[Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Czerwoni przywódcy

Nieopracowaną do końca kwestią jest udział towarzyszy pochodzenia żydowskiego w najwyższych władzach sowieckich. Naturalnie w większości nie byli to sztetlowi i miejscy Żydzi, jidiszowojęzyczni jak na Białorusi. Chodziło głównie o asymilantów, nawet w drugim czy trzecim pokoleniu. Na przykład w 1917 r. w Komitecie Centralnym partii komunistycznej zasiadało około 30 proc. bolszewików żydowskiego pochodzenia. Wszyscy byli rosyjskojęzyczni, mało kto znał jidisz jako język ojczysty. Potem ich liczba stopniowo spadała, bo kooptowano coraz więcej nieżydowskich tubylców, zwykle „chamokomunę”, począwszy od wojny domowej, ale potem szczególnie od tzw. naboru leninowskiego w 1924 r. Następowało stopniowe wypieranie mniejszości narodowych przez rosyjską większość.
/ fot. Tomasz Gutry, Tygodnik Solidarność

             Podobne mechanizmy działające na szczycie sowieckiej piramidy obowiązywały też i oczko niżej, a w tym i na poziomie republikańskim. Na przykład, jeśli chodzi o przywództwo partyjne u steru Sowieckiej Białoruskiej Socjalistycznej Republiki, to proporcje udziału towarzyszy żydowskich w Mińsku były początkowo dużo wyższe niż nawet w moskiewskiej centrali. Ale zmiany w członkowskie na szczycie mińskiej partii po 1921 r. były jeszcze bardziej dramatyczne niż w Moskwie. Czołowi żydowscy komuniści zanikali, byli ograniczani, a potem marginalizowani przez awans społeczny Białorusinów. Na przykład jeśli chodzi o Centralne Biuro Komunistycznej Partii Białorusi (b) udział czołowych komunistów pochodzenia żydowskiego zmniejszył się z 46 proc. do 12 proc. w ciągu trzech lat (1923-1926). Na poziomie sekretarzy okręgowych spadek był z 30 do 10 proc.  We władzach państwowych zaszedł podobny proces, na przykład obecność żydowskich towarzyszy w Sovnarkomie (rządzie republiki) skurczyła się z 29 do 13 proc. W analogicznym okresie w kierownictwie sowietu związków zawodowych spadek w tej kategorii narodowościowej odnotowano z 65 do 35 proc. Zniżka dotykała właściwie każdej instytucji partyjnej i rządowej BSRS. 
               Czy te proporcje się zmieniły w późniejszych latach? Brak solidnych badań, a szczególnie mikrograficznych. Jednak możemy z bardzo dużą dozą prawdopodobieństwa zakładać, że wielka czystka lat 1937-1941 dramatycznie obniżyła procent uczestnictwa mniejszości narodowych, a w tym i Żydów w gremiach decydujących Sowietów, czyli najwyższych eszelonach nomenklatury.  Tak przynajmniej wynika ze statystyk wewnętrznych tajnych policjantów, o czym napiszę wkrótce. Wszędzie mniejszości zastępowali przedstawiciele ludności większościowej.            
             Ten mechanizm wydaje się być uniwersalnym. Im dłużej reżim komunistyczny znajduje się u władzy, tym mniej mniejszości i tym większy udział ludności większościowej. Jest to logika procesu totalitarnej legitymizacji. To jest stopniowy proces „unaradawiania” bolszewizmu: od Polski do Kambodży. Początkowo jednak w innych partiach komunistycznych dysproporcje – jeśli chodzi o mniejszości – były jeszcze większe niż w rosyjskiej. Na przykład w kierownictwie węgierskich bolszewików w czasie dyktatury Beli Kuna (Kohna) w 1919 r. 95 proc. czołowych stanowisk zajmowali komuniści pochodzenia żydowskiego. Dostępne dane mocno sugerują, że wciąż mamy jednak do czynienia z malutkim procentem całej ludności żydowskiej w Rosji i na Węgrzech. To znaczy, że mamy do czynienia zaledwie z kilkunastoma czy kilkudziesięcioma komunistami o takich korzeniach. Podobnie było w ruchu komunistycznym w Europie Środkowej i Wschodniej w okresie międzywojennym. Działacze żydowskiego pochodzenia nadreprezentowani byli w szeregach kierownictwa partyjnego. A jednocześnie żydowscy bolszewicy, których była mała garstka, nie byli w ogóle reprezentatywni w stosunku do swojej społeczności generalnie, a wyalienowani byli z większościowej grupy chrześcijańskiej niemal totalnie. 

Marek Jan Chodakiewicz
Waszyngton, DC, 2 października 2020
Intel z DC


 

POLECANE
Znany polski deweloper ofiarą cyberataku. Pilny komunikat z ostatniej chwili
Znany polski deweloper ofiarą cyberataku. Pilny komunikat

Dom Development potwierdza atak hakerski i ryzyko kradzieży danych. W ręce sprawców mogły trafić m.in. numery PESEL i numery dowodów osobistych

Wigilia z politykiem? Karol Nawrocki faworytem Polaków z ostatniej chwili
Wigilia z politykiem? Karol Nawrocki faworytem Polaków

Z którym politykiem Polacy najchętniej spędziliby wigilię? Sondaż SW Research dla Onetu wskazuje, że zdecydowanym faworytem jest prezydent Karol Nawrocki.

Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy z ostatniej chwili
Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy z Białorusią. Ponadto zaraportowano także o sytuacji na granicy z Litwą i Niemcami w związku z przywróceniem na nich tymczasowych kontroli.

Niemieckie media komentują wyrok TSUE ws. Polski: Kto nie chce być w UE, może odejść z ostatniej chwili
Niemieckie media komentują wyrok TSUE ws. Polski: "Kto nie chce być w UE, może odejść"

Komentując czwartkowy wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE ws. polskiego Trybunału Konstytucyjnego, niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" stwierdził, że kraj, który nie chce pozostać w Unii, może z niej wystąpić.

Warszawskie zoo przekazało radosną nowinę z ostatniej chwili
Warszawskie zoo przekazało radosną nowinę

Warszawskie zoo poinformowało w piątek 19 grudnia, że urodzone latem góralki skalne rosną zdrowo i dobrze odnajdują się w stadzie. Te zwinne zwierzęta mają zaskakujących krewnych. Są to… słonie.

Pożar hotelu we Wrocławiu z ostatniej chwili
Pożar hotelu we Wrocławiu

W hotelu Park Plaza we Wrocławiu doszło do pożaru, w wyniku którego zmarła jedna osoba, a druga trafiła do szpitala – wynika z informacji podanych przez Radio Wrocław.

Prezydent reaguje na szokujący wpis. Wystarczyły dwa słowa z ostatniej chwili
Prezydent reaguje na szokujący wpis. Wystarczyły dwa słowa

Europoseł Platformy Obywatelskiej i była prezydent Warszawy chciała uderzyć w prezydenta po decyzji w sprawie demontażu Okrągłego Stołu. Karol Nawrocki odpowiedział krótko.

Szokujące słowa Zełenskiego. Ukraiński deputowany: „Oświadczył, że czeka na śmierć Donalda Trumpa” wideo
Szokujące słowa Zełenskiego. Ukraiński deputowany: „Oświadczył, że czeka na śmierć Donalda Trumpa”

„Zełenski oświadczył, że czeka na śmierć Donalda Trumpa. Na konferencji prasowej powiedział, że stanowisko USA w sprawie członkostwa Ukrainy w NATO może się zmienić, gdy «politycy się zmienią lub ktoś umrze»” – alarmuje na platformie X deputowany do ukraińskiego parlamentu Artem Dmytruk, dołączając nagranie z telewizji SkyNews.

CNN: Rosja wykorzystuje flotę cieni do działań szpiegowskich z ostatniej chwili
CNN: Rosja wykorzystuje flotę cieni do działań szpiegowskich

Rosja wykorzystuje flotę cieni do szpiegowania – podała w czwartek CNN, powołując się na zachodnie i ukraińskie źródła wywiadowcze. Na pokładach tankowców obecni są Rosjanie powiązani ze służbami, w tym byli najemnicy z tzw. grupy Wagnera.

Prezydent zawetował nowe prawo oświatowe: To chaos, ideologizacja i eksperymentowanie z ostatniej chwili
Prezydent zawetował nowe prawo oświatowe: "To chaos, ideologizacja i eksperymentowanie"

Po konsultacjach z nauczycielami, ekspertami i rodzicami prezydent Karol Nawrocki zdecydował o zawetowaniu nowelizacji Prawa oświatowego. Jak podkreślił, proponowane zmiany prowadziłyby do chaosu, ideologizacji szkoły i eksperymentowania na dzieciach.

REKLAMA

[Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Czerwoni przywódcy

Nieopracowaną do końca kwestią jest udział towarzyszy pochodzenia żydowskiego w najwyższych władzach sowieckich. Naturalnie w większości nie byli to sztetlowi i miejscy Żydzi, jidiszowojęzyczni jak na Białorusi. Chodziło głównie o asymilantów, nawet w drugim czy trzecim pokoleniu. Na przykład w 1917 r. w Komitecie Centralnym partii komunistycznej zasiadało około 30 proc. bolszewików żydowskiego pochodzenia. Wszyscy byli rosyjskojęzyczni, mało kto znał jidisz jako język ojczysty. Potem ich liczba stopniowo spadała, bo kooptowano coraz więcej nieżydowskich tubylców, zwykle „chamokomunę”, począwszy od wojny domowej, ale potem szczególnie od tzw. naboru leninowskiego w 1924 r. Następowało stopniowe wypieranie mniejszości narodowych przez rosyjską większość.
/ fot. Tomasz Gutry, Tygodnik Solidarność

             Podobne mechanizmy działające na szczycie sowieckiej piramidy obowiązywały też i oczko niżej, a w tym i na poziomie republikańskim. Na przykład, jeśli chodzi o przywództwo partyjne u steru Sowieckiej Białoruskiej Socjalistycznej Republiki, to proporcje udziału towarzyszy żydowskich w Mińsku były początkowo dużo wyższe niż nawet w moskiewskiej centrali. Ale zmiany w członkowskie na szczycie mińskiej partii po 1921 r. były jeszcze bardziej dramatyczne niż w Moskwie. Czołowi żydowscy komuniści zanikali, byli ograniczani, a potem marginalizowani przez awans społeczny Białorusinów. Na przykład jeśli chodzi o Centralne Biuro Komunistycznej Partii Białorusi (b) udział czołowych komunistów pochodzenia żydowskiego zmniejszył się z 46 proc. do 12 proc. w ciągu trzech lat (1923-1926). Na poziomie sekretarzy okręgowych spadek był z 30 do 10 proc.  We władzach państwowych zaszedł podobny proces, na przykład obecność żydowskich towarzyszy w Sovnarkomie (rządzie republiki) skurczyła się z 29 do 13 proc. W analogicznym okresie w kierownictwie sowietu związków zawodowych spadek w tej kategorii narodowościowej odnotowano z 65 do 35 proc. Zniżka dotykała właściwie każdej instytucji partyjnej i rządowej BSRS. 
               Czy te proporcje się zmieniły w późniejszych latach? Brak solidnych badań, a szczególnie mikrograficznych. Jednak możemy z bardzo dużą dozą prawdopodobieństwa zakładać, że wielka czystka lat 1937-1941 dramatycznie obniżyła procent uczestnictwa mniejszości narodowych, a w tym i Żydów w gremiach decydujących Sowietów, czyli najwyższych eszelonach nomenklatury.  Tak przynajmniej wynika ze statystyk wewnętrznych tajnych policjantów, o czym napiszę wkrótce. Wszędzie mniejszości zastępowali przedstawiciele ludności większościowej.            
             Ten mechanizm wydaje się być uniwersalnym. Im dłużej reżim komunistyczny znajduje się u władzy, tym mniej mniejszości i tym większy udział ludności większościowej. Jest to logika procesu totalitarnej legitymizacji. To jest stopniowy proces „unaradawiania” bolszewizmu: od Polski do Kambodży. Początkowo jednak w innych partiach komunistycznych dysproporcje – jeśli chodzi o mniejszości – były jeszcze większe niż w rosyjskiej. Na przykład w kierownictwie węgierskich bolszewików w czasie dyktatury Beli Kuna (Kohna) w 1919 r. 95 proc. czołowych stanowisk zajmowali komuniści pochodzenia żydowskiego. Dostępne dane mocno sugerują, że wciąż mamy jednak do czynienia z malutkim procentem całej ludności żydowskiej w Rosji i na Węgrzech. To znaczy, że mamy do czynienia zaledwie z kilkunastoma czy kilkudziesięcioma komunistami o takich korzeniach. Podobnie było w ruchu komunistycznym w Europie Środkowej i Wschodniej w okresie międzywojennym. Działacze żydowskiego pochodzenia nadreprezentowani byli w szeregach kierownictwa partyjnego. A jednocześnie żydowscy bolszewicy, których była mała garstka, nie byli w ogóle reprezentatywni w stosunku do swojej społeczności generalnie, a wyalienowani byli z większościowej grupy chrześcijańskiej niemal totalnie. 

Marek Jan Chodakiewicz
Waszyngton, DC, 2 października 2020
Intel z DC



 

Polecane