Szefowa redakcji "Bilda" ostro o Zielonym Ładzie: Klimasocjalizm musi odejść

Co musisz wiedzieć:
- Mając nadzieję na monopol produkcji gadżetów klimatycznych i samochodów elektrycznych, Niemcy narzucały klimatyzm całej Unii Europejskiej
- Ten plan biznesowy uległ prawie całkowitej katastrofie wobec konkurencji produktów z Chin i USA
- Zapisy Europejskiego Zielonego Ładu i podatków takich jak ETS (a wkrótce ETS2), ciągle niszczą europejskie gospodarki
- Szefowa redakcji niemieckiego Bild wzywa do "zakończenia eksperymentu"
W centrum tej katastrofy stoi własna polityka klimatyczna, nazwana przez Marion Horn „klimasocjalizmem” – planową gospodarką, w której państwo dyktuje cele, technologie i źródła energii, nie zważając na rzeczywistość.
Niemiecka transformacja energetyczna
Energiewende, niemiecka transformacja energetyczna, miała być wzorem dla świata. Od 1998 roku pochłonęła miliardy euro, obiecując bezpieczeństwo dostaw i zieloną przyszłość. Zamiast tego przyniosła chaos. Pod rządami Angeli Merkel zamknięto 14 elektrowni jądrowych, a pod Olafa Scholza ostatnie trzy. W ich miejsce miały powstać gazowe, ale budowa utknęła w martwym punkcie. Wyłączanie węgla? Teoretyczne plany bez realnego planu B. Horn ironizuje:
„To eksperyment energetyczny bez siatki i podwójnego dna”.
Wysokie ceny energii, które odstraszają inwestorów. Firmy uciekają do krajów o tańszej elektryczności, a miejsca pracy znikają. W Volkswagenie wstrzymano produkcję w Zwickau i Dreźnie – bo nikt nie kupuje elektryków. Mniej niż 5 procent aut w Niemczech to e-samochody. Taryfy za energię słoneczną generują nadpodaż i kosztują miliardy rocznie – dwa miejsca w bilansie deficytu.
To nie tylko ekonomia. To socjalna bomba zegarowa. Koszty państwa opiekuńczego rosną, wyniki uczniów spadają, biurokracja dusi inicjatywy.
„Wysokie podatki, wysokie ceny energii i płace hamują gospodarkę”
– dodaje Horn, wskazując na wojnę w Ukrainie, drogi gaz i utracone rynki w Chinach. Niemcy, ignorując te zmiany, mają ryzykować całkowite wyginięcie. Digitalizacja i sztuczna inteligencja zwiększą zapotrzebowanie na energię – bez realistycznej transformacji „nie będziemy mieli dobrobytu”.
[Scenariusz niemieckiej transformacji energetycznej z 2012 roku. Źródło: Wikipedia CC BY-SA 2,0 Heinrich-Böll-Stiftung]
Klimasocjalizm
Jak ma wynikać z artykułu, krytycy „klimasocjalizmu nie są denialistami klimatycznymi”. Horn popiera Friedricha Merza, lidera CDU:
„Ochrona klimatu, która niszczy bazę przemysłową, nie znajdzie akceptacji”.
Premierzy landów, jak Reiner Haseloff czy Michael Kretschmer, domagają się rewizji celów: po co neutralność klimatyczna w 2045 roku za wszelką cenę? To obietnica z kampanii 2021, by zneutralizować Zielonych.
Ale czy nowa koalicja CDU-SPD pod wodzą Merza coś zmieni? „Der Spiegel” jest sceptyczny. W artykule z lipca 2025 roku czytamy:
„Dramatyczne skutki zmian klimatu stają się coraz jaśniejsze. Odpowiedź rządu Merza: cele klimatyczne pod znakiem zapytania”.
Tytuł mówi wszystko: „Nie próbują nawet”. Zamiast ambitnych działań, politycy mają cofać się pod presją przemysłu. Ma brakować nie tylko woli – ma brakować strategii. Rząd nie inwestuje w innowacje, nie subsydiuje zielonych technologii na skalę, która konkurowałaby z Chinami. Zamiast tego: cięcia w subsydiach i dyskusje o przedłużeniu życia elektrowni węglowych. To nie jest kurs na przyszłość – to kapitulacja przed lobbystami.
Ideologia raz jedna, raz druga
Niemiecka polityka klimatyczna stała się pułapką ideologiczną. Lewicowy „socjalizm” poprzedniego rządu utopił gospodarkę w planach bez pokrycia, prawicowy pragmatyzm Merza unika walki z kryzysem. Niemcy szukają niby realistycznej trzeciej drogi, opartej na rynku i innowacjach. Inwestycje w nuklearny renesans, inteligentne sieci i technologie wychwytywania CO2. Partnerstwa z USA i Indiami. Jak mówi Horn:
„Bez realistycznej Energiewende nie damy rady”.
Czas skończyć z eksperymentami. Dla dobra pokoleń – klimasocjalizm ma odejść.
[Aleksandra Fedorska jest dziennikarką Tysol.pl oraz licznych polskich i niemieckich mediów]
[Sekcje "Co musisz wiedzieć" i FAQ, a także śródtytuły od Redakcji]
Najczęściej zadawane pytania - FAQ
Co powiedziała Marion Horn, szefowa redakcji „Bilda”, o polityce klimatycznej Niemiec? Marion Horn wezwała do zakończenia tzw. „eksperymentu klimatyzmu”, czyli polityki klimatycznej opartej na przymusowych celach i kosztownych regulacjach. Jej zdaniem Niemcy powinny porzucić model „klimasocjalizmu” i powrócić do realistycznej strategii gospodarczej.
Czym jest „klimasocjalizm”, o którym mówi Marion Horn? „Klimasocjalizm” to potoczne określenie polityki, w której państwo centralnie planuje i narzuca tempo transformacji energetycznej – bez uwzględnienia realnych kosztów dla przemysłu, rynku pracy i obywateli. Krytycy twierdzą, że taki system niszczy konkurencyjność gospodarki.
Dlaczego niemiecka transformacja energetyczna (Energiewende) jest krytykowana? Energiewende, czyli niemiecka transformacja energetyczna rozpoczęta w 1998 roku, miała doprowadzić do czystej energii i bezpieczeństwa dostaw. Zamiast tego doprowadziła do wysokich kosztów energii, spadku konkurencyjności przemysłu i zamykania elektrowni jądrowych bez realnych alternatyw.
Jakie są skutki obecnej polityki klimatycznej Niemiec? Skutkami są rosnące ceny energii, spadek inwestycji, przenoszenie produkcji do krajów spoza UE oraz problemy z utrzymaniem miejsc pracy.
Jak reagują niemieccy politycy na apel Horn? Niektórzy politycy CDU i premierzy landów, m.in. Reiner Haseloff i Michael Kretschmer, popierają potrzebę rewizji celów klimatycznych. Lider CDU Friedrich Merz podkreśla, że ochrona klimatu nie może odbywać się kosztem przemysłu i miejsc pracy.
Czy krytycy „klimasocjalizmu” negują zmiany klimatu? Nie. Zarówno Marion Horn, jak i cytowani eksperci, nie kwestionują samego istnienia zmian klimatycznych, lecz sprzeciwiają się sposobowi, w jaki są realizowane cele klimatyczne w Niemczech. Wskazują, że potrzebna jest równowaga między ochroną środowiska a rozwojem gospodarczym.
Co oznacza wezwanie do „zakończenia eksperymentu klimatyzmu”? Wezwanie Marion Horn oznacza apel o zmianę modelu polityki klimatycznej z centralnie sterowanego i kosztownego na bardziej pragmatyczny, oparty na innowacjach, energii jądrowej i współpracy z partnerami międzynarodowymi.