[Tylko u nas] Marcin Bąk: Święta dla ducha ale i dla brzucha

To, że świętowanie przyjścia na świat Zbawiciela wiązało się w naszej kulturze z ucztowaniem jest sprawą zupełnie oczywistą. Nie ma się co tej kwestii wstydzić ani wypierać.
Keks [Tylko u nas] Marcin Bąk: Święta dla ducha ale i dla brzucha
Keks / pixabay.com

Jedną z najważniejszych prawd wiary chrześcijańskiej jest przekonanie, że Logos, Odwieczne Słowo Boże, Druga Osoba Jedynego Boga, narodził się naprawdę jako zwykłe ludzkie dziecko żydowskiej dziewczyny w małej miejscowości pod Jerozolimą. Ta prawda stanowiła poważny problem dla Żydów, różnych sekt gnostyckich, manichejczyków.

Dla chrześcijan wiernych tradycji apostolskiej nie był to jednak problem lecz powód do świętowania. Świętowania nie tylko w wymiarze duchowym ale i materialnym. Skoro Słowo stało się Ciałem to w jakiś sposób materia, cielesność zostały uświęcone. A jak świętował człowiek cieleśnie różne ważne wydarzenia?  – oczywiście, ucztując.

W celebrowaniu Wigilii i Święta Bożego Narodzenia oba aspekty – duchowy i materialny są ważne. Dla osób wierzących najważniejsze powinno być rozważanie prawdy o narodzeniu Zbawiciela, udział we mszy świętej a wszystko poprzedzone odpowiednim przygotowaniem podczas Adwentu i rekolekcji. Dopełnieniem aspektu duchowego jest spotkanie w gronie rodzinnym, przy zastawionym stole i ucztowanie. Jednak i dla niewierzących Wigilia i Święta Bożego Narodzenia mają ten podwójny, duchowo – materialny sens. Ludzie spotykają się w większym gronie bliskich, cieszą się własnym towarzystwem, ze smakiem zajadają świąteczne przysmaki. W jakiś sposób można powiedzieć, że celebrują wspólnotę, wartość podstawową dla tworzenia kultury. Dlatego tak niepokojący jest trend dostrzegalny u niektórych osób „młodych, wykształconych i z wielkich miast” do spędzania Świąt samotnie, przed ekranem telewizji (i z puszką białego proszku…). Takie czasy.

Mało kto dzisiaj zdaje sobie sprawę, że część zwyczajów związanych z Wigilią ma swoje korzenie w kultach jeszcze przedchrześcijańskich. Czas przesilenia zimowego to czas Szczodrych Godów, jednego z najważniejszych świąt dawnych Słowian. Było to święto związane z kultami agrarnymi, światem podziemnym a co za tym idzie – krainą zmarłych. Były wiec Szczodre Gody także jednym z okresów zadusznych w dawnym słowiańskim kalendarzu. Dusze przodków, które przychodziły wtedy  między żywych, należało ugościć, bo źle potraktowane – mogły się mścić.

Magiczny rodowód ma ścielenie siana na podłodze izby świątecznej, które przetrwało w formie szczątkowej jako wkładanie sianka pod obrus na wigilijnym stole. Podobny charakter miało stawianie snopków czterech zbóż w kątach izby. Również część potraw związana była z kultem przodków. Kutia, makówki, łamańce, makiełki różne potrawy występujące na wigilijnych stołach w całej słowiańszczyźnie, zawierają oprócz „słodkości” także mak – symbol Snu i jego siostry, Śmierci.  Niegdyś potrawy poświęcone zmarłym przodkom były nie tylko spożywane przez żywych uczestników wieczerzy ale  trafiały do miseczki wystawionej w „pustym miejscu”. Ten ciekawy zwyczaj polski, który tłumaczy się czasem jako miejsce pozostawione dla samotnego wędrowca, czasem jako pamiątkę  po  czasach zsyłek i oczekiwania na powrót zesłańca, w rzeczywistości wywodzi się najprawdopodobniej właśnie z kultu zmarłych i chęci przypodobania się im w ten szczególny czas.

Każdy region naszego kraju, każda nawet rodzina ma swoje zwyczaje związane z wigilijnym stołem.  Kultura kulinarna też jest częścią tradycji i warto ją praktykować. U jednych na stole pojawiają się zawsze uszka w czerwonym barszczu, u innych będzie to zupa grzybowa. Kiedyś stół pański bardzo różnił się od stołu chłopskiego. Na tym ostatnim gościły głównie potrawy proste, przygotowywane na bazie grochu, lnu, maki i pszenicy. Do tego oczywiście ryby, które niegdyś były w Polsce pokarmem bardzo tanim i bardzo powszechnym. Karp, który dzisiaj wydaje się nam oczywistym gościem na wigilijnym stole, niegdyś wcale taki oczywisty nie był. Podobnie śledzie, które w postaci solonej docierały tylko do części kraju. Były za to inne ryby słodkowodne, w dużej ilości i na różne sposoby przyprawiane, takie ryby o których większość młodszych czytelników nawet nie słyszała. 

Na pańskim stole ryba była przyprawiona drogimi korzeniami, szafranem, w kutii musiało być dużo bakalii, dużo miodu, który stanowił ważny składnik wielu staropolskich receptur kulinarnych.

To, co dzisiaj trafia na nasze stoły, to co towarzyszy uczcie wigilijnej i spotkaniom w dni świąteczne, stanowi mieszaninę zwyczajów dworskich i ludowych najczęściej z różnych części naszego kraju. To jest również część naszego dziedzictwa kulturowego, nie ma żadnych powodów, by się tego wstydzić. Oczywiście, ludzie wierzący nie zapominają o najważniejszej Osobie tych Świąt, Dzieciątku które się narodziło w Betlejem, Prawdziwym słońcu, które przyszło by oświecić ludzi.


 

POLECANE
Wiadomości
W Gdańsku dobre nastroje mimo przegranej na koniec sezonu. Lechia zostaje w Ekstraklasie

W sobotni wieczór na Polsat Plus Arenie w Gdańsku odbył się ostatni mecz sezonu Ekstraklasy, w którym Lechia Gdańsk podejmowała GKS Katowice. Choć gospodarze przegrali 2:3, nastroje w Gdańsku były wyraźnie pozytywne – Lechia utrzymała się w lidze, a stadion wypełnił się blisko 15 tysiącami kibiców, którzy nie szczędzili gardła.

Szwajcarski dostawca energii pozywa Niemcy. Chodzi o przedwczesne zamknięcie elektrowni węglowej z ostatniej chwili
Szwajcarski dostawca energii pozywa Niemcy. Chodzi o przedwczesne zamknięcie elektrowni węglowej

Szwajcarska spółka energetyczna Azienda Elettrica Ticinese (AET) domaga się od rządu Niemiec 85 milionów euro odszkodowania. Powód? Przedwczesne zamknięcie elektrowni węglowej Trianel w Lünen, w której AET miała 16% udziałów. Sprawa trafiła do Międzynarodowego Centrum Rozstrzygania Sporów Inwestycyjnych (ICSID) w Waszyngtonie.

Trzaskowski u Mentzena za likwidacją TVP Info i przeciwko nowym podatkom z ostatniej chwili
Trzaskowski u Mentzena za likwidacją TVP Info i przeciwko nowym podatkom

Przeciwny nowym podatkom i ograniczeniom w obrocie gotówkowym, ale za likwidacją TVP Info - to niektóre z deklaracji, jakie złożył kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski podczas sobotniej rozmowy ze Sławomirem Mentzenem w jego mediach społecznościowych.

Europejski Zielony Ład jest konsekwentnie wdrażany. Anna Bryłka odpowiada Trzaskowskiemu z ostatniej chwili
"Europejski Zielony Ład jest konsekwentnie wdrażany". Anna Bryłka odpowiada Trzaskowskiemu

Kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski zapewniał w trakcie jednej z debat, że "już nie ma Europejskiego Zielonego Ładu, dlatego, że w tej chwili zmienił się świat". Do tych słów krótko odniosła się europoseł Konfederacji, Anna Bryłka. 

Ekstraklasa: Lech Poznań mistrzem Polski z ostatniej chwili
Ekstraklasa: Lech Poznań mistrzem Polski

Lech Poznań wygrywając w ostatniej kolejce ekstraklasy z Piastem Gliwice 1:0 został piłkarskim mistrzem Polski.

Komunikat dla mieszkańców Gdańska z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Gdańska

Ważna informacja dla mieszkańców Gdańska: już w najbliższy czwartek 29 maja rusza remont al. Rzeczypospolitej. Mieszkańcy muszą przygotować się na zmiany w organizacji ruchu i komunikacji miejskiej.

Niemcy przywrócą zasadniczą służbę wojskową? Boris Pistorius zabiera głos z ostatniej chwili
Niemcy przywrócą zasadniczą służbę wojskową? Boris Pistorius zabiera głos

Niemcy mogą przywrócić obowiązkową służbę wojskową, jeśli zmodernizowany system ochotniczy nie spełni celów rekrutacyjnych - powiedział minister obrony Boris Pistorius w sobotę w wywiadzie dla Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung.

Karol Nawrocki: Przy wsparciu Solidarności odrzucimy ekoterroryzm z ostatniej chwili
Karol Nawrocki: Przy wsparciu Solidarności odrzucimy ekoterroryzm

- Przy wsparciu Solidarności odrzucimy ekoterroryzm, ekoszaleństwo Zielonego Ładu i wrócimy do normalności - powiedział kandydat na prezydenta Karol Nawrocki na sobotnim wiecu w Rybniku.

Kazik Staszewski chory. To zdjęcie zaniepokoiło fanów Wiadomości
Kazik Staszewski chory. To zdjęcie zaniepokoiło fanów

Kazik Staszewski, lider zespołu Kult, przekazał niepokojącą informację o swoim stanie zdrowia. Na swoim Instagramie zamieścił zdjęcie ze szpitala. Okazuje się, że artysta nie jest w najlepszej kondycji.

Trzaskowski podda się testom na obecność narkotyków? Jest odpowiedź kandydata KO z ostatniej chwili
Trzaskowski podda się testom na obecność narkotyków? Jest odpowiedź kandydata KO

W sobotę Rafał Trzaskowski odniósł się do propozycji Karola Nawrockiego, aby obaj politycy poddali się testom na obecność substancji psychoaktywnych w organizmie.

REKLAMA

[Tylko u nas] Marcin Bąk: Święta dla ducha ale i dla brzucha

To, że świętowanie przyjścia na świat Zbawiciela wiązało się w naszej kulturze z ucztowaniem jest sprawą zupełnie oczywistą. Nie ma się co tej kwestii wstydzić ani wypierać.
Keks [Tylko u nas] Marcin Bąk: Święta dla ducha ale i dla brzucha
Keks / pixabay.com

Jedną z najważniejszych prawd wiary chrześcijańskiej jest przekonanie, że Logos, Odwieczne Słowo Boże, Druga Osoba Jedynego Boga, narodził się naprawdę jako zwykłe ludzkie dziecko żydowskiej dziewczyny w małej miejscowości pod Jerozolimą. Ta prawda stanowiła poważny problem dla Żydów, różnych sekt gnostyckich, manichejczyków.

Dla chrześcijan wiernych tradycji apostolskiej nie był to jednak problem lecz powód do świętowania. Świętowania nie tylko w wymiarze duchowym ale i materialnym. Skoro Słowo stało się Ciałem to w jakiś sposób materia, cielesność zostały uświęcone. A jak świętował człowiek cieleśnie różne ważne wydarzenia?  – oczywiście, ucztując.

W celebrowaniu Wigilii i Święta Bożego Narodzenia oba aspekty – duchowy i materialny są ważne. Dla osób wierzących najważniejsze powinno być rozważanie prawdy o narodzeniu Zbawiciela, udział we mszy świętej a wszystko poprzedzone odpowiednim przygotowaniem podczas Adwentu i rekolekcji. Dopełnieniem aspektu duchowego jest spotkanie w gronie rodzinnym, przy zastawionym stole i ucztowanie. Jednak i dla niewierzących Wigilia i Święta Bożego Narodzenia mają ten podwójny, duchowo – materialny sens. Ludzie spotykają się w większym gronie bliskich, cieszą się własnym towarzystwem, ze smakiem zajadają świąteczne przysmaki. W jakiś sposób można powiedzieć, że celebrują wspólnotę, wartość podstawową dla tworzenia kultury. Dlatego tak niepokojący jest trend dostrzegalny u niektórych osób „młodych, wykształconych i z wielkich miast” do spędzania Świąt samotnie, przed ekranem telewizji (i z puszką białego proszku…). Takie czasy.

Mało kto dzisiaj zdaje sobie sprawę, że część zwyczajów związanych z Wigilią ma swoje korzenie w kultach jeszcze przedchrześcijańskich. Czas przesilenia zimowego to czas Szczodrych Godów, jednego z najważniejszych świąt dawnych Słowian. Było to święto związane z kultami agrarnymi, światem podziemnym a co za tym idzie – krainą zmarłych. Były wiec Szczodre Gody także jednym z okresów zadusznych w dawnym słowiańskim kalendarzu. Dusze przodków, które przychodziły wtedy  między żywych, należało ugościć, bo źle potraktowane – mogły się mścić.

Magiczny rodowód ma ścielenie siana na podłodze izby świątecznej, które przetrwało w formie szczątkowej jako wkładanie sianka pod obrus na wigilijnym stole. Podobny charakter miało stawianie snopków czterech zbóż w kątach izby. Również część potraw związana była z kultem przodków. Kutia, makówki, łamańce, makiełki różne potrawy występujące na wigilijnych stołach w całej słowiańszczyźnie, zawierają oprócz „słodkości” także mak – symbol Snu i jego siostry, Śmierci.  Niegdyś potrawy poświęcone zmarłym przodkom były nie tylko spożywane przez żywych uczestników wieczerzy ale  trafiały do miseczki wystawionej w „pustym miejscu”. Ten ciekawy zwyczaj polski, który tłumaczy się czasem jako miejsce pozostawione dla samotnego wędrowca, czasem jako pamiątkę  po  czasach zsyłek i oczekiwania na powrót zesłańca, w rzeczywistości wywodzi się najprawdopodobniej właśnie z kultu zmarłych i chęci przypodobania się im w ten szczególny czas.

Każdy region naszego kraju, każda nawet rodzina ma swoje zwyczaje związane z wigilijnym stołem.  Kultura kulinarna też jest częścią tradycji i warto ją praktykować. U jednych na stole pojawiają się zawsze uszka w czerwonym barszczu, u innych będzie to zupa grzybowa. Kiedyś stół pański bardzo różnił się od stołu chłopskiego. Na tym ostatnim gościły głównie potrawy proste, przygotowywane na bazie grochu, lnu, maki i pszenicy. Do tego oczywiście ryby, które niegdyś były w Polsce pokarmem bardzo tanim i bardzo powszechnym. Karp, który dzisiaj wydaje się nam oczywistym gościem na wigilijnym stole, niegdyś wcale taki oczywisty nie był. Podobnie śledzie, które w postaci solonej docierały tylko do części kraju. Były za to inne ryby słodkowodne, w dużej ilości i na różne sposoby przyprawiane, takie ryby o których większość młodszych czytelników nawet nie słyszała. 

Na pańskim stole ryba była przyprawiona drogimi korzeniami, szafranem, w kutii musiało być dużo bakalii, dużo miodu, który stanowił ważny składnik wielu staropolskich receptur kulinarnych.

To, co dzisiaj trafia na nasze stoły, to co towarzyszy uczcie wigilijnej i spotkaniom w dni świąteczne, stanowi mieszaninę zwyczajów dworskich i ludowych najczęściej z różnych części naszego kraju. To jest również część naszego dziedzictwa kulturowego, nie ma żadnych powodów, by się tego wstydzić. Oczywiście, ludzie wierzący nie zapominają o najważniejszej Osobie tych Świąt, Dzieciątku które się narodziło w Betlejem, Prawdziwym słońcu, które przyszło by oświecić ludzi.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe