Paulo Sousa pozostanie trenerem reprezentacji Polski? Jest decyzja Zbigniewa Bońka

Dzień po przegranej biało-czerwonych ze Szwedami, a w związku z tym zajęciem ostatniego miejsca w grupie E i odpadnięciu z Mistrzostw Europy na konferencji prasowej pojawił się prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek, który odpowiedział na pytania dziennikarzy.
– Mieliśmy nadzieję, że impreza dla nas skończy się później, ale zawiedliśmy pod względem sportowym. Wydaje mi się, że jako prezes PZPN nie jestem odpowiedzialny za formę zawodnika, ale za całokształt, jestem odpowiedzialny za całość i biorę to na siebie – powiedział Boniek.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jan Tomaszewski bezlitośnie: „To nie klęska, to jest kompromitacja. Mam pytanie do trenera…”
– Pożegnanie bardziej boli niż na MŚ w Rosji, bo pod względem statystyk wyglądało to dużo lepiej. Oprócz meczu z Hiszpanią, byliśmy zespołem statystycznie lepszym. Nie umieliśmy jednak tego zamienić w jakość, tego brakowało – dodał.
Jak podkreślił, ma wielką nadzieję, że Polska awansuje na kolejny turniej [Mistrzostwa Świata w Katarze w 2022 roku - przyp. red.], „bo polska piłka tego potrzebuje”.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: „Tak wiem… zawiedliśmy, nie spełniliśmy…”. Wymowny wpis Kamila Glika
– Czego zabrakło? Jakości. Nie graliśmy defensywie, szliśmy do przodu, ale na końcu to jakość decyduje, kto wygrywa. Nad tym trzeba pracować, ona sama nie przyjdzie. Jeśli chodzi o pozytywy, to porażka nigdy taka nie jest. Nie chciałbym ich szukać na siłę, w ostatnich meczach graliśmy jak równy z równym np. z Hiszpanią, z czołową drużyną na świecie. Ale nie możemy mówić o pozytywach, bo odpadliśmy z turnieju szybko – zaznaczył.
Zapytany o dalszą przyszłość trenera reprezentacji Polski, Portugalczyka Paulo Sousę odparł, że „ma kontrakt z PZPN do końca eliminacji”. – Jest bardzo dobrym trenerem, pociągnął za sobą zawodników i to była drużyna grająca inaczej niż, to do czego byliśmy przyzwyczajeni – zaznaczył.