Niemiecki ekspert: ETS2 podniesie rachunki w Polsce o 150 procent

Unijny system ETS2 uderzy Polaków po kieszeni. Według niemieckiego eksperta Bernda Webera, po jego wprowadzeniu rachunki za ogrzewanie w Polsce mogą wzrosnąć nawet o 150 procent. Tymczasem niemieccy konsumenci mają odczuć zmiany jedynie symbolicznie.
ogrzewanie
ogrzewanie / pixabay zdj. ilustr.

Co musisz wiedzieć:

  • ETS2 obejmie transport i budownictwo – nowe sektory dotąd wolne od opłat za emisję CO2.
  • W Niemczech ceny już zawierają opłatę emisyjną, w Polsce dopiero się pojawią.
  • Eksperci ostrzegają: polskie rodziny zapłacą dodatkowo nawet 1500 zł miesięcznie.

 

ETS2 – nowy unijny podatek klimatyczny

System ETS to unijny mechanizm handlu uprawnieniami do emisji CO2 – w praktyce nowa forma podatku, który obciąża Europejczyków w imię redukcji gazów cieplarnianych.

Obecnie działa ETS1, ale od 2027 roku ma wejść w życie ETS2, obejmujący m.in. transport i budownictwo. To oznacza wzrost kosztów życia – od paliw po ogrzewanie – w całej Europie.

Po wprowadzeniu ETS2, ceny w trzech milionach gospodarstw domowych w Polsce mogą wzrosnąć nawet o 150 proc. Dlatego Polska należy do najzagorzalszych przeciwników ETS2

– powiedział telewizji NTV Bernd Weber, szef think tanku Epico Klima-Innovation z Brukseli i Berlina.

Niemcy gotowi, Polska zapłaci więcej

Weber podkreślił, że dla Niemców nowe przepisy nie będą zaskoczeniem.

Rachunek za zatankowanie samochodu lub za zużycie gazu nie będzie szokiem

– zapewnił. W Niemczech cena za tonę CO2 już dziś sięga 55 euro, a po wprowadzeniu ETS2 wyniesie od 50 do 75 euro. Ekspert zastrzegł, że liczba pozwoleń na emisję będzie stopniowo ograniczana, co może podnieść cenę do 100 euro za tonę na początku przyszłej dekady.

 

Węgiel i drewno pod lupą Brukseli

Według Webera, w Polsce skutki ETS2 będą szczególnie dotkliwe, ponieważ wiele gospodarstw domowych ogrzewa się węglem lub drewnem. To tanie i stabilne źródła energii, ale niezgodne z założeniami unijnej ideologii klimatycznej. Bruksela chce je całkowicie wyeliminować z użytku.

 

Solidarność przeciw ETS2

Przed zgubnymi skutkami systemu ETS1 i ETS 2 od dawna ostrzega Solidarność. Na jej zlecenie eksperci zajmujący się polityką klimatyczną opracowali specjalne raporty. W ubiegłym roku opublikowano opracowanie pt. "Drapieżny Zielony (nie)Ład". W tym roku z kolei  - „Energia, transport, społeczeństwo. Wpływ systemu ETS2 na gospodarkę Polski”, w którym przeanalizowano skutki wprowadzenia systemu ETS2 na życie Polaków i udowodniono, że polscy obywatele będą jednymi z najbardziej poszkodowanych w wyniku nowych regulacji.

Przeciwko systemowi ETS2 zdecydowanie występują również partie opozycyjne – PiS, Konfederacja WiN oraz Konfederacja Korony Polskiej. Nawet premier Donald Tusk po szczycie UE 23 października 2025 r. poinformował, że udało się uzyskać zapis o rewizji systemu ETS2, co pozwala na jego ewentualne zablokowanie. Jak jednak zaznaczył, oznacza to jedynie możliwość rocznego opóźnienia, a nie realną ochronę Polaków przed kosztami.

 

Eksperci ostrzegają: miliardy euro strat dla Polski

Z opracowanego na zlecenie Solidarności raportu pt. „Energia, transport, społeczeństwo. Wpływ systemu ETS2 na gospodarkę Polski” wynika, że cena litra benzyny wzrośnie od 54 groszy do 1,48 zł, a diesla – od 63 groszy do 1,71 zł. Łącznie koszty wzrostu cen paliw wyniosą od 4 do 10 miliardów euro rocznie.

ETS2 w ogrzewaniu gospodarstw domowych będzie kosztować Polaków dodatkowe 2–5 miliardów euro rocznie.

Agresywne regulacje wynikające z wdrożenia systemu oznaczają miliony utraconych miejsc pracy w przemyśle UE. Nowe rozwiązania będą niosły za sobą wzrost rachunków za prąd i ciepło oraz w efekcie pogłębiające się ubóstwo energetyczne. Grozi nam dalsze osłabianie konkurencyjności gospodarek europejskich państw wobec USA i Chin, które prowadzą spójną narodową politykę gospodarczą, a nie działają pod dyktando "zielonych eksperymentów

' – pisze we wstępie raportu Piotr Duda, przewodniczący NSZZ "Solidarność".

Raport jest dostępny w formie PDF na stronie: www.preczzzielonymladem.pl. Papierową wersję można kupić tu: www.solidarnosc.sklep.pl.

 

„Polska najbardziej poszkodowana”

Prof. Ziemowit Malecha z Politechniki Wrocławskiej w rozmowie z Radiem Wnet przypomniał, że polska energetyka od dziesięcioleci opiera się na węglu. Komisja Europejska – jak mówi – żąda likwidacji górnictwa, stawiając ideologię klimatyczną ponad ekonomią.

Ekspert ostrzega, że po wprowadzeniu ETS2 przeciętna rodzina będzie dopłacać 1000–1500 zł miesięcznie.

Za jakiś czas skończą się tzw. tarcze ochronne, za które płaci państwo z podatków. To doprowadzi do zubożenia społeczeństwa i wykluczenia komunikacyjnego, zwłaszcza poza dużymi miastami

– podkreślił prof. Malecha.

USA bez ETS, a z niższymi emisjami

Profesor zwrócił uwagę, że w Stanach Zjednoczonych nie obowiązuje system ETS, a mimo to emisje CO2 spadły tam bardziej niż w Europie, przy jednoczesnym wzroście PKB.

W Europie wprowadzenie ETS sprawia, że społeczeństwa ubożeją, wszystko drożeje – także technologie, które według Komisji Europejskiej miały te emisje obniżać

– ocenił naukowiec.


 

POLECANE
Europarlament otwiera drogę do „turystyki aborcyjnej”. W grę wchodzą unijne fundusze z ostatniej chwili
Europarlament otwiera drogę do „turystyki aborcyjnej”. W grę wchodzą unijne fundusze

Parlament Europejski przyjął rezolucję popierającą obywatelską inicjatywę „My Voice, My Choice”, której celem jest zwiększenie dostępności aborcji w Unii Europejskiej. Kluczowym elementem dokumentu jest postulat uruchomienia mechanizmu „solidarności finansowej”, który mógłby umożliwić finansowanie aborcji z funduszy unijnych – także z pominięciem restrykcyjnych regulacji obowiązujących w części państw członkowskich.

Pilne doniesienia ws. właściciela TVN. Jest decyzja z ostatniej chwili
Pilne doniesienia ws. właściciela TVN. Jest decyzja

Rada dyrektorów Warner Bros. Discovery (WBD) jednogłośnie opowiedziała się w środę za podtrzymaniem rekomendacji dla akcjonariuszy w sprawie zaakceptowania oferty przejęcia części firmy przez Netflixa. Zdaniem rady konkurencyjna oferta Paramount Skydance jest niewystarczająca i bardziej ryzykowna.

Zabójstwo 11-latki w Jeleniej Górze. Są nowe informacje z ostatniej chwili
Zabójstwo 11-latki w Jeleniej Górze. Są nowe informacje

Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze zastosował środek tymczasowy wobec 12-latki zatrzymanej w związku zabójstwem 11-letniej Danusi – poinformowała w środę po południu wiceprezes sądu Agnieszka Makowska.

Inflacja w Polsce. UE notuje deflację, u nas ceny nadal rosną Wiadomości
Inflacja w Polsce. UE notuje deflację, u nas ceny nadal rosną

Choć tempo wzrostu cen w Polsce zwalnia, krajowa inflacja pozostaje wyższa niż średnia unijna. Najnowsze dane Eurostatu pokazują, że w listopadzie w większości państw UE doszło do miesięcznej deflacji, podczas gdy w Polsce ceny nadal rosły. Jednocześnie struktura inflacji ujawnia skrajne różnice – od gwałtownych podwyżek cen żywności i używek po wyraźne spadki cen elektroniki.

Tyle wyniosą ceny prądu w 2026 r. Jest komunikat URE z ostatniej chwili
Tyle wyniosą ceny prądu w 2026 r. Jest komunikat URE

Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził wysokość taryf na energię elektryczną na 2026 r.

Pilne doniesienia z granicy. Jest komunikat Straży Granicznej z ostatniej chwili
Pilne doniesienia z granicy. Jest komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy z Białorusią. Ponadto zaraportowano także o sytuacji na granicy z Litwą i Niemcami w związku z przywróceniem na nich tymczasowych kontroli.

Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego

GDDKiA ogłosiła przetarg na projekt i budowę S10 Nakło nad Notecią – Bydgoszcz Zachód. Prace budowlane planowane są na lata 2028–2031.

PKO BP wydał pilny komunikat dla swoich klientów z ostatniej chwili
PKO BP wydał pilny komunikat dla swoich klientów

Cyberprzestępcy nasilili próby wyłudzania pieniędzy i danych, podszywając się pod bank oraz jego pracowników. Wysyłają fałszywe e-maile z prośbą o „aktualizację danych” oraz dzwonią do klientów, nakłaniając do przelania środków na rzekomo „bezpieczne konto”. Takie działania mogą prowadzić do utraty pieniędzy. PKO BP wydało w tej sprawie komunikat.

Wojska krajów Europy na Ukrainie? Jest stanowisko Rosji z ostatniej chwili
Wojska krajów Europy na Ukrainie? Jest stanowisko Rosji

– Stanowisko Rosji w kwestii wojsk europejskich na Ukrainie jest znane, ale jesteśmy otwarci na rozmowy – powiedział w środę rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Według mediów kontyngent wojsk europejskich miałby stacjonować na zachodzie Ukrainy i pełnić rolę gwaranta bezpieczeństwa.

Europejski Trybunał Praw Człowieka: Sędzia nie przestaje być obywatelem tylko u nas
Europejski Trybunał Praw Człowieka: Sędzia nie przestaje być obywatelem

Europejski Trybunał Praw Człowieka w wyroku Wielkiej Izby z 15 grudnia 2025 r. orzekł, że sędzia, wykonując swój urząd, nie traci prawa do udziału w debacie publicznej. Sprawa Danileţ przeciwko Rumunii wyznacza granice sędziowskiej powściągliwości i ochrony wolności słowa w państwie prawa.

REKLAMA

Niemiecki ekspert: ETS2 podniesie rachunki w Polsce o 150 procent

Unijny system ETS2 uderzy Polaków po kieszeni. Według niemieckiego eksperta Bernda Webera, po jego wprowadzeniu rachunki za ogrzewanie w Polsce mogą wzrosnąć nawet o 150 procent. Tymczasem niemieccy konsumenci mają odczuć zmiany jedynie symbolicznie.
ogrzewanie
ogrzewanie / pixabay zdj. ilustr.

Co musisz wiedzieć:

  • ETS2 obejmie transport i budownictwo – nowe sektory dotąd wolne od opłat za emisję CO2.
  • W Niemczech ceny już zawierają opłatę emisyjną, w Polsce dopiero się pojawią.
  • Eksperci ostrzegają: polskie rodziny zapłacą dodatkowo nawet 1500 zł miesięcznie.

 

ETS2 – nowy unijny podatek klimatyczny

System ETS to unijny mechanizm handlu uprawnieniami do emisji CO2 – w praktyce nowa forma podatku, który obciąża Europejczyków w imię redukcji gazów cieplarnianych.

Obecnie działa ETS1, ale od 2027 roku ma wejść w życie ETS2, obejmujący m.in. transport i budownictwo. To oznacza wzrost kosztów życia – od paliw po ogrzewanie – w całej Europie.

Po wprowadzeniu ETS2, ceny w trzech milionach gospodarstw domowych w Polsce mogą wzrosnąć nawet o 150 proc. Dlatego Polska należy do najzagorzalszych przeciwników ETS2

– powiedział telewizji NTV Bernd Weber, szef think tanku Epico Klima-Innovation z Brukseli i Berlina.

Niemcy gotowi, Polska zapłaci więcej

Weber podkreślił, że dla Niemców nowe przepisy nie będą zaskoczeniem.

Rachunek za zatankowanie samochodu lub za zużycie gazu nie będzie szokiem

– zapewnił. W Niemczech cena za tonę CO2 już dziś sięga 55 euro, a po wprowadzeniu ETS2 wyniesie od 50 do 75 euro. Ekspert zastrzegł, że liczba pozwoleń na emisję będzie stopniowo ograniczana, co może podnieść cenę do 100 euro za tonę na początku przyszłej dekady.

 

Węgiel i drewno pod lupą Brukseli

Według Webera, w Polsce skutki ETS2 będą szczególnie dotkliwe, ponieważ wiele gospodarstw domowych ogrzewa się węglem lub drewnem. To tanie i stabilne źródła energii, ale niezgodne z założeniami unijnej ideologii klimatycznej. Bruksela chce je całkowicie wyeliminować z użytku.

 

Solidarność przeciw ETS2

Przed zgubnymi skutkami systemu ETS1 i ETS 2 od dawna ostrzega Solidarność. Na jej zlecenie eksperci zajmujący się polityką klimatyczną opracowali specjalne raporty. W ubiegłym roku opublikowano opracowanie pt. "Drapieżny Zielony (nie)Ład". W tym roku z kolei  - „Energia, transport, społeczeństwo. Wpływ systemu ETS2 na gospodarkę Polski”, w którym przeanalizowano skutki wprowadzenia systemu ETS2 na życie Polaków i udowodniono, że polscy obywatele będą jednymi z najbardziej poszkodowanych w wyniku nowych regulacji.

Przeciwko systemowi ETS2 zdecydowanie występują również partie opozycyjne – PiS, Konfederacja WiN oraz Konfederacja Korony Polskiej. Nawet premier Donald Tusk po szczycie UE 23 października 2025 r. poinformował, że udało się uzyskać zapis o rewizji systemu ETS2, co pozwala na jego ewentualne zablokowanie. Jak jednak zaznaczył, oznacza to jedynie możliwość rocznego opóźnienia, a nie realną ochronę Polaków przed kosztami.

 

Eksperci ostrzegają: miliardy euro strat dla Polski

Z opracowanego na zlecenie Solidarności raportu pt. „Energia, transport, społeczeństwo. Wpływ systemu ETS2 na gospodarkę Polski” wynika, że cena litra benzyny wzrośnie od 54 groszy do 1,48 zł, a diesla – od 63 groszy do 1,71 zł. Łącznie koszty wzrostu cen paliw wyniosą od 4 do 10 miliardów euro rocznie.

ETS2 w ogrzewaniu gospodarstw domowych będzie kosztować Polaków dodatkowe 2–5 miliardów euro rocznie.

Agresywne regulacje wynikające z wdrożenia systemu oznaczają miliony utraconych miejsc pracy w przemyśle UE. Nowe rozwiązania będą niosły za sobą wzrost rachunków za prąd i ciepło oraz w efekcie pogłębiające się ubóstwo energetyczne. Grozi nam dalsze osłabianie konkurencyjności gospodarek europejskich państw wobec USA i Chin, które prowadzą spójną narodową politykę gospodarczą, a nie działają pod dyktando "zielonych eksperymentów

' – pisze we wstępie raportu Piotr Duda, przewodniczący NSZZ "Solidarność".

Raport jest dostępny w formie PDF na stronie: www.preczzzielonymladem.pl. Papierową wersję można kupić tu: www.solidarnosc.sklep.pl.

 

„Polska najbardziej poszkodowana”

Prof. Ziemowit Malecha z Politechniki Wrocławskiej w rozmowie z Radiem Wnet przypomniał, że polska energetyka od dziesięcioleci opiera się na węglu. Komisja Europejska – jak mówi – żąda likwidacji górnictwa, stawiając ideologię klimatyczną ponad ekonomią.

Ekspert ostrzega, że po wprowadzeniu ETS2 przeciętna rodzina będzie dopłacać 1000–1500 zł miesięcznie.

Za jakiś czas skończą się tzw. tarcze ochronne, za które płaci państwo z podatków. To doprowadzi do zubożenia społeczeństwa i wykluczenia komunikacyjnego, zwłaszcza poza dużymi miastami

– podkreślił prof. Malecha.

USA bez ETS, a z niższymi emisjami

Profesor zwrócił uwagę, że w Stanach Zjednoczonych nie obowiązuje system ETS, a mimo to emisje CO2 spadły tam bardziej niż w Europie, przy jednoczesnym wzroście PKB.

W Europie wprowadzenie ETS sprawia, że społeczeństwa ubożeją, wszystko drożeje – także technologie, które według Komisji Europejskiej miały te emisje obniżać

– ocenił naukowiec.



 

Polecane