Szydło: Tusk boi się reakcji Polaków – i słusznie

Była premier, a obecnie europoseł Prawa i Sprawiedliwości Beata Szydło skomentowała zapowiedź Donalda Tuska dotycząca głosowania polskich europosłów w PE ws. zmian traktatów Unii Europejskiej.
Beata Szydło Szydło: Tusk boi się reakcji Polaków – i słusznie
Beata Szydło / Wikipedia CC BY-SA 2.0 / European Parliament

Wszyscy polscy eurodeputowani, którzy pracują ze mną będą głosowali przeciwko przyjęciu raportu z poprawkami. Nie dlatego, żebyśmy byli przeciwni postępującej integracji Europejskiej, ale (chodzi o) część uwag i propozycji, a także tempo

– powiedział w rozmowie z dziennikarzami Donald Tusk. Jak dodał, Europa „wymaga naprawy w wielu miejscach, ale najgłupszą metodą będzie brnięcie w ten naiwny bardzo entuzjazm integracyjny”.

Czytaj także: Tusk ma poważny problem. „To niechciane stanowisko”

Beata Szydło: Tusk boi się reakcji Polaków

Wypowiedź przewodniczącego Platformy Obywatelskiej skomentowała Beata Szydło. 

Donald Tusk powiedział, że „współpracujący z nim europosłowie” (czyli z KO) zagłosują przeciwko zmianom Traktatów Europejskich. Tusk boi się reakcji Polaków - i słusznie

– napisała Beata Szydło. Dodała jednak, że zachowanie Tuska „to tylko taktyczna zagrywka”, gdyż Tusk „równocześnie dobrze wie, że jego koledzy z Europejskiej Partii Ludowej chcą poprzeć zmiany Traktatów, co zapewne doprowadzi do ich zatwierdzenia w PE”. 

Jeśli Tusk faktycznie jest przeciwko zmianom, to powinien zwrócić się do swoich przyjaciół z Grupy Webera, żeby także zagłosowali przeciwko. Tego jednak Tusk nie zrobi. Zgadnijcie Państwo, dlaczego?

– pyta retorycznie była premier.

Czytaj również: 5 mld dla Polski z KPO. Jest oświadczenie Komisji Europejskiej

 

 

Tusk: „Pamiętamy Brexit”

We wtorek w Parlamencie Europejskim zaplanowano debatę nad sprawozdaniem Komisji Spraw Konstytucyjnych (AFCO) PE zalecającym zmianę unijnych Traktatów. Głosowanie nad przyjęciem sprawozdania ma mieć miejsce w środę.

„Wszyscy polscy eurodeputowani, którzy pracują ze mną będą głosowali przeciwko przyjęciu raportu z poprawkami. Nie dlatego, żebyśmy byli przeciwni postępującej integracji Europejskiej, ale (chodzi o) część uwag i propozycji, a także tempo” – powiedział mediom w Warszawie Donald Tusk. Jak dodał, Europa „wymaga naprawy w wielu miejscach, ale najgłupszą metodą będzie brnięcie w ten naiwny bardzo entuzjazm integracyjny”.

„Pamiętamy Brexit. Jednym z powodów, dla których Wielka Brytania opuściła Unię Europejską był właśnie ten naiwny, czasem wręcz nieznośny euroentuzjazm, który przekształcał się w projekty zmieniające charakter UE” – zauważył Tusk.

Jak podkreślił, jest wiele do zrobienia w Polsce, by integracja była pełniejsza. „Z całą pewnością te pomysły, te projekty, które zostały przygotowane przez Parlament Europejski, a konkretnie komisję, nie odpowiadają – moim zdaniem - duchowi czasu i realnym potrzebom UE” – stwierdził lider PO.

Według niego, Unia Europejska potrzebuje wspólnego działania w bardzo wielu wymiarach. „Kiedy proponowałem unię energetyczną lata temu, to wtedy jakoś nie było chętnych do współpracy w Europie. Dzisiaj wszyscy rozumieją, że np. wspólne zakupy gazu, to była metoda, by ograniczyć wpływ rosyjskiego gazu na naszą gospodarkę” – wskazał Tusk.

„Nawet, jeśli ten raport zyska akceptację większości Parlamentu Europejskiego, jest to tylko opinia” 

„Ja oczywiście nie wiem, jaki będzie wynik głosowania w parlamencie, ale jeśli zostanę premierem, to będę bardzo stanowczy i coś mi mówi w środku, powiem szczerze, nie chcę żeby to zabrzmiało nieskromnie, ale mam wrażenie, że będą się liczyć z głosem Polski i moim głosem w tej kwestii, także w Radzie Europejskiej” – stwierdził lider PO

Dodał, że chciałaby wszystkich uspokoić, że „na razie mamy do czynienia raczej z polityczną publicystyką niż aktami politycznymi”. „Nawet, jeśli ten raport zyska akceptację większości Parlamentu Europejskiego, jest to opinia, która może, ale nie musi być wstępem do dalszych prac” – zaznaczył Tusk.

Podkreślił, że „nie będzie żadnej zmiany w traktatach europejskich bez akceptacji każdego państwa członkowskiego z osobna, bez akceptacji jednomyślnej Rady Europejskiej”.

Tusk wskazał, że „o ile akceptacja wśród Polaków dla Unii Europejskiej jest stała i na wysokim poziomie, o tyle w zależności od wyników wyborów, różne ekipy rządzące mają różny stosunek do Unii Europejskiej”. „Nie wykluczałbym, gdyby za trzy lata, pięć lat, doszło do zmian traktatowych i wymagałoby to akceptacji, to być może tego typu rzecz nadawałaby się do referendum, żeby nie dana większość w parlamencie o tym decydowała” – powiedział lider PO. Wszystko, co dotyczy suwerenności, jak stwierdził, mogłoby być spokojnie rozstrzygane w drodze referendum.

„Polityczne bajdurzenie”

„Ja dzisiaj na polskiej scenie politycznej widzę raczej grupę ludzi rozsądnych, niezależnie od tego, z jakiej są partii, ważących bardzo argumenty za i przeciw. Nikt z nas nie da się wkręcić w jakiekolwiek decyzje, manewry, procesy, które by ograniczały polską niezależność, suwerenność i interesy” – zaznaczył.

Tusk ocenił, że „dyskusja o tym, czy będą zmienione traktaty i czy Unia stanie się super państwem to tak naprawdę jest trochę polityczne bajdurzenie”. „Prawdziwym dylematem dzisiaj Polski, co pokazały choćby kwestie pieniędzy, funduszy i KPO, jest to, czy Polska się ustawi plecami, czy bokiem do UE, czy stanie się, tak jak była przez chwilę znowu pierwszorzędnym graczem” – stwierdził lider PO.

„Chcę państwu powiedzieć i to nie są puste słowa, my dzisiaj mamy szansę i ja na pewno, jeśli będzie mi to dane, tę szansę wykorzystam. Polska może być państwem wiodącym w Unii Europejskiej w wielu sprawach” - powiedział.

Unia, jak dodał, „jeśli będzie się zmieniała, to nie pod dyktando Niemców, Francuzów, ale zgodnie z naszymi interesami”. „Mamy to prawie w ręku. Pod jednym warunkiem, że chcemy współgrać z naszymi partnerami, a nie obrażać ich, obrażać się na nich i rezygnować z aktywnej polityki europejskiej. (…) Bardzo dużo wygramy. Mogę wam to obiecać” – stwierdził Donald Tusk. 


 

POLECANE
Niemieckie media biją na alarm. Uderzają w Ruch Obrony Granic z ostatniej chwili
Niemieckie media biją na alarm. Uderzają w Ruch Obrony Granic

Robert Bąkiewicz szerzy "spiskową narrację", prezydent elekt Karol Nawrocki chwali "ultraprawicowych ekstremistów", a rząd w Warszawie "chce rozprawić się z grupami strażniczymi, które organizują patrole" — piszą media w Niemczech.

Bosak wspiera formacje obywatelskie. Ludzie muszą mieć prawo chronić swoje domy i rodziny z ostatniej chwili
Bosak wspiera formacje obywatelskie. "Ludzie muszą mieć prawo chronić swoje domy i rodziny"

Formacjom obywatelskim trzeba zacząć nadawać pewne uprawnienia. Prawo należy dostosować do wyzwań XXI wieku. Ludzie muszą mieć prawo chronić swoje domy i rodziny - mówił w piątek polityk Konfederacji, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak.

Pożary i sytuacja na granicy. Tusk zwołuje pilne spotkanie z ostatniej chwili
Pożary i sytuacja na granicy. Tusk zwołuje pilne spotkanie

Rzecznik rządu Adam Szłapka przekazał, że premier Donald Tusk zwołał na godz. 12 pilne spotkanie w sprawie "ostatnich pożarów i sytuacji na granicy".

Kompromitacja minister Tuska w Kanale Zero. Bosak zapytał ją o dane z ostatniej chwili
Kompromitacja minister Tuska w Kanale Zero. Bosak zapytał ją o dane

W czwartek w Kanale Zero Adriana Porowska, minister w rządzie Donalda Tuska, zapytana o nielegalnych imigrantów powoływała się na… dane niemieckich służb. Przyznała, że polskie dane "będą od poniedziałku". Zaatakowała także członków Ruchu Obrony Granic i chwaliła film "Zielona granica".

Rz: Miała być „wielka, piękna” strategia dla AI. Polski rząd odstawił fuszerkę Wiadomości
"Rz": Miała być „wielka, piękna” strategia dla AI. Polski rząd odstawił fuszerkę

Rodzima branża technologiczna równa z ziemią projekt Ministerstwa Cyfryzacji. Rządowe przedsięwzięcie miało wyznaczyć kierunki rozwoju sztucznej inteligencji do 2030 r.

Wydział wewnętrzny zatrzymał 4 policjantów. Jeden już trafił do aresztu z ostatniej chwili
Wydział wewnętrzny zatrzymał 4 policjantów. Jeden już trafił do aresztu

Czterech policjantów zostało zatrzymanych przez Biuro Spraw Wewnętrznych Policji. Zostali oskarżeni o ujawnianie materiałów ze śledztwa.

Holandia przegłosowała najsurowsze prawo azylowe wszech czasów tylko u nas
Holandia przegłosowała "najsurowsze prawo azylowe wszech czasów"

Holandia jest na zakręcie swojej historii. W czerwcu 2025 roku koalicja rządowa, w której PVV była największą siłą, rozpadła się po niecałym roku z powodu sporów o politykę migracyjną. Jednocześnie holenderski parlament przegłosował ostre antyimigranckie prawo.

Atak nożownika przed fińskim centrum handlowym  Wiadomości
Atak nożownika przed fińskim centrum handlowym

W wyniku ataku nożownika w centrum Tampere w środkowej Finlandii, do którego doszło w czwartek po południu, ranne zostały cztery osoby. To nie jedyny atak z użyciem niebezpiecznego narzędzia w miejscu publicznym, jaki zdarzył się w czwartek w Europie. 

Pożar w Ząbkach: 500 osób bez dachu nad głową. Na miejscu ekipa kryminalistyczna z ostatniej chwili
Pożar w Ząbkach: 500 osób bez dachu nad głową. Na miejscu ekipa kryminalistyczna

Przez całą noc trwała akcja gaśnicza budynków przy ul. Powstańców w podwarszawskich Ząbkach. W wyniku ogromnego pożaru 500 osób straciło dach nad głową, zniszczonych lub uszkodzonych zostało ok. 200 mieszkań. Na godzinę 8 w piątek zapowiedziano zebranie zespołu zarządzania kryzysowego. Na miejscu jest ekipa techników kryminalistycznych policji, zabezpieczająca ślady niezbędne do ustalenia przyczyn pożaru.

Geje uznali się za lesbijki i zgarnęli kobietom nagrody sprzed nosa tylko u nas
Geje uznali się za lesbijki i zgarnęli kobietom nagrody sprzed nosa

Kolejny raz kilku transseksualistów zabrało kobietom sportowe nagrody przeznaczone dla zawodniczek, które kobietami się urodziły, a nie tylko mianowały. Kto jednak transseksualiście zabroni, skoro każdy z nas może sobie dzisiaj dowolnie wybrać swoją prawdziwą rzekomo tożsamość?

REKLAMA

Szydło: Tusk boi się reakcji Polaków – i słusznie

Była premier, a obecnie europoseł Prawa i Sprawiedliwości Beata Szydło skomentowała zapowiedź Donalda Tuska dotycząca głosowania polskich europosłów w PE ws. zmian traktatów Unii Europejskiej.
Beata Szydło Szydło: Tusk boi się reakcji Polaków – i słusznie
Beata Szydło / Wikipedia CC BY-SA 2.0 / European Parliament

Wszyscy polscy eurodeputowani, którzy pracują ze mną będą głosowali przeciwko przyjęciu raportu z poprawkami. Nie dlatego, żebyśmy byli przeciwni postępującej integracji Europejskiej, ale (chodzi o) część uwag i propozycji, a także tempo

– powiedział w rozmowie z dziennikarzami Donald Tusk. Jak dodał, Europa „wymaga naprawy w wielu miejscach, ale najgłupszą metodą będzie brnięcie w ten naiwny bardzo entuzjazm integracyjny”.

Czytaj także: Tusk ma poważny problem. „To niechciane stanowisko”

Beata Szydło: Tusk boi się reakcji Polaków

Wypowiedź przewodniczącego Platformy Obywatelskiej skomentowała Beata Szydło. 

Donald Tusk powiedział, że „współpracujący z nim europosłowie” (czyli z KO) zagłosują przeciwko zmianom Traktatów Europejskich. Tusk boi się reakcji Polaków - i słusznie

– napisała Beata Szydło. Dodała jednak, że zachowanie Tuska „to tylko taktyczna zagrywka”, gdyż Tusk „równocześnie dobrze wie, że jego koledzy z Europejskiej Partii Ludowej chcą poprzeć zmiany Traktatów, co zapewne doprowadzi do ich zatwierdzenia w PE”. 

Jeśli Tusk faktycznie jest przeciwko zmianom, to powinien zwrócić się do swoich przyjaciół z Grupy Webera, żeby także zagłosowali przeciwko. Tego jednak Tusk nie zrobi. Zgadnijcie Państwo, dlaczego?

– pyta retorycznie była premier.

Czytaj również: 5 mld dla Polski z KPO. Jest oświadczenie Komisji Europejskiej

 

 

Tusk: „Pamiętamy Brexit”

We wtorek w Parlamencie Europejskim zaplanowano debatę nad sprawozdaniem Komisji Spraw Konstytucyjnych (AFCO) PE zalecającym zmianę unijnych Traktatów. Głosowanie nad przyjęciem sprawozdania ma mieć miejsce w środę.

„Wszyscy polscy eurodeputowani, którzy pracują ze mną będą głosowali przeciwko przyjęciu raportu z poprawkami. Nie dlatego, żebyśmy byli przeciwni postępującej integracji Europejskiej, ale (chodzi o) część uwag i propozycji, a także tempo” – powiedział mediom w Warszawie Donald Tusk. Jak dodał, Europa „wymaga naprawy w wielu miejscach, ale najgłupszą metodą będzie brnięcie w ten naiwny bardzo entuzjazm integracyjny”.

„Pamiętamy Brexit. Jednym z powodów, dla których Wielka Brytania opuściła Unię Europejską był właśnie ten naiwny, czasem wręcz nieznośny euroentuzjazm, który przekształcał się w projekty zmieniające charakter UE” – zauważył Tusk.

Jak podkreślił, jest wiele do zrobienia w Polsce, by integracja była pełniejsza. „Z całą pewnością te pomysły, te projekty, które zostały przygotowane przez Parlament Europejski, a konkretnie komisję, nie odpowiadają – moim zdaniem - duchowi czasu i realnym potrzebom UE” – stwierdził lider PO.

Według niego, Unia Europejska potrzebuje wspólnego działania w bardzo wielu wymiarach. „Kiedy proponowałem unię energetyczną lata temu, to wtedy jakoś nie było chętnych do współpracy w Europie. Dzisiaj wszyscy rozumieją, że np. wspólne zakupy gazu, to była metoda, by ograniczyć wpływ rosyjskiego gazu na naszą gospodarkę” – wskazał Tusk.

„Nawet, jeśli ten raport zyska akceptację większości Parlamentu Europejskiego, jest to tylko opinia” 

„Ja oczywiście nie wiem, jaki będzie wynik głosowania w parlamencie, ale jeśli zostanę premierem, to będę bardzo stanowczy i coś mi mówi w środku, powiem szczerze, nie chcę żeby to zabrzmiało nieskromnie, ale mam wrażenie, że będą się liczyć z głosem Polski i moim głosem w tej kwestii, także w Radzie Europejskiej” – stwierdził lider PO

Dodał, że chciałaby wszystkich uspokoić, że „na razie mamy do czynienia raczej z polityczną publicystyką niż aktami politycznymi”. „Nawet, jeśli ten raport zyska akceptację większości Parlamentu Europejskiego, jest to opinia, która może, ale nie musi być wstępem do dalszych prac” – zaznaczył Tusk.

Podkreślił, że „nie będzie żadnej zmiany w traktatach europejskich bez akceptacji każdego państwa członkowskiego z osobna, bez akceptacji jednomyślnej Rady Europejskiej”.

Tusk wskazał, że „o ile akceptacja wśród Polaków dla Unii Europejskiej jest stała i na wysokim poziomie, o tyle w zależności od wyników wyborów, różne ekipy rządzące mają różny stosunek do Unii Europejskiej”. „Nie wykluczałbym, gdyby za trzy lata, pięć lat, doszło do zmian traktatowych i wymagałoby to akceptacji, to być może tego typu rzecz nadawałaby się do referendum, żeby nie dana większość w parlamencie o tym decydowała” – powiedział lider PO. Wszystko, co dotyczy suwerenności, jak stwierdził, mogłoby być spokojnie rozstrzygane w drodze referendum.

„Polityczne bajdurzenie”

„Ja dzisiaj na polskiej scenie politycznej widzę raczej grupę ludzi rozsądnych, niezależnie od tego, z jakiej są partii, ważących bardzo argumenty za i przeciw. Nikt z nas nie da się wkręcić w jakiekolwiek decyzje, manewry, procesy, które by ograniczały polską niezależność, suwerenność i interesy” – zaznaczył.

Tusk ocenił, że „dyskusja o tym, czy będą zmienione traktaty i czy Unia stanie się super państwem to tak naprawdę jest trochę polityczne bajdurzenie”. „Prawdziwym dylematem dzisiaj Polski, co pokazały choćby kwestie pieniędzy, funduszy i KPO, jest to, czy Polska się ustawi plecami, czy bokiem do UE, czy stanie się, tak jak była przez chwilę znowu pierwszorzędnym graczem” – stwierdził lider PO.

„Chcę państwu powiedzieć i to nie są puste słowa, my dzisiaj mamy szansę i ja na pewno, jeśli będzie mi to dane, tę szansę wykorzystam. Polska może być państwem wiodącym w Unii Europejskiej w wielu sprawach” - powiedział.

Unia, jak dodał, „jeśli będzie się zmieniała, to nie pod dyktando Niemców, Francuzów, ale zgodnie z naszymi interesami”. „Mamy to prawie w ręku. Pod jednym warunkiem, że chcemy współgrać z naszymi partnerami, a nie obrażać ich, obrażać się na nich i rezygnować z aktywnej polityki europejskiej. (…) Bardzo dużo wygramy. Mogę wam to obiecać” – stwierdził Donald Tusk. 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe