"SE": "Wiele wskazuje na to, że kariera Rusin w TV jest już skończona". Jest odpowiedź celebrytki

Kinga Rusin dokładnie rok temu pożegnała się z programem "Dzień dobry TVN". Edward Miszczak zapewniał wówczas, że ma dla niej inne propozycje zawodowe. Czas mija, a Kinga Rusin nie wraca do TVN i wiele wskazuje na to, że jest już w tej telewizji skończona
- pisał w poniedziałek "Super Express". Redaktorzy portalu twierdzili, iż Kinga Rusin była ulubienicą Edwarda Miszczaka (dyrektora programowego TVN - red.), ale w końcu straciła status "pupilki".
Od jej zniknięcia z telewizji mija właśnie rok. Dla wielu osób tak długa przerwa w branży telewizyjnej jest równoznaczna z końcem kariery (...) Wygląda jednak na to, że Edward Miszczak już zapomniał o Kindze i więcej nie zobaczycie jej w kierowanej przez niego stacji
- czytaliśmy w publikacji. Ostatecznie do publikacji postanowiła odnieść się sama zainteresowana.
Uwaga na słonie! PS. Odpowiadając „sympatycznym” dziennikarzom z Superaka, martwiącym się o moje występy telewizyjne: otrzymałam od stacji TVN dwie ciekawe propozycje: prowadzenia „Power Couple” na głównej antenie w sobotę, w „prajmtajmie” oraz programu w TVN Style. Nie skorzystałam, robię teraz inne rzeczy, ale wciąż uwielbiam TVN i będę go bronić wraz z innymi dziennikarzami wolnych mediów, tak jak do tej pory. Pozdrowienia z Afryki🐘🐘🐘
- napisała na swoim Instagramie Kinga Rusin.