Marek Lewandowski ws. banerów: "To jest absolutne kłamstwo; zrobiono to specjalnie, żeby Solidarność ukarać, wykorzystać sytuację"

Rzecznik prasowy Komisji Krakowej NSZZ "Solidarność" Marek Lewandowski komentował dziś w Polskim Radiu 24 sprawę kary, jaką na związek nałożył urząd miasta Gdańska.
Marek Lewandowski Marek Lewandowski ws. banerów:
Marek Lewandowski / YT print screen/Radio Gdańsk

 

Przypomnijmy, że w sprawie chodzi o banery związane z 40. rocznicą Porozumień Sierpniowych, które według urzędu miasta powieszone zostały na budynku Komisji Krajowej w Gdańsku z naruszeniem ustawy krajobrazowej. Na Solidarność nałożono 50. tys. zł kary.

"To długa zdarzeń, od konfliktu wokół Europejskiego Centrum Solidarności, poprzez kolejne rocznice Sierpnia i wiele innych takich zdarzeń. Miasto Wolności i Solidarności nienawidzi wolności i Solidarności" - powiedział Lewandowski.

Korzysta z każdej okazji, żeby tej Solidarności rzucać kłody pod nogi, a banery są kolejnym etapem takiego szczypania, podgryzania, próby udowodnienia, kto jest ważniejszy z Mieście Wolności i Solidarności, jak to miasto Gdańsk i  prezydent Aleksandrę Dulkiewicz lubią mówić

- dodał.

"Solidarność to duża i poważna organizacja i władze Gdańska nie są w stanie nam tu dużej krzywdy zrobić, ale przywołajmy parę faktów, bo mamy tu okazję na całą Polskę ukazać parę kłamstw, które w powietrzu wiszą"

- stwierdził.

"Miasto Gdańsk mówi, że od wielu miesięcy próbowało się z Solidarnością skontaktować ws. banerów na budynku, powołuje się na pismo z 30 września, którego Solidarność nigdy nie dostała, a więc to jest absolutne kłamstwo, miasto, jak w swoich dokumentach wskazuje, 1 grudnia podczas kontroli stwierdzono, że na budynku Solidarności są banery, a więc jak można było się od wielu miesięcy kontaktować z Solidarnością, jeżeli gdańscy urzędnicy sami przyznali, że nieprawidłowość stwierdzili dopiero 1 grudnia. Na podstawie tej kontroli, Solidarność 7 grudnia otrzymała pismo, z którego dowiedzieliśmy się, że z urzędu wszczęto postępowanie przeciwko nam za złamanie uchwały krajobrazowej" - wyjaśnił.

"To wszystko pokazuje, jaką hipokryzją jest to podszyte" - mówił o całości procesu toczonego przeciwko Solidarności przez miasto.

"Moja teza: zrobiono to specjalnie, żeby Solidarność ukarać, wykorzystać sytuację. W ramach tej uchwały krajobrazowej nie mieli prawa nas skazać, dlatego, że ustawa, która mówi o zagospodarowaniu przestrzennym, wyklucza reklamy dotyczące upamiętnienia ludzi, zdarzeń, instytucji i różnych uroczystości rocznicowych" - podkreślił.

"My się oczywiście od tego odwołaliśmy, całą procedurę przeprowadzimy, pójdziemy do sądu i nie zamierzamy tego płacić. To pokazuje, jak funkcjonuje miasto Gdańsk, na czym polega ta totalność, bo to nie jest tak, że Zarząd Dróg, który jest agendą miasta, funkcjonuje w takich sprawach w oderwaniu od decyzji politycznych. Pani prezydent [Aleksandra Dulkiewicz - red.] ma ambicje ogólnopolskie, może nawet międzynarodowe i to jest element szerszej polityki" - uznał.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Sensacyjne informacje z Barcelony: Xavi jednak na wylocie? z ostatniej chwili
Sensacyjne informacje z Barcelony: Xavi jednak na wylocie?

Zdaniem hiszpańskich mediów sprawa pozostania Xaviego na stanowisku trenera Barcelony nie jest jeszcze przesądzona. Zdaniem "AS" wszystko zależy od tego, czy Blaugranie uda się odzyskać drugie miejsce w tabeli.

Paweł Jędrzejewski: Nie amerykańska ambasada w Polsce, ale polska w USA powinna potępiać antysemityzm Wiadomości
Paweł Jędrzejewski: Nie amerykańska ambasada w Polsce, ale polska w USA powinna potępiać antysemityzm

Zaatakowanie synagogi Nożyków w Warszawie przez szesnastolatka koniecznie trzeba postrzegać w szerszym kontekście. Poprzedziły je dwa wydarzenia, dość mocno nagłośnione przez media. Rok temu 14-latek i 15-latek namalowali swastykę na ścianie synagogi w Gdańsku-Wrzeszczu. W roku 2018, także w Gdańsku-Wrzeszczu, chory psychicznie rzucił kamieniem w szybę tej samej synagogi. Były także sporadyczne przypadki umieszczania antyżydowskich napisów na synagogach (np. we Wrocławiu). Czyli w ciągu prawie sześciu lat w Polsce miało miejsce kilka przypadków wandalizmu i dwa ataki - jeden popełniony przez małoletniego, jeden przez chorego psychicznie. Mało? Tak - na całe szczęście, bardzo mało.

Co Luna zrobiła z polską flagą? Oburzenie w sieci z ostatniej chwili
Co Luna zrobiła z polską flagą? Oburzenie w sieci

Luna reprezentująca Polskę podczas tegorocznej Eurowizji postanowiła pojawić się podczas konkursu nie tylko z biało-czerwoną, ale także tęczową flagą.

Nie żyje znany polski muzyk z ostatniej chwili
Nie żyje znany polski muzyk

W poniedziałek zmarł Jacek Zieliński wieloletni członek krakowskiej grupy Skaldowie - podała w mediach społecznościowych Piwnica pod Baranami. Miał 77 lat.

Kaczyński i Szydło: Wybieramy się na demonstrację Solidarności przeciwko Zielonemu Ładowi z ostatniej chwili
Kaczyński i Szydło: Wybieramy się na demonstrację Solidarności przeciwko Zielonemu Ładowi

– Decyzje, które zapadają na forum europejskim, przekładają się na życie mieszkańców jako ograniczenia, podatki, drożyzna. Dlatego wybieram się na marsz 10 maja – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w rozmowie z Tysol.pl.

Ukraina: Nie żyje dwukrotny mistrz Europy. Zginał na wojnie z ostatniej chwili
Ukraina: Nie żyje dwukrotny mistrz Europy. Zginał na wojnie

Pełeszenko zajął czwarte miejsce w kategorii 85 kg podczas igrzysk olimpijskich w 2016 roku. W tym samym roku został mistrzem Europy, ponownie zdobywając złoto rok później. W 2018 roku został zawieszony po tym, jak nie przeszedł testu antydopingowego. "Z wielkim smutkiem informujemy, że serce zasłużonego mistrza sportu Ukrainy Ołeksandra Pełeszenki przestało dziś bić. Składamy najszczersze kondolencje rodzinie i wszystkim, którzy go znali" – można przeczytać w komunikacie UWF na Facebooku. Hołd sztangiście złożył także Ukraiński Komitet Olimpijski, dodając, że wstąpił do sił zbrojnych już w pierwszych dniach inwazji Rosji na Ukrainę. "Wojna zabiera tych najlepszych... Bohaterowie nie umierają" – powiedział trener sztangistów i członek zarządu UWF Wiktor Słobodianiuk.

Komisja Europejska kończy procedurę z art. 7 wobec Polski. Jest reakcja PiS z ostatniej chwili
Komisja Europejska kończy procedurę z art. 7 wobec Polski. Jest reakcja PiS

– Uruchomienie procedury art. 7. za rządów PiS miało wyłączenie charakter politycznej presji; stan prawny jest dokładnie taki sam, co znaczy, że byliśmy oskarżani niesłusznie o łamanie praworządności – powiedzieli PAP politycy PiS pytani o zapowiedź zakończenia tej procedury.

Francja zabiera głos ws. doniesień o wysłaniu żołnierzy na Ukrainę z ostatniej chwili
Francja zabiera głos ws. doniesień o wysłaniu żołnierzy na Ukrainę

Francja nie wysłała wojsk na Ukrainę; takie doniesienia to efekt niesłabnącej kampanii dezinformacyjnej, która ma osłabić wsparcie Paryża dla Kijowa – ogłosiło w poniedziałek MSZ Francji. Wcześniej w mediach pojawiały się informacje o wysłaniu na Ukrainę około setki żołnierzy francuskiej Legii Cudzoziemskiej.

Niemcy: Koniec z dopłatami bezpośrednimi dla rolników? z ostatniej chwili
Niemcy: Koniec z dopłatami bezpośrednimi dla rolników?

Frakcja niemieckich Zielonych uważa, że wielomiliardowe dotacje rolne z Unii Europejskiej powinny być w przyszłości inaczej dystrybuowane.

„Człowiek z bliskiego kręgu poseł Gasiuk-Pihowicz”. Nowe informacje nt. sędziego Tomasza Szmydta z ostatniej chwili
„Człowiek z bliskiego kręgu poseł Gasiuk-Pihowicz”. Nowe informacje nt. sędziego Tomasza Szmydta

Przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa Dagmara Pawełczyk-Woicka przekazała w rozmowie z dziennikiem „Rzeczpospolita”, że sędzia Tomasz Szmydt, który w poniedziałek poprosił o azyl na Białorusi, współpracował z poseł KO Kamilą Gasiuk-Pihowicz.

REKLAMA

Marek Lewandowski ws. banerów: "To jest absolutne kłamstwo; zrobiono to specjalnie, żeby Solidarność ukarać, wykorzystać sytuację"

Rzecznik prasowy Komisji Krakowej NSZZ "Solidarność" Marek Lewandowski komentował dziś w Polskim Radiu 24 sprawę kary, jaką na związek nałożył urząd miasta Gdańska.
Marek Lewandowski Marek Lewandowski ws. banerów:
Marek Lewandowski / YT print screen/Radio Gdańsk

 

Przypomnijmy, że w sprawie chodzi o banery związane z 40. rocznicą Porozumień Sierpniowych, które według urzędu miasta powieszone zostały na budynku Komisji Krajowej w Gdańsku z naruszeniem ustawy krajobrazowej. Na Solidarność nałożono 50. tys. zł kary.

"To długa zdarzeń, od konfliktu wokół Europejskiego Centrum Solidarności, poprzez kolejne rocznice Sierpnia i wiele innych takich zdarzeń. Miasto Wolności i Solidarności nienawidzi wolności i Solidarności" - powiedział Lewandowski.

Korzysta z każdej okazji, żeby tej Solidarności rzucać kłody pod nogi, a banery są kolejnym etapem takiego szczypania, podgryzania, próby udowodnienia, kto jest ważniejszy z Mieście Wolności i Solidarności, jak to miasto Gdańsk i  prezydent Aleksandrę Dulkiewicz lubią mówić

- dodał.

"Solidarność to duża i poważna organizacja i władze Gdańska nie są w stanie nam tu dużej krzywdy zrobić, ale przywołajmy parę faktów, bo mamy tu okazję na całą Polskę ukazać parę kłamstw, które w powietrzu wiszą"

- stwierdził.

"Miasto Gdańsk mówi, że od wielu miesięcy próbowało się z Solidarnością skontaktować ws. banerów na budynku, powołuje się na pismo z 30 września, którego Solidarność nigdy nie dostała, a więc to jest absolutne kłamstwo, miasto, jak w swoich dokumentach wskazuje, 1 grudnia podczas kontroli stwierdzono, że na budynku Solidarności są banery, a więc jak można było się od wielu miesięcy kontaktować z Solidarnością, jeżeli gdańscy urzędnicy sami przyznali, że nieprawidłowość stwierdzili dopiero 1 grudnia. Na podstawie tej kontroli, Solidarność 7 grudnia otrzymała pismo, z którego dowiedzieliśmy się, że z urzędu wszczęto postępowanie przeciwko nam za złamanie uchwały krajobrazowej" - wyjaśnił.

"To wszystko pokazuje, jaką hipokryzją jest to podszyte" - mówił o całości procesu toczonego przeciwko Solidarności przez miasto.

"Moja teza: zrobiono to specjalnie, żeby Solidarność ukarać, wykorzystać sytuację. W ramach tej uchwały krajobrazowej nie mieli prawa nas skazać, dlatego, że ustawa, która mówi o zagospodarowaniu przestrzennym, wyklucza reklamy dotyczące upamiętnienia ludzi, zdarzeń, instytucji i różnych uroczystości rocznicowych" - podkreślił.

"My się oczywiście od tego odwołaliśmy, całą procedurę przeprowadzimy, pójdziemy do sądu i nie zamierzamy tego płacić. To pokazuje, jak funkcjonuje miasto Gdańsk, na czym polega ta totalność, bo to nie jest tak, że Zarząd Dróg, który jest agendą miasta, funkcjonuje w takich sprawach w oderwaniu od decyzji politycznych. Pani prezydent [Aleksandra Dulkiewicz - red.] ma ambicje ogólnopolskie, może nawet międzynarodowe i to jest element szerszej polityki" - uznał.



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe