Unia Europejska to dobrobyt? Właśnie w imię mrzonek szykuje nam radykalny wzrost cen wszystkiego

KE ma przedstawiła zapisy, które mają doprowadzić do tego, że Unia Europejska do roku 2030 [!] dojdzie do celu redukcji CO2 o co najmniej 55 proc. (w stosunku do stanu z 1990 r.). Pakiet nazywany jest "Fit for 55". Doniesienia na jego temat nie przebijają się do opinii publicznej w skali na jaką zasługuje.
bieda Unia Europejska to dobrobyt? Właśnie w imię mrzonek szykuje nam radykalny wzrost cen wszystkiego
bieda / Pixabay.com

Jeśli poparcie dla UE były wśród Polaków duże, to w głównej dlatego, że Unia Europejska kojarzyła się Polakom, w dużej mierze słusznie, z dobrobytem. Z jednej strony choć fundusze unijne stanowiły niewątpliwy wkład np. w rozwój infrastruktury w Polsce, to jednak stało się to kosztem oddania własnych rynków zbytu czy praktycznej likwidacji przemysłu, ale z drugiej w czasie członkostwa Polski w UE, przeciętny Polak z pewnością odczuł poprawę jakości życia

To na ile było to udziałem Unii Europejskiej mogłoby być przedmiotem dyskusji, ale niezależnie od tego jakie podstawy ma to odczucie, może się ono niebawem skończyć, ponieważ Komisja Europejska przy pomocy programu "Fit for 55" celowo i radykalnie "dla dobra planety" chce nam tę jakość życia, przy pomocy radykalnego wzrostu cen, obniżyć.

Program obejmuje rozszerzenie handlu emisjami CO2 z energetyki między innymi na transport, czy to towarowy, czy podróże. Radykalny wzrost cen paliw i likwidację opartej na paliwach płynnych motoryzacji. Nie mówiąc o tzw. "dekarbonizacji", która dotąd jakoś dziwnie ma mocno dotyczyć np. Polski, podczas, gdy w Niemczech węgiel jest ciągle najważniejszym surowcem w miksie energetycznym, a pod kopalnie węgla brunatnego wycina się lasy starsze od Puszczy Białowieskiej.

My w Polsce już odczuwamy skutki wzrostu cen energii elektrycznej, który wpływa na wzrost cen w zasadzie wszystkiego, a jest to niczym w porównaniu z tym z czym spotkamy się po realizacji proponowanych unijnych dyrektyw, które w konsekwencji spowodują wzrost cen energii, paliw i transportu, których koszt wchodzi w skład w zasadzie każdej ceny.

Uwiąd rynku obrotu paliwami, konieczność modernizacji większości sieci ciepłowniczej, droższe podróże, a co za tym idzie kłopoty w turystyce, uwiąd rynku samochodów spalinowych, konieczność rozbudowy sieci stacji ładowania samochodów elektrycznych. Nie będzie nikogo, kto tych kosztów nie poniesie, a w największym stopniu poniosą je najbiedniejsi. Bogatsi powinni sobie poradzić zarówno z zakupem droższych biletów, jak i droższego mięsa.

To wszystko w imię powstrzymania "zmian klimatycznych" na co Unia Europejska nie ma żadnego lub prawie żadnego wpływu, szczególnie w porównaniu z największymi emitentami CO2, takimi jak Chiny, które w najlepsze i potężnie będą sobie w tym, czasie rozbudowywały energetykę węglową.

- Zdaniem ekspertów założenia #Fitfor55 spowodują gwałtowny wzrost kosztów życia dla europejskich rodzin. Szczególną cenę poniosą Polacy. Każda polska rodzina wyda 108% więcej na samo ogrzewanie. Do tego wzrosną ceny praktycznie wszystkich produktów (...) Łączny koszt proponowanych regulacji to wiele bilionów euro, które muszą wydać państwa, firmy i zwykli obywatele. Plan #Fitfor55 nie uwzględnia tych wydatków. Proponowane przez KE środki na transformację to ułamek potrzeb. Zapisy #Fitfor55 muszą ulec zmianie

- pisała była premier, obecnie europoseł Prawa i Sprawiedliwości Beata Szydło

W unijnych publikacjach pojawia się fraza "na zmiany zgodzili się przedstawiciele wszystkich państw UE". Czyli także polskiego rządu. 

Tu pojawia się pytanie. Jeśli to prawda, to czy polscy rządzący zdają sobie sprawę z tego na co się zgodzili?


 

POLECANE
Ostrzeżenie dla mieszkańców. Lasy Państwowe wydały komunikat z ostatniej chwili
Ostrzeżenie dla mieszkańców. Lasy Państwowe wydały komunikat

W ciągu najbliższych dni w rejonie Kluczborka, Brzegu i Rudziniec prowadzone będą opryski lasów w celu ograniczenia populacji chrabąszczy - poinformowała Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Katowicach. Zabiegi zostaną przeprowadzone na obszarze ponad tysiąca hektarów.

Rośnie bezrobocie w strefie euro. Niemcy zaniżają średnią Wiadomości
Rośnie bezrobocie w strefie euro. Niemcy zaniżają średnią

Mimo dobrego startu gospodarki strefy euro w 2025 roku, bezrobocie nieoczekiwanie wzrosło — najwyższe wskaźniki odnotowano w Hiszpanii i Finlandii.

Ten problem dotyka coraz większą liczbę seniorów. Niepokojące statystyki Wiadomości
Ten problem dotyka coraz większą liczbę seniorów. Niepokojące statystyki

Coraz więcej seniorów w naszym kraju żyje w samotności, a codzienność po osiemdziesiątce to często nieustanna cisza, brak kontaktu z innymi ludźmi, wyobcowanie i pogarszające się zdrowie.

Polityk Koalicji 13 grudnia nazwał Karola Nawrockiego na antenie Radia Zet faworytem wyborów gorące
Polityk Koalicji 13 grudnia nazwał Karola Nawrockiego na antenie Radia Zet "faworytem wyborów"

W trakcie rozmowy na antenie Radia Zet poseł Marek Sawicki z PSL nazwał kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego "faworytem" w nadchodzących wyborach prezydenckich.

„Wiedzieliście o tym? Fala komentarzy po zaskakującym wyznaniu w ‘Dzień dobry TVN’” Wiadomości
„Wiedzieliście o tym?" Fala komentarzy po zaskakującym wyznaniu w ‘Dzień dobry TVN’”

Krótki filmik zamieszczony na oficjalnym profilu „Dzień dobry TVN” na Instagramie wzbudził sporo emocji wśród fanów programu. Prowadzący poranne show, Marcin Prokop i Dorota Wellman, jak zwykle z humorem i dystansem do siebie zachęcali widzów do obejrzenia najnowszego odcinka. Tym razem jednak ich wypowiedzi wywołały prawdziwe zaskoczenie.

Znana imigrantka z Pakistanu groziła, że jak dostanie niemiecki paszport wykończy Niemców. Właśnie dostała Wiadomości
Znana imigrantka z Pakistanu groziła, że "jak dostanie niemiecki paszport wykończy Niemców". Właśnie dostała

Ayesha Khan, lewicowa aktywistka z Pakistanu znana z kontrowersyjnych, antyniemieckich wypowiedzi, otrzymała niemiecki paszport podczas ceremonii w Paulskirche.

Taki jest nasz plan. Hansi Flick ogłosił decyzję ws. Szczęsnego z ostatniej chwili
"Taki jest nasz plan". Hansi Flick ogłosił decyzję ws. Szczęsnego

Trener Barcelony Hansi Flick zapowiedział, że Wojciech Szczęsny wróci do bramki na mecze z Interem Mediolan w Lidze Mistrzów i w ligowym El Clasico z Realem Madryt, choć chwalił Marca-Andre ter Stegena za występ w sobotę przeciwko Valladolid.

Niezwykłe zjawisko na polskim niebie. Gratka dla fanów astronomii Wiadomości
Niezwykłe zjawisko na polskim niebie. Gratka dla fanów astronomii

Miłośnicy nocnego nieba mają powód, by spojrzeć w górę. Nad południowo-wschodnim horyzontem wznosi się właśnie jeden z najpiękniejszych obiektów, jakie można zobaczyć na wiosennym i letnim niebie - gromada kulista M13.

Donald Trump chce pomóc Meksykowi. Chodzi o walkę z kartelami Wiadomości
Donald Trump chce pomóc Meksykowi. Chodzi o walkę z kartelami

Prezydent USA Donald Trump chciał pomóc Meksykowi w walce z kartelami narkotykowymi. Zaproponował wysłanie amerykańskich wojsk. Jednakże prezydent Meksyku Claudia Sheinbaum odrzuciła tę propozycję.

„To były obietnice Kaczyńskiego!”. Kuriozalne słowa sympatyka KO na jednym z wieców Wiadomości
„To były obietnice Kaczyńskiego!”. Kuriozalne słowa sympatyka KO na jednym z wieców

Adrian Borecki, reporter Telewizji Republika, pojawił się na wiecu Rafała Trzaskowskiego w Sopocie. Tam wdał się w kuriozalną rozmowę z jednym z sympatyków Koalicji Obywatelskiej, który twierdził, że obietnice zapowiedziane przez lidera tej partii Donalda Tuska należą do prezesa PiS.

REKLAMA

Unia Europejska to dobrobyt? Właśnie w imię mrzonek szykuje nam radykalny wzrost cen wszystkiego

KE ma przedstawiła zapisy, które mają doprowadzić do tego, że Unia Europejska do roku 2030 [!] dojdzie do celu redukcji CO2 o co najmniej 55 proc. (w stosunku do stanu z 1990 r.). Pakiet nazywany jest "Fit for 55". Doniesienia na jego temat nie przebijają się do opinii publicznej w skali na jaką zasługuje.
bieda Unia Europejska to dobrobyt? Właśnie w imię mrzonek szykuje nam radykalny wzrost cen wszystkiego
bieda / Pixabay.com

Jeśli poparcie dla UE były wśród Polaków duże, to w głównej dlatego, że Unia Europejska kojarzyła się Polakom, w dużej mierze słusznie, z dobrobytem. Z jednej strony choć fundusze unijne stanowiły niewątpliwy wkład np. w rozwój infrastruktury w Polsce, to jednak stało się to kosztem oddania własnych rynków zbytu czy praktycznej likwidacji przemysłu, ale z drugiej w czasie członkostwa Polski w UE, przeciętny Polak z pewnością odczuł poprawę jakości życia

To na ile było to udziałem Unii Europejskiej mogłoby być przedmiotem dyskusji, ale niezależnie od tego jakie podstawy ma to odczucie, może się ono niebawem skończyć, ponieważ Komisja Europejska przy pomocy programu "Fit for 55" celowo i radykalnie "dla dobra planety" chce nam tę jakość życia, przy pomocy radykalnego wzrostu cen, obniżyć.

Program obejmuje rozszerzenie handlu emisjami CO2 z energetyki między innymi na transport, czy to towarowy, czy podróże. Radykalny wzrost cen paliw i likwidację opartej na paliwach płynnych motoryzacji. Nie mówiąc o tzw. "dekarbonizacji", która dotąd jakoś dziwnie ma mocno dotyczyć np. Polski, podczas, gdy w Niemczech węgiel jest ciągle najważniejszym surowcem w miksie energetycznym, a pod kopalnie węgla brunatnego wycina się lasy starsze od Puszczy Białowieskiej.

My w Polsce już odczuwamy skutki wzrostu cen energii elektrycznej, który wpływa na wzrost cen w zasadzie wszystkiego, a jest to niczym w porównaniu z tym z czym spotkamy się po realizacji proponowanych unijnych dyrektyw, które w konsekwencji spowodują wzrost cen energii, paliw i transportu, których koszt wchodzi w skład w zasadzie każdej ceny.

Uwiąd rynku obrotu paliwami, konieczność modernizacji większości sieci ciepłowniczej, droższe podróże, a co za tym idzie kłopoty w turystyce, uwiąd rynku samochodów spalinowych, konieczność rozbudowy sieci stacji ładowania samochodów elektrycznych. Nie będzie nikogo, kto tych kosztów nie poniesie, a w największym stopniu poniosą je najbiedniejsi. Bogatsi powinni sobie poradzić zarówno z zakupem droższych biletów, jak i droższego mięsa.

To wszystko w imię powstrzymania "zmian klimatycznych" na co Unia Europejska nie ma żadnego lub prawie żadnego wpływu, szczególnie w porównaniu z największymi emitentami CO2, takimi jak Chiny, które w najlepsze i potężnie będą sobie w tym, czasie rozbudowywały energetykę węglową.

- Zdaniem ekspertów założenia #Fitfor55 spowodują gwałtowny wzrost kosztów życia dla europejskich rodzin. Szczególną cenę poniosą Polacy. Każda polska rodzina wyda 108% więcej na samo ogrzewanie. Do tego wzrosną ceny praktycznie wszystkich produktów (...) Łączny koszt proponowanych regulacji to wiele bilionów euro, które muszą wydać państwa, firmy i zwykli obywatele. Plan #Fitfor55 nie uwzględnia tych wydatków. Proponowane przez KE środki na transformację to ułamek potrzeb. Zapisy #Fitfor55 muszą ulec zmianie

- pisała była premier, obecnie europoseł Prawa i Sprawiedliwości Beata Szydło

W unijnych publikacjach pojawia się fraza "na zmiany zgodzili się przedstawiciele wszystkich państw UE". Czyli także polskiego rządu. 

Tu pojawia się pytanie. Jeśli to prawda, to czy polscy rządzący zdają sobie sprawę z tego na co się zgodzili?



 

Polecane
Emerytury
Stażowe