Związkowcy z Portu Gdańskiego Eksploatacja: Pilnie potrzebny inwestor i rządowa pomoc

Związkowcy z Portu Gdańskiego Eksploatacja S.A. mówią o dramatycznej sytuacji tej strategicznej firmy portowej, głównego operatora przeładunkowego na terenie Portu Gdańsk. Alarmują, że bez skutecznej interwencji Skarbu Państwa, programu naprawczego i wejścia inwestora strategicznego pat może zakończyć się podziałem terenu spółki na działki i ich sprzedażą. Liczą na zaangażowanie rządu. Sytuacja jest patowa do momentu rozstrzygnięcia sporu sądowego z maltańskim inwestorem.
kkic - Praca własna Związkowcy z Portu Gdańskiego Eksploatacja: Pilnie potrzebny inwestor i rządowa pomoc
kkic - Praca własna / CC BY 3.0, Wikimedia Commons

O konieczności wprowadzenia inwestora strategicznego do spółki mówi się od dekady. Jednak sytuacja jest patowa do momentu rozstrzygnięcia ciągnącego się trzeci rok sporu sądowego z maltańskim inwestorem Mariner Capital Ltd, zarządzającym m.in. Bałtyckim Terminalem Kontenerowym w Rydze, który w 2014 r. uzyskał wyłączność negocjacyjną w nabyciu akcji.

Przed świętami Bożego Narodzenia przedstawiciele załogi spotkali się z Katarzyną Krzywdą, przewodniczącą Rady Nadzorczej Zarządu Morskiego Portu Gdańsk SA, powołanej z ramienia Skarbu Państwa (obok Anetty Mielcarskiej-Puzio, Nikandry Wiśniewskiej, Piotra Głogowskiego, Krzysztofa Halagiery, Pawła Sroczyńskiego, Piotra Koeniga). Liczą, że będzie ona w stanie przekonać ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marka Gróbarczyka do aktywnego zaangażowania w dokapitalizowanie spółki PGE. Kolejne rozmowy zaplanowano na połowę stycznia 2018 r.

Przypomnijmy, że Miasto Gdańsk reprezentuje prezydent Paweł Adamowicz. ZMPG SA jest podmiotem zarządzającym portem, a udziałowcami są Skarb Państwa (95,07 proc.), Gmina Miasto Gdańsk (2,31 proc.) oraz pracownicy (2,62 proc.). Port Gdański Eksploatacja SA jest jednostką zależną, w której udziały ZMPG SA wynoszą 100 proc.

Nie jest wykluczone, że ofertę złoży konsorcjum PKP Cargo i Węglokoks, które w 2014 r. już wystąpiło o nabycie akcji „Eksploatacji”.  Wówczas jednak wybór padł na maltański Mariner Capital Limited. Po wycofaniu się Skarbu Państwa z tej transakcji sprawa z powództwa maltańskiej spółki znalazła się w sądzie. Do czasu werdyktu nie można jednak liczyć, by krajowe konsorcjum przejęło portową spółkę np. poprzez spółkę celową.

W 2017 roku związkowcy interweniowali w sprawie Eksploatacji u posłów PiS, pisali w styczniu 2017 r. listy do prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego i ówczesnej premier Beaty Szydło. 

- My pracownicy Portu Gdański Eksploatacja, głęboko zaniepokojeni sytuacją ekonomiczną oraz prawną naszego przedsiębiorstwa, apelujemy o podjęcie jak najszybszych działań, celem ratowania zakładu przed upadłością, a tym samym utratą miejsc pracy dla 400 pracowników – napisali wówczas portowcy w liście otwartym do premier Szydło i prezesa PiS posła Jarosława Kaczyńskiego.

W odróżnieniu od ulokowanego na terenie Portu Północnego DCT, nastawionego na przeładunki kontenerowe Port Eksploatacja jest jednostką uniwersalną, do przeładunku rozmaitych towarów od węgla, paliw płynnych, po drobnicę. 

- Świadczymy usługi uniwersalne. Nasze wyniki przez lata były dobre, dodatnie. Ciągnące się przez lata procedury prywatyzacyjne spowodowały brak realnych inwestycji. Pamiętajmy, że chodzi nam o potencjał spółki, o nabrzeża, o dobre warunki hydrologiczne. Brak decyzji i permanentna prywatyzacja powoduje systematyczne i wymierne straty – mówi Piotr Ratkowski, przewodniczący NSZZ „S” w Port Gdański Eksploatacja.

Edward Fortuna, związkowy lider z Zarządu Morskiego Portu Gdańsk, przypomina, że związkowców stać było na wyrzeczenia by ratować miejsca pracy.

- W 2005 roku nasz związek zgodził się na zawieszenie na dwa miesiące układu zbiorowego pracy, na zmniejszenie zarobków by ratować przedsiębiorstwo, by przywrócić mu płynność finansową. Tworzony był kapitał zakładowy. Od lat nie ma jednak decyzji. Pod respiratorem przedsiębiorstwa w nieskończoność trzymać nie można – mówi Fortuna, przewodniczący Międzyzakładowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ „Solidarność” Port Gdańsk.

Przypomnijmy, że o próbie dokonania zmian właścicielskich w spółce zrobiło się głośno 2014 roku. Wówczas to polskie konsorcjum „Węglokoks-PKP Cargo” nie zostało dopuszczone do negocjacji. Prywatyzacja, w której pominięto polskie konsorcjum, a udzielono wyłączności maltańskiej firmie Mariner Capital budziła zaniepokojenie m.in. gdańskich radnych z PiS. Związkowcy nie kryli zaś  obaw związanych z brakiem jasnych kryteriów dotyczących inwestora strategicznego, układu właścicielskiego, struktury kapitału, ani struktury przeładunków.

Decyzją Ministra Skarbu Państwa cofnięto wówczas udzielenie wyłączności na negocjacje  maltańskiej spółce Mariner Capital. Sprawa trafiła do sądu o po skardze Mariner Capital wnoszącej o realizację umowy o zbyciu akcji i tam utkwiła na kolejne trzy lata. Co skutecznie wstrzymało wszelkie prywatyzacyjne procesy.

- Działania naprawcze, niechby nawet rozpisane na kilka lat, porządkujące sytuację w Port Gdański Eksploatacja SA spowodują, że nie będziemy musieli obaw artykułować przed ministerstwami, a procedury odbędą się z poszanowaniem obowiązujących w naszym przedsiębiorstwie umów społecznych, w tym ZUZP – dodaje Ratkowski, artykułując naturalne zatroskanie związkowców o miejsca racy i gwarancje dla pakietu socjalnego.

Nie bez znaczenia jest też waga strategiczna spółki PGE w kontekście polskiego węgla, którego strategiczny punkt przeładunku może znaleźć się w rękach maltańskiej spółki.

Dopóki sprawa jest w sądzie nie ma mowy, by jakieś polskie konsorcjum czy krajowa spółka celowa przystąpiły do negocjacji.

- Wstrzymujemy się na razie z akcjami protestacyjnymi. Czekamy na postanowienie sądu. Nie bez znaczenia będą też zapowiadane zmiany w rządzie. Nie oceniamy, nie podpowiadamy inwestorom, nie chcemy dyktować rozwiązań, my wypełniamy naszą związkową rolę. Chcemy dofinasowania przedsiębiorstwa, by wyjść z zapaści, by utrzymać miejsca pracy i mieć zagwarantowany wynegocjowany pakiet socjalny – dodaje Ratkowski, opisując związkową strategię.

ASG

/ Źródło: www.solidarnosc.gda.pl

#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Skandal w Polsacie: Witalij Mazurenko przeprasza z ostatniej chwili
Skandal w Polsacie: Witalij Mazurenko przeprasza

W programie „Debata Gozdyry” na antenie Polsat News padła skandaliczna wypowiedź. Ukraiński dziennikarz z polskim obywatelstwem Witalij Mazurenko w obraźliwy sposób wyraził się o Prezydencie RP Karolu Nawrockim.

Skandal w Polsacie. Ukraiński dziennikarz obraźliwie nt. prezydenta Nawrockiego [WIDEO] z ostatniej chwili
Skandal w Polsacie. Ukraiński dziennikarz obraźliwie nt. prezydenta Nawrockiego [WIDEO]

W programie „Debata Gozdyry” na antenie Polsat News padła skandaliczna wypowiedź. Ukraiński dziennikarz Witalij Mazurenko w obraźliwy sposób odniósł się do decyzji prezydenta Karola Nawrockiego. Prowadząca program Agnieszka Gozdyra stanowczo zareagowała, oceniając jego słowa jako przekroczenie granicy. Mimo wielu szans, Mazurenko nie zdecydował się na przeprosiny ani wycofanie słów skierowanych w stronę Prezydenta RP.

Upadek Europy zaczął się wraz z powstaniem Niemiec gorące
Upadek Europy zaczął się wraz z powstaniem Niemiec

Mechanizm tego upadku jest długofalowy i strukturalny. Niemcy nigdy nie stworzyły prawdziwego imperium zamorskiego. Zamiast uczynić świat kolonią Europy, Niemcy uczyniły kolonią samą Europę.

„Sueddeutsche Zeitung”: Izrael celowo zabija dziennikarzy w Strefie Gazy z ostatniej chwili
„Sueddeutsche Zeitung”: Izrael celowo zabija dziennikarzy w Strefie Gazy

Dziennikarze w Strefie Gazie są zabijani przez Izrael, by świat nie zobaczył rozgrywającego się tam horroru - pisze we wtorek „Sueddeutsche Zeitung”. Niemiecki dziennik ocenia, że rząd Benjamina Netanjahu „prowadzi z nimi wojnę” i celowo pozbawia życia.

Zastępca Hanny Radziejowskiej w Instytucie Pileckiego zwolniony. Jest oświadczenie z ostatniej chwili
Zastępca Hanny Radziejowskiej w Instytucie Pileckiego zwolniony. Jest oświadczenie

"Dziś dowiedzieliśmy się, że mój zastępca, Mateusz Fałkowski został dyscyplinarnie zwolniony z Instytutu Pileckiego" – pisze w mediach społecznościowych sygnalistka Hanna Radziejowska, była kierownik berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego.

Stać was jedynie na tanie manipulacje. Spięcie Andruszkiewicza z Sikorskim na X z ostatniej chwili
"Stać was jedynie na tanie manipulacje". Spięcie Andruszkiewicza z Sikorskim na X

W sieci doszło do gorącej wymiany zdań między wiceszefem Kancelarii Prezydenta RP Adamem Andruszkiewiczem, a ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim. Poszło o decyzję prezydenta Karola Nawrockiego, który zawetował ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy.

Brawurowe zwycięstwo Igi Świątek w 1. rundzie wielkoszlemowego US Open z ostatniej chwili
Brawurowe zwycięstwo Igi Świątek w 1. rundzie wielkoszlemowego US Open

Iga Świątek awansowała do drugiej rundy wielkoszlemowego turnieju US Open w Nowym Jorku. Rozstawiona z numerem drugim polska tenisistka wygrała we wtorek z Kolumbijką Emilianą Arango 6:1, 6:2. Spotkanie trwało równo godzinę.

Czy Tusk przybędzie na Radę Gabinetową? Rzecznik rządu odpowiada z ostatniej chwili
Czy Tusk przybędzie na Radę Gabinetową? Rzecznik rządu odpowiada

Rzecznik rządu Adam Szłapka przekazał, że premier Donald Tusk weźmie udział w środę w zwołanej przez prezydenta Karola Nawrockiego Radzie Gabinetowej. Jak dodał, premier zabierze głos w pierwszej części spotkania, otwartej dla mediów.

Komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Wrocław planuje rozbudowę infrastruktury komunikacyjnej na południowo-wschodnich obrzeżach miasta. Istniejąca obecnie linia tramwajowa zakończona na pętli Księże Małe zostanie wydłużona o 2,3 km – aż do granicy administracyjnej miasta.

Walka o życie konia. Zwierzę wpadło do studni Wiadomości
Walka o życie konia. Zwierzę wpadło do studni

Do nietypowej akcji straży pożarnej doszło w miejscowości Szuminka (woj. lubelskie). Strażacy przez wiele godzin walczyli o życie konia, który wpadł do studni. 

REKLAMA

Związkowcy z Portu Gdańskiego Eksploatacja: Pilnie potrzebny inwestor i rządowa pomoc

Związkowcy z Portu Gdańskiego Eksploatacja S.A. mówią o dramatycznej sytuacji tej strategicznej firmy portowej, głównego operatora przeładunkowego na terenie Portu Gdańsk. Alarmują, że bez skutecznej interwencji Skarbu Państwa, programu naprawczego i wejścia inwestora strategicznego pat może zakończyć się podziałem terenu spółki na działki i ich sprzedażą. Liczą na zaangażowanie rządu. Sytuacja jest patowa do momentu rozstrzygnięcia sporu sądowego z maltańskim inwestorem.
kkic - Praca własna Związkowcy z Portu Gdańskiego Eksploatacja: Pilnie potrzebny inwestor i rządowa pomoc
kkic - Praca własna / CC BY 3.0, Wikimedia Commons

O konieczności wprowadzenia inwestora strategicznego do spółki mówi się od dekady. Jednak sytuacja jest patowa do momentu rozstrzygnięcia ciągnącego się trzeci rok sporu sądowego z maltańskim inwestorem Mariner Capital Ltd, zarządzającym m.in. Bałtyckim Terminalem Kontenerowym w Rydze, który w 2014 r. uzyskał wyłączność negocjacyjną w nabyciu akcji.

Przed świętami Bożego Narodzenia przedstawiciele załogi spotkali się z Katarzyną Krzywdą, przewodniczącą Rady Nadzorczej Zarządu Morskiego Portu Gdańsk SA, powołanej z ramienia Skarbu Państwa (obok Anetty Mielcarskiej-Puzio, Nikandry Wiśniewskiej, Piotra Głogowskiego, Krzysztofa Halagiery, Pawła Sroczyńskiego, Piotra Koeniga). Liczą, że będzie ona w stanie przekonać ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marka Gróbarczyka do aktywnego zaangażowania w dokapitalizowanie spółki PGE. Kolejne rozmowy zaplanowano na połowę stycznia 2018 r.

Przypomnijmy, że Miasto Gdańsk reprezentuje prezydent Paweł Adamowicz. ZMPG SA jest podmiotem zarządzającym portem, a udziałowcami są Skarb Państwa (95,07 proc.), Gmina Miasto Gdańsk (2,31 proc.) oraz pracownicy (2,62 proc.). Port Gdański Eksploatacja SA jest jednostką zależną, w której udziały ZMPG SA wynoszą 100 proc.

Nie jest wykluczone, że ofertę złoży konsorcjum PKP Cargo i Węglokoks, które w 2014 r. już wystąpiło o nabycie akcji „Eksploatacji”.  Wówczas jednak wybór padł na maltański Mariner Capital Limited. Po wycofaniu się Skarbu Państwa z tej transakcji sprawa z powództwa maltańskiej spółki znalazła się w sądzie. Do czasu werdyktu nie można jednak liczyć, by krajowe konsorcjum przejęło portową spółkę np. poprzez spółkę celową.

W 2017 roku związkowcy interweniowali w sprawie Eksploatacji u posłów PiS, pisali w styczniu 2017 r. listy do prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego i ówczesnej premier Beaty Szydło. 

- My pracownicy Portu Gdański Eksploatacja, głęboko zaniepokojeni sytuacją ekonomiczną oraz prawną naszego przedsiębiorstwa, apelujemy o podjęcie jak najszybszych działań, celem ratowania zakładu przed upadłością, a tym samym utratą miejsc pracy dla 400 pracowników – napisali wówczas portowcy w liście otwartym do premier Szydło i prezesa PiS posła Jarosława Kaczyńskiego.

W odróżnieniu od ulokowanego na terenie Portu Północnego DCT, nastawionego na przeładunki kontenerowe Port Eksploatacja jest jednostką uniwersalną, do przeładunku rozmaitych towarów od węgla, paliw płynnych, po drobnicę. 

- Świadczymy usługi uniwersalne. Nasze wyniki przez lata były dobre, dodatnie. Ciągnące się przez lata procedury prywatyzacyjne spowodowały brak realnych inwestycji. Pamiętajmy, że chodzi nam o potencjał spółki, o nabrzeża, o dobre warunki hydrologiczne. Brak decyzji i permanentna prywatyzacja powoduje systematyczne i wymierne straty – mówi Piotr Ratkowski, przewodniczący NSZZ „S” w Port Gdański Eksploatacja.

Edward Fortuna, związkowy lider z Zarządu Morskiego Portu Gdańsk, przypomina, że związkowców stać było na wyrzeczenia by ratować miejsca pracy.

- W 2005 roku nasz związek zgodził się na zawieszenie na dwa miesiące układu zbiorowego pracy, na zmniejszenie zarobków by ratować przedsiębiorstwo, by przywrócić mu płynność finansową. Tworzony był kapitał zakładowy. Od lat nie ma jednak decyzji. Pod respiratorem przedsiębiorstwa w nieskończoność trzymać nie można – mówi Fortuna, przewodniczący Międzyzakładowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ „Solidarność” Port Gdańsk.

Przypomnijmy, że o próbie dokonania zmian właścicielskich w spółce zrobiło się głośno 2014 roku. Wówczas to polskie konsorcjum „Węglokoks-PKP Cargo” nie zostało dopuszczone do negocjacji. Prywatyzacja, w której pominięto polskie konsorcjum, a udzielono wyłączności maltańskiej firmie Mariner Capital budziła zaniepokojenie m.in. gdańskich radnych z PiS. Związkowcy nie kryli zaś  obaw związanych z brakiem jasnych kryteriów dotyczących inwestora strategicznego, układu właścicielskiego, struktury kapitału, ani struktury przeładunków.

Decyzją Ministra Skarbu Państwa cofnięto wówczas udzielenie wyłączności na negocjacje  maltańskiej spółce Mariner Capital. Sprawa trafiła do sądu o po skardze Mariner Capital wnoszącej o realizację umowy o zbyciu akcji i tam utkwiła na kolejne trzy lata. Co skutecznie wstrzymało wszelkie prywatyzacyjne procesy.

- Działania naprawcze, niechby nawet rozpisane na kilka lat, porządkujące sytuację w Port Gdański Eksploatacja SA spowodują, że nie będziemy musieli obaw artykułować przed ministerstwami, a procedury odbędą się z poszanowaniem obowiązujących w naszym przedsiębiorstwie umów społecznych, w tym ZUZP – dodaje Ratkowski, artykułując naturalne zatroskanie związkowców o miejsca racy i gwarancje dla pakietu socjalnego.

Nie bez znaczenia jest też waga strategiczna spółki PGE w kontekście polskiego węgla, którego strategiczny punkt przeładunku może znaleźć się w rękach maltańskiej spółki.

Dopóki sprawa jest w sądzie nie ma mowy, by jakieś polskie konsorcjum czy krajowa spółka celowa przystąpiły do negocjacji.

- Wstrzymujemy się na razie z akcjami protestacyjnymi. Czekamy na postanowienie sądu. Nie bez znaczenia będą też zapowiadane zmiany w rządzie. Nie oceniamy, nie podpowiadamy inwestorom, nie chcemy dyktować rozwiązań, my wypełniamy naszą związkową rolę. Chcemy dofinasowania przedsiębiorstwa, by wyjść z zapaści, by utrzymać miejsca pracy i mieć zagwarantowany wynegocjowany pakiet socjalny – dodaje Ratkowski, opisując związkową strategię.

ASG

/ Źródło: www.solidarnosc.gda.pl

#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe