Pomoc Kościołowi w Potrzebie: Wolność religijna jest łamana w zatrważającej liczbie państw

Wolność religijna jest naruszana w prawie jednej trzeciej państw naszego globu, w których mieszka dwie trzecie ludności świata. W 62 krajach dochodzi do bardzo poważnych przypadków łamania prawa do wolności religijnej - podano w raporcie "Wolność religijna w świecie. Raport 2021".
 Pomoc Kościołowi w Potrzebie: Wolność religijna jest łamana w zatrważającej liczbie państw
/ pixabay.com/dimotrisvetsikas1969

 

Raport opublikowany został przez Papieskie Stowarzyszenie "Pomoc Kościołowi w Potrzebie" (Aid to the Church in Need), jest to 15. edycja raportu.

Jak czytamy w raporcie wolność religijna jest naruszana w prawie jednej trzeciej państw naszego globu (31,6 proc.), w których mieszka dwie trzecie ludności świata. W 62 krajach, z ogólnej liczby 196, dochodzi do bardzo poważnych przypadków łamania prawa do wolności religijnej. Liczba ludności żyjącej w granicach tych państw wynosi blisko 5,2 mld, bowiem do najcięższych naruszeń dochodzi w najludniejszych krajach świata (Chiny, Indie, Pakistan, Bangladesz i Nigeria).

"Chociaż utrata praw podstawowych, takich jak wolność religijna, może nastąpić nagle, na przykład w wyniku konfliktu i wojny, w wielu przypadkach nie jest to zdarzenie nagłe. Często jest to proces erozji, który zachodzi przez lata" - wskazuje dr Marcela Szymanski w raporcie.

Jak podała w oparciu o ocenę sprawozdań krajowych i przeglądów regionów w raporcie wskazano miejsca, w których ochrona wolności religijnej prawie całkowicie zanikła (oznaczono je kolorem czerwonym), miejsca, w których ochrona ta jest zagrożona (oznaczone kolorem pomarańczowym). Wprowadzono też nową kategorię - "obserwowane".

"Czynniki dotyczące naruszeń wolności religijnej zaobserwowane w naszym raporcie z 2018 r. przyspieszyły i spowodowały zaognienie obecnej sytuacji, w której regularne i rażące przypadki napaści mają miejsce ze strony rządów - Chin czy Korei Północnej - a także międzynarodowych grup terrorystycznych, takich jak Boko Haram lub tzw. Państwo Islamskie, oraz innych grup fundamentalistycznych. Kontekst ten zaostrzyła pandemia COVID-19" - podała badaczka.

Według niej państwa wykorzystały brak poczucia bezpieczeństwa zdrowotnego do zwiększenia kontroli nad swoimi obywatelami, a podmioty niepaństwowe wykorzystały zamieszanie do rekrutacji nowych członków, ekspansji i wywołania szerszych kryzysów humanitarnych.

"W dwuletnim okresie objętym niniejszym raportem odnotowano jednak również znaczny postęp, zwłaszcza w zakresie dialogu międzyreligijnego, a także coraz ważniejszą rolę przywódców religijnych w mediacji i rozwiązywaniu konfliktów zbrojnych i wojen" - zaznaczyła.

W raporcie kolorem czerwonym oznaczono 26 krajów zamieszkałych przez populację liczącą 3,9 mld ludzi - nieco ponad połowę (51 proc.) ludności świata. W tej klasyfikacji znajduje się 12 krajów afrykańskich i 2 kraje azjatyckie, w których toczy się śledztwo w sprawie możliwego ludobójstwa: Chiny i Myanmar (Birma).

"Niemal połowa z tych krajów znajduje się na kontynencie afrykańskim. W Afryce Subsaharyjskiej, gdzie istniał historyczny podział między rolników a koczowniczych pasterzy bydła, ludność czasami doświadczała wybuchów przemocy, wynikających z długotrwałych konfliktów etnicznych. Walki związane były z malejącymi zasobami, ostatnio spotęgowanymi przez zmiany klimatyczne, rosnące ubóstwo i ataki zbrojnych gangów przestępczych. Mimo to w większości wspólnot różne grupy wyznaniowe żyły razem we względnym pokoju. Jednak w ciągu ostatniej dekady w całym regionie przemoc wybuchła z niewyobrażalną wręcz zaciekłością" - czytamy.

"To nasilenie konfliktów uwolniło stłumioną frustrację pozbawionych praw wyborczych młodych ludzi, którzy cierpieli z powodu ubóstwa, korupcji oraz słabych możliwości edukacyjnych i zawodowych. Te frustracje z kolei stały się paliwem dla powstania ugrupowań zbrojnych, w tym bojowników islamistycznych, zarówno lokalnych, jak i ostatnio zagranicznych, ponadnarodowych grup dżihadystów zaangażowanych w ukierunkowane, systematyczne prześladowania wszystkich, zarówno muzułmanów, jak i chrześcijan, którzy nie akceptują ich skrajnej ideologii" - zaznaczono.

Wskazano, że w ciągu ostatnich dwóch lat ugrupowania dżihadystów umocniły swoją obecność w Afryce Subsaharyjskiej, a region ten stał się przystanią dla ponad dwudziestu aktywnie działających - i coraz bardziej ze sobą współpracujących - grup w 14 krajach, w tym wasali tzw. Państwa Islamskiego i Al-Kaidy.

"Podczas gdy wolność religijna w Afryce jest zagrożona z powodu przemocy ze strony dżihadystów, w Azji prześladowania grup religijnych mają swoje źródło głównie w totalitarnej ideologii marksistowskiej. W Chinach i Korei Północnej, które są jaskrawymi przykładami państw totalitarnych, nie ma wolności religijnej, podobnie jak nie uznaje się większości praw człowieka" - pisze Szymanski.

Badaczka wskazuje też na terytorium Myanmaru (Birmy) w analizowanym okresie miały miejsce przypadki zbrodni przeciwko ludzkości - ludobójstwa. "Trwające ataki na chrześcijan i hindusów w stanie Kaczin zostały ukryte w cieniu masowego, wieloetapowego ataku armii i innych grup zbrojnych na przeważnie muzułmańską ludność Rohindża w stanie Arakan. Szacuje się, że milion Rohindżów, systematycznie wypędzanych do sąsiedniego Bangladeszu, znajduje schronienie w obozach uchodźczych, gdzie są udręczeni chorobą, nędzą, wykorzystaniem seksualnym, a nawet dochodzi do morderstw" - czytamy w raporcie.

Zaznaczono w nim, że obok ograniczeń religijnych narzuconych przez marksistowskie dyktatury i reżimy wojskowe poważne wyzwanie dla wolności religijnej w Azji wynika z nasilających się ruchów nacjonalizmu etnicznoreligijnego.

"Wspólny dla wszystkich krajów (zaznaczonych na czerwono) jest silny wpływ tzw. złej religii wobec najbardziej narażonych - kobiet i dziewcząt, które są uprowadzane, gwałcone i zmuszane do zmiany wiary pod groźbą utraty zdrowia lub życia. Najbardziej jest on widoczny w Pakistanie. Jako mniejszości, czyli de facto obywatele drugiej kategorii, mają niewielkie lub żadne szanse na sprawiedliwość i zadośćuczynienie pomimo, że są ofiarami przestępstw podlegających karze na podstawie prawa zwyczajowego. Dziewczętom i kobietom odmawia się tego prawa, do tego stopnia, że stają się niewolnicami seksualnymi i ekonomicznymi" - czytamy w raporcie.

Wskazano w nim, że w 36 krajach, zamieszkanych przez 1,24 miliarda ludzi (16 proc. światowej populacji), pełna wolność religijna nie jest zagwarantowana konstytucyjnie. Kraje, gdzie sytuacja pogorszyła się w badanym okresie wchodzą w klasyfikację "pomarańczową".

"Są to przede wszystkim te, które uchwaliły ustawy nierówno traktujące grupy religijne. Złudzenia co do nowo odkrytych swobód w następstwie Arabskiej Wiosny (rewolty w Afryce Północnej i krajach Lewantu w latach 2010-2012) prysły, gdy okazało się, że nowe rządy coraz częściej sięgały po restrykcyjne prawa, aby umocnić swoją władzę, kontrolować dominującą ideologię i zacieśnić kontrolę nad przywódcami religijnymi. Kraje takie jak Algieria, Tunezja i Turcja funkcjonują jako +hybrydowe pseudo-demokracje+, które dopuszczają procesy wyborcze, ale ściśle kontrolują, kto może ubiegać się o urząd, jak długo może pozostać na stanowisku i jak długo może modyfikować przepisy dotyczące reelekcji na swoją korzyść" - napisała badaczka.

"W omawianym okresie prezydent Erdogan odrzucił laicyzm Atatürka i wdrożył neo-osmańską politykę zagraniczną, starając się ukazać Turcję, jako globalne mocarstwo sunnickie. Jak widać na przykładzie przekształcenia świątyni Hagia Sophia w Stambule w meczet, islam jest promowany w każdym aspekcie życia publicznego. Na arenie międzynarodowej Erdogan prowadził interwencje wojskowe w Libii, Syrii, północnym Iraku oraz w wojnie między Armenią a Azerbejdżanem. Turcja szukała również możliwości i starała się wywierać wpływ na wolność wyznania w Albanii, Bośni, Kosowie i na Cyprze" - czytamy.

W raporcie wskazano, że w kilkunastu krajach, które utrzymują normalne, a nawet przyjazne stosunki z Zachodem, bycie niemuzułmaninem wiąże się obecnie z większym ryzykiem niż w poprzednim badanym okresie.

"Państwa na Bliskim Wschodzie, w Azji Południowej i Środkowej oraz w krajach byłego Związku Radzieckiego i krajach sąsiednich, przyjęły ustawy mające na celu zapobieganie ekspansji tego, co uważają za obce religie, a także zakazujące +nietradycyjnego islamu+. Gwarantowana jest wolność wyznania, ale nie pełna wolność religijna. Na przykład w niektórych państwach apostazja od religii państwowej lub głównej jest karana - czasami śmiercią. W krajach, w których konwersja z religii większościowej nie jest zakazana przez prawo, jest ona praktycznie niemożliwa ze względu na silny nacisk społeczny" - czytamy.

Podano także, że z danych dotyczących Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej wynika, że przepisy przeciwko bluźnierstwu skutecznie odbierają głos mniejszościowym grupom wyznaniowym.

Publikacja omawiana jest podczas Międzynarodowej Konferencji Naukowej "Wolność Religijna w kontekście uwarunkowań geopolitycznych" zorganizowanej przez Centrum Badań Wolności Religijnej Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego we wtorek w Warszawie. 

 

Danuta Starzyńska-Rosiecka

 


 

POLECANE
Karol Nawrocki o sytuacji na granicy z Niemcami: Zwołam Radę Gabinetową Wiadomości
Karol Nawrocki o sytuacji na granicy z Niemcami: Zwołam Radę Gabinetową

Prezydent elekt Karol Nawrocki zapowiedział w poniedziałek, że po zaprzysiężeniu na prezydenta, czyli po 6 sierpnia, zwoła Radę Gabinetową w sprawie sytuacji na zachodniej granicy z Niemcami. Podkreślił, że będzie chciał poznać wszelkie dane statystyczne dot. nielegalnych migrantów.

Starcie Donalda Tuska z Samuelem Pereirą Wiadomości
Starcie Donalda Tuska z Samuelem Pereirą

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej doszło do starcia między Donaldem Tuskiem z Samuelem Pereirą. Dziennikarz wPolsce24 zapytał się szefa rządu na temat nagrań udostępnionych przez jego stację. Chodzi o taśmy z udziałem Romana Giertycha.

Pokojowe cuda Trumpa tylko u nas
Pokojowe cuda Trumpa

Nie wiemy, ilu ludziom ocalił życie w ostatnich tygodniach Donald Trump. Nie da się tego policzyć. Jednak jest pewne, że wielu mieszkańcom Afryki i Azji.

Nie dam się zastraszyć. Robert Bąkiewicz odpowiada Tuskowi ws. Ruchu Obrony Granic Wiadomości
"Nie dam się zastraszyć". Robert Bąkiewicz odpowiada Tuskowi ws. Ruchu Obrony Granic

Lider Ruchu Obrony Granic Robert Bąkiewicz zamieścił oświadczenie ws. wypowiedzi premiera Donalda Tuska na temat sytuacji na granicy z Niemcami.

Kto będzie w Kancelarii Prezydenta odpowiadał za sprawy międzynarodowe? Karol Nawrocki ujawnił nazwisko polityka
Kto będzie w Kancelarii Prezydenta odpowiadał za sprawy międzynarodowe? Karol Nawrocki ujawnił nazwisko

Prezydent elekt Karol Nawrocki w rozmowie na antenie Polsat News poinformował, kto w jego kancelarii będzie odpowiadał za sprawy międzynarodowe.

Jacek Sasin o sytuacji w PiS: Nie zmienia się zwycięskiego lidera polityka
Jacek Sasin o sytuacji w PiS: Nie zmienia się zwycięskiego lidera

– Nie zmienia się zwycięskiego lidera w czasie wyścigu wyborczego, a my jesteśmy na początku drogi – podkreślił Jacek Sasin, komentując kongres PiS oraz wybór Jarosława Kaczyńskiego na prezesa ugrupowania.

Teheran nie zrezygnuje ze wzbogacania uranu? Jest komunikat ambasadora Iranu Wiadomości
Teheran nie zrezygnuje ze wzbogacania uranu? Jest komunikat ambasadora Iranu

Ambasador Iranu przy ONZ Amir Said Irawani zadeklarował, że jego kraj "nigdy nie przestanie wzbogacać uranu". Dyplomata argumentował w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CBS, że Teheran ma do tego "niezbywalne prawo" jako państwo-strona traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT).

Andrzej Duda: Dziękuje wszystkim, którzy zaangażowali się w ochronę granicy Wiadomości
Andrzej Duda: Dziękuje wszystkim, którzy zaangażowali się w ochronę granicy

Prezydent Andrzej Duda podziękował wszystkim, którzy działają na granicy z Niemcami, m.in. tym osobom, które zaangażowały się w Ruch Obrony Granic.

Nowy komunikat Sądu Najwyższego. Tak wyglądała część protestów wyborczych Wiadomości
Nowy komunikat Sądu Najwyższego. Tak wyglądała część "protestów wyborczych"

Sąd Najwyższy opublikował dokumenty, którymi nie zajmie się w ramach protestów wyborczych. W komunikacie podkreśla, że otrzymał na przykład wydruki wiadomości mailowej od Romana Giertycha, w której znajdowała się instrukcja składania protestu wyborczego.

Kim był Tadeusz Duda? Sąsiedzi mordercy spod Limanowej przerywają milczenie z ostatniej chwili
Kim był Tadeusz Duda? Sąsiedzi mordercy spod Limanowej przerywają milczenie

Tadeusz Duda, 57-latek ze Starej Wsi pod Limanową, zabił swoją córkę i zięcia, a także ciężko ranił teściową. Choć dramatyczne wydarzenia rozegrały się w piątek 27 czerwca, z każdym dniem na jaw wychodzą kolejne szczegóły. Mieszkańcy Starej Wsi, Zalesia i Młyńczysk opowiadają o tym, kim był Duda i jak doszło do koszmaru, którym od kilku dni żyje cała Polska.

REKLAMA

Pomoc Kościołowi w Potrzebie: Wolność religijna jest łamana w zatrważającej liczbie państw

Wolność religijna jest naruszana w prawie jednej trzeciej państw naszego globu, w których mieszka dwie trzecie ludności świata. W 62 krajach dochodzi do bardzo poważnych przypadków łamania prawa do wolności religijnej - podano w raporcie "Wolność religijna w świecie. Raport 2021".
 Pomoc Kościołowi w Potrzebie: Wolność religijna jest łamana w zatrważającej liczbie państw
/ pixabay.com/dimotrisvetsikas1969

 

Raport opublikowany został przez Papieskie Stowarzyszenie "Pomoc Kościołowi w Potrzebie" (Aid to the Church in Need), jest to 15. edycja raportu.

Jak czytamy w raporcie wolność religijna jest naruszana w prawie jednej trzeciej państw naszego globu (31,6 proc.), w których mieszka dwie trzecie ludności świata. W 62 krajach, z ogólnej liczby 196, dochodzi do bardzo poważnych przypadków łamania prawa do wolności religijnej. Liczba ludności żyjącej w granicach tych państw wynosi blisko 5,2 mld, bowiem do najcięższych naruszeń dochodzi w najludniejszych krajach świata (Chiny, Indie, Pakistan, Bangladesz i Nigeria).

"Chociaż utrata praw podstawowych, takich jak wolność religijna, może nastąpić nagle, na przykład w wyniku konfliktu i wojny, w wielu przypadkach nie jest to zdarzenie nagłe. Często jest to proces erozji, który zachodzi przez lata" - wskazuje dr Marcela Szymanski w raporcie.

Jak podała w oparciu o ocenę sprawozdań krajowych i przeglądów regionów w raporcie wskazano miejsca, w których ochrona wolności religijnej prawie całkowicie zanikła (oznaczono je kolorem czerwonym), miejsca, w których ochrona ta jest zagrożona (oznaczone kolorem pomarańczowym). Wprowadzono też nową kategorię - "obserwowane".

"Czynniki dotyczące naruszeń wolności religijnej zaobserwowane w naszym raporcie z 2018 r. przyspieszyły i spowodowały zaognienie obecnej sytuacji, w której regularne i rażące przypadki napaści mają miejsce ze strony rządów - Chin czy Korei Północnej - a także międzynarodowych grup terrorystycznych, takich jak Boko Haram lub tzw. Państwo Islamskie, oraz innych grup fundamentalistycznych. Kontekst ten zaostrzyła pandemia COVID-19" - podała badaczka.

Według niej państwa wykorzystały brak poczucia bezpieczeństwa zdrowotnego do zwiększenia kontroli nad swoimi obywatelami, a podmioty niepaństwowe wykorzystały zamieszanie do rekrutacji nowych członków, ekspansji i wywołania szerszych kryzysów humanitarnych.

"W dwuletnim okresie objętym niniejszym raportem odnotowano jednak również znaczny postęp, zwłaszcza w zakresie dialogu międzyreligijnego, a także coraz ważniejszą rolę przywódców religijnych w mediacji i rozwiązywaniu konfliktów zbrojnych i wojen" - zaznaczyła.

W raporcie kolorem czerwonym oznaczono 26 krajów zamieszkałych przez populację liczącą 3,9 mld ludzi - nieco ponad połowę (51 proc.) ludności świata. W tej klasyfikacji znajduje się 12 krajów afrykańskich i 2 kraje azjatyckie, w których toczy się śledztwo w sprawie możliwego ludobójstwa: Chiny i Myanmar (Birma).

"Niemal połowa z tych krajów znajduje się na kontynencie afrykańskim. W Afryce Subsaharyjskiej, gdzie istniał historyczny podział między rolników a koczowniczych pasterzy bydła, ludność czasami doświadczała wybuchów przemocy, wynikających z długotrwałych konfliktów etnicznych. Walki związane były z malejącymi zasobami, ostatnio spotęgowanymi przez zmiany klimatyczne, rosnące ubóstwo i ataki zbrojnych gangów przestępczych. Mimo to w większości wspólnot różne grupy wyznaniowe żyły razem we względnym pokoju. Jednak w ciągu ostatniej dekady w całym regionie przemoc wybuchła z niewyobrażalną wręcz zaciekłością" - czytamy.

"To nasilenie konfliktów uwolniło stłumioną frustrację pozbawionych praw wyborczych młodych ludzi, którzy cierpieli z powodu ubóstwa, korupcji oraz słabych możliwości edukacyjnych i zawodowych. Te frustracje z kolei stały się paliwem dla powstania ugrupowań zbrojnych, w tym bojowników islamistycznych, zarówno lokalnych, jak i ostatnio zagranicznych, ponadnarodowych grup dżihadystów zaangażowanych w ukierunkowane, systematyczne prześladowania wszystkich, zarówno muzułmanów, jak i chrześcijan, którzy nie akceptują ich skrajnej ideologii" - zaznaczono.

Wskazano, że w ciągu ostatnich dwóch lat ugrupowania dżihadystów umocniły swoją obecność w Afryce Subsaharyjskiej, a region ten stał się przystanią dla ponad dwudziestu aktywnie działających - i coraz bardziej ze sobą współpracujących - grup w 14 krajach, w tym wasali tzw. Państwa Islamskiego i Al-Kaidy.

"Podczas gdy wolność religijna w Afryce jest zagrożona z powodu przemocy ze strony dżihadystów, w Azji prześladowania grup religijnych mają swoje źródło głównie w totalitarnej ideologii marksistowskiej. W Chinach i Korei Północnej, które są jaskrawymi przykładami państw totalitarnych, nie ma wolności religijnej, podobnie jak nie uznaje się większości praw człowieka" - pisze Szymanski.

Badaczka wskazuje też na terytorium Myanmaru (Birmy) w analizowanym okresie miały miejsce przypadki zbrodni przeciwko ludzkości - ludobójstwa. "Trwające ataki na chrześcijan i hindusów w stanie Kaczin zostały ukryte w cieniu masowego, wieloetapowego ataku armii i innych grup zbrojnych na przeważnie muzułmańską ludność Rohindża w stanie Arakan. Szacuje się, że milion Rohindżów, systematycznie wypędzanych do sąsiedniego Bangladeszu, znajduje schronienie w obozach uchodźczych, gdzie są udręczeni chorobą, nędzą, wykorzystaniem seksualnym, a nawet dochodzi do morderstw" - czytamy w raporcie.

Zaznaczono w nim, że obok ograniczeń religijnych narzuconych przez marksistowskie dyktatury i reżimy wojskowe poważne wyzwanie dla wolności religijnej w Azji wynika z nasilających się ruchów nacjonalizmu etnicznoreligijnego.

"Wspólny dla wszystkich krajów (zaznaczonych na czerwono) jest silny wpływ tzw. złej religii wobec najbardziej narażonych - kobiet i dziewcząt, które są uprowadzane, gwałcone i zmuszane do zmiany wiary pod groźbą utraty zdrowia lub życia. Najbardziej jest on widoczny w Pakistanie. Jako mniejszości, czyli de facto obywatele drugiej kategorii, mają niewielkie lub żadne szanse na sprawiedliwość i zadośćuczynienie pomimo, że są ofiarami przestępstw podlegających karze na podstawie prawa zwyczajowego. Dziewczętom i kobietom odmawia się tego prawa, do tego stopnia, że stają się niewolnicami seksualnymi i ekonomicznymi" - czytamy w raporcie.

Wskazano w nim, że w 36 krajach, zamieszkanych przez 1,24 miliarda ludzi (16 proc. światowej populacji), pełna wolność religijna nie jest zagwarantowana konstytucyjnie. Kraje, gdzie sytuacja pogorszyła się w badanym okresie wchodzą w klasyfikację "pomarańczową".

"Są to przede wszystkim te, które uchwaliły ustawy nierówno traktujące grupy religijne. Złudzenia co do nowo odkrytych swobód w następstwie Arabskiej Wiosny (rewolty w Afryce Północnej i krajach Lewantu w latach 2010-2012) prysły, gdy okazało się, że nowe rządy coraz częściej sięgały po restrykcyjne prawa, aby umocnić swoją władzę, kontrolować dominującą ideologię i zacieśnić kontrolę nad przywódcami religijnymi. Kraje takie jak Algieria, Tunezja i Turcja funkcjonują jako +hybrydowe pseudo-demokracje+, które dopuszczają procesy wyborcze, ale ściśle kontrolują, kto może ubiegać się o urząd, jak długo może pozostać na stanowisku i jak długo może modyfikować przepisy dotyczące reelekcji na swoją korzyść" - napisała badaczka.

"W omawianym okresie prezydent Erdogan odrzucił laicyzm Atatürka i wdrożył neo-osmańską politykę zagraniczną, starając się ukazać Turcję, jako globalne mocarstwo sunnickie. Jak widać na przykładzie przekształcenia świątyni Hagia Sophia w Stambule w meczet, islam jest promowany w każdym aspekcie życia publicznego. Na arenie międzynarodowej Erdogan prowadził interwencje wojskowe w Libii, Syrii, północnym Iraku oraz w wojnie między Armenią a Azerbejdżanem. Turcja szukała również możliwości i starała się wywierać wpływ na wolność wyznania w Albanii, Bośni, Kosowie i na Cyprze" - czytamy.

W raporcie wskazano, że w kilkunastu krajach, które utrzymują normalne, a nawet przyjazne stosunki z Zachodem, bycie niemuzułmaninem wiąże się obecnie z większym ryzykiem niż w poprzednim badanym okresie.

"Państwa na Bliskim Wschodzie, w Azji Południowej i Środkowej oraz w krajach byłego Związku Radzieckiego i krajach sąsiednich, przyjęły ustawy mające na celu zapobieganie ekspansji tego, co uważają za obce religie, a także zakazujące +nietradycyjnego islamu+. Gwarantowana jest wolność wyznania, ale nie pełna wolność religijna. Na przykład w niektórych państwach apostazja od religii państwowej lub głównej jest karana - czasami śmiercią. W krajach, w których konwersja z religii większościowej nie jest zakazana przez prawo, jest ona praktycznie niemożliwa ze względu na silny nacisk społeczny" - czytamy.

Podano także, że z danych dotyczących Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej wynika, że przepisy przeciwko bluźnierstwu skutecznie odbierają głos mniejszościowym grupom wyznaniowym.

Publikacja omawiana jest podczas Międzynarodowej Konferencji Naukowej "Wolność Religijna w kontekście uwarunkowań geopolitycznych" zorganizowanej przez Centrum Badań Wolności Religijnej Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego we wtorek w Warszawie. 

 

Danuta Starzyńska-Rosiecka

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe