Dariusz Łaszyca: Wspomnienie pewnej honorowej warty

17 września minie 78 rocznica sowieckiej napaści na niepodległą Polskę. Sytuacja w Wilnie była wtedy tragiczna. Atak Sowietów na Wilno rozpoczął się wieczorem 18 września i trwał dwa dni. Polscy żołnierze mieli wyraźny rozkaz wycofania się do granicy litewskiej. Część oddziałów udało się do Grodna. Podpułkownik Podwysocki został wysłany do sowietów w celu poinformowania ich o zaniechaniu obrony przez stronę polską. Został jednak ostrzelany i musiał zawrócić. Po powrocie do miasta podjął decyzję o obronie miasta w którym były już tylko nieliczne oddziały wspomagane przez ochotników. Jeden z batalionów sowieckiej 6 Brygady Pancernej zaatakował polskie pozycje przy cmentarzu na Rossie zajmowane przez Batalion KOP mjr. Krasowskiego. To wtedy doszło do zabicia wartowników honorowych przy mauzoleum Marszałka. Serce Wielkiego Polaka spoczywało tam w urnie obok trumny z ciałem jego matki, Marii z Billewiczów. Szeregowcy Piotr Stacirowicz i Wacław Sawicki podjęli decyzję, by zaciągnąć wartę honorową przy mauzoleum Marszałka Józefa Piłsudskiego na Rossie.To był świadomy akt bohaterski. Szeregowcy zginęli od kul sowieckich żołnierzy na miejscu. Kapral Wincenty Salwiński prawdopodobnie przebywał w tym czasie (zgodnie z regulaminem) w przyległej wartowni. Zginął śmiertelnie postrzelony przez atakujących sowietów. Ci trzej żołnierze poświęcili swoje życie broniąc Honoru Ojczyzny i Wilna!
Dzisiaj Grób Matki i Serca Syna otaczają groby żołnierzy z lat 1919, 1920, 1939 i groby żołnierzy Armii Krajowej z lat II wojny światowej, roku 1944 i lat późniejszych, poległych w walkach z okupantem niemieckim i sowieckim.
CZEŚĆ ICH PAMIĘCI!
Dariusz Łaszyca