Zgodziliśmy się na przymusową „solidarność energetyczną z Niemcami” czy nie? Kto ma rację? Zajrzeliśmy do projektu rozporządzenia

Jak napisała w ogłoszonym we wtorek oświadczeniu przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, „Unia Europejska podjęła zdecydowany krok, aby przeciwstawić się groźbie całkowitego zakłócenia dostaw gazu przez Putina”. Nie jest tajemnicą, że o „solidarność energetyczną” wołają przede wszystkim Niemcy, których dotychczasowa mało solidarna z innymi członkami UE polityka energetyczna oparta na imporcie z Rosji, uległa właśnie katastrofie. Niemcom zwyczajnie grozi brak gazu.
Rura gazowa Zgodziliśmy się na przymusową „solidarność energetyczną z Niemcami” czy nie? Kto ma rację? Zajrzeliśmy do projektu rozporządzenia
Rura gazowa / Pixabay.com

W planie dotyczącym ograniczenia zużycia gazu ma nie być wymogu dzielenia się surowcem, o który zabiegał Berlin. To stanowisko miało powstać pod naciskiem polskiej delegacji. Jednak Jacek Saryusz-Wolski zwraca uwagę na to, że nie jest to takie oczywiste.

Dobrowolna redukcja zużycia gazu przechodzi w obowiązkową po alercie

– pisze Jacek Saryusz-Wolski, analizując dokumenty.

– Niestety przestałem rozumieć politykę polskiego rządu dokładnie dzisiaj rano, kiedy usłyszałem, że zgodziliśmy się na to, na co jeszcze wczoraj się nie zgadzaliśmy, czyli na redukcję zużycia gazu o 15 proc. – na razie to ma być dobrowolne, ale z możliwością wprowadzenia mechanizmu przymusowego. Wcześniej zapowiadaliśmy, że się na to nie zgadzamy. Pozwoliliśmy na przyznanie KE kolejnych kompetencji

– mówi z kolei w wywiadzie dla wPolityce.pl prof. Zdzisław Krasnodębski.

Jak informuje serwis euroactiv.pl, czeska prezydencja w Radzie UE zaproponowała reformę rozwiązania, według której decyzję o wprowadzeniu stanu sytuacji kryzysowej podejmowałaby Rada większością kwalifikowaną, a nie Komisja Europejska. Propozycja spotkała się z szerokim poparciem 26 z 27 krajów członkowskich. Jedynie Węgry były przeciwne.

Czyli Polska poparła kolejne, nowe uprawnienia Komisji oraz zgodziła się, aby obszar bezpieczeństwa gazowego był decydowany większością, a nie przez konsens. Federalizacja postępuje

– komentuje europoseł PiS Witold Waszczykowski.

Informacja o poparciu rozwiązań przez Polskę nie jest prawdziwa. Zgodnie z poniższym – głosowanie w tej sprawie dopiero się odbędzie w formie pisemnej, po wcześniej konsultacji w ramach rządu

– odpowiada minister klimatu Anna Moskwa.

 

Komisarz ds. energii dziękuje ministrom krajów członkowskich za projekt

– Dziś wraz z wiceprzewodniczącym Komisji Fransem Timmermansem przedstawiłam ministrom opracowany przez Komisję plan „Oszczędzaj gaz dla bezpiecznej zimy”, w tym rozporządzenie w sprawie skoordynowanych działań na rzecz ograniczenia popytu na podstawie art. 122 Traktatu.

Cieszę się, że Rada zatwierdziła ten plan i osiągnęła porozumienie polityczne w sprawie nowego rozporządzenia przy bardzo szerokim poparciu

mówiła na konferencji prasowej 26 lipca komisarz KE ds. energii Kadri Simson.

 

Co jest w projekcie?

Zajrzeliśmy do rzeczonego projektu, który można znaleźć na stronach Komisji Europejskiej.

Odniesienie do nowego stanu nadzwyczajnego UE znajduje się już w opisie kontekstu rozporządzenia:

Proponowane rozporządzenie tworzy ulepszone ramy koordynacji krajowych środków ograniczania zapotrzebowania na gaz. Wprowadza ono również możliwość ogłoszenia przez Komisję nowego unijnego stanu kryzysowego, a mianowicie „unijnego stanu alarmowego”, który ma powodować ogólnounijne obowiązkowe zmniejszenie zapotrzebowania i ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa dostaw gazu. Zobowiązanie wszystkich państw członkowskich do zmniejszenia zapotrzebowania na gaz za pomocą wybranych przez siebie środków w przypadku dalszego pogorszenia się sytuacji w zakresie dostaw, prowadzącego do unijnego stanu alarmowego, ma kluczowe znaczenie dla zapobieżenia poważnym szkodom gospodarczym wynikającym z dalszych zakłóceń dostaw.

Jest tam również ogólnie opisana możliwość wyłączenia z obowiązkowych dostaw:

Ponieważ jednak niektóre państwa członkowskie – ze względu na swoją szczególną sytuację geograficzną lub fizyczną, np. brak rurociągowych połączeń międzysystemowych z innymi państwami członkowskimi lub ich ograniczony zakres – nie są w stanie uwolnić znacznych ilości gazu rurociągowego na korzyść Unii, wniosek przewiduje możliwość ubiegania się przez te państwa członkowskie o ograniczenie obowiązkowego zmniejszenia zapotrzebowania.

Wygląda na to, że wyłączenie może dotyczyć np. Hiszpanii, która ma własne gazoporty, gaz z Afryki i rozwinięty system regazyfikacji, ale rozbudowę gazociągów do Francji i Niemiec powstrzymano pod pretekstem braku opłacalności w warunkach zastępowania gazu ziemnego odnawialnymi źródłami energii. Dziś Hiszpania ma osiągać maksimum swoich technicznych możliwości przesyłu gazu dalej do Europy. 

Czy Polska ma taką szczególną sytuację geograficzną, czy brakuje jej rurociągów idących na Zachód? Wystarczy wymienić tylko wykorzystywany wcześniej do transportu rosyjskiego gazu gazociąg jamalski, a także zbudowane później interkonektory.

 

Wstęp do rozporządzenia

Aby szybko zaradzić szczególnym wyzwaniom związanym z trwającym i przewidywanym poważnym pogorszeniem się niedoborów dostaw gazu i uniknąć zakłóceń między państwami członkowskimi, Komisja powinna być uprawniona do ogłoszenia, po konsultacji z odpowiednimi grupami ryzyka i Grupą Koordynacyjną ds. Gazu (GKG) ustanowioną na mocy rozporządzenia (UE) 2017/1938, oraz z uwzględnieniem wszelkich opinii wyrażonych w tym kontekście przez państwa członkowskie, unijnego stanu alarmowego, w przypadku gdy dobrowolne środki zmniejszające zapotrzebowanie okażą się niewystarczające do wyeliminowania ryzyka poważnego niedoboru dostaw (...) Unijny stan alarmowy powinien funkcjonować jako stan kryzysowy specyficzny dla Unii, który powinien uruchomić obowiązkowe zmniejszenie zapotrzebowania Nie powinien on mieć wpływu prawnego na krajowe stany kryzysowe wprowadzane na podstawie art. 11 ust. 1 rozporządzenia (UE) 2017/1938. Środki dobrowolne mogą same w sobie nie być wystarczające do zapewnienia bezpieczeństwa dostaw i funkcjonowania rynku. W związku z tym należy ustanowić nowy instrument wprowadzający możliwość obowiązkowego zmniejszenia zapotrzebowania na gaz dla wszystkich państw członkowskich. Powinien on zacząć funkcjonować odpowiednio wcześnie przed jesienią. Po ogłoszeniu unijnego stanu alarmowego wszystkie państwa członkowskie powinny być zobowiązane do zmniejszenia swojego zużycia gazu w określonym z góry okresie. Wielkość niezbędnego zmniejszenia zapotrzebowania powinna uwzględniać wielkość zapotrzebowania na gaz, która może być zagrożona w przypadku całkowitego przerwania dostaw gazu z Rosji, i powinna w pełni uwzględniać dobrowolne zmniejszenie zapotrzebowania osiągnięte już w tym samym okresie

– czytamy w punktach 11 i 12 wstępu do rozporządzenia.

Nie wiemy, jak rozwinie się sytuacja na Ukrainie, jak zareaguje Rosja, ale można z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że sytuacja będzie trudna, szczególnie w uzależnionych od rosyjskiego gazu Niemczech, i bardzo prawdopodobne, że żadne „dobrowolne” oszczędności i „dobrowolna solidarność energetyczna” ich sąsiadów nie wystarczą, więc zapewne ogłoszony zostanie stan alarmowy.

Niektóre państwa członkowskie nie są jednak w stanie uwolnić znacznych ilości gazu rurociągowego na korzyść innych państw członkowskich ze względu na swoją szczególną sytuację geograficzną lub fizyczną, np. brak rurociągowych połączeń międzysystemowych z innymi państwami członkowskimi lub ich ograniczony zakres. W związku z tym te państwa członkowskie powinny mieć możliwość wystąpienia o częściowe odstępstwo od obowiązkowego zmniejszenia zapotrzebowania. Przy sprawdzaniu warunków zastosowania odstępstwa Komisja powinna wziąć pod uwagę, czy dane państwo członkowskie w jak największym stopniu wykorzystuje swoje połączenia międzysystemowe i swoją infrastrukturę LNG do przekierowywania gazu do innych państw członkowskich, w duchu solidarności. Komisja powinna również monitorować całkowite zużycie gazu, a także wykorzystanie połączeń międzysystemowych i infrastruktury LNG

– czytamy z kolei w punkcie 14 wstępu do rozporządzenia, w który mowa o tym, że odstępstwo od obowiązku zmniejszenia zużycia może być tylko częściowe. Przy czym trzeba udowodnić, że robi się wszystko, co możliwe, żeby przesłać gaz krajom ubiegającym się o „solidarność”.

Uzasadnione jest również ścisłe nadzorowanie przez Komisję, czy państwa członkowskie wywiązują się z obowiązkowego zmniejszenia zapotrzebowania. Jeżeli Komisja stwierdzi, że istnieje ryzyko, iż państwo członkowskie nie będzie w stanie wywiązać się z obowiązkowego zmniejszenia zapotrzebowania zgodnie z art. 5, Komisja powinna być uprawniona do zwrócenia się do tego państwa członkowskiego o przedłożenie planu określającego strategię i środki mające zapewnić skuteczne wywiązanie się z obowiązkowego zmniejszenia zapotrzebowania. Państwo członkowskie powinno należycie uwzględnić wszelkie uwagi i sugestie Komisji dotyczące planu

– czytamy w punkcie 20 wstępu.

 

Rozporządzenie

Zapisy samego rozporządzenia potwierdzają zapisy opisu kontekstu i wstępu.

Komisja może ogłosić unijny stan alarmowy tylko w przypadkach znacznego ryzyka poważnego niedoboru dostaw gazu lub nadzwyczajnie wysokiego zapotrzebowania na gaz, w odniesieniu do których środki, o których mowa w art. 3, zgłoszone zgodnie z art. 8, nie są wystarczające, i które powodują znaczne pogorszenie się sytuacji w zakresie dostaw gazu w Unii, ale rynek nadal jest w stanie zniwelować to zakłócenie bez konieczności stosowania środków nierynkowych

– czytamy w pkt. 1 art. 4 rozporządzenia. Zapewne zimą będziemy mieli, szczególnie w Niemczech, do czynienia z „poważnym niedoborem dostaw gazu”.

Najważniejszy wydaje się art. 5.

Obowiązkowe zmniejszenie zapotrzebowania w przypadku ogłoszenia unijnego stanu alarmowego

1.W przypadku gdy Komisja ogłosi unijny stan alarmowy, każde państwo członkowskie zmniejsza swoje zużycie gazu ziemnego zgodnie z metodyką określoną w ust. 2 („obowiązkowe zmniejszenie zapotrzebowania”).

2.Do celów obowiązkowego zmniejszenia zapotrzebowania, przez cały okres obowiązywania unijnego stanu alarmowego, całkowite zużycie gazu ziemnego w każdym państwie członkowskim w okresie od 1 sierpnia każdego roku do 31 marca następnego roku („okres wdrażania”) zmniejsza się o co najmniej 15 % w porównaniu ze średnim zużyciem tego państwa członkowskiego w okresie od 1 sierpnia do 31 marca („okres porównawczy”) w ciągu pięciu kolejnych lat poprzedzających datę wejścia w życie niniejszego rozporządzenia. Wszelkie dobrowolne zmniejszenia zapotrzebowania osiągnięte przez państwa członkowskie w okresie wdrażania przed ogłoszeniem stanu alarmowego uwzględnia się do celów obowiązkowego zmniejszenia zapotrzebowania.

3.Państwa członkowskie mogą wystąpić z wnioskiem o ograniczenie obowiązkowego zmniejszenia zapotrzebowania maksymalnie o 5 %, pod warunkiem że mogą wykazać, że nie mogą znacząco przyczynić się, ze względu na brak połączeń międzysystemowych z innymi państwami członkowskimi lub ich ograniczony zakres, do zwiększenia bezpośrednich lub pośrednich dostaw gazu do innych państw członkowskich.

4.Państwa członkowskie, które wystąpiły o odstępstwo od obowiązkowego zmniejszenia zapotrzebowania zgodnie z ust. 3, przedstawiają dowody na to, że ich zdolności w zakresie połączeń międzysystemowych z innymi państwami członkowskimi lub ich krajowa infrastruktura LNG są wykorzystywane do przekierowywania gazu do innych państw członkowskich w jak największym stopniu.

5.Przed podjęciem decyzji w sprawie wniosku o ograniczenie obowiązkowego zmniejszenia zapotrzebowania Komisja konsultuje się z GKG, grupami ryzyka oraz, w stosownych przypadkach, z innymi właściwymi organami.

6.Komisja podejmuje decyzję w sprawie wniosku najpóźniej w terminie dwóch miesięcy od otrzymania od państwa członkowskiego wszystkich istotnych informacji.

7.Do obowiązkowych środków zmniejszenia zapotrzebowania mają zastosowanie art. 6, 7 i 8

– czyli mowa o ograniczeniu maksymalnie 5% i to pod warunkiem wykazania, że „nic się nie dało zrobić”.

I teraz kwestią kluczową jest to, w jaki sposób będzie podejmowana decyzja o stanie alarmowym przez Radę UE czy przez Komisję Europejską – na zasadzie jednomyślności czy weta. A tutaj informacje są sprzeczne.


 

POLECANE
Rząd chce zmian, wyborcy KO mówią „nie”. Jest sondaż ws. zniesienia dwukadencyjności w samorządach z ostatniej chwili
Rząd chce zmian, wyborcy KO mówią „nie”. Jest sondaż ws. zniesienia dwukadencyjności w samorządach

Nowy sondaż IBRiS dla „Rzeczpospolitej” pokazuje, że większość Polaków sprzeciwia się pomysłowi zniesienia ograniczenia do dwóch kadencji dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Co ciekawe, szczególnie wyborcy partii rządzących są za utrzymaniem obecnych przepisów

Huragan Melissa spustoszył Karaiby. Dziesiątki ofiar, Haiti i Jamajka w ruinie pilne
Huragan Melissa spustoszył Karaiby. Dziesiątki ofiar, Haiti i Jamajka w ruinie

Huragan Melissa spustoszył Karaiby, pochłaniając co najmniej 27 ofiar śmiertelnych. Najbardziej ucierpiały Haiti i Jamajka, gdzie żywioł zniszczył domy, drogi i linie energetyczne. Władze ogłosiły stan klęski żywiołowej.

Koniec ery w „Jeden z dziesięciu”. Niespodziewane pożegnanie z kultową postacią programu z ostatniej chwili
Koniec ery w „Jeden z dziesięciu”. Niespodziewane pożegnanie z kultową postacią programu

To wiadomość, która poruszyła widzów w całej Polsce. Po 14 latach współpracy z kultowym teleturniejem „Jeden z dziesięciu” żegna się pani Sylwia – jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci programu, kojarzona przez widzów z elegancją i profesjonalizmem.

Polowanie zamiast rządzenia tylko u nas
Polowanie zamiast rządzenia

Ta władza kiedy traci nerwy, zaczyna szukać winnych. A że własnych błędów przyznać nie wypada – cel musi być poza obozem rządzącym. Ostatnio na celowniku znów znalazł się Zbigniew Ziobro.

Tusk znów sprzeda PKL? Niepokojące wieści z Zakopanego pilne
Tusk znów sprzeda PKL? Niepokojące wieści z Zakopanego

Media informują o planach wejścia na giełdę Polskich Kolei Linowych. Mieszkańcy Zakopanego i lokalne władze obawiają się, że może to oznaczać utratę kontroli nad spółką, którą rząd Donalda Tuska już raz sprzedał zagranicznemu funduszowi.

Karol Nawrocki: Nikt z nas nie zapisywał się do parapaństwa, któremu na imię Unia Europejska z ostatniej chwili
Karol Nawrocki: Nikt z nas nie zapisywał się do parapaństwa, któremu na imię Unia Europejska

Nikt z nas nie zapisywał się do parapaństwa, któremu na imię Unia Europejska; chcemy, żeby Polska była Polską w ramach UE - powiedział prezydent Karol Nawrocki w środę podczas uroczystości wręczenia nagrody Człowieka Wolności tygodnika „Sieci”, której został laureatem.

Kosiniak-Kamysz o wojskach USA w Polsce. „Uzyskaliśmy potwierdzenie” z ostatniej chwili
Kosiniak-Kamysz o wojskach USA w Polsce. „Uzyskaliśmy potwierdzenie”

Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz potwierdził, że Stany Zjednoczone nie planują redukcji obecności swoich wojsk w Polsce. Zapewnienia o dalszej współpracy padły po rozmowach z amerykańskimi partnerami, mimo że Pentagon ogłosił zmniejszenie kontyngentu w Rumunii.

Wyłączenia prądu na Pomorzu. Ważny komunikat z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu na Pomorzu. Ważny komunikat

Energa Operator ogłosiła szczegółowy plan przerw w dostawie prądu dla województwa pomorskiego. Wyłączenia obejmą m.in. Gdańsk, Gdynię, Rumię, Sopot, Kartuzy, Kościerzynę, Starogard Gdański i Tczew. Prace potrwają od końca października aż do połowy listopada.

Złodzieje klejnotów z Luwru zatrzymani. Przeanalizowano 150 próbek DNA Wiadomości
Złodzieje klejnotów z Luwru zatrzymani. Przeanalizowano 150 próbek DNA

Dwóch mężczyzn zatrzymanych w związku z kradzieżą królewskich klejnotów z paryskiego Luwru przyznało się częściowo do winy. Francuska prokuratura ujawnia kolejne szczegóły spektakularnego włamania, a zrabowane przedmioty warte miliony euro wciąż pozostają nieodnalezione.

Polsce grozi utrata suwerenności. Jarosław Kaczyński wskazał dwa kluczowe zagrożenia z ostatniej chwili
Polsce grozi utrata suwerenności. Jarosław Kaczyński wskazał dwa kluczowe zagrożenia

– W perspektywie kilku lat suwerenność Polski może być zagrożona – ocenił prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy w środę. Wskazał dwa możliwe scenariusze: przyjęcie nowego „układu europejskiego” oraz ryzyko wojny z Rosją.

REKLAMA

Zgodziliśmy się na przymusową „solidarność energetyczną z Niemcami” czy nie? Kto ma rację? Zajrzeliśmy do projektu rozporządzenia

Jak napisała w ogłoszonym we wtorek oświadczeniu przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, „Unia Europejska podjęła zdecydowany krok, aby przeciwstawić się groźbie całkowitego zakłócenia dostaw gazu przez Putina”. Nie jest tajemnicą, że o „solidarność energetyczną” wołają przede wszystkim Niemcy, których dotychczasowa mało solidarna z innymi członkami UE polityka energetyczna oparta na imporcie z Rosji, uległa właśnie katastrofie. Niemcom zwyczajnie grozi brak gazu.
Rura gazowa Zgodziliśmy się na przymusową „solidarność energetyczną z Niemcami” czy nie? Kto ma rację? Zajrzeliśmy do projektu rozporządzenia
Rura gazowa / Pixabay.com

W planie dotyczącym ograniczenia zużycia gazu ma nie być wymogu dzielenia się surowcem, o który zabiegał Berlin. To stanowisko miało powstać pod naciskiem polskiej delegacji. Jednak Jacek Saryusz-Wolski zwraca uwagę na to, że nie jest to takie oczywiste.

Dobrowolna redukcja zużycia gazu przechodzi w obowiązkową po alercie

– pisze Jacek Saryusz-Wolski, analizując dokumenty.

– Niestety przestałem rozumieć politykę polskiego rządu dokładnie dzisiaj rano, kiedy usłyszałem, że zgodziliśmy się na to, na co jeszcze wczoraj się nie zgadzaliśmy, czyli na redukcję zużycia gazu o 15 proc. – na razie to ma być dobrowolne, ale z możliwością wprowadzenia mechanizmu przymusowego. Wcześniej zapowiadaliśmy, że się na to nie zgadzamy. Pozwoliliśmy na przyznanie KE kolejnych kompetencji

– mówi z kolei w wywiadzie dla wPolityce.pl prof. Zdzisław Krasnodębski.

Jak informuje serwis euroactiv.pl, czeska prezydencja w Radzie UE zaproponowała reformę rozwiązania, według której decyzję o wprowadzeniu stanu sytuacji kryzysowej podejmowałaby Rada większością kwalifikowaną, a nie Komisja Europejska. Propozycja spotkała się z szerokim poparciem 26 z 27 krajów członkowskich. Jedynie Węgry były przeciwne.

Czyli Polska poparła kolejne, nowe uprawnienia Komisji oraz zgodziła się, aby obszar bezpieczeństwa gazowego był decydowany większością, a nie przez konsens. Federalizacja postępuje

– komentuje europoseł PiS Witold Waszczykowski.

Informacja o poparciu rozwiązań przez Polskę nie jest prawdziwa. Zgodnie z poniższym – głosowanie w tej sprawie dopiero się odbędzie w formie pisemnej, po wcześniej konsultacji w ramach rządu

– odpowiada minister klimatu Anna Moskwa.

 

Komisarz ds. energii dziękuje ministrom krajów członkowskich za projekt

– Dziś wraz z wiceprzewodniczącym Komisji Fransem Timmermansem przedstawiłam ministrom opracowany przez Komisję plan „Oszczędzaj gaz dla bezpiecznej zimy”, w tym rozporządzenie w sprawie skoordynowanych działań na rzecz ograniczenia popytu na podstawie art. 122 Traktatu.

Cieszę się, że Rada zatwierdziła ten plan i osiągnęła porozumienie polityczne w sprawie nowego rozporządzenia przy bardzo szerokim poparciu

mówiła na konferencji prasowej 26 lipca komisarz KE ds. energii Kadri Simson.

 

Co jest w projekcie?

Zajrzeliśmy do rzeczonego projektu, który można znaleźć na stronach Komisji Europejskiej.

Odniesienie do nowego stanu nadzwyczajnego UE znajduje się już w opisie kontekstu rozporządzenia:

Proponowane rozporządzenie tworzy ulepszone ramy koordynacji krajowych środków ograniczania zapotrzebowania na gaz. Wprowadza ono również możliwość ogłoszenia przez Komisję nowego unijnego stanu kryzysowego, a mianowicie „unijnego stanu alarmowego”, który ma powodować ogólnounijne obowiązkowe zmniejszenie zapotrzebowania i ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa dostaw gazu. Zobowiązanie wszystkich państw członkowskich do zmniejszenia zapotrzebowania na gaz za pomocą wybranych przez siebie środków w przypadku dalszego pogorszenia się sytuacji w zakresie dostaw, prowadzącego do unijnego stanu alarmowego, ma kluczowe znaczenie dla zapobieżenia poważnym szkodom gospodarczym wynikającym z dalszych zakłóceń dostaw.

Jest tam również ogólnie opisana możliwość wyłączenia z obowiązkowych dostaw:

Ponieważ jednak niektóre państwa członkowskie – ze względu na swoją szczególną sytuację geograficzną lub fizyczną, np. brak rurociągowych połączeń międzysystemowych z innymi państwami członkowskimi lub ich ograniczony zakres – nie są w stanie uwolnić znacznych ilości gazu rurociągowego na korzyść Unii, wniosek przewiduje możliwość ubiegania się przez te państwa członkowskie o ograniczenie obowiązkowego zmniejszenia zapotrzebowania.

Wygląda na to, że wyłączenie może dotyczyć np. Hiszpanii, która ma własne gazoporty, gaz z Afryki i rozwinięty system regazyfikacji, ale rozbudowę gazociągów do Francji i Niemiec powstrzymano pod pretekstem braku opłacalności w warunkach zastępowania gazu ziemnego odnawialnymi źródłami energii. Dziś Hiszpania ma osiągać maksimum swoich technicznych możliwości przesyłu gazu dalej do Europy. 

Czy Polska ma taką szczególną sytuację geograficzną, czy brakuje jej rurociągów idących na Zachód? Wystarczy wymienić tylko wykorzystywany wcześniej do transportu rosyjskiego gazu gazociąg jamalski, a także zbudowane później interkonektory.

 

Wstęp do rozporządzenia

Aby szybko zaradzić szczególnym wyzwaniom związanym z trwającym i przewidywanym poważnym pogorszeniem się niedoborów dostaw gazu i uniknąć zakłóceń między państwami członkowskimi, Komisja powinna być uprawniona do ogłoszenia, po konsultacji z odpowiednimi grupami ryzyka i Grupą Koordynacyjną ds. Gazu (GKG) ustanowioną na mocy rozporządzenia (UE) 2017/1938, oraz z uwzględnieniem wszelkich opinii wyrażonych w tym kontekście przez państwa członkowskie, unijnego stanu alarmowego, w przypadku gdy dobrowolne środki zmniejszające zapotrzebowanie okażą się niewystarczające do wyeliminowania ryzyka poważnego niedoboru dostaw (...) Unijny stan alarmowy powinien funkcjonować jako stan kryzysowy specyficzny dla Unii, który powinien uruchomić obowiązkowe zmniejszenie zapotrzebowania Nie powinien on mieć wpływu prawnego na krajowe stany kryzysowe wprowadzane na podstawie art. 11 ust. 1 rozporządzenia (UE) 2017/1938. Środki dobrowolne mogą same w sobie nie być wystarczające do zapewnienia bezpieczeństwa dostaw i funkcjonowania rynku. W związku z tym należy ustanowić nowy instrument wprowadzający możliwość obowiązkowego zmniejszenia zapotrzebowania na gaz dla wszystkich państw członkowskich. Powinien on zacząć funkcjonować odpowiednio wcześnie przed jesienią. Po ogłoszeniu unijnego stanu alarmowego wszystkie państwa członkowskie powinny być zobowiązane do zmniejszenia swojego zużycia gazu w określonym z góry okresie. Wielkość niezbędnego zmniejszenia zapotrzebowania powinna uwzględniać wielkość zapotrzebowania na gaz, która może być zagrożona w przypadku całkowitego przerwania dostaw gazu z Rosji, i powinna w pełni uwzględniać dobrowolne zmniejszenie zapotrzebowania osiągnięte już w tym samym okresie

– czytamy w punktach 11 i 12 wstępu do rozporządzenia.

Nie wiemy, jak rozwinie się sytuacja na Ukrainie, jak zareaguje Rosja, ale można z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że sytuacja będzie trudna, szczególnie w uzależnionych od rosyjskiego gazu Niemczech, i bardzo prawdopodobne, że żadne „dobrowolne” oszczędności i „dobrowolna solidarność energetyczna” ich sąsiadów nie wystarczą, więc zapewne ogłoszony zostanie stan alarmowy.

Niektóre państwa członkowskie nie są jednak w stanie uwolnić znacznych ilości gazu rurociągowego na korzyść innych państw członkowskich ze względu na swoją szczególną sytuację geograficzną lub fizyczną, np. brak rurociągowych połączeń międzysystemowych z innymi państwami członkowskimi lub ich ograniczony zakres. W związku z tym te państwa członkowskie powinny mieć możliwość wystąpienia o częściowe odstępstwo od obowiązkowego zmniejszenia zapotrzebowania. Przy sprawdzaniu warunków zastosowania odstępstwa Komisja powinna wziąć pod uwagę, czy dane państwo członkowskie w jak największym stopniu wykorzystuje swoje połączenia międzysystemowe i swoją infrastrukturę LNG do przekierowywania gazu do innych państw członkowskich, w duchu solidarności. Komisja powinna również monitorować całkowite zużycie gazu, a także wykorzystanie połączeń międzysystemowych i infrastruktury LNG

– czytamy z kolei w punkcie 14 wstępu do rozporządzenia, w który mowa o tym, że odstępstwo od obowiązku zmniejszenia zużycia może być tylko częściowe. Przy czym trzeba udowodnić, że robi się wszystko, co możliwe, żeby przesłać gaz krajom ubiegającym się o „solidarność”.

Uzasadnione jest również ścisłe nadzorowanie przez Komisję, czy państwa członkowskie wywiązują się z obowiązkowego zmniejszenia zapotrzebowania. Jeżeli Komisja stwierdzi, że istnieje ryzyko, iż państwo członkowskie nie będzie w stanie wywiązać się z obowiązkowego zmniejszenia zapotrzebowania zgodnie z art. 5, Komisja powinna być uprawniona do zwrócenia się do tego państwa członkowskiego o przedłożenie planu określającego strategię i środki mające zapewnić skuteczne wywiązanie się z obowiązkowego zmniejszenia zapotrzebowania. Państwo członkowskie powinno należycie uwzględnić wszelkie uwagi i sugestie Komisji dotyczące planu

– czytamy w punkcie 20 wstępu.

 

Rozporządzenie

Zapisy samego rozporządzenia potwierdzają zapisy opisu kontekstu i wstępu.

Komisja może ogłosić unijny stan alarmowy tylko w przypadkach znacznego ryzyka poważnego niedoboru dostaw gazu lub nadzwyczajnie wysokiego zapotrzebowania na gaz, w odniesieniu do których środki, o których mowa w art. 3, zgłoszone zgodnie z art. 8, nie są wystarczające, i które powodują znaczne pogorszenie się sytuacji w zakresie dostaw gazu w Unii, ale rynek nadal jest w stanie zniwelować to zakłócenie bez konieczności stosowania środków nierynkowych

– czytamy w pkt. 1 art. 4 rozporządzenia. Zapewne zimą będziemy mieli, szczególnie w Niemczech, do czynienia z „poważnym niedoborem dostaw gazu”.

Najważniejszy wydaje się art. 5.

Obowiązkowe zmniejszenie zapotrzebowania w przypadku ogłoszenia unijnego stanu alarmowego

1.W przypadku gdy Komisja ogłosi unijny stan alarmowy, każde państwo członkowskie zmniejsza swoje zużycie gazu ziemnego zgodnie z metodyką określoną w ust. 2 („obowiązkowe zmniejszenie zapotrzebowania”).

2.Do celów obowiązkowego zmniejszenia zapotrzebowania, przez cały okres obowiązywania unijnego stanu alarmowego, całkowite zużycie gazu ziemnego w każdym państwie członkowskim w okresie od 1 sierpnia każdego roku do 31 marca następnego roku („okres wdrażania”) zmniejsza się o co najmniej 15 % w porównaniu ze średnim zużyciem tego państwa członkowskiego w okresie od 1 sierpnia do 31 marca („okres porównawczy”) w ciągu pięciu kolejnych lat poprzedzających datę wejścia w życie niniejszego rozporządzenia. Wszelkie dobrowolne zmniejszenia zapotrzebowania osiągnięte przez państwa członkowskie w okresie wdrażania przed ogłoszeniem stanu alarmowego uwzględnia się do celów obowiązkowego zmniejszenia zapotrzebowania.

3.Państwa członkowskie mogą wystąpić z wnioskiem o ograniczenie obowiązkowego zmniejszenia zapotrzebowania maksymalnie o 5 %, pod warunkiem że mogą wykazać, że nie mogą znacząco przyczynić się, ze względu na brak połączeń międzysystemowych z innymi państwami członkowskimi lub ich ograniczony zakres, do zwiększenia bezpośrednich lub pośrednich dostaw gazu do innych państw członkowskich.

4.Państwa członkowskie, które wystąpiły o odstępstwo od obowiązkowego zmniejszenia zapotrzebowania zgodnie z ust. 3, przedstawiają dowody na to, że ich zdolności w zakresie połączeń międzysystemowych z innymi państwami członkowskimi lub ich krajowa infrastruktura LNG są wykorzystywane do przekierowywania gazu do innych państw członkowskich w jak największym stopniu.

5.Przed podjęciem decyzji w sprawie wniosku o ograniczenie obowiązkowego zmniejszenia zapotrzebowania Komisja konsultuje się z GKG, grupami ryzyka oraz, w stosownych przypadkach, z innymi właściwymi organami.

6.Komisja podejmuje decyzję w sprawie wniosku najpóźniej w terminie dwóch miesięcy od otrzymania od państwa członkowskiego wszystkich istotnych informacji.

7.Do obowiązkowych środków zmniejszenia zapotrzebowania mają zastosowanie art. 6, 7 i 8

– czyli mowa o ograniczeniu maksymalnie 5% i to pod warunkiem wykazania, że „nic się nie dało zrobić”.

I teraz kwestią kluczową jest to, w jaki sposób będzie podejmowana decyzja o stanie alarmowym przez Radę UE czy przez Komisję Europejską – na zasadzie jednomyślności czy weta. A tutaj informacje są sprzeczne.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe