myśli Poniedziałka też nie mogło zabraknąć porównań obecnej Polski do PRL: „nawet za komuny nie widziałem takiej nienawiści”, a stwierdzenie, że „stoimy na skraju wojny domowej” dziwnie przypomina propagandę komunistów walczących z Żołnierzami Wyklętymi.
Ale wspomniani celebryci nie byli nawet oryginalni. Znamy podobne bełkoty Daniela Olbrychskiego, Agnieszki Holland czy Krystyny Jandy, kiedy np. oskarżyła PiS, że ktoś pluje na jej samochód. Przepraszam, zapomniałbym o jeszcze jednym celebrycie: Krzysztofie Pieczyńskim. Ten nie tylko władzę świecką, ale nawet duchowną chce stawiać przed Trybunałem Sprawiedliwości „za zbrodnie przeciwko ludzkości”.


Dziś w miejsce KOD wszedł Strajk Kobiet, a celebryci, choć często są finansowani przez państwo, dalej utyskują na kaczystowską dyktaturę.

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe