Światowa cyberwojna już trwa

Brytyjski wywiad – w tym również zajmująca się podsłuchami (także cyfrowymi) agencja GCHO – ostrzega przed rosyjskimi atakami hakerskimi na zachodnią infrastrukturę krytyczną. Przy czym na froncie cybernetycznej walki na bity walczą nie tylko opłacane przez Kreml farmy trolli, ale również niezależni hakerzy, którzy po prostu sympatyzują z Rosją (zwykle to sympatia wsparta kilkoma tysiącami dolarów) i atakują z pozycji samotnych wilków, co jest i trudne do wykrycia, i kłopotliwe przy przygotowywaniu zabezpieczeń.
Światowa cyberwojna już trwa - zdjęcie poglądowe Światowa cyberwojna już trwa
Światowa cyberwojna już trwa - zdjęcie poglądowe / fot. pixabay.com

Choć, jak zapewnia królewskie Narodowe Centrum Bezpieczeństwa Cybernetycznego (czyli popularne na Wyspach NCSC) w opublikowanym w drugiej połowie kwietnia specjalnym raporcie bezpieczeństwa, samotni hakerzy atakują zwykle mniej boleśnie niż specjalizujące się w tym kremlowskie jednostki wojskowe czy mające siedzibę w Petersburgu farmy trolli. Przynajmniej kilkanaście takich ataków utrudniło życie nie tylko administracji, ale również zwykłym obywatelom państw zachodnich.

Uderzenie w szkoły

„Niektórzy z atakujących wyrażają jednak chęć osiągnięcia bardziej destrukcyjnego wpływu na zachodnią krytyczną infrastrukturę krajową, w tym w Wielkiej Brytanii. Oczekujemy, że te grupy będą szukać okazji do wywarcia takiego wpływu, zwłaszcza jeśli systemy są słabo chronione. A ponieważ grupy te i poszczególne osoby nie podlegają formalnej kontroli państwa, czyni je to jeszcze mniej przewidywalnymi” – informuje w specjalnym komunikacie NCSC.

Raport odwołuje się do odnotowanych od końca marca kilkudziesięciu ataków, które boleśnie uderzyły państwa członkowskie NATO, choć rzadko ich celem było wojsko jako takie. Zwykle chodziło o uderzenie w administrację cywilną – to z punktu widzenia hakerów daje zawsze podwójny efekt. Po pierwsze szkodzi, po drugie powoduje wzrost poczucia zagrożenia w społeczeństwie, a więc również coraz głośniejsze domaganie się od władz swojego kraju wycofania się z pomocy niszczonej przez rosyjskie czołgi, rakiety i bomby Ukrainie. W tle największej, jak na razie, wojny w cyberprzestrzeni między Wschodem a Zachodem, to właśnie Ukraina jest tłem wszystkich działań. Po jakiejkolwiek pomocy, którą otrzymuje Kijów, następuje mniej lub bardziej skuteczny cyberatak. W Bułgarii na przykład zaatakowano… szkoły. 28 marca dziesiątki szkół w Sofii i większych bułgarskich miastach otrzymały elektroniczne ostrzeżenia o podłożeniu bomby. Choć zajęć nie przerwano, zdestabilizowane szkolnictwo przeraziło Bułgarów, a ponieważ atak wydarzył się niedługo przed wyborami, Sofia poprosiła o pomoc służby wywiadowcze i wojska cybernetyczne swoich sojuszników z NATO, przede wszystkim Amerykanów, którym udało się udaremnić podobne akcje wymierzone w komisje wyborcze. Tym razem żaden z ataków się nie udał, a Bułgarzy spokojnie mogli pójść do urn. Jednak w innych krajach Rosjanom szło lepiej.

Prawie udana blokada portów

Kanadyjczycy do dzisiaj mówią o dwóch groźnych atakach przeprowadzonych w kwietniu przez Rosję – tym razem atakowały grupy związane z Kremlem – po tym, jak do Kanady przyjechał Denys Szmyhal, premier Ukrainy. Przez kilka godzin niedostępne były oficjalne i prywatne strony internetowe premiera Kanady Justina Trudeau oraz jego zastępcy, wicepremier Chrystii Freeland. Ataki na urzędowe i prywatne strony poprzedziła jednak dużo groźniejsza próba wyłączenia trzech największych kanadyjskich portów w Halifaksie, Montrealu i Quebecu. Tu też uderzenie skierowano przede wszystkim w strony internetowe administratorów portów – obsługa portu w Halifaksie w Nowej Szkocji zauważyła problemy, gdy hakerzy znacząco zwiększyli liczbę wejść na stronę i przeprowadzili atak DDoS, który skutecznie zablokował serwis portu. I choć ataki hakerów nie doprowadził wprost do zablokowania wewnętrznych systemów portów, a więc także zamknięcia kei dla przypływających i odpływających statków transportowych, transportowcy mogli zapomnieć o odprawianiu łodzi przez internet. Z każdym papierem oficerowie statków handlowych musieli biegać do bosmanatów i kapitanatów portów i stać w niemałych kolejkach. Krótko mówiąc – handel kanadyjski na kilkadziesiąt godzin cofnął się znów do przełomu XIX i XX wieku. Służby spod znaku czerwonego liścia klonu po intensywnym śledztwie ustaliły, że w tym konkretnym ataku dość mocno wspierali Rosję – za zgodą Pekinu – chińscy hakerzy.

Dron nad ministerstwem

Rosja zaatakowała również Niemcy. Na początku kwietnia kilka godzin po uruchomieniu przez federalne Ministerstwo Rozwoju strony internetowej dotyczącej odbudowy Ukrainy i możliwości uczestniczenia niemieckich firm w programach odbudowy ukraińskich miast, przez kilka godzin strona była atakowana aż do jej wyłączenia. W sumie ataków było przynajmniej kilka i dopiero po ostatnim niemieckim służbom udało się skutecznie zabezpieczyć serwis.

– Ten rodzaj wojny hybrydowej jest całkowicie nie do przyjęcia, ponieważ uderza w instytucje, które biorą odpowiedzialność za ludzi będących w potrzebie – mówił niedługo później Christoph Hoffmann, wiceprzewodniczący Komisji ds. Współpracy Gospodarczej i Rozwoju Bundestagu, i dodał, że niezależnie od ataków na serwisy internetowe niemieckiej administracji nad budynkiem ministerstwa dało się zauważyć rosyjskie drony. Policja bada, w jaki sposób udało się Rosjanom podlecieć do ministerstwa i przezwyciężyć policyjne próby uziemienia dronów przy pomocy specjalnych nadajników. Wszystkie ataki na niemieckie urzędy były przez rosyjskich hakerów mniej lub bardziej oficjalnie zapowiadane.

Związani z Rosją przestępcy komputerowi zapowiadają również ataki na infrastrukturę krytyczną w Polsce. Jak na razie żadnego z nich nie udało się im przeprowadzić.

Tekst pochodzi z 17 (1787) numeru „Tygodnika Solidarność”.

 

 


 

POLECANE
Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka Wiadomości
Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka

Elektryczne busy na trasie do Morskiego Oka w połowie listopada przestaną kursować na okres zimowy. Przerwę Tatrzański Park Narodowy (TPN) wykorzysta na przegląd techniczny pojazdów. W tym czasie na popularnym szlaku nadal będą kursować tradycyjne zaprzęgi konne, ale wozy zastąpią sanie.

Gazeta Wyborcza pochowała żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało gorące
Gazeta Wyborcza "pochowała" żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało

W piątek Wojska Obrony Terytorialnej poinformowały o śmierci ppłk. Zbigniewa Rylskiego „Brzozy”, ostatniego z obrońców Pałacyku Michla. O wydarzeniu napisały również Gazeta.pl i Gazeta Wyborcza, jednak w publikacjach zamieszczono zdjęcie innego, wciąż żyjącego Powstańca – ppłk. Jakuba Nowakowskiego „Tomka”. Błąd szybko zauważyli internauci, którzy wezwali redakcję do sprostowania.

Julia W. skazana w UK: twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann Wiadomości
Julia W. skazana w UK: twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann

24-letnia Julia W. z Dolnego Śląska została skazana na sześć miesięcy więzienia przez brytyjski sąd za nękanie rodziców zaginionej Madeleine McCann. Kobieta przekonywała, że jest zaginioną dziewczynką, co wzbudziło duże zainteresowanie mediów społecznościowych już na początku 2023 roku.

Kompromitacja rzecznika rządu Donalda Tuska Adama Szłapki na platformie X gorące
Kompromitacja rzecznika rządu Donalda Tuska Adama Szłapki na platformie "X"

W relacjach między premierem Donaldem Tuskiem a prezydentem Karolem Nawrockim doszło do kolejnego sporu – tym razem o zasady współpracy ze służbami specjalnymi. Prezydent poinformował, że premier zakazał szefom służb kontaktów z głową państwa, co Biuro Bezpieczeństwa Narodowego uznało za „groźne dla bezpieczeństwa Polski”. W związku z brakiem kontaktu z szefami służb Karol Nawrocki wstrzymał nominacje oficerskie.

Rosja w gotowości nuklearnej. Putin reaguje na decyzje Trumpa Wiadomości
Rosja w gotowości nuklearnej. Putin reaguje na decyzje Trumpa

Prezydent Rosji Władimir Putin polecił rozpoczęcie przygotowań do potencjalnych prób broni jądrowej. Decyzja Kremla jest odpowiedzią na wcześniejsze zapowiedzi Stanów Zjednoczonych dotyczące wznowienia testów nuklearnych. Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow potwierdził, że polecenia zostały już przyjęte do realizacji.

Nie żyje legenda polskiej fotografii z ostatniej chwili
Nie żyje legenda polskiej fotografii

Nie żyje Andrzej Świetlik, polski fotografik, który przez dekady utrwalał w obiektywie najważniejsze postaci kultury, muzyki i polityki. Artysta odszedł 8 listopada.

Gigantyczne korki w Krakowie. Zmiany w organizacji ruchu i objazdy z ostatniej chwili
Gigantyczne korki w Krakowie. Zmiany w organizacji ruchu i objazdy

Sobota, 8 listopada, przyniosła gigantyczne korki w północno-wschodniej części Krakowa. Szczególnie trudna była sytuacja na ulicy Bora-Komorowskiego, gdzie ruch niemal całkowicie się zatrzymał. Kierowcy utknęli w wielokilometrowych zatorach, a dostęp do Galerii Serenada i pobliskich sklepów był mocno utrudniony.

Tragiczna pomyłka w USA. Nie żyje kobieta z ostatniej chwili
Tragiczna pomyłka w USA. Nie żyje kobieta

Władze amerykańskiego stanu Indiana rozważają, czy postawić zarzuty właścicielowi domu, który śmiertelnie postrzelił próbującą wejść do środka 32-letnią kobietę, biorąc ją za włamywaczkę. Okazało się, że kobieta, będąca imigrantką z Gwatemali, pomyliła adres domu, w którym miała sprzątać.

Polska królikiem doświadczalnym nowego systemu - „rewolucyjnej dyktatury” tworzącej „nową demokrację” tylko u nas
Polska królikiem doświadczalnym nowego systemu - „rewolucyjnej dyktatury” tworzącej „nową demokrację”

Sprawa zarzutów wobec byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry to przejaw głębszego problemu, który trawi Polskę w zasadzie od przejęcia władzy przez „uśmiechniętą koalicję”, a mianowicie nienazwanej zmiany systemu politycznego. Odtąd już nie prawo reguluje życie polityczno-społeczne, ale wola tych, którzy znajdują się u władzy. Nic dziwnego, że zachodnie media konserwatywne mówią wprost o autorytaryzmie, który zapukał do polskich drzwi. Ja bym jednak nazwała to totalitaryzmem i wykażę, że taka ocena jest uzasadniona.

Niemcy w kłopocie. Alarm w służbie zdrowia i budownictwie Wiadomości
Niemcy w kłopocie. Alarm w służbie zdrowia i budownictwie

W Niemczech rośnie problem z brakiem wykwalifikowanych pracowników. Jak wynika z najnowszego raportu Instytutu Gospodarki Niemieckiej (IW), tylko w 2024 roku nieobsadzonych pozostało ponad 260 tysięcy stanowisk w dziesięciu kluczowych branżach.

REKLAMA

Światowa cyberwojna już trwa

Brytyjski wywiad – w tym również zajmująca się podsłuchami (także cyfrowymi) agencja GCHO – ostrzega przed rosyjskimi atakami hakerskimi na zachodnią infrastrukturę krytyczną. Przy czym na froncie cybernetycznej walki na bity walczą nie tylko opłacane przez Kreml farmy trolli, ale również niezależni hakerzy, którzy po prostu sympatyzują z Rosją (zwykle to sympatia wsparta kilkoma tysiącami dolarów) i atakują z pozycji samotnych wilków, co jest i trudne do wykrycia, i kłopotliwe przy przygotowywaniu zabezpieczeń.
Światowa cyberwojna już trwa - zdjęcie poglądowe Światowa cyberwojna już trwa
Światowa cyberwojna już trwa - zdjęcie poglądowe / fot. pixabay.com

Choć, jak zapewnia królewskie Narodowe Centrum Bezpieczeństwa Cybernetycznego (czyli popularne na Wyspach NCSC) w opublikowanym w drugiej połowie kwietnia specjalnym raporcie bezpieczeństwa, samotni hakerzy atakują zwykle mniej boleśnie niż specjalizujące się w tym kremlowskie jednostki wojskowe czy mające siedzibę w Petersburgu farmy trolli. Przynajmniej kilkanaście takich ataków utrudniło życie nie tylko administracji, ale również zwykłym obywatelom państw zachodnich.

Uderzenie w szkoły

„Niektórzy z atakujących wyrażają jednak chęć osiągnięcia bardziej destrukcyjnego wpływu na zachodnią krytyczną infrastrukturę krajową, w tym w Wielkiej Brytanii. Oczekujemy, że te grupy będą szukać okazji do wywarcia takiego wpływu, zwłaszcza jeśli systemy są słabo chronione. A ponieważ grupy te i poszczególne osoby nie podlegają formalnej kontroli państwa, czyni je to jeszcze mniej przewidywalnymi” – informuje w specjalnym komunikacie NCSC.

Raport odwołuje się do odnotowanych od końca marca kilkudziesięciu ataków, które boleśnie uderzyły państwa członkowskie NATO, choć rzadko ich celem było wojsko jako takie. Zwykle chodziło o uderzenie w administrację cywilną – to z punktu widzenia hakerów daje zawsze podwójny efekt. Po pierwsze szkodzi, po drugie powoduje wzrost poczucia zagrożenia w społeczeństwie, a więc również coraz głośniejsze domaganie się od władz swojego kraju wycofania się z pomocy niszczonej przez rosyjskie czołgi, rakiety i bomby Ukrainie. W tle największej, jak na razie, wojny w cyberprzestrzeni między Wschodem a Zachodem, to właśnie Ukraina jest tłem wszystkich działań. Po jakiejkolwiek pomocy, którą otrzymuje Kijów, następuje mniej lub bardziej skuteczny cyberatak. W Bułgarii na przykład zaatakowano… szkoły. 28 marca dziesiątki szkół w Sofii i większych bułgarskich miastach otrzymały elektroniczne ostrzeżenia o podłożeniu bomby. Choć zajęć nie przerwano, zdestabilizowane szkolnictwo przeraziło Bułgarów, a ponieważ atak wydarzył się niedługo przed wyborami, Sofia poprosiła o pomoc służby wywiadowcze i wojska cybernetyczne swoich sojuszników z NATO, przede wszystkim Amerykanów, którym udało się udaremnić podobne akcje wymierzone w komisje wyborcze. Tym razem żaden z ataków się nie udał, a Bułgarzy spokojnie mogli pójść do urn. Jednak w innych krajach Rosjanom szło lepiej.

Prawie udana blokada portów

Kanadyjczycy do dzisiaj mówią o dwóch groźnych atakach przeprowadzonych w kwietniu przez Rosję – tym razem atakowały grupy związane z Kremlem – po tym, jak do Kanady przyjechał Denys Szmyhal, premier Ukrainy. Przez kilka godzin niedostępne były oficjalne i prywatne strony internetowe premiera Kanady Justina Trudeau oraz jego zastępcy, wicepremier Chrystii Freeland. Ataki na urzędowe i prywatne strony poprzedziła jednak dużo groźniejsza próba wyłączenia trzech największych kanadyjskich portów w Halifaksie, Montrealu i Quebecu. Tu też uderzenie skierowano przede wszystkim w strony internetowe administratorów portów – obsługa portu w Halifaksie w Nowej Szkocji zauważyła problemy, gdy hakerzy znacząco zwiększyli liczbę wejść na stronę i przeprowadzili atak DDoS, który skutecznie zablokował serwis portu. I choć ataki hakerów nie doprowadził wprost do zablokowania wewnętrznych systemów portów, a więc także zamknięcia kei dla przypływających i odpływających statków transportowych, transportowcy mogli zapomnieć o odprawianiu łodzi przez internet. Z każdym papierem oficerowie statków handlowych musieli biegać do bosmanatów i kapitanatów portów i stać w niemałych kolejkach. Krótko mówiąc – handel kanadyjski na kilkadziesiąt godzin cofnął się znów do przełomu XIX i XX wieku. Służby spod znaku czerwonego liścia klonu po intensywnym śledztwie ustaliły, że w tym konkretnym ataku dość mocno wspierali Rosję – za zgodą Pekinu – chińscy hakerzy.

Dron nad ministerstwem

Rosja zaatakowała również Niemcy. Na początku kwietnia kilka godzin po uruchomieniu przez federalne Ministerstwo Rozwoju strony internetowej dotyczącej odbudowy Ukrainy i możliwości uczestniczenia niemieckich firm w programach odbudowy ukraińskich miast, przez kilka godzin strona była atakowana aż do jej wyłączenia. W sumie ataków było przynajmniej kilka i dopiero po ostatnim niemieckim służbom udało się skutecznie zabezpieczyć serwis.

– Ten rodzaj wojny hybrydowej jest całkowicie nie do przyjęcia, ponieważ uderza w instytucje, które biorą odpowiedzialność za ludzi będących w potrzebie – mówił niedługo później Christoph Hoffmann, wiceprzewodniczący Komisji ds. Współpracy Gospodarczej i Rozwoju Bundestagu, i dodał, że niezależnie od ataków na serwisy internetowe niemieckiej administracji nad budynkiem ministerstwa dało się zauważyć rosyjskie drony. Policja bada, w jaki sposób udało się Rosjanom podlecieć do ministerstwa i przezwyciężyć policyjne próby uziemienia dronów przy pomocy specjalnych nadajników. Wszystkie ataki na niemieckie urzędy były przez rosyjskich hakerów mniej lub bardziej oficjalnie zapowiadane.

Związani z Rosją przestępcy komputerowi zapowiadają również ataki na infrastrukturę krytyczną w Polsce. Jak na razie żadnego z nich nie udało się im przeprowadzić.

Tekst pochodzi z 17 (1787) numeru „Tygodnika Solidarność”.

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe