"Rozmawiamy z komisarzem Thierrym Bretonem". Polski przemysł skorzysta na zamówieniach amunicji dla Ukrainy?

Szef MON uczestniczył w nieformalnym spotkaniu ministrów obrony państw UE w Sztokholmie.
Na briefingu prasowym po spotkaniu Błaszczak powiedział, że podczas sesji dotyczącej zagrożeń globalnych związanych z aktywnością militarną Rosji postawił tezę, że "w sytuacji, w której doszłoby do nierozstrzygnięcia konfliktu poprzez zwycięstwo Ukrainy, będziemy mieli do czynienia z zamrożeniem konfliktu, a więc z groźbą ponownego ataku Rosji, czy to na Ukrainę, czy to na inne państwa", co będzie negatywnie skutkowało na postawę Rosji w innych częściach świata.
"Wiemy, że Rosja jest aktywna w Afryce, na Bliskim Wschodzie. A więc postawiłem takie założenie, że należy wspierać Ukrainę, żeby doprowadzić do zwycięstwa Ukrainy, w przeciwnym razie konflikt nie zostanie rozstrzygnięty, Rosja będzie zachęcona do tego, żeby uderzyć ponownie" - powiedział szef MON.
Odnosząc się zgłaszanego przez Ukrainę zapotrzebowania na pociski, poinformował o inicjatywie wspólnych zamówień amunicji. "Z tej inicjatywy skorzysta również polski przemysł zbrojeniowy" - zapewnił szef MON.
"W najbliższym czasie, jeszcze w marcu, w Polsce złoży wizytę komisarz Thierry Breton (komisarz UE ds. Rynku Wewnętrznego). Umówiłem się z komisarzem, że razem będziemy rozmawiać z przemysłem zbrojeniowym, tak żeby polski przemysł zbrojeniowy również mógł skorzystać z tych zamówień i zwiększyć swoje moce produkcyjne. To będzie z korzyścią dla Ukrainy, ale również dla Polski" - powiedział Błaszczak.
Szef MON o wzmocnieniu sił wojska polskiego
Dopytywany, czy ze strony poszczególnych krajów padły konkretne deklaracje, o ile mogłyby zwiększyć swoje moce produkcyjne, szef MON powiedział, że przez lata te moce w europejskim przemyśle zbrojeniowym były zmniejszane i dlatego Polska zwróciła się do takich państw jak USA i Korea Południowa, które mają rozwinięty przemysł zbrojeniowy, żeby w jak najkrótszym czasie wzmocnić moce obronne wojska polskiego.
"Jesteśmy właśnie świadkami procesu rozwijania europejskiego przemysłu zbrojeniowego" - dodał Błaszczak.
Pytany, czy w związku z brakiem części do czołgów Leopard na jego spotkaniu z ministrem obrony Niemiec Borisem Pistoriusem padła jakakolwiek deklaracja, w jaki sposób uzupełnić te braki, szef MON przyznał, że sytuacja jest trudna, ponieważ produkcja części zamiennych do czołgów Leopard 2A4 została wstrzymana 20 lat temu, a więc należałoby ją przywrócić.
"Prowadzimy dialog ze stroną niemiecką, również z przemysłem niemieckim. Jest to ważne, bo chcemy stworzyć hub, w którym czołgi Leopard przekazane na Ukrainę, będą serwisowane i naprawiane. Ten hub powstanie w polskich zakładach w Gliwicach, w Bumarze. A żeby ten hub mógł pracować potrzebne są części zamienne" - wyjaśnił.
"A więc jesteśmy w kontakcie, prowadzimy dialog i mam nadzieję, że ten proces zakończy się sukcesem" - dodał.